Skocz do zawartości
Nerwica.com

Somatyzacje w nerwicy - watek zbiorczy.


szprotka

Rekomendowane odpowiedzi

Jestem, tu od paru miesięcy i co jakiś czas nabawiam się "bólu głowy" tego typowego dla nerwicy- obrazu widzę, ze mam raka, guza, tętniaka itp itd. Ostatnie 4 dni to byl koszmar bo całkowicie się izolowałam i leżałam w łóżku z myślą ze umieram i jak rano się już nie obudzę... nawet teraz jak sobie o tym przypominam, to zaczyna się to uczucie sztywnienia z tylu głowy ... wmawiałam sobie :> ze to jak stoję prosto to jest źle- jak by głowa była o parę kilo cięższa tylu... nie siedziałam, nie łaziłam, tylko leżałam i szukałam czy czasem gdzieś nie mam guza. Postanowiłam zajrzeć na forum i poczytać- może ktoś mnie chociaż pocieszy i... wcale nie musiałam nic pisać, bo samo czytanie postów, ze większość osób tutaj ma to samo automatycznie zaczęłam czuć się lepiej, ze to jednak nie guz... mam jeszcze takie odchyłki w ciągu dnia ale nie takie jak w weekend... z jednej strony się cieszę ze to nerwica, bo dochodzę do wniosku ze nie guz ...ale nie potrafię się przemóc i pójść do lekarza - boje się ze mnie wyśmieje, albo zdiagnozuje cos innego labo bron boże okaże się ze naprawdę mam guza :> popadam w skrajności ale mam ogromnego pietra przed pójściem do lekarza- którejś nocy myślałam ostatnio ze zwariuje i zaraz karze dzwonić po pogotowie i dusiłam to w sobie tak mocno ze w kocu z tego strachu zasnęła czasami boje się ze jestem jakąś psychiczna i powinni mnie zamknąć w pokoju bez klamek ;/

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kasandra, u mnie podobnie ciągła schiza, że to rak, tętniak i Bóg wie co jeszcze, ale to tylko nerwy......hmmmm TYLKO, ale skoro tylko, to czemu aż tak źle się czujemy......

 

 

No wlasnie Tylko :> ... wiesz co mi poprawia samopoczucie i mijaja te wszyskie dziwne bole- jak mam cos do roboty, np. siedze z ludzmi na uczelni i gadamy o pierdolach, jak mam jakies zajecie ktore pozwala mi zapomniec o schizach ... jestem starosta roku,wiec w wakacje latalam prawie codziennie z indexami po wpisy ludkow i dzieki temu mialam kupe roboty -a przez to zapominalam,ze cos mi jest ... postaraj sobie znalezc jakies zajecie- wkrec sie w jakies kolko zainteresowan lub zacznij dzialac spolecnzie jesli masz czas ;]

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bystry!

 

Nie martw sie!!

 

Mnie dzis rowniez strasznie boli kark :(

Boli mnie tak bardzo, ze ten bol przechodzi w zebra. Wyglada to mniej wiecej tak, ze nie moge ruszyc glowa bo wtedy bola mnie zebra :roll: Caly kregoslup az do zeber :( Ja tez od razu spanikowalam ale postaralam sobie to wytlumaczyc, ze to kolejny objaw nerwicy albo po prostu....dlugo siedzialam przy biurku i po prostu...ehhh starosc nie radosc....CZlowiek juz glowy nie moze utrzymac w pionie ;)

 

Pozdrawiam Cie serdecznie.

Nie martw sie. Od tego sie nie umiera ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

niemoge nią ruszyć , tak gwałtownie , nawet jak idę czy też jadę to też boli ..................(jest to uczucie jakby miała mi glowa eksplodować)

 

Znam ten ból, uczucie rozsadzania głowy. W pewnym momencie zastanawialem się czy przypadkiem nie mam jakiegoś tentniaka czy guzu. Sam nie wiem to było jak takie dziwne gniecenie w środku, że aż momentalnie się łapałem za głowę. Przy jakimś ruchu z kolei ból w tylnej części głowy. Sprawdzałem ciśnienie - 120/65 czyli OK. To paskudna nerwica daje o sobie znać w ten sposób. Z całym przekonaniem można powiedzieć, że znamy objawy, przebieg i ból wszystkich chorób na świecie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam, mam to samo już od .... kilku lat? Ale to co się dzieje przez ostatnie pół roku to jakiś koszmar, codziennie zasypiam i budzę się z bólem głowy, boli mnie czoło, ja to nazywam, że skalp mi schodzi z głowy, aż włosy dęba stają. Tak jak bym patrzyła na życie przez mgłę. W kwietniu okulista i diagnoza - jaskra (ciśnienie w oczach do 30), ale wykluczył , ze to powód tych bóli, no to dalej

endokrynolog, neurolog no i psychiatra, ale jakiś nie za dobry bo leki nie ppomagają (rexetin). Na ten ból żadne, już brałam 6 rodzajów pzreciwbólowych i nic, no to nie biorę. Acha jeszcze stomatolog i szyna relaksacyjna na noc na zgrzytanie zębami (juz druga) bo od tego też głowa boli. Ide na tydzień do szpitala i mają mnie tam pzrebadać.... No to zobaczymy czy przeżyję.....

