Skocz do zawartości
Nerwica.com

Mam DOŚĆ tych nieudaczników rządzących moim krajem


Kalebx3 Gorliwy

Rekomendowane odpowiedzi

Nie bardzo mnie to kręci ile psycholog moja zarabia.Tamtego roku była na Litwie.A to nie kosztuję 3 zł :D i teraz mam ją za to znienawidzić ? Bo mnie nie stać nawet do Płocka pojechać ?

My Polacy chcemy komuny, bo wtedy każdy miałby po równo.Z drugiej strony w komunistycznych Chinach,jeden do pracy dojeżdża Bentleyem drugi ma tylko tyle kasy,że od miesiąca wpierdziela ryż na obiad, bo na inne smakołyki go nie stać.

A ten Płock to tak, dla przykładu był.Również mogłem napisać Gorzów, lub Sosnów.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Z drugiej strony w komunistycznych Chinach,jeden do pracy dojeżdża Bentleyem drugi ma tylko tyle kasy,że od miesiąca wpierdziela ryż na obiad, bo na inne smakołyki go nie stać.
Chiny to komunistyczne to są tylko z nazwy a tamtejsi komuniści uwłaszczyli się daleko bardziej niż nasi po 89 roku i to niegdysiejsi partyjniacy są szefami, dyrektorami firm i jeżdżą sobie Bentleyami a robotnicy aż tak biedni nie są , może trochę biedniejsi niż w Polsce wszyscy mają komórki, większość laptopy coraz więcej samochody, tylko mieszkają w jakiś klitkach b. małych i ubogich ale to wynika z dużego zagęszczenia ludzi nawet w bogatej Japonii ludzie mieszkają na dużo gorszym standardzie( zwłaszcza jeśli chodzi o metraż) niż przeciętny Polak.

 

A co do Litwy to jeśli chodzi o żywność i inne produkty ( pewnie poza wódą, fajami i benzyną) to jest tam drożej niż w Polsce, bo oni jeżdżą do nas na zakupy a na takiej mierzei Wiślanej jest sporo ruskich turystów( z Kaliningradu) bo u nas taniej i wyższy standard.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

obejrzyj sobie dokumenty o robotnikach w chinach...w pl bezdomny ma lepsze warunki.
Jeśli chodzi o warunki mieszkaniowe to na pewno maja dużo gorzej ale to przez przeludnienie i gwałtowne migracje ze wsi do miast i faktycznie często mieszkają na ulicy, czy w niebotycznym ścisku po 10 w pokoju. Ale oni się z tego cieszą( z obecnej sytuacji gospodarczej) bo kiedyś tam było dużo gorzej, większość jednak już nie głoduje, stać ich na gadżety typu komórki, sprzęt elektroniczny, modne ubrania. Przeczytałem parę książek, reportaży o Chinach i tam jednak zdecydowana większość Chińczyków jest zadowolona z przemian, mówią że nigdy tak dobrze im się jak teraz nie żyło mimo że zapieprzają po kilkanaście h dziennie przez 6-7 dni w tygodniu no ale taką mają mentalność i teraz myślą o zdobywaniu świata.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No bez przesady...expertem nie jestem, ale ...jeśli ktoś mieszka na wsi i ma poletko ryzu, a pieniedzy na oczy nie widzial, to jasne ze bedzie zadowolony jak zwykle spodnie sobie kupi...ale gdzie im do nas? Ich jest miliard i awangarda miast to promil... ty piszesz że komórkę sobie kupią :smile: ... Ci ludzie pracują po 14 h dziennie 7 dni,a mormy godzinowe mają takie że my tam przez mies nie zrobimy tygodniowki... Polowe im ukradnie kiero, a reszta na wies do rodzicow... i tak cale zycie...choć to prawda że są zadowoleni...ale to tak jak z tymi piratami somalijskimi co mysleli że holenderskie wiezienie to raj

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

My Polacy chcemy komuny, bo wtedy każdy miałby po równo.

O dziwo (lub wcale nie o dziwo) wcale nie wszyscy Polacy tak mają. Znam ja wielu którzy by komunizmu/socjalizmu jak najbardziej nie chcieli. Jeden taki nawet daje mi wypłatę :P

 

deader, bardziej mi chodziło o niezbyt lubiących siebie sąsiadów i znajomych z konieczności. Wyobraź sobie jakiegoś petenta co idzie coś załatwić do urzędu do jakiegoś pierdzistołka i widzi że zarabia 5 czy 10 tysięcy a gówno robi, niektórzy by awanturę wszczęli.

Ale to nie byłoby z punktu widzenia znacznej części populacji coś złego. Jako naród i tak jesteśmy strasznie skłóceni, takie coś mogłoby być zapalnikiem do prawdziwej rewolucji. Jeden petent to by może pomarudził urzędnikowi i co najwyżej nóżką potupał w złości, ale już kilku mogłoby ten urząd spalić.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

zujzuj, Gdyby tak nie harowali to nie byłoby sukcesu Chin i nie mielibyśmy takiej taniej elektroniki i ubrań. To kraj na dorobku 100 lat temu była tam jeszcze pańszczyzna i feudalizm, później najbardziej zidiociały i zbrodniczy komunizm i teraz względny spokój, w miarę pełne brzuchy i widoki na lepszą przyszłość powoduje że doceniają to co mają. Tacy Grecy są pewnie od nich dużo mniej zadowoleni mimo że zarabiają z 10 razy więcej ale kiedyś było tam lepiej czego nie można powiedzieć o Chinach.

