Skocz do zawartości
Nerwica.com

Wiara czyni cuda


ashley

Rekomendowane odpowiedzi

ola25022, Olu, ja Ci wierzę ;) , ale nie wiem, czy ma to dla Ciebie jakiekolwiek znaczenie ... Jeżeli jesteś wrażliwa, to takie słowa mogły zaboleć, nie rozumiem, po co wypowiadają się osoby, które nie mają nic sensownego do powiedzenia, poza wywołaniem zadymy i dokopaniem drugiej osobie. Nic Ci więc mądrego nie napiszę, bo ja wpisów większości ludzi na tym forum od dawna nie ogarniam. Pozdrawiam Cię serdecznie ze swej strony i walcz tak dzielnie, jak do tej pory :great:

 

-- 03 gru 2014, 18:03 --

 

@ola25022

Czytając taki tekst człowiek się zastanawia co studiuje osoba, która go napisała... marketing i zarządzanie?

Przyznaj się, prawda, czy fałsz? A może reklama koronkowej bielizny?

NO COMMENT !

 

Czasami zastanawiam się, czy to ze mną jest coś nie tak, czy może w nieodpowiednich czasach przyszło mi żyć :bezradny:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Odkryłam ogromną moc Koronki do Bożego Miłosierdzia.

--- Ja również ;)

W podsumowaniu dyskusji powiem tylko tak :

" Gdyby nie Jezus Chrystus, pozostała by mi tylko czarna kosmiczna dupa i bezdenna rozpacz "

Z Bogiem , Tym który uzdrawia , z Tym , który każdego dnia czyni wielkie cuda ! ,,, w Miłosierdziu Swoim .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Odkryłam ogromną moc Koronki do Bożego Miłosierdzia.

--- Ja również ;)

W podsumowaniu dyskusji powiem tylko tak :

" Gdyby nie Jezus Chrystus, pozostała by mi tylko czarna kosmiczna dupa i bezdenna rozpacz "

Z Bogiem , Tym który uzdrawia , z Tym , który każdego dnia czyni wielkie cuda ! ,,, w Miłosierdziu Swoim .

No ja tez ;-) moze nie konkretnie w Koronce, ale te klimaty i powiewy Ducha Sw. sa mi znane.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wiecie co, odkąd przeczytałam tamtego posta jak ktoś mnie wyśmiał to nie chciałam tu więcej zaglądać bo mi zwyczajnie było przykro...wrażliwcy tak mają ;) Jestem mile zaskoczona, że są jednak ludzie którzy mnie rozumieją i zauważyli ,że miałam dobre intencje:) bardzo mnie to cieszy. Ja cały czas nad sobą pracuję i wiele dobrego sie dzieje, ale dziś w nocy od bardzo dawna wybudził mnie lęk,niespokojne serce i telepanie... Boże, czemu to tak wraca? Wystarczy że pojawiło się pare czynników stresowych a nerwica sie odzywa.. Wierzę, że kiedyś się całkowicie tego pozbędę... trzeba się modlić, co nie jest takie proste bo "efekty" nie przychodzą od razu..przynajmniej tak było u mnie, że musiało trochę czasu minąć żeby zaczęło się układać w głowie i w życiu. Raz jest lepiej, raz gorzej, ale wiem jedno - gdyby nie moje nawrócenie i wszystkie kroki podjęte w tym kierunku to nie wiem czy bym sobie z tym wszystkim poradziła. Mimo że nerwica się znowu odezwała to już się nie boję aż tak jak kiedyś, bo wiem że nie jestem sama i mogę liczyć na pomoc od kogoś kto jest potężniejszy od WSZYSTKIEGO... Jezusa. Czy tego chcemy czy nie, Bóg istnieje i jest z nami cały czas, ale! On szanuje naszą wolność i jeśli my się na Niego zamykamy i robimy po swojemu to nie dziwmy się że nie dzieją się cuda. Pamiętajmy,że dał nam wolną wolę.. Ściskam Was;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Szkoda (szkoda?), że ja w takie rzeczy nie wierzę. Tzn. uważam, że żadna siła wyższa nie ma wpływu na nasze życie, nie istnieje coś takiego jak opatrzność, wszystko zależy od ludzi i przypadku. Bliżej mi teraz do agnostyka niż katolika.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Szkoda (szkoda?), że ja w takie rzeczy nie wierzę. Tzn. uważam, że żadna siła wyższa nie ma wpływu na nasze życie, nie istnieje coś takiego jak opatrzność, wszystko zależy od ludzi i przypadku. Bliżej mi teraz do agnostyka niż katolika.

