Skocz do zawartości
Nerwica.com

Spamowa wyspa


Etna

Rekomendowane odpowiedzi

rolosz, gdzieś się wyłożył? ;)

 

W lesie ;) Zjeżdżałem ze sporej, zakręcającej górki. Po obu stronach drzewa, więc widoczność ograniczona. Za zakrętem dopiero zauważyłem wał piachu u podnóża tej górki. Było już za późno żeby wyhamować :P Swoją drogą w zeszłym roku tego piachu tam nie było.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

rolosz, miałem w tamtym roku podobną sytuację.

Jechałem sobie rowerem na terapię, aż tu nagle zaczął lać deszcz. No to wiadomo, jechałem najszybciej jak się da, żeby już dojechać na miejsce. Niestety przez ulicę przebiegały pod skosem tory, wiadomo, jak to podczas deszczu, bardzo śliskie i gleba. Ja na ten asfalt w koszulce i spodenkach, to żem się cały pościerał. :bezradny:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hey Kochani:********

Przeliczylam sie z mozliwoscia pojscia do pracy , noga cala noc rwala i cierpla . Jade tylko d o UP z moja lista obecnosci i od razu do lekarki po zastrzyki .

Zdolowana jestem i podlamana . Bedzie sie teraz nastepna choroba ciagnela jak gowno :?:?:?:?:evil::evil:

Juz w lęki wpadam jak pomysle ze moze mnie to bolec dluzszy czas. Pomijam ze w domu ocipieje .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzień dobry!

 

Jak dobrze nie musieć iść do pracy... :105: Chociaż atrakcji dziś żadnych nie przewiduję, zabieram się za odgruzowywanie chałupy. Powolutku, etapami, byle do przodu.

Pogoda lekko nieogarnięta, oczywiście głowa boli ( aż już nudno o tym wspominać), ale nie ma upału, więc jest ok.

 

Kawkę pyszną wypiłam, naleśniory na śniadanie zrobiłam, teraz szmaty w dłoń i do boju! :smile:

 

Miłego poniedziałku Wam życzę!

Popiszcie co u Was, fajnie będzie w przerwach Was poczytać.

 

 

platek rozy, Platuś przykro mi, że tak długo się męczysz... :( Może lekarka coś wymyśli, żeby Ci ulżyć... Tulam!

 

Nihil, ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzień dobry,

 

kosmostrada, zazdroszczę zapału. Od rana siedzę i nic mi się nie chce. Korzystając z okazji, że mam trochę wolnego, chciałem się zabrać za parę rzeczy, na które wcześniej nie miałem czasu, a których zrobienie pewnie poprawiłoby mi nastrój w jakimś stopniu. Ale jestem tak zamulony, że palcem nie chce mi się kiwnąć w klawiaturę, a co dopiero porządkować życie.

 

platek rozy może rehabilitacja, na którą tak długo już czekasz, przyniesie w końcu jakąś ulgę? Też mam nadzieję, że lekarka coś wskóra.

 

JERZY62 gdyby mi się tak krew zagotowała i mógłbym się ruszyć z miejsca...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mirunia, kosmostrada,:********** Kochane mam wizyte na 16.40 dopiero ale bylam w UP z lista obecnosci i w pracy powedziec ze nie dam rady poki co chodzic . Pojechalam z kolezanka samochodem bo nie djechalabym zatloczonym tramwajem , nie wystalabym w nim .

mirunia wlasnie tak najwiecej leze i w takiej pozycji boli mnie najmniej .No ale spac sie tak nie da cala noc.

 

rolosz, niestety rehabilitacje mam na szyjny nie na ledziwe wiec nie da mi za wiele . Mysle ze nawet w takim ostrym stanie to cwczyc nie wolno i chyba i z tej zrezygnuje .Trudno w tym roku juz zadnej miec nie bede bo sie nie dostane juz nigdzie.

 

kosmostrada, Kochana TY tez z tymi bolami glowy podejdz do neurologa , moze by Ci dal divascan . Ilez mozna tych ibupromow brac????

