Skocz do zawartości
Nerwica.com

wstydzę się swojej rodziny


eura28

Rekomendowane odpowiedzi

nie ma jak to wyznacznikiem wartosci człowieka sa wyjazdy na drugi koniec swiata bo kogos stac, podróże, jakies samochody, gazety i inne zabawki ,raczej co innego o wartosci drugiej osoby decyduje, raczej jak dana osoba, jak odnosi sie do ludzi czy ich szanuje , jakie ma zasady czy zdradza, czy odbija komus kogos, czy robi swiństwa, czy podkłada komus świnie,to jest wyznacznikiem wartosci drugiej osoby, jesli to robi to jest gówno warta taka osba i jakos wiem to od liceum , ty tego nie wiesz no szkoda mi ciebie,

tak dorób sie kasy miejs innych dupie, nie przejmuj sie tym ,ze robisz komus krzywde miej na mysli tylko si9ebie to ja podziekuje za znjaomosc z toba chocbys miała miliony byłabys dola mnie nikim i sobie jeździła na nie wiem jakie wakacje i nie wiem ile miała doktoratów, ale znajdzie sie sporo osób, które beda ci wtedy chciały wejsc do dupy ile z nich bedzie szczerych pewnie nikt? jakimi osobami sie otaczasz tego mozesz sie od nich spodziewac, jak nie maja zasad to zawsze sie o tym dowiesz jak zastosuja swój brak zasad na tobie, a tyeraz to sobie nad tym pomysl a nie nad tym nad czym myślałaś do tej pory

 

-- 11 paź 2014, 23:38 --

 

szczególie jak juz sie dorobisz tych pieniedzy i bedziesz sie ciagle bała ze stracisz , bo inaczej ludzie cie nie będą szanowac, bo to bedzie dla wiekszosci ludzi ,którzy cie otaczaja głowny wyznacznik twojej wartosci, pieniadz ,wakacje, ze jestes taka fajna i stawiasz, jak ci sie powinie noga to bedziesz do końca prze4d nimi udawac ze jest dobrze zeby cie nadal cenili, przez co bedziesz zyc w ciagłym stresie i nerwicy, jesli wogóle w ten sposób postrzegasz swiat to swiadczy albo o twojej głupocie albo o bardzo małej wartosci siebie i chesz ja podreperowac pieniedzmi a to nie tedy droga, bo za pieniadze nigdy nie kupisz ani prawdziwej przyjaźni ani miłości, mozesz tylko kupic udawane a udawane to zanaczy stawiaj, zapraszaj i fajnie sie z toba na miescie pokazac bo postawisz coś, popracuj nad włąsna wartoscia wewnetrzna,

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

I tu mamy przykład jak środowisko zewnętrzne, przez 3-4 lata może ukształtować, ba!... zmienić myślenie i wartości człowieka.

 

Tak na prawdę to masz niską samoocenę. Prestiżowa szkoła mogłaby łechtać Twoje ego gdybyś była przekonana o swojej wartości.

Czasem w stadzie wron trzeba krakać tak jak one, ale nie zawsze...

Jeden człowiek jest w stanie zmienić myślenie grupy, chociaż spróbować. A Ty prawdopodobnie boisz się dyskutować broniąc swoich argumentów.

 

Wstyd to jest kraść, zamiast samemu zarobić pieniążki.

 

Prestiżowa szkoła może nawet negatywnie wpływać na Twoje wartościowanie... zastanów się nad tym.

 

Zawsze można zmienić szkołę :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

bittersweet, Zgodzę się z Tobą.

A szkoła też powinna dawać te prawidłowe, pozytywne wzorce.

W dzisiejszych czasach zatraciły się wartości człowieka, nie wiadomo już co jest normą, a co nią nie jest.

Autorka wątku powinna nie przejmować się opiniami, które piętnują normalne wartości, a szkoła powinna minimalizować negatywne zachowania uczniów.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja się wstydziłem za ojca bo zamiast tak jak inni ojcowie wypić piwko wolał biegać maratony a wtedy bieganie nie było modne i uważano go i przez to całą rodzinę za szurniętą. No ale jak człowiek ma naście lat to zdanie innych się bardzo liczy nawet jeśli nie mają racji. No ale dziś to nawet jest pewien plus tej "nienormalności" mojego ojca inni uważają że ja po nim jestem taki stuknięty i nieżyciowy, choć w tym drugim go przerosłem.

 

a szkoła powinna minimalizować negatywne zachowania uczniów.
Powinna ale tego nie robi i nie robiła już za moich dawnych czasów. :mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przestańcie jeżdzic po dziewczynie ma 18 lat i zadnych prawidłowych wzorców.

