Skocz do zawartości
Nerwica.com

Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?


LINA

Rekomendowane odpowiedzi

Trafiłem przed chwilą na forum dla chorych na raka jelta i boże święty jestem przerażony. Strasznie mi szkoda tych ludzi + teraz jeszcze bardziej boje się o swoje jelita i cały układ pokarmowy. Zwłaszcza że niektóre opowieści były opisywane przez młode osoby w wieku nawet 18- 22 lat :( Prawdziwy dramat

U mniej dzisiaj stolec grudkowy jasny i bez śladów krwi na szczęście. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

13 minut temu, Przerażony234 napisał:

Trafiłem przed chwilą na forum dla chorych na raka jelta i boże święty jestem przerażony. Strasznie mi szkoda tych ludzi + teraz jeszcze bardziej boje się o swoje jelita i cały układ pokarmowy. Zwłaszcza że niektóre opowieści były opisywane przez młode osoby w wieku nawet 18- 22 lat :( Prawdziwy dramat

U mniej dzisiaj stolec grudkowy jasny i bez śladów krwi na szczęście. 

Powiedz mi czy Ty coś z tym robisz? Chodzisz do psychiatry lub na terapie? Bo współczuje Ci i rozumiem jednak Ty zadręczasz się z nas wszystkich najbardziej. Wpatrujesz się w swoją kupę jak w wyrocznie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, babycrab napisał:

Powiedz mi czy Ty coś z tym robisz? Chodzisz do psychiatry lub na terapie? Bo współczuje Ci i rozumiem jednak Ty zadręczasz się z nas wszystkich najbardziej. Wpatrujesz się w swoją kupę jak w wyrocznie.

Nie chodzę ale rodzina chce mnie wysłać po prostu niepokoje się tym wszystkim. To prawda już codziennie boje się że na papierze albo w muszli zobacze krew. Znowu nie mam apetutu i doskwierają mi te dziwne kurcze po lewej stronie raz wyżej raz niżej. Badań zrobiłem mase i wszystko wychodzi dobrze. Rodzinka ma mnie już trochę dosyć zwłaszcza kiedy przybiegam z jakimś nowym niepokojącym mnie objawem. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Przerażony234 napisał:

Nie chodzę ale rodzina chce mnie wysłać po prostu niepokoje się tym wszystkim. To prawda już codziennie boje się że na papierze albo w muszli zobacze krew. Znowu nie mam apetutu i doskwierają mi te dziwne kurcze po lewej stronie raz wyżej raz niżej. Badań zrobiłem mase i wszystko wychodzi dobrze. Rodzinka ma mnie już trochę dosyć zwłaszcza kiedy przybiegam z jakimś nowym niepokojącym mnie objawem. 

To dlaczego nie zapiszesz się do psychiatry i na terapie? Przecież się zameczysz...To ze się tak bacznie wpatrujesz w kupe nie jest ok. Jeśli Cię coś martwi idź do lekarza w przyszłym tygodniu, jeśli będzie wsuztsko ok zapisz się od razu do psychiatry i na terapie bo będzie coraz gorzej. Musisz z tym walczyć 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Tanti napisał:

Przerażony musisz coś zrobić że sobą... To straszne jaki ty jesteś wkręcony 😔 przeraża mnie czytanie twoich postów... 

Mam zamiar bo już mnie to wykańcza samego wczoraj dobrze się bawiłem wieczorem na imprezie i powiem szczerze nie odczuwałem żadnych bóli itd a piłem alkohol. Nad ranem miałem lekkiego kaca. 

