Skocz do zawartości
Nerwica.com

Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?


LINA

Rekomendowane odpowiedzi

35 minut temu, maribellcherry napisał(a):

Tylko nie pisz prosze jakie bo zaraz stwierdze ze je mam 🤣

Jeszcze od kilku dni mam takie napadowe klucie jak szpilka zaraz ponizej/przy lewych zebrach…. Oczywiscie wiem ze klucie w zoladku to typowy objaw raka zoladka 🙄🙈

 

A to ja tez mam co chwile cos innego. 
Tez non stop jakies nowe objawy, wychodze z jednego raka, wchodze w drugiego i tak w kolko. Ostatnio “mam” tez niewydolnosc serca😅

Oooo to widzisz, ja nie wiedziałam nic o tym kłuciu żołądka, może i lepiej 😉 Ale wiesz, po lewej to może być i trzustka, i śledziona, i nawet nerki 🙂 Co do chorób typu niewydolność serca, miażdżyca, udar, zawał - jakoś w ogóle o nich nie myślę, choć powinnam bo to właśnie one zdarzają się w mojej rodzinie. 

Przeraża mnie tylko rak, nie wiem kurna czemu... Może przez to powolne odchodzenie a wiem,że mogłabym tego psychicznie nie znieść. 

Nie martw się tym kłuciem, mnie kłuje z prawej i oczywiście "mam" marskość wątroby 😉 a wszystko przez leki, i prosecco w weekendy. 

No trudno, najwyżej skończę jak Whitney Houston 😉

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Miał ktoś z was derealizacje i depresonalizację? Taką pustkę w głowie, uczucie jakby się nic nie pamiętało, może ja mam schizofrenię? Dodam ze jak byłem młody 15/16 lat paliłem dużo marihuany, i prawdopodobnie to jest przyczyna moich dolegliwości, ale to chyba psychiatra wykryłby że mam schizofrenię?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, Regular. M napisał(a):

Miałem w swoim życiu derealizacje kilka razy, nie jest to nic przyjemnego. Nie wiem czy to schizofrenia, ale słyszałem że sam schizofrenik raczej nie wpadnie na to że choruje. 

No nie wpadnie, co najwyżej w kaftan i do Żurawicy 😄

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A czy jest opcja, że leki które teraz stosuje przestały działać? Ogólnie zaczynałem z wyższych dawek Wenlafaksyny bodajże 150mg i Pregabaliny 100mg chyba. Doszedłem do 75 mg Wenlafaksyny i tylko 25 mg Pregabaliny i brałem tak kilka miesięcy. Teraz psychiatra kazała zwiększyć Wenlafaksyne do 112.5 mg a Pregabaline do 50 mg

Edytowane przez ms99

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No oczywiście że odczuwałem, bardzo mi pomogły, kiedyś to ciagle ataki paniki, byłem wrakiem człowieka. Na nich funkcjonowałem myśle ze spoko. A od Niedzieli znowu coś się z/cenzura/o, pustka w głowie, problemy z zaśnięciem, uczucie odklejenia się od świata, zero poczucia humoru, jak ktoś coś do mnie gada to w ogole się nie skupiam na tym, masakra. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zmieniałem dawkę ale to jakoś w tamtym roku jeszcze.. bodajże Październik, to myśle ze szybciej by mi coś było a nie dopiero teraz. Nie dodałem, że grałem nałogowo na maszynach, i online w kasynach.. może coś we mnie pękło? Ale myśle ze jakoś tak mocno się nie stresowałem tym.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, ms99 napisał(a):

A czy jest opcja, że leki które teraz stosuje przestały działać? 

Jest taka opcja. To się zdarza. Zresztą dlatego docelowo farmakoterapia trwa jakiś czas, kończy się ją. 

 

 

Ja z sobą bardzo walczę, żeby nie wpaść znowu w ten krąg, ale już oczywiście myślę, że co jeśli mam guza mozgu...

Glowa dalej boli, tzn rano było okej, czułam się bardzo dobrze, zaczęła mnie boleć koło południa. Oczywiście gdzies z tyłu głowy ciągle mam obawy, więc może to psychosomaty... 

Czuję też, że mi katar spływa po ściance gardla, więc coś mam w zatokach. Może to to... 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

14 godzin temu, ms99 napisał(a):

A czy jest opcja, że leki które teraz stosuje przestały działać? Ogólnie zaczynałem z wyższych dawek Wenlafaksyny bodajże 150mg i Pregabaliny 100mg chyba. Doszedłem do 75 mg Wenlafaksyny i tylko 25 mg Pregabaliny i brałem tak kilka miesięcy. Teraz psychiatra kazała zwiększyć Wenlafaksyne do 112.5 mg a Pregabaline do 50 mg

Ponieważ przyjmuję wenlafaksynę to spróbuję się odnieść do twojego pytania.

