Skocz do zawartości
Nerwica.com

Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?


LINA

Rekomendowane odpowiedzi

18 minut temu, Marlenka85 napisał:

No zebys wiedziala.... Takue pojebane wkręcanie. Ubieram choinkę i myślę... Ehh niedługo będą mi wieńce z choinki nosić. To tak okropnie niszczy..... A ja jestem z tym kompletnie sama

To jest straszne i niszczy wszystko . Mi to zabrało prawie rok życia . Jak po prawie roku mi przeszlo to zaczęłam wkręcać mężowi. W nocy mało co spalam i latam z nerwow co chwilę do toalety bo boję się,że On ma raka , umrze i mnie zostawi.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mam pytanie co węzłów bo już zaczynam się nakręcać :( Od tygodnia jestem przeziębiona, już wszystko minęło, ale jakoś od 2 dni poszło mi jak zwykle na zatoki, zatkany nos, katar i ból głowy. Wczoraj sobie siedziałam i zaczęłam macać szyję no i wymacałam, po prawej stronie zgrubienie, tak z 1-2cm pod żuchwa, kulka dość duża, troszkę boli przy dotyku. Czy to może być od infekcji? Bo czytałam, że jednostronnie powiększone węzły to raczej to najgorsze :( Po drugiej stronie mam czysto. Już myśle czy nie zapisać się na USG węzłów chłonnych. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

26 minut temu, Marlenka85 napisał:

Laveno, wg tego co ja wiem to u Ciebie to po prostu przez infekcje. Spokojnie słonko. A jak Wasze samopoczucie ogólnie kochani? Moze rozkręcimy nieco bardziej ten temat, bo ostatnio tu cisza.... 

 

Oprócz tego ze mam myśli o raku szyjki macicy to dobrze chyba.. od 3 tyg biorę leki na nerwice, przeciwdepresyjne i narazie mam tylko skutki uboczne. A ty jak się czujesz?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, laveno napisał:

Mam pytanie co węzłów bo już zaczynam się nakręcać :( Od tygodnia jestem przeziębiona, już wszystko minęło, ale jakoś od 2 dni poszło mi jak zwykle na zatoki, zatkany nos, katar i ból głowy. Wczoraj sobie siedziałam i zaczęłam macać szyję no i wymacałam, po prawej stronie zgrubienie, tak z 1-2cm pod żuchwa, kulka dość duża, troszkę boli przy dotyku. Czy to może być od infekcji? Bo czytałam, że jednostronnie powiększone węzły to raczej to najgorsze :( Po drugiej stronie mam czysto. Już myśle czy nie zapisać się na USG węzłów chłonnych. 

Jak by tak było to już by dawno nie żyła.  Mam węzły praktycznie wszędzie. Ostatio wyszla mi opryszczka i przy opryszce urosly 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Marlenka85 napisał:

Laveno, wg tego co ja wiem to u Ciebie to po prostu przez infekcje. Spokojnie słonko. A jak Wasze samopoczucie ogólnie kochani? Moze rozkręcimy nieco bardziej ten temat, bo ostatnio tu cisza.... 

 

U mnie tak średnio. Boję się wieczora i nocy że mój chłop się spoci .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, laveno napisał:

Mam pytanie co węzłów bo już zaczynam się nakręcać :( Od tygodnia jestem przeziębiona, już wszystko minęło, ale jakoś od 2 dni poszło mi jak zwykle na zatoki, zatkany nos, katar i ból głowy. Wczoraj sobie siedziałam i zaczęłam macać szyję no i wymacałam, po prawej stronie zgrubienie, tak z 1-2cm pod żuchwa, kulka dość duża, troszkę boli przy dotyku. Czy to może być od infekcji? Bo czytałam, że jednostronnie powiększone węzły to raczej to najgorsze :( Po drugiej stronie mam czysto. Już myśle czy nie zapisać się na USG węzłów chłonnych. 

 

Wiecie co jest najgorsze? właśnie ten "durny" internet. Nie ma większej głupoty niż to, że powiększone węzły z jednej strony to najgorsze. NIE, NIE, NIE! 

Ja też mam powiększone z lewej strony tylko, już co najmniej rok odkąd je sobie wyczułam. A wyczułam bo naczytałam się tutaj głupot i zaczęłam macać - no i co? i oczywiście znalazłam. 

Moje są wielkości tic taca. Z jakiego powodu? nie wiem...może tarczyca, może to, że mam alergie i ciągle katar i zatkany nos. 