Czuje że musze dać sobie spokój z tymi chorobami bo się w końcu wykończę. Ale zauważyłem że jestem nerwowy też w innych sprawach poza zdrowotnych ciągle się czymś zamartwiam czy to o innych czy o siebie. I tym samym coraz bardziej się wykańczam. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

U mnie weekend spokojnie. Tzn martwię się aktualnie o męża, ale to tak w miarę, bez jakiegoś większego wpływu destrukcyjnego. Tęsknię jednak za starymi dobrymi czasami kiedy radość i entuzjazm oraz energia mnie przepełniały. Teraz czuję taki lekki bezsens tego wszystkiego... Człowiek pracuje jak maszyna, robi rzeczy z automatu ale żeby w mych oczach dawny błysk zobaczyć to tylko pojedyncze chwile... Taki jakiś nostalgiczny nastrój dziś mam 🙄

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Tanti napisał:

U mnie weekend spokojnie. Tzn martwię się aktualnie o męża, ale to tak w miarę, bez jakiegoś większego wpływu destrukcyjnego. Tęsknię jednak za starymi dobrymi czasami kiedy radość i entuzjazm oraz energia mnie przepełniały. Teraz czuję taki lekki bezsens tego wszystkiego... Człowiek pracuje jak maszyna, robi rzeczy z automatu ale żeby w mych oczach dawny błysk zobaczyć to tylko pojedyncze chwile... Taki jakiś nostalgiczny nastrój dziś mam 🙄

U mnie mega huśtawka nastrojów, staram się myslec pozytywnie, jednak czasem te straszne myśli dają za wygrana.Tak bardzo chciałabym dać sobie już spokój tym bardziej ze zbliżają się święta, a ja tak bardzo je lubię, w tym roku nie potrafię się cieszyć tym ze się zbliżają...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja niestety mam już nową wkrętkę.. 

w weekend byłem na imprezie podczas której poznałem dziewczynę z która się całowałem a potem doszło między nami do krótkiego zbliżenia z jej strony (oral). W każdym razie krótki bo w upojeniu alkoholowym nie miałem na sobie prezerwatywy kiedy się zorientowałem kazałem jej przestać. I jak się domyślacie mam dzisiaj wkrętów na choroby weneryczne ....  czuje się z lekka rozbity , nie mam temperatury nic mi nie wyskoczyło ale z lekka pobolewa mnie gardło. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Babycrab ja tak samo uwielbiam te święta, marzę żeby były piękne, spokojne, a tu niestety zamiast radości to ciągle coś w głowie ciągnie mnie w dół 😔 człowiek może by gdzieś pojechał, zmienił otoczenie, ale wszystko teraz zablokowane przez pandemię... Ja już sama nie wiem co by mnie uszczęśliwiło nawet gdybym miała sobie wybrać 🙈 czy ja już nie umiem być szczęśliwa??? 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Z objawów które widzę to słabszy apetyt , osłabienie czasem lekki ból gardła i wydaje mi się jakbym gorzej widział. Także to tyle w sumie. Jestem wściekły że dopuściłem do takiej sytuacji ale ta nerwowość pokazuje mi że ten psycholog będzie mi chyba bardziej potrzebny niż myślałem 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Przerażony234 napisał:

Z objawów które widzę to słabszy apetyt , osłabienie czasem lekki ból gardła i wydaje mi się jakbym gorzej widział. Także to tyle w sumie. Jestem wściekły że dopuściłem do takiej sytuacji ale ta nerwowość pokazuje mi że ten psycholog będzie mi chyba bardziej potrzebny niż myślałem 

nieźle się bawisz, jak na hipochondryka 🙂 ja w swojej największej fazie lęku przed hiv nawet nie przytuliłabym obcego 🙂 ale spokojnie, ona oral w Twoja stronę to niezbyt duże ryzyko + objawy aż tak szybko się nie pojawiają.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

4 minuty temu, wszytsko_się_posypało napisał:

nieźle się bawisz, jak na hipochondryka 🙂 ja w swojej największej fazie lęku przed hiv nawet nie przytuliłabym obcego 🙂 ale spokojnie, ona oral w Twoja stronę to niezbyt duże ryzyko + objawy aż tak szybko się nie pojawiają.

To prawda po prostu staram się jakoś wrócić do normalności i wychodzić do ludzi. Najlepsze jest to że ba imprezie nie czułem żadnych objawów że strony układu pokarmowego nic a nic. 
 