 

Mam tak samo.Wydaję mi się że świat jest z założenia zbyt okrutny,zły,zimny i brutalny żeby mógł go stworzyć dobry i kochający bóg.Ale jednak trzeba powiedzieć że wielu ludziom w depresji wiara pomaga,zazdroszczę im.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak mi to jakoś spokoju nie daje, a ten temat idealny, żeby to napisać, co leży na sercu. Zdiagnozowano mi nerwicę w marcu, ale męczyła mnie bardzo od lipca 2013, a w sumie to już wcześniej miałam różne "jazdy", w sumie od dziecka. Obecnie odstawiłam psychotropy, po 9 miesiącach stosowania, zrezygnowałam z nich sama, nie z zalecenia lekarki, tylko po prostu sama. Studiuję dwa kierunki, żyję pełnią życia, a niedawno trzęsłam się, bo nie umiałam wyjść z domu.

Wiecie, co mi pomogło? Bóg i wspólnota! Tak, leki pewnie też, ale to Bóg mi przewartościował życie! On mi pokazał, że bez Niego nic! Zawsze byłam wierząca, ale w pewnym momencie była to wiara dla samej idei... Głosiłam, a sama się nie rozwijałam. Od września jestem w Ruchu Światło-Życie. I właśnie moje życie wypełniło się światłem. Wierzę, że to Bóg pokazał mi, że bez Niego jestem tylko marnym kłębkiem nerwów. A z nim mogę wszystko! Kończy się Adwent, byłam 9 razy na Roratach! To ogromny sukces! Chcę żyć każdego dnia z Bogiem. Szukam stałego spowiednika, próbuję pogłębiać modlitwę... Dziękuję mu za wszystko, głoszę Go z odwagą! Bóg jest wspaniały! Bóg uzdrawia! Bóg działa cuda!

 

Chwała Panu! <3

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mi też wiara pomaga chociaż do końca nie wiem co mi jest. Boję się wielu rzeczy. Staram się modlić codziennie, najczęściej koronka. I jasne określanie swoich próśb i celów też pomaga. Raz, że mam konkretne marzenie a dwa, że proszenie Boga "o pracę" nigdy mi nie pomogło tak szczerze. Za to kiedy prosiłam o pracę z ukochanym po miesiącu pracowałam z nim chociaż tak własiciwe nikogo tam nie potrzebowali. To mi też pomaga. Jeśli nie mam siły prosić to dziękuje juz za to co mam. I kiedy wstaję rano i znowu wszystko staje się bezsensu to zaciskam pięści i mowie, że robie to wszystko dla Jezusa i dla narzeczonego.

a hasło, które mi pomaga?

wykrzykujemy je z narzeczonym jak nam źle.

"trzymać się ramy to się nie.... " :D:D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A ja jakoś nie mogę się przełamać do wiary.

