Skocz do zawartości
Nerwica.com

BŁAGAM na kolanach o POMOC.


Niktita

Rekomendowane odpowiedzi

Niktita edukacja w Polsce jest darmowa, poza tym mamy internet w którym jeśli się trochę wysilisz znajdziesz większość rzeczy za darmo. Co do klanów wykonujących ten sam zawód - bywa i tak, ale w wypadku mojej rodziny jest dokładnie na odwrót - brat jest magistrem prawa, a siostra zdała na medycynę, a rodzina nie jest ani prawnicza, ani lekarska.

Nie rozumiem zupełnie zdania:

Mam się uczyć i wylądować na bezdomności?

??

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Niktita edukacja w Polsce jest darmowa, poza tym mamy internet w którym jeśli się trochę wysilisz znajdziesz większość rzeczy za darmo. Co do klanów wykonujących ten sam zawód - bywa i tak, ale w wypadku mojej rodziny jest dokładnie na odwrót - brat jest magistrem prawa, a siostra zdała na medycynę, a rodzina nie jest ani prawnicza, ani lekarska.

Nie rozumiem zupełnie zdania:

Mam się uczyć i wylądować na bezdomności?

??

 

Twierdzisz, że edukacja w Polsce jest darmowa? To ja się pytam - czy nauczyciele nie otrzymują pensji? Pracują za darmo? NIE! Skąd zatem biorą wypłatę? Z podatków. Także twój argument jest inwalidą. Jeśli zacznę się uczyć i nie będę miał "papierka" magisterka jakiegoś tam, czy inżynierka, to jestem zerem. Teoretycznie w Polsce Geniusz z IQ 160 i I głupek z IQ 80 kończą to samo liceum. Dla pracodawcy obaj są TACY SAMI. Obaj mają TYLKO wykształcenie średnie i są bezwartościowi. "Słowa, słowa, słowa", życie, życie, życie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mam wykształcenie średnie i nie narzekam ani na wysokość zarobków (prowadzę własną działalność), ani na podejście poprzednich pracodawców do mnie. Także argument z dyplomem wyższej uczelni można między bajki włożyć co nie oznacza, że nie należy się edukować.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No to wszystko jasne, czemu mam takie problemy. Chciałem tylko coś sprostować, co pewna osoba napisała. Odpisuję. Za wiedzę się PŁACI. Chodziłem na korepetycje(a raczej zajęcia dodatkowe z matematyki, bo zdawałem maturę rozszerzoną z ów przedmiotu) i płaciłem za 45 minut 60 zł. Pan Lesiecki cieszy się spora renomą, zatem nic dziwnego, że aż tyle bierze. Nawet podarował mi ciekawą książkę w nagrodę za dobre zdanie matury o takich ciekawostkach i paradoksach matematycznych. Mam się uczyć i wylądować na bezdomności? Naprawdę, argumenty w stylu, że chirurg wybrał z pasji swój zawód i poświęcił na niego pół życia są dla mnie śmieszne. Wy, tacy ogarnięci ludzie w tematach psychiatrycznych, a nie zauważacie pewnych zależności społecznych (badanych przez psychiatrów, psychologów, socjologów). Przeważnie jest tak, że dziecko rodziny lekarskiej zostaje lekarzem, w rodzinie prawniczej - prawnikiem, itd. Są oczywiście wyjątki, ale znaczna większość przypadków tak wygląda i wynika to z zależności społecznych. Jako ciekawostkę dodam, że Instytut w USA (nie pamiętam nazwy - można zapytać wujka google) bada zadziwiające zjawisko - wszechogarniającą dysgrafię wśród lekarzy. Nie zaprzeczycie, że nie spotkaliście lekarza, który napisał receptę tak nieczytelnie, że farmaceutka miała nie lada problem z rozszyfrowaniem nazwy leku. Zaś powieść chcę napisać nie dla pieniędzy, bo nie mam znajomości i nie stać mnie na adiustację. Pragnę ją stworzyć, aby stać się nieśmiertelnym.

