Skocz do zawartości
Nerwica.com

Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?


LINA

Rekomendowane odpowiedzi

Słuchajcie, ja właśnie miałam tzw. luźny stolec - nie do końca biegunka... Normalnie seschizowalam. Boje się jak nie wiem, że jestem chora. Skoczyło mi tetno, serce wali i kręci mi się w głowie. Ja zwariuje!

W dniu Tue Sep 11 2018 o 13:54, zestresowana1990 napisał:

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, zestresowana1990 napisał:

@patisson134 kochana faktycznie w Twoim wieku to na pewno nie żaden rak tylko nerwy 🙂 widzisz, ja tez się dalej mecze z tematem raka jelit. Rano muszę ze dwa trzy razy skorzystać z toalety, stolce są raz długie i cienkie raz papkowate raz w małych kawałkach no cuda...po weekendzie tez idę na badania krwi te wszystkie próby wątrobowe trzustkowe itp no i zastanawiam się czy nie isc znów do gastrologa i nie poprosić go o skierowanie na gastroskopię bo chyba tylko to by mnie uspokoiło albo co gorsza wyszło by ze coś strasznego mi dolega choc nikt w to nie wierzył ;( 

Mam nadzieje że macie racje :( ehh no więc mamy to samo...Może spróbuj właśnie jak wykonasz tą morfologie i będziesz juz miała wyniki to dla świętego spokoju może pójdź do tego gastrologa jeszcze raz i zapytaj o to skierowanie na to badanie przynajmniej będziesz spokojna 🙂 ja to się jeszcze denerwuje tym bo nie wiem czy mnie nie zbiera coś...jakoś tak nie wiem albo mi się wydaje albo faktycznie mnie gardło zaczyna boleć no a jeśli będe chora to niestety będę musiała przełożyć te badanie bo wiadomo nie można podczas przeziębienia bo może coś źle wyjść 😕

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, fuzzystone napisał:

Słuchajcie, ja właśnie miałam tzw. luźny stolec - nie do końca biegunka... Normalnie seschizowalam. Boje się jak nie wiem, że jestem chora. Skoczyło mi tetno, serce wali i kręci mi się w głowie. Ja zwariuje!

Spokojnie kochana! miałam dokładnie to samo, również jakoś pod koniec wakacji miałam luźniejszy stolec i juz zaczęło się wkręcanie jeszcze bardziej że to rak i aż mi słabo zaczęło się robić i kręcić mi się w głowie o mało co bym nie zemdlała...jednak po rozmowie z siostrą wszystko mi przeszło a dlaczego? bo to była wina tylko i wyłącznie tego głupiego stresu! i jestem w 100% pewna że u Ciebie również jest to stres więc nie martw się nic a nic 🙂

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No i tak jak myślałam, złapało mnie przeziębienie...Mam katar i nos zatkany, gardło mnie strasznie boli aktualnie trochę przestało, głowa boli, kości i wszystko :( okropnie się czuje gorączke też już miałam no jak nie hipochondria to teraz jeszcze przeziębienie dołączyło i pewnie będę musiała przyjść w innym dniu na te badania ehh...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja przez hipochondrię narobiłem sobie problemów żołądkowych. Non stop mnie to męczyło i nie wierzyłem, że kiedyś uda mi się z tego wyjść. A jednak się udało. Obecnie nie mam żadnych problemów z żołądkiem, a nawet nie stosuję jakiejś specjalnie zaplanowanej diety. Jedyne co to przestałem pić mleko i inne produkty mleczne - jogurty, napoje mleczne itd. Jedynie co ser jem, ale on mi akurat nie szkodzi. A walczyłem z tym problem przez bardzo długi czas.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@zestresowana1990, @biedronka

@zestresowana1990 u mnie nadal glowa dokucza. W przyszlym.tyg mam.neurologa i biore chyba na rezonans skierowanie bo juz nie wiem co robic. To juz 4 miesiace :( a do tegoa mam ciagle jakies glupie uczucie w glowie ktorego nie potrafi opisac. Nieraz mi.sie wydaje ze.kreci mi sie w glowie. Nie wiem juz co robic i myśleć.