 

Jeśli boli nas ucho/gardło etc z lewej strony to węzły też powiększą się z lewej, a nie na całej szyi.

Spokojnie dziewczyny. 

Jeśli Was to na maxa niepokoi to idźcie na USG. Ja tak zrobiłam (wyszły odczynowe i niepodejrzane) bo inaczej nie spałabym spokojnie. Mam to do siebie że jeśli coś się dzieje, to lecę od razu do lekarza.

Narazie od marca względny spokój. Ale jak poczytałam tu parę dni temu to już zaczęłam się powoli znowu nakręcać...

Edytowane przez Eve19

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hej.. U mnie na tapecie zaburzenia połykania.... 😥 Jadłam wczoraj dość suchego kurczaka i nie mogłam go przełknąć.. Dzis to samo z bułka. Na noc az relanium 2 mg wxielam bo myslalam, że się duszę. Mój boze niech to minie..... 😥 😥 😥 😥 

Co do węzłów to ja też czytalam ze najgorsze z najgorszych jednostronne i obojczykowe... Ehh. Oczywiście wszystko wxielam do siebie, u kogoś tk normalbe u mnie rak.. I teraz ta dysfagia. No ja na serio wykoncze się którego dnia... Za co to wszystko... Ja mam 4 letnie dziecko, chce się nim cieszyć..... 😥 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Aa i jeszcse od kilku tyg pod lewa pacha mam opuchliznę, nie ma tam węzłów ale macam codziennie... Teraz to miejsce się twardsze zrobiło i jakby coś czuc, takie 0.5 cm... I ch.. Jazda na raka cycka czas start. Co by się zgadzało z węzłami nad obojczykiem, kaszlem... Czy dla mnie już nie ma ratunku czy co... 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ok, to nic poczekam z dwa tygodnie jak nie wchłonie się ten węzeł to pójdę do laryngologa.

 

W ogóle jestem tak ostatnio nakręcona :(

W czwartek mnie rozłożyło, gorączka 38.5, katar, bóle mięśni, robiłam test i negatywny, ale i tak się nakręcam, że to może być korona i boje się, że będzie gorzej. Obecnie wszystko mi minęło tylko mam jeszcze zatkany nos - poszło mi chyba na zatoki, ale już trochę schodzi i brak węchu calkiem. Natomiast miewam wieczorami np. 37.3 stopnie i czuję się trochę jakbym miała gorączkę, takie zmęczone oczy i jakby lekkie rozpalenie na twarzy, ale bez rumieńców. Myślicie, że to jeszcze normalne taka temperatura i odczucie czy jakieś powikłania się robią? Dziś 8 dzień od pierwszych objawow. Strasznie mnie wystresowalo to przeziębienie czy co ja tam mam a teraz jeszcze ten węzeł wyskoczyl i temperatura 😕

Edytowane przez laveno

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hej, mój 4.5 letni synek ma takie nierowne piszczele. Więc to chyba jrst ok.. 

Ja mam co jakiś czas gorączkę wieczorem, 37.6 około.... Oczywiście co? Rak... Bo w Google wszedzie to jest objaw raka. Miałam takie uczucie zimna jakos parę lat temu, że co się kładłam to mnie zaczynało wieczorem trząść ale na to nie zwracałam zbytnio uwagi... Teraz zaczelam mierzyć. Bardzo się boje... Czy ktoś tak mial? 

Około 15 października i dwa tyg później bylam chora, oskrzela. Potem niby minelo ale pojawił się suchy kaszel.... I teraz tak wezly nad obojczykiem lewym, kaszel, gorączka.... Boze czy to bialaczka czy chłoniak 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A mnie dziwi ze jestes tu i nie wiesz jak działa nerwica. Ze człowiek juz odchodzi od zmysłów i w pewnym momencie nie wie co jest  normalne. 

Jesli tak bardzo w to wątpisz napisz nr na prv wyślę Ci potwierdzenie na prv. 

Po co mialabym kłamać, kobieto ja ledwo żyję przez to wszystko... Wszystko mi się zawalilo, nie mam ochoty na jakieś sprzeczki, zwłaszcza tu. 

Nie umiem na siebie i swoje objawy, ciało patrzeć obiektywnie. Jak wielu nerwicowcow mam to kompletnie zaburzone. 

A tu liczyłam na to że się uspokoje świadomościa ze nietylko ja tak mam. 

