Skocz do zawartości
Nerwica.com

Nie mam pojęcia jak jej pomóc...


Blutek

Rekomendowane odpowiedzi

Witam,

 

mam 16 lat i jestem chłopakiem, imię jest chyba zbędne. Mam wielki problem ze swoją koleżanką. Znamy się od roku, tak bliżej to pewnie gdzieś od czerwca tego roku, przejdę od razu do rzeczy. Dziewczyna nie ma w ogóle ochoty do życia, ciągle chodzi smutna i płacze. Jest to związane z tym, że jej ojciec nadużywa alkoholu, matka jeździ za granice do pracy a gdy przyjeżdża to nie okazuje jej ani miłości, ani wyrozumienia, non stop na nią krzyczy i bije po twarzy. Dzisiejszej nocy pisałem z nią (koleżanką) bo czułem, że nie jest za dobrze, powiedziała mi, że długo już płacze i że ma drgawki od tego, po chwili jeszcze dostałem wiadomość od niej typu

Mam rozwaloną nogę...
szybko skojarzyłem fakty, wiadomo ostre narzędzie poszło w ruch. Wtedy coś we mnie pękło, wstałem szybko z łóżka, ubrałem się i poszedłem do niej (mieszka ode mnie 30-35 minut drogi). Z racji takiej, że było dziś zimno w nocy jak cholera no i godzina 3 nad ranem, nie miałem nawet nadziei, że wyjdzie, chciałem żeby chociaż otworzyła okno i pogadała. Gdy jej napisałem, że jestem u niej pod blokiem, otrzymałem wiadomość od niej typu
Napisz jak będziesz w domu, jesteś pojebany, cześć.
Przed chwilką dostałem taką wiadomość..
No kurwa przepraszam, że tak się rzuciłam bo wiem, że ostro pojechałam. Piszesz mi o 3 rano, że jesteś pod moim domem no jakby coś Ci się stało to ja nie wiem co bym potem zrobiła. Masz taki kawał, a lecisz tu bo ja mam znowu jakąś fazę. Jestem zła na Siebie, że nic nie mogłam zrobić. Mam nadzieje, że nic Ci nie jest.

Co mam jej teraz odpisać? bo naprawdę zależy mi na tym, żeby było u niej dobrze, żeby nie płakała tylko żeby był uśmiech na jej twarzy.

 

Czego oczekuje od was drodzy forumowicze? Proszę o jakieś wskazówki dotyczące tego jak jej pomóc, aby uwierzyła w Siebie, jak ją wspierać i co zrobić, żeby przestała się samo-okaleczać.

 

Pozdrawiam, Blutek.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czasem się nie da pomóc. :twisted:

Emotka jak najbardziej na miejscu, to szatański pomysł, by zsyłać człowiekowi problemy z którymi nie może sobie i tak poradzić.

Jedyne co mi przychodzi do głowy, to żebyś się trochę zagłębił w temat, nawet tu na forum. Wtedy może lepiej zrozumiesz jej położenie i ona będzie widzieć, że nie jesteś kolejnym z ignorantów, którzy mówią: "weź się w garść".

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×