A co do moich jelit to jest ok. TY masz pewnie to samo co ja.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 14.09.2018 o 10:23, zakazana88 napisał:

@zestresowana1990, @biedronka

@zestresowana1990 u mnie nadal glowa dokucza. W przyszlym.tyg mam.neurologa i biore chyba na rezonans skierowanie bo juz nie wiem co robic. To juz 4 miesiace :( a do tegoa mam ciagle jakies glupie uczucie w glowie ktorego nie potrafi opisac. Nieraz mi.sie wydaje ze.kreci mi sie w glowie. Nie wiem juz co robic i myśleć.

A co do moich jelit to jest ok. TY masz pewnie to samo co ja.

Kochana spokojnie, ja miałam dokładnie to samo co ty i też miałam wrażenie że mi się kręciło w głowie a to jest również objaw nerwicy więc ty napewno masz tak samo jestem pewna, nie martw sie 🙂

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

20 minut temu, patisson134 napisał:

Kochana spokojnie, ja miałam dokładnie to samo co ty i też miałam wrażenie że mi się kręciło w głowie a to jest również objaw nerwicy więc ty napewno masz tak samo jestem pewna, nie martw sie 🙂

Tylko to nie moja.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, patisson134 napisał:

Jak tam u was dziewczyny? u mnie niestety znów to samo...brzuch mnie boli i boje się że znowu będę mieć biegunke ughh :(

Hej kochana 🙂 u mnie np bez zmian. Wczoraj po południu w toalecie było nawet wszystko dobrze ale dzis rano wstałam i juz luźno. Chyba nigdy mi to nie minie. Tez mam cały czas taki lęk ze będę miała biegunkę takze praktycznie ani lepiej ani gorzej. Ostatnio tez miałam ciagle wrażenie ze mam mdłości o bałam się ze zwymiotuje 😮 a Ty jak się czujesz dzis? Na te badania krwi idz za kilka dni jak juz tak w stu procentach wyzdrowiejesz 🙂

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wiecie co...ja juz ostatnio na prawde próbowałam się mniej stresować, nie skupiać na tym moim brzuchu, niby wczoraj po południu super się czułam, a dzis rano najpierw papka w toalecie a potem zaczęło mi jeździć w brzuchu i miałam typowa biegunkę :( 

Wiem, ze zamiast marudzić na forum powinnam iść się przebadać bo Wy ciagle mi powtarzacie ze to pewnie stres a ja i tak nie potrafię uwierzyć w to ale tak bardzo boje się badań ze dosłownie nie mogę się zebrać żeby na nie iść. Miałam dzis iść na głupią morfologię i stchórzyłam!!! Boje się ze jak juz zacznę się badać to wykryją mi jakaś straszna chorobe i się zacznie leczenie, i bedzie jeszcze gorzej :( co ja mam robic...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Lęk przed badaniami to też jeden z klasyków hipochondrii. Sam cały czas przekładam morfologię, mimo że w sumie jakichś wkrętów ostatnio nie miewam. Dziś coś mnie boli za uchem, oczywiście wymagałem to miejsce, węzłów żadnych powiększonych nie mam, zgrubień, czy guzków tez nie wyczuwam. Chyba musiało mnie przewiać, ale czujność już wzmożona.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, zestresowana1990 napisał:

Hej kochana 🙂 u mnie np bez zmian. Wczoraj po południu w toalecie było nawet wszystko dobrze ale dzis rano wstałam i juz luźno. Chyba nigdy mi to nie minie. Tez mam cały czas taki lęk ze będę miała biegunkę takze praktycznie ani lepiej ani gorzej. Ostatnio tez miałam ciagle wrażenie ze mam mdłości o bałam się ze zwymiotuje 😮 a Ty jak się czujesz dzis? Na te badania krwi idz za kilka dni jak juz tak w stu procentach wyzdrowiejesz 🙂

Oj nie jesteś sama...Ja również dziś znów luźny stolec taki jakoś dziwnie uformowany i oczywiście ból brzucha i znów troche mi niedobrze było no poprostu masakra ugh...Na te badania krwi własnie ide w ten piątek bo juz w sumie sam katar mi został mam nadzieje że nie rozwinie mi się kaszel czy coś...Ehh ale boję się :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, zestresowana1990 napisał:

