Skocz do zawartości
Nerwica.com

Wiara czyni cuda


ashley

Rekomendowane odpowiedzi

Głupio mi o tym pisać bo są tu pewnie też osoby nie wierzące ale chce napisać coś od siebie na ten temat. 

Jestem wierzącą osobą.  W listopadzie zmarł mój tata   i wróciła mi depresja. Okropnie się czułam myśli samobójcze,  pustka, rozpacz. Najgorzej było tydzien temu w środę, a w czwartek poszłam do spowiedzi poczułam się lepiej, natomiast wszelkie myśli samobójcze mi przeszły po sobotniej mszy świętej ( nie biorę od dwóch miesięcy leku na depresję)

 

Nie wiem tylko jak psychiatra na to zareaguje ze naprawdę przeszła mi chyba depresja ! Co mam jej powiedzieć??? Gorzej jak sobie w komputerze zanotuje ze sobie uroiłam to. 

Dziwna sytuacja ale taka jest prawda. Od soboty a właściwie od czwartkowej spowiedzi czuje się bardzo dobrze. Żadnych depresyjnych objawow. 

Czuje się jakby mi ktoś ściągnął okropny ciężar z klatki piersiowej

 

 

Edytowane przez zarr

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Każda kolejna wypowiedź w tym wątku, która będzie odbiegać od tematu i powodować przepychanki słowne - wyląduje jak poprzednie w koszu. Forum nerwica nie jest miejscem na dyskusje światopoglądowe. To wątek o tym jak wiara pomaga w przełamaniu problemów natury psychicznej

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja jestem osobą wierzącą lecz nie religijną. Pierwszy epizod moich schorzeń sprawił, że się nawróciłam. Był także moment w moim życiu kiedy jedyne co mogłam zrobić i co mi pozostało to modlitwa. Myślę, że dzięki modlitwie i Jezusowi przetrwałam to piekło, w którym się wtedy znalazłam. 

Ochrzciłam się w kościele protestanckim lecz niestety nie odnalazłam się w instytucji jaką stanowi kościół sam w sobie. Czułam się tam outsiderem co akurat miało negatywny wpływ na moją psychikę. 

Nie mniej jednak uważam, że faktycznie wiara czyni nadnaturalne cuda i byłam tego świadkiem niejednokrotnie. 🕊️✝️

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To prawda, wiara czyni cuda. Aż do momentu gdy będzie trzeba poznać prawdę o religii. Wtedy ten emocjonalny dług będzie trzeba spłacić schodząc na ziemię i konfrontując się z rzeczywistością. Niestety większości ludzi na tym świecie to nie czeka. Poszukiwanie prawdy jest zajęciem nielicznych. Większość łyka jak pelikan co mówią autorytety. Sam taki byłem, dlatego miałem takie dobre stopnie w szkole. Potem zacząłem myśleć samodzielnie i wyniki spadły do poziomu trójek. Stałem się dziwny i introwertyczny, ale za to miałem swój własny świat.

I proszę żeby mojego posta nie cenzurować. Psychiatrzy nie mają odwagi przyznać, że są agendą ateizmu. Trafiłem do szpitala z mistycznymi doznaniami. Jednak w tym świecie to nieprzydatne, więc lekarze próbowali uczynić mnie normalnym. Ateistą stałem się dzięki nim. Trochę szkoda, że nie dało się tego lepiej rozwiązać.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 4.09.2024 o 06:51, naftan_limes napisał(a):

To prawda, wiara czyni cuda. Aż do momentu gdy będzie trzeba poznać prawdę o religii. Wtedy ten emocjonalny dług będzie trzeba spłacić schodząc na ziemię i konfrontując się z rzeczywistością. Niestety większości ludzi na tym świecie to nie czeka. Poszukiwanie prawdy jest zajęciem nielicznych. Większość łyka jak pelikan co mówią autorytety. Sam taki byłem, dlatego miałem takie dobre stopnie w szkole. Potem zacząłem myśleć samodzielnie i wyniki spadły do poziomu trójek. Stałem się dziwny i introwertyczny, ale za to miałem swój własny świat.

I proszę żeby mojego posta nie cenzurować. Psychiatrzy nie mają odwagi przyznać, że są agendą ateizmu. Trafiłem do szpitala z mistycznymi doznaniami. Jednak w tym świecie to nieprzydatne, więc lekarze próbowali uczynić mnie normalnym. Ateistą stałem się dzięki nim. Trochę szkoda, że nie dało się tego lepiej rozwiązać.

