Skocz do zawartości
Nerwica.com

Kto z was jeszcze wierzy w miłość?


Rekomendowane odpowiedzi

i_am_a_legend, to myślisz, że kotek też mnie kocha?

 

Nicholas1981, czasem wystarcza sama obecnosc, nic wiecej. swiadomosc, ze mozesz liczyc na druga osobe. taka swiadomosc sprawia, ze nawet gdy nie ma jej w poblizu, ty czujesz sie bezpieczniej. troche abstrahujac od tematu samej milosc, to - dla mnie - jednym z wyznacznikow bliskosci jest umiejetnosc niczym nieskrepowanego milczenia we wzajemnej obecnosci.

Kiedyś oglądałam film, w którym obserwowali ludzi siedzących w restauracji, a potem pytali ich, w jakich są relacjach i jak długo. Wyszło na to, że ci najbardziej ze sobą zżyci, najmniej gadali.

 

Tylko kot rzygał na moje łóżko:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Po prostu maciek, oprocz udawanej ktora miloscia nie jest kazda inna jest prawdziwa. Dwa razy w zyciu kochalam i za kazdym razem inaczej co nie znaczy ze nieprawdziwie. Ne da sie tak samo kochac dwoch facetow bo kazdy z nich jest inny i kazdego kocha sie inaczej

Któryś z nich byłby pewnie ciekaw którego z nich kochalas bardziej.

A ja kochalem tylko raz a pozostałe moje zwiazki to tylko zauroczenie albo lekkie zakochania były choć nie powiem na ostatniej ex dosc mi zależało.

No ale życie nie zawsze sie układa tak jak by sie tego chciało :roll:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Halo, ale miłości nie da się udawać przecież. Jeśli ktoś umie z kimś żyć, udając ciągle miłość, to chyba jest psychopatą albo sam niedługo będzie z siekierką po osiedlu latał! Kto normalny by to wytrzymał...

 

Miłość prawdziwa to po prostu taka, w której mężczyzna nie myśli wyłącznie swoją mniejszą główką, a kobiecie się "nie wydaje" w przypływie dobrego humoru, tylko wie w każdej sekundzie, minucie życia swego jedynego.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

i_am_a_legend, w takim razie moj kot mnie kocha bezgranicznie bo dostaje w prezencie czy chce czy nie chce wszystko co upoluje brrrrrrrrrrrr

 

Po prostu maciek, zadnego nie kochalam bardziej bo kazdego inaczej ..... i uwaga bo teaz sie wzburza wszyscy idealisci i romantycy ...kazdego za cos innego

Bo to nieprawda, że kocha się za nic.

I to nieprawda, że za wszystko.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Halo, ale miłości nie da się udawać przecież. Jeśli ktoś umie z kimś żyć, udając ciągle miłość, to chyba jest psychopatą albo sam niedługo będzie z siekierką po osiedlu latał! Kto normalny by to wytrzymał...

 

Miłość prawdziwa to po prostu taka, w której mężczyzna nie myśli wyłącznie swoją mniejszą główką, a kobiecie się "nie wydaje" w przypływie dobrego humoru, tylko wie w każdej sekundzie, minucie życia swego jedynego.

No ja bym sie nie zgodził. Hm pewien znajomym który podobnie jak ja raz sie zakochał w dziewczynie no i oczywiście zawiódł się na niej powiedział mi ciekawe słowa.

Powiedział mianowicie, że w każdym kolejnym związku jeśli kobieta będzie wymagać od niego magicznego zaklęcia "Kocham Cie" aby mógł sie z nią przespać to stwierdził, że będzie sypał "miłością" jak z rękawa.

No ja np bym tak nie umiał...No ale można powiedzieć zatem, że pseudo miłość udawana istnieje.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Miłość prawdziwa to po prostu taka, w której mężczyzna nie myśli wyłącznie swoją mniejszą główką, a kobiecie się "nie wydaje" w przypływie dobrego humoru, tylko wie w każdej sekundzie, minucie życia swego jedynego.

 

czyli kazda jest prawdziwa..wiec po co definiowac jako prawdziwa skoro jest po prostu miloscia

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Po prostu maciek, za stary już jestem na takie teksty. :D Jeśli kobieta pójdzie do łóżka pod warunkiem, że usłyszy, że się ją kocha, to słabo na tym wyjdzie... Piękne słowa to każdy średnio rozwinięty samiec jest w stanie wypowiedzieć. Mam nadzieję, że to była tylko taka przenośnia, bo, mimo wszystko, darzę kobiety szacunkiem. :D

 

Candy14, można ją zdefiniować w taki ogólny, idealistyczny sposób. Moim zdaniem, każdy sam "wie", kiedy kocha. Często ta miłość kończy się rozczarowaniem, ale takie jest życie. Ta miłość prawdziwa, z definicji, też się może skończyć.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nicholas1981, czasem wystarcza sama obecnosc, nic wiecej. swiadomosc, ze mozesz liczyc na druga osobe. taka swiadomosc sprawia, ze nawet gdy nie ma jej w poblizu, ty czujesz sie bezpieczniej. troche abstrahujac od tematu samej milosc, to - dla mnie - jednym z wyznacznikow bliskosci jest umiejetnosc niczym nieskrepowanego milczenia we wzajemnej obecnosci.