Wiecie co...ja juz ostatnio na prawde próbowałam się mniej stresować, nie skupiać na tym moim brzuchu, niby wczoraj po południu super się czułam, a dzis rano najpierw papka w toalecie a potem zaczęło mi jeździć w brzuchu i miałam typowa biegunkę :( 

Wiem, ze zamiast marudzić na forum powinnam iść się przebadać bo Wy ciagle mi powtarzacie ze to pewnie stres a ja i tak nie potrafię uwierzyć w to ale tak bardzo boje się badań ze dosłownie nie mogę się zebrać żeby na nie iść. Miałam dzis iść na głupią morfologię i stchórzyłam!!! Boje się ze jak juz zacznę się badać to wykryją mi jakaś straszna chorobe i się zacznie leczenie, i bedzie jeszcze gorzej :( co ja mam robic...

Naprawdę pójdź sobie i zrób tą morfologie tak jak ja, obiecuję Ci że nic z niej nie wyjdzie a zrobisz sobie i będziesz napewno spokojniejsza uwierz mi 🙂

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja dostanę szału, przez kilka dni był spokój, no a dzisiaj znowu - przelewanie się w jelitach, gazy itd. Kompletnie nie rozumiem po czym, do szału mnie to doprowadza. Oczywiście głowa nabita negatywnymi myślami... Rano chciało mi się spać i było mi trochę słabo - oczywiście rozmyślania o białaczce, ciężkie chorobie, anemii. Cholery można dostać.

patisson134:

podobno po infekcji i czasami po miesiączce wyniki morfologii nie są do końca miarodajne, może warto odczekać ze 2 tygodnie...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@fuzzystone miałam tak samo jak ty, naprawdę dosłownie cokolwiek mnie nie zaboli czy coś to oczywiście musi być zaraz 643366 myśli w głowie...Dziś na przykład jak wróciłam do domu ze szkoły to miałam lewe ucho zatkane jakby trochę i nie chciało mi się odetkać i juz zaczęło się myślenie 'a może to to, a może to tamto' ugh...A później okazało się że musiałam jakoś tak inaczej spróbować je odetkać no i odetkało się hah 

hmm sama nie wiem...Bo też właśnie chodzi o to że boje się że mogę znowu okres dostać w tym czasie lub znów się przeziębie i znów będę czekać :// aktualnie to jednak ide w poniedziałek zrobić te badania, bo jak mam też mieć na mocz i kał a moja mama zapomniała dzień kupić tych pojemniczków więc kupi dopiero jutro.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

38 minut temu, patisson134 napisał:

@fuzzystone hmm sama nie wiem...Bo też właśnie chodzi o to że boje się że mogę znowu okres dostać w tym czasie lub znów się przeziębie i znów będę czekać :// aktualnie to jednak ide w poniedziałek zrobić te badania, bo jak mam też mieć na mocz i kał a moja mama zapomniała dzień kupić tych pojemniczków więc kupi dopiero jutro.

To może wykonaj badanie teraz, a potem jeszcze jedno np. dwa tygodnie po okresie... i porównasz sobie wyniki

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Siemano ludziska w potrzasku własnej jaźni. Wróciłem, i to jest dowód porażki :) czytam wasze od dawna, więc zacznę od klasycznych pocieszen.

Jestem weteranem w dziedzinie bóle głowy. Zaczęły się u mnie w 2008 i trwały do 2015. 7 lat ciągłych boli głowy. Ciągnące, ściskające, piekące za uszami, piekące na całej głowie, u nasady nosa, na karku. Ciągle i bez przerwy. Przez 7 lat. Tomografia - czysty, neurolog mówi "zdrowy". I tyle. Diagnoza bólu głowy brzmi: głowa boli. Do tego miałem derealizacje , światłowstręt, zachwiania równowagi, taki spozniajacy się obraz za wzrokiem i śnieg optyczny w ciemności. Długo trwały u mnie powidoki, długo trwała adaptacja po wejściu z jasnego do ciemnego (nic nie widzialem).