 

Miałam podobnie jak Ty. Tzn... miałam ciekawe doznania, kiedyś jeszcze przed psychozą miałam "objawienie". Widziałam anioła i inne rzeczy. To było podczas pobytu w Medjugorie. 

 

Potem zaczęłam wierzyć w inne rzeczy nadnaturalne. Nie umiem tego wytłumaczyć.

 

Teraz gdy się leczę staram się z całych sił to wypierać, bo mnie to przerasta 

 

Tak, lekarze są z reguły ateistami. A ja... Ja czuję, że jest coś więcej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

29 minut temu, MiśMały napisał(a):

Kochani nawróciłem się, udało się. Ja akurat mam poglądy protestanckie, więc planuję wstąpić do zboru protestanckiego. Czuję się wspaniale, w końcu po dwóch latach. W ubiegłym tygodniu byłem w zborze i wyszedłem naergetyzowany pozytywną energią.

Fajnie. Duchowość, jakkolwiek definiowaną, dobrze jest pielęgnować. Zgodnie ze sobą. Mnie raczej daleko do wiary w bóstwa, a katolicki chów bardziej wyrządził mi krzywdę, niż pomógł, więc cieszę, że jestem poza kościołem. Przez jakiś czas, za sprawą drugiej połówki, byłem częścią kościoła ewangelicko-augsburskiego, choć nieformalnie. Nie chcę oceniać dogmatów, bo już wtedy byłem wątpiący i  nie przywiązywałem do tego szczególnej wagi, ale organizacyjnie ta wspólnota i posługa diakonatu zrobiła na mnie wrażenie. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, zew napisał(a):

Fajnie. Duchowość, jakkolwiek definiowaną, dobrze jest pielęgnować. Zgodnie ze sobą. Mnie raczej daleko do wiary w bóstwa, a katolicki chów bardziej wyrządził mi krzywdę, niż pomógł, więc cieszę, że jestem poza kościołem. Przez jakiś czas, za sprawą drugiej połówki, byłem częścią kościoła ewangelicko-augsburskiego, choć nieformalnie. Nie chcę oceniać dogmatów, bo już wtedy byłem wątpiący i  nie przywiązywałem do tego szczególnej wagi, ale organizacyjnie ta wspólnota i posługa diakonatu zrobiła na mnie wrażenie. 

 

Nie wierzysz w bóstwa, ja też nie wierzyłem przez 6 lat i myślałem, że z tego już nie wyjdę, więc u ciebie nich straconego 🙂 Nie chcę nawracać, ale agnostycyzm czy ateizm uważam za depresyjne i warto próbować uwierzyć. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@MiśMały ja wierzę, tyle że przez wiarę rozumiem przekonanie, że coś jest słuszne, prawdziwe, wartościowe lub że coś się spełni. Oczywiście dla kogoś innego wiara będzie tożsama z przekonaniem o istnieniu Boga. I też dobrze. Zresztą obie te definicje wiary są prawilne. Ja w religii nie odnalazłem spokoju, a wręcz przeciwnie, utrwaliła we mnie schematy, których przepracowanie i od których się uwolnienie było kiedyś ważnym etapem mojej terapii, bez wchodzenia w szczegóły. Ale absolutne nie twierdzę, że wiara w Boga tego, czy innego nie może wypełnić komuś pustki czy nie może nadać sensu czyjemuś życiu.  

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, MiśMały napisał(a):

 

Nie wierzysz w bóstwa, ja też nie wierzyłem przez 6 lat i myślałem, że z tego już nie wyjdę, więc u ciebie nich straconego 🙂 Nie chcę nawracać, ale agnostycyzm czy ateizm uważam za depresyjne i warto próbować uwierzyć. 

 

Ale próbujesz nawracać xD

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Albo się wierzy w Boga,albo się nie wierzy.

Co to za stwierdzenie, że "warto próbować uwierzyć".

Można próbować nowych potraw albo innego sposobu spędzania czasu.Ale wiara w Boga jest,albo jej nie ma, proste.

Widzę, że ludzie często wstydzą się użyć słowa Bóg,no bo gdzieżby.

Teraz bogiem jest internet.

