Skocz do zawartości
Nerwica.com

Jak jesteście postrzegani przez innych?


Gość kafka

Rekomendowane odpowiedzi

A ja nie wiem czyja opinia o mnie jest gorsza - czy moja czy ludzi...

Też nie wiem, czy gorzej postrzegam siebie ja, czy gorzej postrzegają mnie inni.

 

Ja nie potrafię pocieszać, w tym sensie jestem niewrażliwa na problemy innych ludzi :( dlatego uważałam, że to jest "przydatne".

Też nie potrafię pocieszać. A ze względu na lęk przed krytyką i odpowiedzialnością, nawet nie doradzam nikomu w niczym.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Też nie potrafię pocieszać. A ze względu na lęk przed krytyką i odpowiedzialnością, nawet nie doradzam nikomu w niczym.

 

O to to, doradzać również nie potrafię. Aż się uśmiechnęłam jak przeczytałam co napisałeś (na zasadzie, że ktoś to rozumie).

Doradzanie to wyrażanie swojego zdania w jakiejś kwestii, a to trudne...

Nawet powiedzieć, że ktoś wygląda w czymś dobrze/źle jak stoi przed lustrem i dopytuje. Zwykle i tak moje zdanie nie dociera do osoby, która prosi o radę. Albo po prostu nie wiem, no nie wiem, więc co mam powiedzieć?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Doradzanie to wyrażanie swojego zdania w jakiejś kwestii, a to trudne...

Nawet powiedzieć, że ktoś wygląda w czymś dobrze/źle jak stoi przed lustrem i dopytuje. Zwykle i tak moje zdanie nie dociera do osoby, która prosi o radę. Albo po prostu nie wiem, no nie wiem, więc co mam powiedzieć?

No ja bardzo nie lubię, gdy ktoś oczekuje ode mnie, żebym mu doradził w czymkolwiek, staram się unikać tego. Ale gdy już koniecznie muszę doradzić/wyrazić opinię, to przeważnie nie wyrażam swojego zdania, tylko mówię, albo że nie wiem, albo odpowiadam to, co mi się wydaję, że druga osoba oczekuje. Zależy to przede wszystkim od tego, w jakiej kwestii to ma być doradzenie/opinia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

carlosbueno, Kaja Cię motywuje. Widocznie widzi Twoje możliwości ale brak chęci zmiany.

 

-- 01 kwi 2013, 11:55 --

 

Mnie na przykład czekają pod koniec roku ogromne zmiany w życiu. Boję się jak cholera :zonk: ale muszę, bo chcę żyć inaczej :105: Inaczej będę tkwiła w tym bagnie do grobowej deski :time:

 

Musiałbyś być tak jak ja, w sytuacji, która działa na Ciebie destrukcyjnie i nie chcieć się na to zgodzić.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ala1983, Candy też mówi że jestem leniem. :mrgreen:

No wiesz co! Wcale nie :P Uwazam, ze masz nad soba parasol ochronny ktory uniemozliwia Ci rozwiniecie skrzydel i wyciagniecie z siebie mozliwosci o ktorych teraz nie masz pojecia. Jestem pewna ze swietnie dalbys sobie rade gdybys musial. Przerobilam to z moim dzieckiem kiedy dotarlo do mnie ze zachowuje sie jak kwoka i nieswiadomie podcinam jej skrzydla zapewniajac wygodne zycie przy moim boku. A ona radzi sobie teraz beze mnie bo musi.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mnie akurat srednio obchodzi jak jestem postrzegana. Ci ktorym pasuje spotykaja sie ze mna.,.. ci ktorym nie pasuje trzymaja z daleka . Co za roznica. Ja sie dobrze ze soba czuje i to najwazniejsze.

:brawo:

 

Ano właśnie, mi zależy, aby wszyscy mnie lubili (choć wiem, że nigdy tak nie było i nie będzie). Nie poradziłabym sobie z myślą, że ktoś mówi o mnie źle.

W efekcie nie mam ani przyjaciół ani wrogów.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ano właśnie, mi zależy, aby wszyscy mnie lubili (choć wiem, że nigdy tak nie było i nie będzie). Nie poradziłabym sobie z myślą, że ktoś mówi o mnie źle.

W efekcie nie mam ani przyjaciół ani wrogów.

Ja bardzo źle się czuję, gdy ktoś mówi o mnie negatywnie, ale gdy mówi pozytywnie, też nie czuję się dobrze, bo mi się wydaję, że kłamie i albo się lituje albo chce mi dogryźć, a gdy mnie olewa, to też czuję się źle, bo czuję się celowo ignorowany. Mnie się chyba nie da dogodzić :D

Przyjaciół i kolegów/koleżanek nie mam, ale wrogów raczej mam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Chciałabym tak umieć olewać to co myślą inni.

Czuję, że nie mam prawa myśleć o sobie dobrze, nie ma powodów.

carlosbueno dobrze to wyraził.

 

-- 01 kwi 2013, 14:17 --

 

mi zależy, aby wszyscy mnie lubili

hmm a Ty lubisz WSZYSTKICH? To raczej niemozliwe.. jednych sie lubi..innych nie bardzo... cos musi iskrzyc zeby ludzie sie lubili.

 

A wiesz... kiedyś tak miałam, że uważałam wszystkich ludzi za lepszych ode mnie, nie wiem czy lubiłam ich czy nie, ale widziałam, że są powody, by ich lubić. Już mi przeszło to uważanie wszystkich ludzi za idealnych, ale moja samoocena (jej podstawy) niewiele się zmieniły.

 

Wiem, że to co piszę to są głupotki jakieś niestworzone, ale tak myślę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja gdy czuję, że kogoś nie lubię to w większości bez problemu to u siebie zidentyfikuje. Natomiast czy jakąś osobę lubię, czy jest mi obojętna, to już nie potrafię za bardzo rozróżnić.

 

Nigdy nie uważałem, że inni ludzie są idealni, lepsi ode mnie tak, ale nie idealni.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja bardzo źle się czuję, gdy ktoś mówi o mnie negatywnie, ale gdy mówi pozytywnie, też nie czuję się dobrze, bo mi się wydaję, że kłamie i albo się lituje albo chce mi dogryźć, a gdy mnie olewa, to też czuję się źle, bo czuję się celowo ignorowany. Mnie się chyba nie da dogodzić :D

Przyjaciół i kolegów/koleżanek nie mam, ale wrogów raczej mam.

podpisuję się pod tym.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×