To prawda choć boje się zakażenia cewki moczowej czy coś ehhh. Już w tym roku miałem wkręt na choroby weneryczne i od tego się zaczęło. Masakra ... temperaturę mam w normie sprawdzałem w uchu 3-4 razy 37.0 najwyższa poza tym 36.8 także tak ... 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Przerażony234 napisał:

 

To prawda po prostu staram się jakoś wrócić do normalności i wychodzić do ludzi. Najlepsze jest to że ba imprezie nie czułem żadnych objawów że strony układu pokarmowego nic a nic. 
 

To prawda choć boje się zakażenia cewki moczowej czy coś ehhh. Już w tym roku miałem wkręt na choroby weneryczne i od tego się zaczęło. Masakra ... temperaturę mam w normie sprawdzałem w uchu 3-4 razy 37.0 najwyższa poza tym 36.8 także tak ... 

rada: nie tędy droga do normalności, chlanie i przygodny seks. Zalecam psychologa i moze następnym razem zacznij od randki. Btw  to ta laska jak już miałaby większe szanse coś złapać bedac aktywna

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, wszytsko_się_posypało napisał:

rada: nie tędy droga do normalności, chlanie i przygodny seks. Zalecam psychologa i moze następnym razem zacznij od randki. Btw  to ta laska jak już miałaby większe szanse coś złapać bedac aktywna

To akurat prawda ale była impreza trochę wypiliśmy i tak się sprawa potoczyła , cieszę się że w pore odzyskałem kontrole nad sobą ale dawno już tyle nie wypiłem ona też była wstawiona. Ja na drugi dzień już w panice i już szukam objawów czytam o tych chorobach i się nakręcam... masakra. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, Przerażony234 napisał:

Dzięki haha mam taką nadzieje

kiłą niby można nawet przez pocałunek się zarazić, tak jak hpv, tak teoretycznie, ale praktyka nie zna chyba takich przypadków. Wyluzuj i zaakceptuj to, że nie zyjemy w próżni i wirusy, bakterie po poprostu są. Tak jak Ci pisałam, to ona wiecej zaryzykowała w tej sytuacji.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

35 minut temu, wszytsko_się_posypało napisał:

kiłą niby można nawet przez pocałunek się zarazić, tak jak hpv, tak teoretycznie, ale praktyka nie zna chyba takich przypadków. Wyluzuj i zaakceptuj to, że nie zyjemy w próżni i wirusy, bakterie po poprostu są. Tak jak Ci pisałam, to ona wiecej zaryzykowała w tej sytuacji.

Też o tym czytałem 

Pare osób też mi mówi że to nic takiego zwłaszcza że to była chwila wiec nie powinienem był się tak stresować i wrzucić na luz. Ale jak dobrze wiecie czarne myśli krążą jak zawsze. Dokładnie sprawdzam objawy ciało itd. I czuje że już chyba na prawdę zwariowałem u czas może pomyśleć o terapii

sam miałem w tym roku test ba HIV i kiłe ale wyniki były negatywne. (Od tego zaczęły się w sumie moje fobie)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hah jak szukałam męża przez myśl mi nie przeszło żeby po randce panikować na temat kiły 😁 no ale też że tak powiem randkowalam z porządnymi osobnikami, którzy nie oddawali się aż tak imprezom i przygodom 🤣 😁 teraz jako hipohindryk cieszę się, że mam męża, jednego, poczciwego i zdrowego 😁😁😁 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, Tanti napisał:

Hah jak szukałam męża przez myśl mi nie przeszło żeby po randce panikować na temat kiły 😁 no ale też że tak powiem randkowalam z porządnymi osobnikami, którzy nie oddawali się aż tak imprezom i przygodom 🤣😁 teraz jako hipohindryk cieszę się, że mam męża, jednego, poczciwego i zdrowego 😁😁😁 

Ja sam nie przepadam za tego typu sytuacjami ale zdarzyło się niestety... 

i nie jestem z tego powodu jakoś mega szczęśliwy. 
Już z uporem maniaka przeglądam internet sprawdzam sobie wiadome miejsce i cały czas myśle czy mogłem coś złapać. 
czasem z lekka poboli mnie to gardło nie mam apetytu i czuje się taki dzisiaj taki bardziej do spania. Cieszę się że jest jedno miejsce w którym mogę to z siebie wyrzucić kochani. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×