Na prawdę nie musisz być niemila bo nic Ci nie zrobiłam. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, Marlenka85 napisał:

Hej, mój 4.5 letni synek ma takie nierowne piszczele. Więc to chyba jrst ok.. 

Ja mam co jakiś czas gorączkę wieczorem, 37.6 około.... Oczywiście co? Rak... Bo w Google wszedzie to jest objaw raka. Miałam takie uczucie zimna jakos parę lat temu, że co się kładłam to mnie zaczynało wieczorem trząść ale na to nie zwracałam zbytnio uwagi... Teraz zaczelam mierzyć. Bardzo się boje... Czy ktoś tak mial? 

Około 15 października i dwa tyg później bylam chora, oskrzela. Potem niby minelo ale pojawił się suchy kaszel.... I teraz tak wezly nad obojczykiem lewym, kaszel, gorączka.... Boze czy to bialaczka czy chłoniak 

 

No ja podobnie się nakręciłam. Jestem 8 dzień chora, ale już wszystko przechodzi natomiast czuje się wieczorami jakbym miała gorączkę, dziś w ogóle miałam co jakiś czas poty w ciągu dnia. No i temperatura różnie pokazuje od 36.9 do 37.4 Do tego ten węzeł na szyi dalej jest i już się nakręciłam na to co Ty :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, acherontia styx napisał:

@Marlenka85 Wiem jak działa nerwica i wiem, że ten temat służy jedynie nakręcaniu się wzajemnie od pewnego  czasu bo tylko się wzajemnie nakręcacie tutaj, nic poza tym. Niestety jako moderator muszę tu czasami zaglądać. 

I nie wiem skąd ten naskok na mnie skoro odniosłam się tylko do Twojej wypowiedzi, że temp. 37,6  nie jest gorączką, to jest fakt stwierdzony od x lat. Skorupiaki i pozostałe objawy zbyłam milczeniem. 

W punkt...

nie było mnie tutaj jakiś czas i widzę, że nadal nikt tu nad soba nie pracuje, nie próbuje z nerwicą zawalczyć, tylko pragnie mieć pewność, że nie ma raka :(

jesteś jedyną osoba tu, której wypowiedzi faktycznie mogłby komuś z nerwicą pomóc pozostałe to nakręcanie i upewnanie innych, ze nie mają raka

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wygląda na to, że człowiek jednak dostaje ze swoim strachem sam... Czytam to forum od dość dawna, w zasadzie zawsze byli tu ludzie, którzy uspokajali się pytaniem czy "czy ktoś tez tak mial". 

Nie chce nikogo nakręcać, nikomu robić pod górę. Myslalam, że znajdę tu ukojenie wlasnie przez dowiedzenie się, że ktoś tez to przerobił. 

Zostaje mi jedynie czytać.. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

15 godzin temu, Marlenka85 napisał:

Wygląda na to, że człowiek jednak dostaje ze swoim strachem sam... Czytam to forum od dość dawna, w zasadzie zawsze byli tu ludzie, którzy uspokajali się pytaniem czy "czy ktoś tez tak mial". 

Nie chce nikogo nakręcać, nikomu robić pod górę. Myslalam, że znajdę tu ukojenie wlasnie przez dowiedzenie się, że ktoś tez to przerobił. 

Zostaje mi jedynie czytać.. 

sorry, ale gdybyś się serio uspokoiła tym, że ktoś tak miał to by wystarczyło raz i po sprawie. Tymczasem od roku trąbisz na okrągło to samo i jakoś nie widać żeby Cię wpisy stad uspokajały na dłużej niż pół godziny.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

13 godzin temu, Ju467 napisał:

Jest tutaj może ktoś kto miał dziwne wypróżnienia? Jakiś sluz itd i miał kolonoskopie która nic złego nie wykazała?

Kochana, w okresie wzmożonego strachu o sprawy wypróżnień tak mialam. O dziwo minelo, kiedy moje wkrętki przeszły na inną chorobe. 

Nie wiem jak to jest u Ciebie ale ja chodziłam wtedy do toalety często i wręcz na siłę próbowałam cos zrobić... Czego efektem były puste jelita i śluz, czasem wręcz sam. Ze stresu przyspieszony pasaż jelitowy i zakłócenia wypróżnień. 

Od dawna masz jazdę na jelita? 