Więc tak ogólnie to luzik, nie ma się czym przejmować :cry::cry:

Pozdro, tzrymajcie się cieplutko i dobrej nocki, bez duchów ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kings wydaje mi się, że powodem twoich bólów jest nerwica. Jednak dobrze, że idziesz do szpitala. Niech przebadają wszystko i zdiagnozują problem na 100%. Nie martw się z pewnością wszystko będzie OK. Życzę zdrowia!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za słowa otuchy, im dłużej jestem na tym forum tym więcej się dowiaduję o sobie. A ja dla odmiany mam tak niskie ciśnienie, że lekarze czasami nie wyczuwają tego dolnego, cholera a z natury jestem tak energicznym człowieczkiem że mogłabym tyle zdziałać. No nic jutro basen, mam postanowienie 2 x w tygodniu. Super sprawa. Jeszcze raz dzięki. :smile:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

U mnie taki ból to objaw problemów z kręgosłupem szyjnym.

Po rehabilitacji przez pare miesiecy nie mialam bolow głowy, a teraz znowu sie zaczeły migreny, takie nawet 4 dniowe :(

Od tego kręgosłupa mam tez problemy czasami z oczami, czy sercem. Byłam o neurologa i sam stwierdzil ze uciski w obręcie kregoslupa szyjnego dają całe spektrum objawów potencjalnie nie związanych z kregosłupem

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hej, ja mam znojomą z takimi objawami po wypadku i własnie w obrębie szyjnym kręgosłupa i bardzo jej pomaga rehabilitacja, masaże itp.

 

Malcolm, tak niskie ciśnienie nie jest chyba groźne, w skarjnych przypadkach - zapaść czy coś, ala ja np żeby jakoś żyć to min 2 kawy i red bull dziennie, co też nie jest zdrowe... IJAK TU CHOLERA ŻYĆ!!!

A miłego weekendowania! :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja też czuję ból, rozdadzanie głowy i ucisk umiejscowiony gdzieś w samym środku, między uszami a czubkiem głowy... do tego czasemdrętwieje mi pół twarzy albo robi się gorąca

 

... co z tym robić? ibuprom nie pomaga... psychiatra też niebardzo pomógł (dostałam tylko antydepresanty) może neurolog?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Malcolm, tak niskie ciśnienie nie jest chyba groźne, w skarjnych przypadkach - zapaść czy coś, ala ja np żeby jakoś żyć to min 2 kawy i red bull dziennie, co też nie jest zdrowe... IJAK TU CHOLERA ŻYĆ!!!

 

Cieszę się to słysząc, choć nawet sobie nie zawracałem głowy rozmyślaniem na ten temat. Z kawką nie będę miał problemów bo zdarzało się, że łykałem sześć kubków dziennie. Teraz ograniczm się do dwóch. ;)

 

A miłego weekendowania!

 

Tylko jak tu weekendować jak się ma zjazd? :roll:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Malcolm, tak niskie ciśnienie nie jest chyba groźne, w skarjnych przypadkach - zapaść czy coś, ala ja np żeby jakoś żyć to min 2 kawy i red bull dziennie, co też nie jest zdrowe... IJAK TU CHOLERA ŻYĆ!!!

 

Cieszę się to słysząc, choć nawet sobie nie zawracałem głowy rozmyślaniem na ten temat. Z kawką nie będę miał problemów bo zdarzało się, że łykałem sześć kubków dziennie. Teraz ograniczm się do dwóch. ;)

 

A miłego weekendowania!

 

Tylko jak tu weekendować jak się ma zjazd? :roll:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tez czuje jakby mi ktos odrabywał głowe,no i łeb boli non stop od tygodni .Ostatnio trafiłem na ciekawa ksiazke na temat nerwicy napisana przez szefa najwiekszego osrodka leczenia nerwic w Mosznej kolo Opola.Jest to tam DOGŁEBNIE PRZEANALIZOWANE,najciekawsze jest to i najbardziej optymistyczne ze u wiekszosci pacjentow objawy zmniejszyły sie po uswiadomieniu sobie ich przyczyny,a po roku od tego czasu czesciowo lub całkowicie zanikły,to sa opracowania medyczne tego szpitala na 500 pacjentach.Oczywiscie wszyscy podjeli terapie.Tak ze namierzyc ,rozpoznac ,zniszczyc .Ja wiem ze jak tego nie pokonam to zdechne jak pies.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tez czuje jakby mi ktos odrabywał głowe,no i łeb boli non stop od tygodni .Ostatnio trafiłem na ciekawa ksiazke na temat nerwicy napisana przez szefa najwiekszego osrodka leczenia nerwic w Mosznej kolo Opola.Jest to tam DOGŁEBNIE PRZEANALIZOWANE,najciekawsze jest to i najbardziej optymistyczne ze u wiekszosci pacjentow objawy zmniejszyły sie po uswiadomieniu sobie ich przyczyny,a po roku od tego czasu czesciowo lub całkowicie zanikły,to sa opracowania medyczne tego szpitala na 500 pacjentach.Oczywiscie wszyscy podjeli terapie.Tak ze namierzyc ,rozpoznac ,zniszczyc .Ja wiem ze jak tego nie pokonam to zdechne jak pies.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