Tak więc mówi się ogólnikami, że wierzy się "w jakąś siłę" albo inne głupstwa.

Żenujące to jest naprawdę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 23.01.2025 o 20:42, MiśMały napisał(a):

Kochani nawróciłem się, udało się. Ja akurat mam poglądy protestanckie, więc planuję wstąpić do zboru protestanckiego. Czuję się wspaniale, w końcu po dwóch latach. W ubiegłym tygodniu byłem w zborze i wyszedłem naergetyzowany pozytywną energią.

Uważaj żebyś nie wpadł z "deszczu pod rynnę". Jak u Ciebie ze znajomością natchnionej Biblii ?? Czy wiesz czym jest prawdziwe zbawienie z łaski przez wiarę ?? Życzę Ci w Chrystusie PANU BOGU abyś ufał Mu bezgranicznie i w mocy Jego Ducha był na Jego wąskiej drodze. PS - ja jestem w społeczności domowej - tak jak pierwsi chrześcijanie. Jeśli chciałbyś szerzej popisać to podaję swój e-mail : Charis2007@wp.pl

 

"A to wiedz, że w ostatecznych dniach nastaną trudne czasy. (2) Ludzie bowiem będą samolubni, chciwi, chełpliwi, pyszni, bluźniący, nieposłuszni rodzicom, niewdzięczni, bezbożni; (3) Bez naturalnej miłości, niedotrzymujący słowa, oszczercy, niepowściągliwi, okrutni, niemiłujący dobrych; (4) Zdrajcy, porywczy, nadęci, miłujący bardziej rozkosze niż Boga; (5) Przybierający pozór pobożności, ale wyrzekający się jej mocy. Takich ludzi unikaj. (6) Z takich bowiem są ci, którzy wkradają się do domów i usidlają naiwne kobietki obciążone grzechami, wiedzione przez rozmaite pożądliwości; (7) Które zawsze się uczą, a nigdy nie mogą dojść do poznania prawdy. (8) Jak Jannes i Jambres sprzeciwiali się Mojżeszowi, tak też oni sprzeciwiają się prawdzie, ludzie o wypaczonym umyśle, odrzuceni jeśli chodzi o wiarę. (9) Lecz daleko nie zajdą, bo ich głupota będzie jawna dla wszystkich, jak to się stało i z tamtymi. (10) Ale ty pojąłeś moją naukę, sposób życia, dążenia, wiarę, wytrwałość, miłość i cierpliwość; (11) Prześladowania, cierpienia, które mnie spotkały w Antiochii, w Ikonium i Listrze - prześladowania, które zniosłem, a ze wszystkich wyrwał mnie Pan. (12) Tak i wszyscy, którzy chcą żyć pobożnie w Chrystusie Jezusie, będą prześladowani. (13) Lecz ludzie źli i zwodziciele coraz bardziej będą brnąć w zło, błądząc i innych wprowadzając w błąd. (14) Ty zaś trwaj w tym, czego się nauczyłeś i co ci powierzono, wiedząc, od kogo się tego nauczyłeś; (15) I ponieważ od dziecka znasz Pisma święte, które cię mogą uczynić mądrym ku zbawieniu przez wiarę, która jest w Chrystusie Jezusie. (16) Całe Pismo jest natchnione przez Boga i pożyteczne do nauki, do strofowania, do poprawiania, do wychowywania w sprawiedliwości; (17) Aby człowiek Boży był doskonały, do wszelkiego dobrego dzieła w pełni przygotowany." - 2 List apostoła Pawła do Tymoteusza 3:1-5 Uwspółcześniona Biblia Gdańska

 

Wszelkiego Bożego dobra również dla pozostałych forumowiczów 🙂 Dominik

Edytowane przez domek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Maat napisał(a):

@acherontia styx,wiesz co,to chyba tak nie do końca jest.

Są ludzie, którzy mają bardzo silną wiarę w Boga, są religijni i oni tym żyją po prostu.

Ja nie neguję niczyjej wiary, ale usilne nawracanie, w miejscu do tego nie przeznaczonym, też nie jest ok. Przejrzyj sobie posty tego użytkownika - nie ma posta bez wspomnienia o bogu, religii etc. Nic mi do tego w co kto wierzy, może sobie wierzyć nawet w garbate aniołki, ale jak chce się bawić w nawracanie to niech idzie w inne miejsce.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×