Po co się przełamywać do wiary? Prawdziwym wyzwaniem jest przełamanie się do odrzucenia tego wszystkiego, gdy było się wychowywanym w mocno katolickim domu i indoktrynowanym przez całe dzieciństwo i nastoletniość, w szkole, w rodzinie, w kościele... Wtedy rzeczywiście wyrwanie się z tej indoktrynacji, przełamanie się jest ciężkie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Według mnie religia jest bardzo dobrą rzeczą, niekoniecznie prawdziwą. Daje ona jednak nadzieję oraz potrafi stworzyć mocny kręgosłup moralny (chociaż i tak większość chrześcijan popełnia grzechy świadomie i nie żałuje tego, bo co to za żałowanie, jeśli po spowiedzi dalej idą robić to samo). Religia jest pewnego rodzaju narzędziem, dzięki któremu można kierować swoją podświadomością. Przykładowo, prosimy boga o to, by wyleczył nam nowotwór. Wtedy my, oraz nasz umysł (fantastyczne narzędzie ;) ) uświadamiamy sobie, że ten nowotwór faktycznie może zniknąć, bo bóg nam w tym pomoże. W pewien sposób wmawiamy sobie, że rak tak szybko jak przyszedł - pójdzie sobie tam gdzie raki zimują. W tym momencie nasza podświadomość daje „znak” naszemu umysłowi, że nasz nowotwór znika, a umysł naiwnie wierzy w to, a jeśli już umysł w to wierzy, to ciało również, bo przecież to dzięki umysłowi człowiek oraz jego całe ciało funkcjonują. Nowotwór nagle znika, a my dziękujemy bogu, (chociaż to sami sobie powinniśmy dziękować) że wyleczył nas z nowotworu, który według lekarzy – na pewno pozbawiłby nas życia. (Taki szybki i dziecinnie prosty przykład działania podświadomości, oczywiście nie jestem nieomylny, jeśli w czymś popełniłem błąd, to z chęcią się dowiem w czym, wiedza jest dla mnie bardzo ważna.)

Jeśli już zacząłem mówić o cudach... Faktycznie, świetnie to wygląda kiedy ktoś doznaje cudownego uzdrowienia. Problem tkwi w tym, że chrześcijaństwo jest bardzo powszechną religią i wszystkie cuda, które dzieją się rzekomo dzięki wierze w boga są strasznie nagłaśniane wcześniej czy później. Nikt jednak nie nagłaśnia cudownych uzdrowień, (i innych niecodziennych rzeczy) które miały miejsce w innych religiach i wierzeniach, bądź ludzie zwyczajnie olewają to, lub mówią, że to bóg chrześcijański zlitował się nad biednym poganinem.

Pomimo wszystko, katolicy (i inni wierzący) według mnie, powinni być dalej wierzącymi. Wiara chrześcijańska daje wiele dobrego (niektóre trochę mniej...). Ateiści jednakże, muszą uwierzyć w siebie, bo to czyni cuda (dosłownie!).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A ja właśnie chyba odzyskałam nadzieję. Od Nowego Roku cały czas modlę się o pracę, żeby się wyrwać z tego domu. Już traciłam wiarę, aż tu dzisiaj dwa telefony w sprawie zaproszeń na rozmowę o pracę. Daleko od domu, blisko mojego przyszłego miejsca przeprowadzki.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witajcie!

 

 

Polecam Modlitwę Nowenny Pompejańskiej. Mam zastawkową wadę serca dziedziczną, tzw. zespół Barlowa, który daje bardzo nieprzyjemne dolegliwości, w tym również odczuwalne bardzo silne lęki, nerwice trudne do zniesienia. Dzięki Matce Bożej poprzez odmawianie tej Modlitwy zostałam od tych dolegliwości uwolniona. Wiem, że potrzeba wiary, by podjąć to wyzwanie, jakim jest odmawianie całego Różańca Św. przez 54 dni, ale uwierzcie mi, że warto. Jest to Modlitwa tzw. "nie do odparcia", bardzo silna i można wyprosić wiele łask, a to, od czego nie od razu da się uwolnić, staje się lżejsze do zniesienia. Ja zostałam wysłuchana w kilku intencjach, w każdej modliłam się oddzielną Nowenną. Wiele informacji oraz świadectw łask znajdziecie na stronie: http://www.pompejanska.rosemaria.pl

 

Z Panem Bogiem

 

 

PS. Czarna_Mysza, pracę również udało mi się wyprosić u Matki Bożej przez tę Modlitwę

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×