Co do anizokorii (nierówności zrenic) to też miałem: raz pojawiła się w stresie, przy nierównomiernym świetle, a raz pojawiła się po paroksetynie. Moja znajoma ma wrodzona anizokorie, ale jej okukistka mówi, że to nic takiego. Na medycynie się uczą, że anizakoria istniej samoistnie u wielu ludzi. Ważniejsza jest reakcja źrenic ma światło.

Miałem setki objawów, kiedyś je spróbuję spisać, póki jeszcze wierzę, że instnialy, a nie że to moje urojenia.

Leczyłem się mirtorem, paroksetyna sertralina. Doraźnie lorafen. Wychodzę i wracam. Właśnie mam nawrót.

Pozdrawiam nowe twarze, głowie chyba kobiece osobniczki mamy tu w przewadze. Witamy. Odpowiem na pytania jeśli jakieś macie, nerwicohipochondrykiem jestem już od ponad 20 lat. Głęboki epizody, duze spektrum objawów, chętnie się podzielę.

Pozdro raz jeszcze.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Pholler napisał:

Siemano ludziska w potrzasku własnej jaźni. Wróciłem, i to jest dowód porażki 🙂 czytam wasze od dawna, więc zacznę od klasycznych pocieszen.

Jestem weteranem w dziedzinie bóle głowy. Zaczęły się u mnie w 2008 i trwały do 2015. 7 lat ciągłych boli głowy. Ciągnące, ściskające, piekące za uszami, piekące na całej głowie, u nasady nosa, na karku. Ciągle i bez przerwy. Przez 7 lat. Tomografia - czysty, neurolog mówi "zdrowy". I tyle. Diagnoza bólu głowy brzmi: głowa boli. Do tego miałem derealizacje , światłowstręt, zachwiania równowagi, taki spozniajacy się obraz za wzrokiem i śnieg optyczny w ciemności. Długo trwały u mnie powidoki, długo trwała adaptacja po wejściu z jasnego do ciemnego (nic nie widzialem).

Co do anizokorii (nierówności zrenic) to też miałem: raz pojawiła się w stresie, przy nierównomiernym świetle, a raz pojawiła się po paroksetynie. Moja znajoma ma wrodzona anizokorie, ale jej okukistka mówi, że to nic takiego. Na medycynie się uczą, że anizakoria istniej samoistnie u wielu ludzi. Ważniejsza jest reakcja źrenic ma światło.

Ja mam bole i zawortyglowy od 4 miesiecy do tego.jakies takie oslabienie.  Neurolog twierdzi ze napieciowe.a.ja.strasznie.sie boje.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, zakazana88 napisał:

Ja mam bole i zawortyglowy od 4 miesiecy do tego.jakies takie oslabienie.  Neurolog twierdzi ze napieciowe.a.ja.strasznie.sie boje.

U mnie zaczęło się wszystko od zawrotów głowy. Jak po alkoholu. Potem zaczęła drętwieć lewa ręka, chwilę później lewa strona ciała. Szok, panika i tomograf. Wynik na cito, wszystko idealne. Ale gehenna miała trwać jeszcze miesiącami. Badania okulistyczne były niejednoznaczne, panika już była na maksymalnym poziomie. Na wakacjach zaczęły się problemy z oddechem, myślałem, że to koniec. Z czasem bole stawały sie słabsze, a ja nauczyłem się z nimi żyć. Założyłem nawet w tym czasie rodzinę. Cały czas ciągnął się za mną jednak lęk, z tych cichoplynących, o którym wiedziałem, że kiedyś przeleje. I przelał w 2015: derealizacja, suchość w ustach, bóle wszystkiego, wrażenie braku sił, bóle w płucach, sercu, trudności z oddychaniem, bardzo słabe nogi, zaburzenia  widzenia, bezsenność i, apatia, i potworny lęk, paraliżujący. Leżałem całe dnie w domu czekajac, aż minie dzień, a nie mogąc spać w nocy czekałem spowrotem na dzień i tak w kółko. Horror mojego życia. Ale odkąd napadły mnie te nowe demony nerwicy przestała mnie boleć głowa. I tego nie pojmuję.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, zakazana88 napisał:

Ja mam bole i zawortyglowy od 4 miesiecy do tego.jakies takie oslabienie.  Neurolog twierdzi ze napieciowe.a.ja.strasznie.sie boje.