 

Moja kuzynka (z którą chodzę do klasy) chodzi na korki z maty a ja nie. Kto ma lepsze oceny i wyniki z próbnych matur? Ja. Więc może tak nie uogólniaj. Jak ktoś się przyłoży sam w domu, poświęci wystarczająco dużo czasu to nie musi chodzić na żadne korki. W mojej rodzinie nikt nie ma nic wspólnego z medycyną, jeśli mi się uda będę pierwsza. Moja przyjaciółka studiuje prawo chociaż wszyscy jej mówili, że to nie ma sensu jeśli w rodzinie nie ma prawników. Poza tym zakładając ten temat pisałeś, że jesteś bardzo głupi a okazuje się zupełnie odwrotnie. Chciałeś żeby ludzie ci napisali jaki jesteś mądry? Zatem jesteś, gratuluje. I szczerze? Nie wiem jak inni, ale ja poczułam się obrażona. Skoro ty twierdzisz, że jesteś głupi to w takim razie "czym" jestem ja? Chyba każdy zauważy przepaść między moimi postami a twoimi. Nie mam pojęcia jaki był cel tego tematu. To taka próba podbudowania siebie? Dla mnie TO jest śmieszne ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja tu widzę dwie kwestie. Jeśli dobrze zrozumiałam, nie bierzesz leków a masz problemy z koncentracją, w kontekście tego że czytany tekst mało co do Ciebie dociera. Miałam analogiczny problem i niestety ten rozwiązał się dopiero przy udziale farmakoterapii (z resztą uważam że jeśli podziałała na coś, to właśnie na odzyskanie zdolności przyswajania wiedzy u mnie)

Druga sprawa że za wiele sobie narzuciłeś na początek, w moim odczuciu. Co wraz z chęcią nauczenia się, ambicją przy jednoczesnych problemach z tej wiedzy przyswajaniem tworzyć może dodatkową blokadę. Intuicyjnie pomóc powinno w jakiś sposób rozpoczęcie od postawienia sobie mniejszych wymagań i nauki tego co wchodzi Cię najszybciej, bo moim zdaniem problem w bardzo dużym stopniu ma związek z brakiem przekonania samego Ciebie że jesteś w stanie zassać materiał. Oczywiście to tylko jakiś tam początek, ale wydaje mi się że definiujący sprawę bo niby jak masz cokolwiek przyswoić skoro zasiadasz do tego w przekonaniu że nie jesteś w stanie? I nie, nie chodzi o samo Twoje przekonanie o własnej inteligencji, a właśnie tym odczuciu frustracji.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak oglądam program "Jeden z dziesięciu", to ogarnia mnie rozpacz. na 98% pytań nie znam odpowiedzi, a Ci ludzie są tacy mądrzy...

ci ludzie ktorzy biora w tym udzial to cieniasy

 

To takie "ruchanie wszystkiego co sie rusza" z ich strony. Znaja cala teorie z wszystkich dziedzin co oznacza, ze w niczym tak na serio nie sa tak na serio dobrzy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

To takie "ruchanie wszystkiego co sie rusza" z ich strony. Znaja cala teorie z wszystkich dziedzin co oznacza, ze w niczym tak na serio nie sa tak na serio dobrzy.

 

:D

 

W sumie racja, poza tym warto zauważyć że pytania w 1z10 powtarzają się, Ci ludzie specjalnie przygotowują się pod ten program (tak, da się), co nie znaczy że posiadają gruntowną wiedzę o wszystkim.

 

Dla mnie osobiście znajomość dat historycznych pomniejszych bitew np, czy nazwisk poszczególnych dowódców jest wiedzą całkowicie przecenioną, lepiej rozumieć chyba mechanizmy stojące za zjawiskami a w drążeniu tematów do poziomu detali skupić się jedynie w paru wybranych dziedzinach/jednej; niż mieć w małym paluszku masę takich ciekawostek na wyrywki. Nie neguję tu chęci zdobywania wiedzy, każda jest fajna i coś wnosi, ale nie ma co popadać w rozpacz że świat jest pełen informacji a zdolności percepcyjne człowieka ograniczone

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×