Ależ ja się z tym zgadzam! Podpisuję się obiema rękami. Mieszkam z partnerką i nie gadamy 24/24, zresztą byłoby to niemożliwe. Lubię patrzeć jak ona sobie pracuje przy komputerze i sobie tak milczymy. W tym co napisałem chodziło mi o coś innego - o pomoc w trudnym momencie, o oddanie czasu - no ja wtedy chyba potrzebowałem akurat słyszeć jej głos, mogłaby mówić cokolwiek, chodziło żeby zagłuszyć durne myśli.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Po prostu maciek, za stary już jestem na takie teksty. :D Jeśli kobieta pójdzie do łóżka pod warunkiem, że usłyszy, że się ją kocha, to słabo na tym wyjdzie... Piękne słowa to każdy średnio rozwinięty samiec jest w stanie wypowiedzieć. Mam nadzieję, że to była tylko taka przenośnia, bo, mimo wszystko, darzę kobiety szacunkiem. :D

 

Candy14, można ją zdefiniować w taki ogólny, idealistyczny sposób. Moim zdaniem, każdy sam "wie", kiedy kocha. Często ta miłość kończy się rozczarowaniem, ale takie jest życie. Ta miłość prawdziwa, z definicji, też się może skończyć.

Z tego względu, że niektóre kobiety przywiązują duża waga do uczuć swojego partnera to wymmagaja od niego pewnych hm deklaracji....

Inaczej nici z bara bara. Sam sie z tym spotkałem a i u kolegów z tego co wiem było to samo.

Co ciekawe w dzisiejszych czasach coraz wiecej dziewczyn do pójścia do łózka składnika uczuciowego przestaje wymagać :mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Co ciekawe w dzisiejszych czasach coraz wiecej dziewczyn do pójścia do łózka składnika uczuciowego przestaje wymagać

a my o seksie gadamy czy o milosci ..bo to dwie rozne sprawy

Zgadza sie różne. Ale czasem sie zdarza że jedna z drugą zaczynają się łączyć w niektórych przypadkach niczym dobra komplementarne.

Czasem jednak to 2 rozłączne sprawy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Miłość to trudna sprawa, ale możliwa.

Niestety człowiek na lekach, które tłumią uczucia i zobojętniają, nie ma szans na jej zaistnienie,

chemiczna znieczulica (szczególnie po neuroleptykach) sprawia, że człowiek nie dostrzega

głębszych uczuć, jest jak robot. Zaś po większości SSRI dodatkowo traci się libido.

 

Skazani na leki nie znajdą miłości, mogą ją tylko symulować, sam 2 krotnie próbowałem takiej

symulacji, to straszne uczucie, kiedy przytulasz kogoś i nie czujesz ZUPEŁNIE nic,

całujesz mechanicznie, ruchasz też mechanicznie, człowiek czuje się wtedy jak takie zwierze.

Leki sprawiają, że człowiek może powiedzieć, że kocha, bo ma rozum i logikę, ale kompletnie

tego nie czuje, więc nie ma sensu szukać miłości jeśli jest się skazanym na psychotropy.

 

Zazdroszczę tym, którzy nie biorą i mają na autopilocie gapienie się na dupy, cycki,

takie mocne pożądanie.

Chociaż z drugiej strony wiem, że i tak nie znalazłbym kobiety która by jednocześnie mi się

podobała fizycznie i osobowościowo, więc gówno tracę.

 

Jestem przekonany, że samo leczenie farmakologią daje efekt, ale i szkodzi,

bo jaki ma sens życie w samotności, oczywiście mam przyjaciół ale człowiek

wewnątrz pragnie pięknej kobiety, taka jest nasza natura, ludzki mózg lubi

wszystko co jest ładne, nawet zwierzęta wybierają atrakcyjne osobniki.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja wierzę ale tylko trochę. Moim zdaniem miłość jest dość rzadko spotykana w relacjach damsko-męskich. Niekiedy wk... mnie nadużywanie słowa miłość. Prawdziwa miłość jest wtedy gdy ludzie się szanują, dużo rozmawiają i wtedy ona powstaje po wielu miesiącach poznawania i dbania o siebie wzajemnie.

 

Wydaje mi się, że prawdziwa romantyczna miłość może trafić się w obecnych czasach kiedy ludzie podejdą odpowiednio do związku, będą mieć dobre intencje i podejście do życia. Jeśli będziemy się bardzo angażować w jakiekolwiek szybkie uczucia to wypali nas na inne ewentualne szanse na prawdziwą miłość.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

osobiście w miłość nie wierzę. Jest coś takiego jak zauroczenie które trwa tam max ileś tygodni i tyle. W wielką przyjaźń też nie wierzę. U mnie najsilniejszym pozytywnym uczuciem do kogoś jest lubienie ;) Z kimś lubię się napić z innym pożartować itp.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×