U mnie zaczęło się wszystko od zawrotów głowy. Jak po alkoholu. Potem zaczęła drętwieć lewa ręka, chwilę później lewa strona ciała. Szok, panika i tomograf. Wynik na cito, wszystko idealne. Ale gehenna miała trwać jeszcze miesiącami. Badania okulistyczne były niejednoznaczne, panika już była na maksymalnym poziomie. Na wakacjach zaczęły się problemy z oddechem, myślałem, że to koniec. Z czasem bole stawały sie słabsze, a ja nauczyłem się z nimi żyć. Założyłem nawet w tym czasie rodzinę. Cały czas ciągnął się za mną jednak lęk, z tych cichoplynących, o którym wiedziałem, że kiedyś przeleje. I przelał w 2015: derealizacja, suchość w ustach, bóle wszystkiego, wrażenie braku sił, bóle w płucach, sercu, trudności z oddychaniem, bardzo słabe nogi, zaburzenia  widzenia, bezsenność i, apatia, i potworny lęk, paraliżujący. Leżałem całe dnie w domu czekajac, aż minie dzień, a nie mogąc spać w nocy czekałem spowrotem na dzień i tak w kółko. Horror mojego życia. Ale odkąd napadły mnie te nowe demony nerwicy przestała mnie boleć głowa. I tego nie pojmuję.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hej kochani co tam u was? bo u mnie znów masakra jest...Stolce mam takie niby uformowane ale też przy tym są papkowate w sensie wiecie takie 2 w 1...I do tego co mnie najbardziej martwi i tak jakby trochę przeraża to to, że boli mnie brzuch ale właśnie bardziej tak jak boli podczas miesiączki no wiecie o co chodzi dziewczyny, ale niemożliwe żebym miała dostać ponieważ już w tym miesiącu miałam więc no miesiączka to tu raczej odpada...No ale oczywiście od razu w głowie to najgorsze no bo jakby mogło być inaczej prawda...Bo pamiętam że kiedyś właśnie czytałam że czasami przy nowotworze jelita grubego kobiety odczuwają ból brzucha jak podczas menstruacji...I teraz się właśnie znowu nakręcam ugh a przez parę dni było znowu dobrze i musiało wszystko się zawalić :( w poniedziałek ide na te badania i boje się wyników...No a w czwartek już do psychiatry jade i szczerze to tej wizyty również się boje...Podobno będzie tam z psychiatrą też psycholog i boje się że mogą mnie wyśmiać bo 15-latka ma prawdopodobnie hipochondrie i wymyśla sobie choroby...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, patisson134 napisał:

:( w poniedziałek ide na te badania i boje się wyników...No a w czwartek już do psychiatry jade i szczerze to tej wizyty również się boje...Podobno będzie tam z psychiatrą też psycholog i boje się że mogą mnie wyśmiać bo 15-latka ma prawdopodobnie hipochondrie i wymyśla sobie choroby...

Nikt Cię nie wyśmieje, nie masz powodów do obaw. Jeśli wymyślasz sobie choroby to znaczy, że jesteś chora, tak jak my wszyscy tutaj, wiesz, hipochondrycy :) 

Ja znów muszę wchodzic na moją ukochaną sertraline, kilka dni temu wszystko się pierdykło w momencie. A było już tak dobrze. O znów zaburzenia widzenia, suchość, słabość, apatia, mdłości. Te ostatnie to pewnie wspomagane sertrą. I znów wchodzenie na psychotrop. Pierwszego dnia przetrzepało mnie tak po pierwszej dawce, że są mną trzęsło cały dzień, a w nocy nie spałem tylko się pociłem w jakimś histerycznym zwidzie. Teraz znów zwykłe lęki przechodzą w strach, zero skupienia na rzeczach, z trudem skupiam się na jednej i nie daje rady już na żadnej innej. Cholerny come back.

 

Czy ktoś w ogóle widział nefretis? Wie ktoś co u niej? Dawno tu nie zaglądała chyba.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×