hmmm, ludzie z niskim ciśnieniem zyją dłużej :) hipochondrycy też..ale co to za życie :D

 

a przy mierzeniu ciśnienia należy uwzględnić następujące rzeczy:

 

- to, jakim aparatem ciśnienie jest mierzone..elektroniczne aparaty zakładane na nadgarstek są obarczone wielkim błedem przy pomiarze

- zakładać opaskę zawsze na wysokości serca na prawej ręce

- od pomiaru skurczowego (górnego) odjąć pomiar rozkurczowy (dolny) i powinna wyjść róznica 40-60mmHg

 

a najlepiej to nie mierzyć wcale, skoki ciśnienia to normalna rzecz, a człowiek niepotrzebnie się przy tym nakręca..to tak jak z lustrem..:)

 

[ Dodano: Nie Paź 08, 2006 11:47 am ]

ps...też mam problemy z kręgosłupem szyjnym (dyskopatię) i piersiowym...Mówię Wam - zawał mam codziennie..a to pewnie promieniowanie od kręgosłupa ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

hmmm, ludzie z niskim ciśnieniem zyją dłużej :) hipochondrycy też..ale co to za życie :D

 

a przy mierzeniu ciśnienia należy uwzględnić następujące rzeczy:

 

- to, jakim aparatem ciśnienie jest mierzone..elektroniczne aparaty zakładane na nadgarstek są obarczone wielkim błedem przy pomiarze

- zakładać opaskę zawsze na wysokości serca na prawej ręce

- od pomiaru skurczowego (górnego) odjąć pomiar rozkurczowy (dolny) i powinna wyjść róznica 40-60mmHg

 

a najlepiej to nie mierzyć wcale, skoki ciśnienia to normalna rzecz, a człowiek niepotrzebnie się przy tym nakręca..to tak jak z lustrem..:)

 

[ Dodano: Nie Paź 08, 2006 11:47 am ]

ps...też mam problemy z kręgosłupem szyjnym (dyskopatię) i piersiowym...Mówię Wam - zawał mam codziennie..a to pewnie promieniowanie od kręgosłupa ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Od miesiaca juz od samego rana mecza mnie straszne nudnosci i mdlosci.Ten stan utrzymuje sie juz dzien w dzien.Czasami mam wrazenie,ze to ciaza-przeciez ona daje takie objawy,ale nie jestem w ciazy.Moze to kolejny wstretny chwyt nerwicy?Wyprobowalam juz liczne slodkie pastylki na mdlosci i choroby lokomocyjne,ziola i herbatki,mietusy ale mdlosci nie mijaja.Utrudniaja mi zycie,powoduja zawroty w glowie i odruch wymiotny.gdy sie zdenerwuje,ktos zrobi mi przykrosc,zaraz chce mi sie wymiotowac,plakac,mdli mnie i cala wewnetrznie chodze.Nie mam wrzodow ani nie jest to zwiazane z przyjmowaniem lekow-te toleruje bardzo dobrze.Czy macie taki problem i jak go zminimalizowac?

:cry::cry:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Od miesiaca juz od samego rana mecza mnie straszne nudnosci i mdlosci.Ten stan utrzymuje sie juz dzien w dzien.Czasami mam wrazenie,ze to ciaza-przeciez ona daje takie objawy,ale nie jestem w ciazy.Moze to kolejny wstretny chwyt nerwicy?Wyprobowalam juz liczne slodkie pastylki na mdlosci i choroby lokomocyjne,ziola i herbatki,mietusy ale mdlosci nie mijaja.Utrudniaja mi zycie,powoduja zawroty w glowie i odruch wymiotny.gdy sie zdenerwuje,ktos zrobi mi przykrosc,zaraz chce mi sie wymiotowac,plakac,mdli mnie i cala wewnetrznie chodze.Nie mam wrzodow ani nie jest to zwiazane z przyjmowaniem lekow-te toleruje bardzo dobrze.Czy macie taki problem i jak go zminimalizowac?

:cry::cry:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×