 

*Monika* A czy matka która pracuję i ojciec to nie są wzorce? Którzy zarabiają na chleb i na rodzinę. Co oni są alkoholikami którzy ją biją,gwałcą,nie dają jeść? Czy oni jej nie wychowali czy była w domu dziecka? Czy to że ona ma problem z sobą to wina jej rodziców bo Tata jest budowlańcem a mama pracuję w biurze? Więc co tu mowa że nie ma wzorców.Też ich nie miałem i to nie znaczy że nie mam swojego rozumu i to nie znaczy że mam przez nich kompleksy.Ten temat powinien już sie skończyć dziewczyna ma za dobrze to narzeka na rzeczy które tak naprawdę nie są złe i nie ma żadnych powodów do wstydu.To nie rodzice są jej problemem tylko Ona sama :roll:

Niech idzie do jakiegoś psychologa skoro sama takich rzeczy nie może zrozumieć.Bo ludzie mają naprawdę prawdziwe problemy a inni sobie sami je stwarzają z rzeczy normalnych.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A czy matka która pracuję i ojciec to nie są wzorce? Którzy zarabiają na chleb i na rodzinę.
Utrzymywanie własnego dziecka nie jest zadna zasługa, tylko obowiazkiem rodziców, sciganym sadownie jeżeli sie z tego nie wywiazują. Łaski nie robią, na dzieci sie kazdy sam decyduje i powinien brac pod uwage, że wychowywanie to wydatki i cięzka praca.
W domu nie brakuje na żadne podstawowe rzeczy, ale oszczędzanie na czym się da jest na porządku dziennym. Rodzice są usatysfakcjonowani życiem kończącym się na pracy i siedzeniu przed telewizorem...
To akurat nie jest wzorzec, który uwazam za godny przekazywania. Eura próbuje nie powielać takiego schematu, w tym celu musi zachowywac inaczej niż rodzice - i bardzo słusznie, że dziewczyna ma ambicje i chce osiągnac cos wiecej, czesc jej i chwała.

Poza tym zdaje swoje sprawe ze jej emocje wobec rodziców sa niestosowne i usiłuje to zmienić, stad ten watek. Nie wiem, co tu pietnować.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wielkie dzięki dla osób, które faktycznie napisały coś sensownego. Na tych którzy mnie wyśmiali (i przy okazji poddali wątpliwości zdanie, że można poprowadzić na tym forum dyskusję na poziomie) przymykam oko...

a najzacieklej pewnie Cie atakowały osoby które same niedawno miały naście lat a wtedy zdanie rówieśników liczy się najbardziej. :mrgreen:

Ja też poza prostą wielogodzinną pracą fizyczną nie robię niż sensownego ale nie uważam że to byłby jakiś wstyd choć powód do dumy też na pewno nie, no ale ja w przeciwieństwie do Tego ojca nawet przyzwoitej kasy z tego nie mam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Spróbujcie sobie wyobrazić, jak się czułam, kiedy w trakcie rozmowy inni chwalili się, gdzie pracują ich rodzice, jaki doktorat właśnie robią, albo na jak drogie wakacje wyjeżdżają.

Standardowo w takich sytuacjach można albo nie poczuć nic konkretnego, albo poczuć zazdrość, albo poczuć się gorszym.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Powietrzny Kowal, ale mega superdowcipny post ha ha ha :?

 

Autorko watku, w przeciwienstwie do grona przedmowcow wcale ci sie nie dziwie, tez zawsze marzylam o swietnej rodzinie, nawet nie bogatej i nie wyksztalconej, ale po prostu dobrej. Los obdarzyl mnie mamusia i babcia, stroniacymi od ludzi i zycia. TV, wycieczki na cmentarz i sprzatanie, to byly glowne rozrywki. Do teraz sie wsciekam, ze nia mam rodzenstwa, ze moja matka to dzikus, ktorego trudno pokazac znajomym, bo sie nawet nie odezwie. Ale jedyne co moglam zrobic, to byc absolutnie, kompletnie inna i dac moim dzieciom zrozumienie i (mam nadzieje) dobre dziecinstwo. Czego i tobie zycze.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak czytam post Powietrznego Kowala to się śmieję na całe gardło, dawno się tak nie śmiałam :D ( taki smiech jest podobno bardzo zdrowy)

Może to nieładnie z mojej strony, ale to jest takie komiczne, mimo, ze złośliwe.

 

Powietrzny Kowal, pisz częsciej :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

I jeszcze ku pokrzepieniu Aury, nie wiem, skad sie bierze ta powszechna swiadomosc, ze rodzice, jak nie pija i nie kradna to sa wspaniali.

Zeby byc DOBRYM ojcem/matka nie wystarczy IQ troszke wyzsze od IQ mrowki. Dziecku trzeba pomoc sie rozwijac, z dzieckiem trzeba rozmawiac, podrozowac, spacerowac, smiac sie, klocic. Jak moze wychowac czlowieka ktos, kto nie ma zadnych wlasnych aspiracji, pasji, wizji na zycie?

--

Nie, Powietrzny wcale nie jest smieszny.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×