 

 

Pani w UP sie na mnie krzywo patrzyla ze tyle na l4 ale jej sie pytam to jak mam chodzic do pracy w takim stanie? :why::why::why:

 

Odebralam sobie jeszcze ksiazke z wymiany bo podjechal znajomy pod UP gdyz w okolicy mieszka .

13599861_1042805809130253_3951891267973809306_n.jpg?oh=e23cc6081ab7fc09332e913aa6cf7bec&oe=58056C63

Uwielbiam film na jej podstawie .

 

Boje sie ze lekarka nie ma mi co zapisac bo po kazdym leku mam z awroty .. Chyba tak moj niezdrowy blednik reaguje .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

rolosz, Nie chcem, ale muszem... :roll: Przez zapieprz w pracy i moją ogólną kondycję, jest w chałupie total, a aż w takim chaosie nie mogę funkcjonować, potrzebuję porządku wokół siebie... Robię sobie powolutku, bez spiny, co zrobię, to zrobię.

Życzę przypływu energii! Może jednak przedyskutować ten lek z lekarzem, jak masz zamuł na stałe.

 

mirunia, Korzystam Kochana, że upału nie ma i w chałupie przyjemnie. Pogoda migrenowa, popaduje, ale na sprzątanie idealna.

Dobrze, że troszkę się odbiłaś, bo martwiłam się, jak dzisiaj u Ciebie będzie. A zamuł popołudniowy, no cóż, nic się nie poradzi, kawka i trzeba przeczekać... :bezradny:

 

JERZY62, Oj chciałabym, żeby to był mój bój ostatni i ktoś przychodził mi posprzątać... :105:

 

No dobra, teraz dobra kawka, umyć głowę, coś jeszcze machnąć i będzie trzeba wyjść z psem. Tylko niech przestanie lać.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzień dobry :D

 

A ja zasnęłam chyba ok.7, a wstałam o 13. Po prostu nie byłam śpiąca. Podejrzewam, że codzienne obowiązki jakoś mobilizowały mój organizm, bo bezsenne noce zdarzały się rzadko.

Także mam w planach wielkie sprzątanie, ale mi się nie chce... ;)

Znając siebie, niedługo będzie to zrealizowane, ale czekam na przypływ energii :D

 

platek rozy, kosmostrada, to przykre, gdy codzienność zakłóca ból. Trzeba jednak zlokalizować przyczynę i zastosować odpowiednie środki.

 

kosmostrada, czy Twoje bóle głowy mają napięciowy charakter?

 

platek rozy, oczywiście, że przy ostrych stanach ćwiczenia nie są wskazane. Czy miałaś rezonans odcinka lędźwiowego? Mój Syn niedługo będzie miał operację z powodu wypukliny w tym odcinku, która powoduje tak potworny ból, że "chodził po ścianach", pomagały jedynie potężne zastrzyki sterydowe, dlatego zdecydowałam się usunięcie tego. To poważna operacja neurochirurgiczna.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

misty-eyed, Od zawsze jestem migrenowcem, moja babcia była i moja mama, prawdopodobnie z racji naszego bardzo niskiego ciśnienia. W ciąży mi prawie minęło, wróciło znów, jak zaczęły się moje problemy. Obstawiam hormony, też napięciowo, pogodowo ze względu na większą wrażliwość. Ale póki działa ibuprofen, albo daję radę wytrzymać, to da się żyć. Jak widać można się przyzwyczaić do tego, że jak otwierasz oczy rano, to rozsadza Ci mózg. :P

Zakładam, że wielkie sprzątanie Ci nie ucieknie. :D Będziesz miała siłę, to porobisz. Ja dziś podziubałam w kuchni, wygląda już to ok, ale jeszcze muszę wbić się do środka szafek.

Tobie więc też energii życzę, a jak nie przyjdzie, to niech to będzie chillowanie... ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kosmostrada, zazdroszczę zapału. Od rana siedzę i nic mi się nie chce. Korzystając z okazji, że mam trochę wolnego, chciałem się zabrać za parę rzeczy, na które wcześniej nie miałem czasu, a których zrobienie pewnie poprawiłoby mi nastrój w jakimś stopniu. Ale jestem tak zamulony, że palcem nie chce mi się kiwnąć w klawiaturę, a co dopiero porządkować życie.