Kiedy minęła mi jazda z zeszłego roku na jelita, zatrzymałam się na 150mg rano i 75mg wieczorem. Niedawno na wizycie kontrolnej opowiedziałam psychiatrze, że znowu mnie ogarnia lęk o, tym razem, piersi. Zatem podniosła do 150mg wieczorem. Można wnioskować, że leki w pewnych sytuacjach są ciągle za małą dawką i należy tę dawkę podnieść ...  I na pewno nie działają od razu, u mnie po 3 tygodniach wciąż nie jest różowo i muszę się ratować Afobamem w napadach lęku (oczywiście z polecenia lekarki).

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, nadiee napisał(a):

Ja z sobą bardzo walczę, żeby nie wpaść znowu w ten krąg, ale już oczywiście myślę, że co jeśli mam guza mozgu...

Glowa dalej boli, tzn rano było okej, czułam się bardzo dobrze, zaczęła mnie boleć koło południa. Oczywiście gdzies z tyłu głowy ciągle mam obawy, więc może to psychosomaty... 

Czuję też, że mi katar spływa po ściance gardla, więc coś mam w zatokach. Może to to... 

Ja niestety wpadłam i nie mogę się z niego wydostać.

Mimo,że doskonale wiem,że nie mam objawów tego Pageta, to jednak nie mogę przestać oglądać piersi. Znam cały mechanizm nerwicy natręctw, wiem, że trzeba myśli akceptować, dawać im przepływać, ryzykować a jednak... ona ( nerwica ) wciąż każe mi sprawdzać czy aby na pewno dobrze się przyjrzałam - a było to z tysiąc razy ! 

Tyle się mówi o ryzykowaniu. I co ja mam sobie powiedzieć?

"Będzie rak to będzie " ??

Umówiłam się na usg mimo, że ewentualne zmiany i tak dotyczą skóry, nie miąższu piersi.

A Ty @nadiee zapewne masz ból głowy od zatok skoro i katar się pojawił. Pisałaś też, że się podziębiłaś. Mam wielu znajomych którzy cały czas się z tym zmagają. Ciesz się kochana, że nie masz możliwości sprawdzania co 5 minut czy masz tego guza w mózgu bo byś miała przerąbane jak ja teraz. Juz nie wiem czy śmiać się czy nad sobą płakać. Mój mąż jest realistą, twardo stąpa po ziemi, nie rozumie takich lęków, po prostu idzie i robi swoje. Ile ja bym dała by taka być... Wszystkie moje wiosenne plany wzięły w łeb 😔

Przepraszam, że tak się żalę, ale naprawdę nie umiem nad tym zapanować...

Edytowane przez Frida.42

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Frida.42 napisał(a):

Ja niestety wpadłam i nie mogę się z niego wydostać.

Mimo,że doskonale wiem,że nie mam objawów tego Pageta, to jednak nie mogę przestać oglądać piersi. Znam cały mechanizm nerwicy natręctw, wiem, że trzeba myśli akceptować, dawać im przepływać, ryzykować a jednak... ona ( nerwica ) wciąż każe mi sprawdzać czy aby na pewno dobrze się przyjrzałam - a było to z tysiąc razy ! 

Tyle się mówi o ryzykowaniu. I co ja mam sobie powiedzieć?

"Będzie rak to będzie " ??

Umówiłam się na usg mimo, że ewentualne zmiany i tak dotyczą skóry, nie miąższu piersi.

A Ty @nadiee zapewne masz ból głowy od zatok skoro i katar się pojawił. Pisałaś też, że się podziębiłaś. Mam wielu znajomych którzy cały czas się z tym zmagają. Ciesz się kochana, że nie masz możliwości sprawdzania co 5 minut czy masz tego guza w mózgu bo byś miała przerąbane jak ja teraz. Juz nie wiem czy śmiać się czy nad sobą płakać. Mój mąż jest realistą, twardo stąpa po ziemi, nie rozumie takich lęków, po prostu idzie i robi swoje. Ile ja bym dała by taka być... Wszystkie moje wiosenne plany wzięły w łeb 😔

Przepraszam, że tak się żalę, ale naprawdę nie umiem nad tym zapanować...

 

Wiem, jak to jest, jak ja wyczułam sobie to zgrubienie w cycu, to zanim dostałam się do lekarza, to też tysiące razy sprawdzałam. Do tego stopnia, że mnie cała pierś bolała przy delikatnym dotyku... Ah. Podejrzewam, że usg Cię uspokoi, mam nadzieję. Jakie to jest cholerstwo. Nerwica. Ja mam momenty chyba trzeźwego myślenia, gdzie oblewa mnie ulga, bo, racjonalnie myśląc, jest najprawdopodobniej tak jak Ty mówisz. I generalnie bardzo walczę, aby właśnie nie wpaść w ten stan, co poprzednio... 

 

Ej, wiecie co mi pomaga się wyłączyć na trochę? To będzie głupie, ale memy. Jakieś śmieszne filmiki na insta czy innym takim. To odmóżdża, ale pozwala mi na chwilę nie myśleć o umieraniu. I jeszcze się pośmiać. 