Moim zdaniem narody żyjące niegdyś z uprawy ryżu, który wymaga dużego nakładu sił ludzkich są przystosowane do ciężkiej, mrówczej pracy i wyrzeczeń a wysoka gęstość zaludnienia w tamtym rejonie sprzyja kolektywności i uodparnia na niewygody życia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To że Azjaci mają ciężką prace w genach to fakt. Na pewno Chiny to ogromny potencjał...teraz znajdując kontakt i odpowiedni towar możesz zostać królem handlu, zamawiajac towar z Chin... Na pewno Chiny sie rozwijają, ale ja nie chcialbym byc chinczykiem, ani nawet pracować dla jakiegokolwiek azjaty w PL

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ale ja nie chcialbym byc chinczykiem, ani nawet pracować dla jakiegokolwiek azjaty w PL
Ja też nie, ja nawet w zachodnioeuropejskich fabrykach( ale pracowali tam sami wschodnieuropejczycy bo tubylcy nie dali by rady albo za mało płacą) nie dawałem rady a co dopiero w chińskich.

Dla mnie ideałem byłoby życie na socjalu w Skandynawii ;)

 

A propo Chińczyków to w Europie b. rzadko pracują w fabrykach ci nielegalni nie mogą i robią w gastronomi, seksbiznesie i drobnym handlu często na granicy prawa. Ci z drugiego, trzeciego pokolenia zwykle kończą studia i zostają inżynierami, ekonomistami itp ogólnie robią tzw karierę, a nie to co murzyni czy muslimy którzy im dłużej tam siedzą tym są bardziej leniwy, roszczeniowi a w przypadku muslimów radykalniejsi religijne. Czyli jak sprowadzać imigrantów to tylko z dalekiego wschodu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem, czemu mój post o tym, iż chciałbym wiedzieć, ile zarabiają terapeuci, został potraktowany jakbym był zwolennikiem socjalizmu czy nie daj Boże komunizmu. Uważam, że terapueci zarabiają za dużo i wcale nie widzę w tym nic złego.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mnie denerwuje, że oni się tak oburzają, jeśli skrytykuje ich zarobki. Zresztą o to poszło na ostatniej sesji i nawet mi terapeutka powiedziała, że może się nie nadaję do prywatnej terapii...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No nie, nic mi do tego. Po prostu ręcę opadają... Jeśli z czymś się nie zgadzam, to będę to głośno mówił i tyle. Nie widzę powodu, dlaczego by tego nie robić.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mnie denerwuje, że oni się tak oburzają, jeśli skrytykuje ich zarobki. Zresztą o to poszło na ostatniej sesji i nawet mi terapeutka powiedziała, że może się nie nadaję do prywatnej terapii...

A Bill Gates cię nie denerwuje tym ile zarabia? Od niego też byś pewnie usłyszał że nie nadajesz się na użytkownika Windows :P

Nie wiem ile biorą terapeuci, ale to jest po prostu intratny zawód. Masz problemy i chcesz je rozwiązywać na terapii - no to albo płać, albo idź na państwową. Pamiętając że poziom usług jest adekwatny do zarobków terapeuty...

Moja psychiatra kasuje ze mnie 120 zeta za 30 minut wizyty, ale nie czuję wcale że to za dużo. Płacę, dostaję prochy dzięki którym dobrze mi się żyje = jestem zadowolony. A terapię to sam sobie urządzam :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Skoro wam to nie przeszkadza to w porządku, ale wg mnie ich zarobki to jest psucie rynku. Ta usługa nie jest tyle warta. ;)
Oczywiście, że nie jest. Oni w pewnym sensie "żerują" na chorych ludziach. Bardziej cenię pracę murarza, czy pokojówki niż wypisywacza recept :smile:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ej ale on mówił o terapeutach a nie "wypisywaczach".

 

Tyle kasy za w większości ściemy . Walić to ! Jeszcze do psycjhiatry dam za wizytę i recepty ,ale tym Froudom to złamanego grosza , i to NIGDY! Srać !,jak już to tylko na NFZ . Ceny jak z kosmosu!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ej ale on mówił o terapeutach a nie "wypisywaczach".

 

Tyle kasy za w większości ściemy . Walić to ! Jeszcze do psycjhiatry dam za wizytę i recepty ,ale tym Froudom to złamanego grosza , i to NIGDY! Srać !,jak już to tylko na NFZ . Ceny jak z kosmosu!

No właśnie, ja nie wiem, dużo tu osób twierdzi na forum że terapia im pomogła/pomaga, ale ja na przykład nie widzę sensu się na takową wybierać. Potrzebne mi prochy żeby wytrzymać absurdy dookoła, żadna terapia nie sprawi że polubię na przykład, nie wiem, skinheadów albo feministki. Za to chemia całkiem dobrze pozwala ich ignorować i żyje się dużo lepiej ;)

 

Mam wrażenie że psychoanalizę itd to każdy co inteligentniejszy człowiek jest w stanie jakąś przeprowadzić.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×