O, to ja bardzo podobnie, pragnę robić tylko to co kocham, chyba kocham za dużo rzeczy.

 

Całą noc oglądałam Grę o Tron, 4 odcinki.

 

Byłam po raz przedostatni w szkole po dokumenty, dzieci ani śladu, dyrektora niet, czyli tak jak sobie postanowiłam - opuszczam tę instytucję nie podawszy mu ręki :evil::papa:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

platek rozy, Kamilko, udało mi się znaleźć prywatną przychodnię, gdzie przyjmuje znany prof.neurochirurg Podgórski, ze szpitala wojskowego na Szaserów, któremu urządzono pokazowe oskarżenie o łapówkarstwo, ale jak sam pisze, uratowali go pacjenci. To super specjalista. Na podstawie rezonansu ocenił, że innego wyjścia nie ma i zrobi Synowi operację na tzw. sesji wyjazdowej w Suwałkach, czyli cała ekipa przenosi się tam i w weekendy operują. Miał 3 miesiące na załatwienie badań i ułożenie spraw służbowych.

 

Gdy dopadał Go ból, zgłaszał się do szpitala i spędzał kilka godzin podłączony do kroplówki z różnymi specyfikami, albo jechał do prof. na zastrzyk sterydowy, który działa ok.2 miesięcy. Ale to młody człowiek, ma dużo służbowych wyjazdów samochodem, więc nie miał wyjścia.

Widziałam Syna w fazie bólowej, nie wyglądało to dobrze, a serce matki co czuło-szkoda gadać ;)

 

kosmostrada, czyli to dziedziczna przypadłość, rodzinna. Są ośrodki leczenia bólu, może warto tam się udać, podobno leczą też migrenę? Czy nie lepsza jest pyralgina niż ibuprofen?

Kochana, dziękuję, właśnie mam zamiar nie zmuszać się do niczego :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

misty-eyed, cały czas mam umowę ze szkołą językową, ale klienci biorą tylko terminy po pracy albo w sobotę rano, więc siłą rzeczy jeden nauczyciel dostaje tylko kilka lekcji w tygodniu.

Natomiast żeby robić tłumaczenia albo korepetycje, albo w ogóle się dzieckiem czyimś zajmować, to nie muszę mieć firmy, tylko z każdym osobną umowę.

 

Dyrektor był chory, więc go nie było ani na zakończeniu roku, ani na ostatniej radzie, ani na mojej komisji, tak że koleżanki mi pozaliczały wszystkie formalności. Dzisiaj odebrałam dokumenty z potwierdzeniem kwalifikacji.

 

Na koniec roku nie wszyscy nauczyciele się ze mną pożegnali, tak z połowa do mnie podeszła zanim wyszli. Nie żebym liczyła na przemowę na środku (pewnie bym palnęła coś w stylu "Tańczcie jakby nikt nie paczył, śpiewajcie jakby nikt nie słuchał i trenujcie jakby was powołano do Avengersów"), chociaż wolontariusz z wymiany zagranicznej dostał oficjalne podziękowania i odznakę wzorowego ucznia, a ja od niektórych klas i od szkoły jako takiej ani złamanego kwiatka, ani "pocałuj mnie w dupę".

 

No ale tak się kończy, jak się nie zaprasza dyrektora na obiad do restauracji, nie chodzi z panią pedagog na pilates, ani z radą rodziców na zumbę :blabla:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dobry wieczór :mrgreen:

 

Stwierdziłem, że tak dłużej być nie może. Dałem sobie z liścia kilka razy - to z jednej, to z drugiej strony :mrgreen: Pomyślałem: lipiec za oknem, jakby nie spojrzeć - mam wakacje, trzeba to dobrze wykorzystać! Nie wiadomo kiedy znowu nadarzy się podobna okazja.

 

Tak wiem, jutro od rana albo za parę dni znowu zacznę biadolić. Ale chyba nastąpiło jakieś przebudzenie. Oby trwało jak najdłużej!!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×