Z mojej strony mogę pocieszyć Cie tym, że u mnie trwało to około miesiąca, i przez caly ten czas coś było nie tak. Gdy minelo o dziwo wszystko wróciło do normy. Zdarzaja się sensacje, ale to się zdarza każdemu nawet w pełni zdrowemu człowiekowi. Pamiętaj że układ pokarmowy bardzo szybko i silnie reaguje na stres. Zrób sobie miętę z meliska, jedna wspomaga układ trawienny druga nerwowy, na prawdę, będzie dobrze. I jestem w 99.99%pewna, że nie potrzebujesz kolonoskopii. ♥️Mam nadzieję ze Cie uspokoiłam choc troszkę. 

 

Ja staram się tłumaczyć sobie na zdrowy rozsądek wiele moich lekow, objawow.. Są chwile, że mi wychodzi. Wbrew temu co sądzą tu niektórzy, walcze. I robię to najmocniej jak jestem w stanie. 

Dzis poranek jakby lepszy, mniej lękowy, tylko wstałam że, zdrętwiała lewa ręka, i już od godziny czuje jakieś drętwienia.. Ale staram się nie wkręcać. 

 

Chce wierzyć że mi się uda. 

Ze bede jeszcze kiedyś wolna i ze to wszystko zostanie tylko zlym wspomnieniem... 

Chciałabym żeby Wam wszystkim minelo. Bo to na prawdę okropne z czym przyszło się nam mierzyć. 

Spokojnego dnia kochani. Oby dzus z godziny na godziny narastał spokój w serduszkach ♥️

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

56 minut temu, Marlenka85 napisał:

Kochana, w okresie wzmożonego strachu o sprawy wypróżnień tak mialam. O dziwo minelo, kiedy moje wkrętki przeszły na inną chorobe. 

Nie wiem jak to jest u Ciebie ale ja chodziłam wtedy do toalety często i wręcz na siłę próbowałam cos zrobić... Czego efektem były puste jelita i śluz, czasem wręcz sam. Ze stresu przyspieszony pasaż jelitowy i zakłócenia wypróżnień. 

Od dawna masz jazdę na jelita? 

Z mojej strony mogę pocieszyć Cie tym, że u mnie trwało to około miesiąca, i przez caly ten czas coś było nie tak. Gdy minelo o dziwo wszystko wróciło do normy. Zdarzaja się sensacje, ale to się zdarza każdemu nawet w pełni zdrowemu człowiekowi. Pamiętaj że układ pokarmowy bardzo szybko i silnie reaguje na stres. Zrób sobie miętę z meliska, jedna wspomaga układ trawienny druga nerwowy, na prawdę, będzie dobrze. I jestem w 99.99%pewna, że nie potrzebujesz kolonoskopii. ♥️Mam nadzieję ze Cie uspokoiłam choc troszkę. 

 

Ja staram się tłumaczyć sobie na zdrowy rozsądek wiele moich lekow, objawow.. Są chwile, że mi wychodzi. Wbrew temu co sądzą tu niektórzy, walcze. I robię to najmocniej jak jestem w stanie. 

Dzis poranek jakby lepszy, mniej lękowy, tylko wstałam że, zdrętwiała lewa ręka, i już od godziny czuje jakieś drętwienia.. Ale staram się nie wkręcać. 

 

Chce wierzyć że mi się uda. 

Ze bede jeszcze kiedyś wolna i ze to wszystko zostanie tylko zlym wspomnieniem... 

Chciałabym żeby Wam wszystkim minelo. Bo to na prawdę okropne z czym przyszło się nam mierzyć. 

Spokojnego dnia kochani. Oby dzus z godziny na godziny narastał spokój w serduszkach ♥️

Kochana mogłabym napisać do ciebie w wiadomości prywatnej?❤️

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja mam znowu tak , że albo mam wkręta ciągle że mam raka jelita oczywiście wszystkiego też co zaboli ....ale jak mi minie chwilowo to mam ataki lękowe typu kołatanie serca , bezsenność, zmęczenie , drżenie mięśni, uczucie że zaraz upadne/ zwariuje/ umrę problemy z koncentracją pamięcią i równowaga żołądek zaciśnięty..czy ktoś z was też tak miewa ? Wczoraj miałam słaby dzień właśnie kołatanie i uczucie że zaraz zacznie mi się w głowie kręcić albo upadne i dziś już obudziłam się z lękiem przed tym jak będę się dzis czuć czy przeszło czy nie i oczywiście skoro tak jelita no to pewnie mam już przerzuty do mózgu i przez to mam takie problemy..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×