Skocz do zawartości
Nerwica.com

Jak jesteście postrzegani przez innych?


Gość kafka

Rekomendowane odpowiedzi

Mnie się chyba postrzega jako osobę nudną, wyniosłą, nieciekawą, sztywną, przestraszoną, potrzebującą pomocy. Choć często słyszę też że jestem wariatką, ale nie w tym negatywnym sensie, to jak już ciut bardziej się przed kimś otworzę.

Wyniosła na pewno nie jestem. ja raczej bardzo nie chcę by ktoś zauważył, że zależy mi na jakiejś znajomości, więc staram się nie okazywać tego. Nie umiem zresztą budować głębokich relacji. Te powierzchowne to jeszcze jakoś, choć z trudem, ale tylko z wybranymi osobami.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mnie się chyba postrzega jako osobę nudną, wyniosłą, nieciekawą, sztywną, przestraszoną, potrzebującą pomocy. Choć często słyszę też że jestem wariatką, ale nie w tym negatywnym sensie, to jak już ciut bardziej się przed kimś otworzę.

Wyniosła na pewno nie jestem. ja raczej bardzo nie chcę by ktoś zauważył, że zależy mi na jakiejś znajomości, więc staram się nie okazywać tego. Nie umiem zresztą budować głębokich relacji. Te powierzchowne to jeszcze jakoś, choć z trudem, ale tylko z wybranymi osobami.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

L.E., *Wiola*, w sumie napisaliście dokładnie to co przypuszczałem że tak mnie ludzie widzą. *Wiola*, nie obrażam się, wiem że jestem czasem chamski, mam w tym swój cel :)

 

-- 04 mar 2013, 13:56 --

 

Sorrow, mnie do niedawna też tak postrzegano że niczym się nie przejmuje że mam wszystko w dupie, a teraz to mnie biorą za leniwego, zagubionego odludka co jest nieco bliższe prawdzie.

Mnie też tak postrzegali znajomi dawno temu, bo byłem takim kawalarzem co sobie ze wszystkiego jaja robił i zdawał się wszystko olewać. Ale takich ludzi myślę że jest niewielu, a częsciej jest tak że to są osoby zakompleksione które humorem przykrywają swoje lęki.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

L.E., *Wiola*, w sumie napisaliście dokładnie to co przypuszczałem że tak mnie ludzie widzą. *Wiola*, nie obrażam się, wiem że jestem czasem chamski, mam w tym swój cel :)

 

-- 04 mar 2013, 13:56 --

 

Sorrow, mnie do niedawna też tak postrzegano że niczym się nie przejmuje że mam wszystko w dupie, a teraz to mnie biorą za leniwego, zagubionego odludka co jest nieco bliższe prawdzie.

Mnie też tak postrzegali znajomi dawno temu, bo byłem takim kawalarzem co sobie ze wszystkiego jaja robił i zdawał się wszystko olewać. Ale takich ludzi myślę że jest niewielu, a częsciej jest tak że to są osoby zakompleksione które humorem przykrywają swoje lęki.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mi do nie dawna( parę lat wstecz) uśmiech nie schodził z twarzy, potrafiłem być uśmiechnięty nawet będąc w kompletnym dole byle tylko sprawiać dobre wrażenie i się maskować z problemami. A tzw robienie z siebie głupa było moją specjalnością

Ja w wieku 15 lat miewałem czasem tak, że śmiałem się prawie ze wszystkiego, szczególnie w szkole na lekcjach. Nawet nauczyciele się na mnie dziwnie patrzyli, bo bywało tak, że prowadzili lekcje, ja byłem spokojny i nagle zaczynałem się śmiać. Moim celem nie było robienie z siebie głupka, sam w sumie nie wiedziałem, z czego się śmieję. Chociaż pewnie inni mnie wtedy tak postrzegali, jako głupka, a może i wariata. Była też druga strona tego, ale ją miewałem na osobności, gdy nikt nie widział. Trwało to kilka miesięcy, potem mi przeszło.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mi do nie dawna( parę lat wstecz) uśmiech nie schodził z twarzy, potrafiłem być uśmiechnięty nawet będąc w kompletnym dole byle tylko sprawiać dobre wrażenie i się maskować z problemami. A tzw robienie z siebie głupa było moją specjalnością

Ja w wieku 15 lat miewałem czasem tak, że śmiałem się prawie ze wszystkiego, szczególnie w szkole na lekcjach. Nawet nauczyciele się na mnie dziwnie patrzyli, bo bywało tak, że prowadzili lekcje, ja byłem spokojny i nagle zaczynałem się śmiać. Moim celem nie było robienie z siebie głupka, sam w sumie nie wiedziałem, z czego się śmieję. Chociaż pewnie inni mnie wtedy tak postrzegali, jako głupka, a może i wariata. Była też druga strona tego, ale ją miewałem na osobności, gdy nikt nie widział. Trwało to kilka miesięcy, potem mi przeszło.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mi do nie dawna( parę lat wstecz) uśmiech nie schodził z twarzy, potrafiłem być uśmiechnięty nawet będąc w kompletnym dole byle tylko sprawiać dobre wrażenie i się maskować z problemami. A tzw robienie z siebie głupa było moją specjalnością

Ja się nie maskowałem. To głównie wynikało z notorycznych spóźnień i ogólnych problemów z radzeniem sobie z zadaniami stawianymi przez szkołę. A po prostu z tego co się zorientowałem to mam tendencje do przybierania neutralnego wyrazu twarzy nawet jak mnie coś bardzo zdenerwuje.