 

@Frida.42 żal się. Po to jest ta strona. Ja też zazdroszczę takim osobom, jak Twój mąż... Kiedy masz to usg? 

Edytowane przez nadiee

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, nadiee napisał(a):

 

Wiem, jak to jest, jak ja wyczułam sobie to zgrubienie w cycu, to zanim dostałam się do lekarza, to też tysiące razy sprawdzałam. Do tego stopnia, że mnie cała pierś bolała przy delikatnym dotyku... Ah. Podejrzewam, że usg Cię uspokoi, mam nadzieję. Jakie to jest cholerstwo. Nerwica. Ja mam momenty chyba trzeźwego myślenia, gdzie oblewa mnie ulga, bo, racjonalnie myśląc, jest najprawdopodobniej tak jak Ty mówisz. I generalnie bardzo walczę, aby właśnie nie wpaść w ten stan, co poprzednio... 

 

Ej, wiecie co mi pomaga się wyłączyć na trochę? To będzie głupie, ale memy. Jakieś śmieszne filmiki na insta czy innym takim. To odmóżdża, ale pozwala mi na chwilę nie myśleć o umieraniu. I jeszcze się pośmiać. 

 

@Frida.42 żal się. Po to jest ta strona. Ja też zazdroszczę takim osobom, jak Twój mąż... Kiedy masz to usg? 

Usg mam mieć planowo 12 czerwca. Termin odległy bo radiolog dobry, ale co jakiś czas dzwonię i sprawdzam czy ktoś może nie zrezygnował więc mam nadzieję, że uda się szybciej.

Fajny masz sposób na chwilę zapomnienia, mi akurat ciężko skupić się na czymkolwiek ale staram się coś robić, np. teraz idę do ogrodu bo jestem w trakcie tworzenia skalniaka. 

Dziękuję Ci, że mnie wspierasz słowem, to co się dzieje zrozumie tylko druga osoba z tą przeklętą chorobą 😘

 

4 godziny temu, ms99 napisał(a):

Mnie najbardziej dobija teraz to uczucie odrealnienia, anhedonia.. chyba problemy z pamięcią i do tego teraz nie czuje głodu, nie chce mi się jeść.

Jeść pewnie nie możesz z powodu nerwów. 

A jak przejawia się odrealnienie? Chyba nigdy tego nie czułam...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Blokada napisał(a):

Ja pitolę co mnie obchodzi co kto pisał 5 miesięcy temu 🤦

Przeciez nie musisz czytac. Ktos Ci kaze 😂 Lepiej sie zadreczac hipo niz poczytac madrych ludzi 😂

Dziewczyny bardzo dobrze wyjasniaja jak powinny zachowywac sie osoby z hipo i pisza to tez na swoich przykladach. I nie sadze, zeby im sie chcialo to wszystko powtarzac.

Ale po co czytac, “ ja pitole co ma Cie obchodzic co kto pisal 5 miesiecy temu”.

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

16 minut temu, Blokada napisał(a):

To po co mnie odznaczasz i wysyłasz do w swoim mniemaniu mądrych tekstów sprzed 5 miesięcy. Napisz coś ty mądrego to może i przeczytam 

Sorry ale chce mi sie powtarzac. Tez sie wtedy wypowiadalam i z tego co pokazales to nie jest wart.

Mecz sie ze swoja hipochondria. W sumie co mnie to obchodzi tak naprawde????? Masz racje…. Gowno mnie to obchodzi.

Ale taki jest wspolczesny swiat. Chcesz komus pomoc , odsylasz do madrych zrodel a dostajesz niewdziecznika ktory jeszcze cie opieprza ze sie nim zainteresowales…

jprl, no nie da sie inaczej tego skomentowac.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, maribellcherry napisał(a):

@Frida.42 @Regular. M @Blokada poczytajcie sobie to co napisala @minou jakies 3-4, moze 5 miesiecy temu tutaj w tym watku, i @acherontia styx , dziewczyny dobrze gadaja. Cofnijcie sie o kilkanascie stron, jak Wam sie chce. 

Ja bardzo chętnie, tym bardziej, że od dawna czytam to forum 🙂 lubię wracać do cudzych historii, to bardzo pomaga... Ale @maribellcherry, co konkretnie mam przeczytać? Jak radzić sobie z natrętnymi myślami? Czy masz na myśli coś innego?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

25 minut temu, Frida.42 napisał(a):

Ja bardzo chętnie, tym bardziej, że od dawna czytam to forum 🙂 lubię wracać do cudzych historii, to bardzo pomaga... Ale @maribellcherry, co konkretnie mam przeczytać? Jak radzić sobie z natrętnymi myślami? Czy masz na myśli coś innego?

Sprobuje odszukac co mam na mysli i po prostu wkleje link tutaj moze.

Tak tam bylo wszystko, o wszystkim mowa.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×