 

A poza tym to też miewam czasami poczucie humoru.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mi do nie dawna( parę lat wstecz) uśmiech nie schodził z twarzy, potrafiłem być uśmiechnięty nawet będąc w kompletnym dole byle tylko sprawiać dobre wrażenie i się maskować z problemami. A tzw robienie z siebie głupa było moją specjalnością

Ja się nie maskowałem. To głównie wynikało z notorycznych spóźnień i ogólnych problemów z radzeniem sobie z zadaniami stawianymi przez szkołę. A po prostu z tego co się zorientowałem to mam tendencje do przybierania neutralnego wyrazu twarzy nawet jak mnie coś bardzo zdenerwuje.

 

A poza tym to też miewam czasami poczucie humoru.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam serdecznie! Jestem studentką 3 roku pedagogiki i jestem w trakcie pisania pracy licencjackiej na temat "Relacje interpersonalne Dorosłych Dzieci Alkoholików" Byłabym bardzo wdzięczna, jeśli ktoś z Państwa poświeci chwile czasu na wypełnienie tej ankiety, bardzo mi to pomoże w skończeniu mojej pracy. Oczywiście badanie jest w pełni anonimowe i posłuży mi jedynie do opracowań badawczych. Dziękuje.

 

Link do ankiety: http://moje-ankiety.pl/respond-39288.html

 

Bardzo proszę o pomoc i dziękuje!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam serdecznie! Jestem studentką 3 roku pedagogiki i jestem w trakcie pisania pracy licencjackiej na temat "Relacje interpersonalne Dorosłych Dzieci Alkoholików" Byłabym bardzo wdzięczna, jeśli ktoś z Państwa poświeci chwile czasu na wypełnienie tej ankiety, bardzo mi to pomoże w skończeniu mojej pracy. Oczywiście badanie jest w pełni anonimowe i posłuży mi jedynie do opracowań badawczych. Dziękuje.

 

Link do ankiety: http://moje-ankiety.pl/respond-39288.html

 

Bardzo proszę o pomoc i dziękuje!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ludzie postrzegają mnie za pewnego siebie, który zna swoje wartości. Mówią że jestem "ogarnięty". Ja natomiast myśl,że jestem zamknięty w sobie. Boję się nowych znajomości. Nikomu nie ufam. Rodziców i braci kocham ,ale nie mogę z nimi wytrzymać. Mój ojciec jest alkoholikiem, nie pił 7 lat i znowu zaczął i mam czasami nadal do niego żal chociaż mam już 25 lat.

Pracuję za granicą i czuje się samotny jednocześnie tęsknię za rodzinnym domem a z drugiej strony nie chcę tam wracać dziwne.

Jaki ten świat pojeba....

 

Bo w życiu piękne są tylko chwile.

No właśnie i to chyba będzie mój cel jak najwięcej takich chwil.

 

Życzę każdemu tego samego

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ludzie postrzegają mnie za pewnego siebie, który zna swoje wartości. Mówią że jestem "ogarnięty". Ja natomiast myśl,że jestem zamknięty w sobie. Boję się nowych znajomości. Nikomu nie ufam. Rodziców i braci kocham ,ale nie mogę z nimi wytrzymać. Mój ojciec jest alkoholikiem, nie pił 7 lat i znowu zaczął i mam czasami nadal do niego żal chociaż mam już 25 lat.

Pracuję za granicą i czuje się samotny jednocześnie tęsknię za rodzinnym domem a z drugiej strony nie chcę tam wracać dziwne.

Jaki ten świat pojeba....

 

Bo w życiu piękne są tylko chwile.

No właśnie i to chyba będzie mój cel jak najwięcej takich chwil.

 

Życzę każdemu tego samego

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hmm zawsze byłam postrzegana jako osoba pewna siebie, dobrze radząca sobie w życiu, uśmiechnięta i tzw. dusza towarzystwa. Ludzie zwracali się do mnie po radę, pomoc.

W rzeczywistości jest zupełnie na odwrót i męczy mnie to strasznie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hmm zawsze byłam postrzegana jako osoba pewna siebie, dobrze radząca sobie w życiu, uśmiechnięta i tzw. dusza towarzystwa. Ludzie zwracali się do mnie po radę, pomoc.

W rzeczywistości jest zupełnie na odwrót i męczy mnie to strasznie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×