Skocz do zawartości
Nerwica.com

Nasz wspólny dzienniczek uczuć! ;-)


Gość Monar

Rekomendowane odpowiedzi

18 listopad

8.00

 

Jestem wściekła, gdy ojciec mówi, że jestem podobna do matki (a raczej: gdy awanturuje się ze mną i mnie porównuje do matki).

Rozpłakałam się i jak zwykle ojciec potraktował mnie jak wariatkę (zaczęłam płakać: k**** co się z Tobą dzieje?! ). Idąc do szkoły płakałam, będąc już w szkole długo nie mogłam dojść do siebie i zapomnieć o tym, co się stało, co mi ojciec powiedział, zadał mi takie cierpienie... Chyba nigdy w życiu nie doprowadził mnie do takiego stanu.

 

16.00

Czuję się i źle i dobrze...

Właśnie wyszłam ze szkoły, w której się odstresowałam, dlatego czuję się dobrze. Czuję się źle, bo ojciec udaje jakby nic się nie stało, a przecież doprowadził mnie aż do łez... Co przecież łatwe nie jest.

 

22.35

Czuję spokój.

Wyspałam się i zrelaksowałam, oglądając film. Trochę martwię się nadchodzącym tygodniem, ponieważ czeka mnie wiele spraw związanych z przeprowadzką oraz nauką. Ale zamiast się martwic, zacznę od jutra działać. Im szybciej się a to zabiorę, tym mniej nerwów mnie czeka! ;-) Próbuję myśleć pozytywnie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Keji, próbuj dalej. Jeśli to jest osoba na której Ci zależy to nie przejmuj się tym, że leki mieszają Ci w uczuciach.

Chyba muszę poprosić o coś, co nie zaburza libido, o ile w ogóle takie coś istnieje na naszym polskim rynku psychotropowym...

 

22.50

Podekscytowana, nie skończyło się na całusach z jedną dziewczyną...Boże, szaleję dzisiaj :lol:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

03.15

Czuję się już lekko zmęczona, gdyż wzięłam się od razu za naukę, by miec ją jak najszybciej z głowy. Nastrój...? Średni. Trochę zadowolona, bo jednak zmobilizowałam się do "działania", aczkolwiek trochę smutna po dzisiejszej konfrontacji z ojcem. Ponadto niedawno rozmawiałam z przyjaciółką o przede wszystkim moich problemach i trochę wzięła mnie nerwica, ale jakoś zdołałam się uspokoic.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

15.47

Dziwnie mi, ta obojętność emocjonalna i fizyczna mnie przeraża. Zdaje się, że wchodzę w związek z koleżanką, a ja czuję się tak samo obojętnie jak i przy wczorajszych całusach i namiętnościach z inną laską, po prostu null, niby tak to wszystko fajnie po tych lekach, ale to jest bardzo uciążliwe.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

21.00

Czuję nienawiść, wielką nienawiść do matki i obrzydzenie i nie chcę, by była moją matką. Doprowadza mnie do... wściekłości, czy jeszcze czegoś gorszego.

Ale poradziłam sobie z tym. Trochę weszłam w dyskusję, ale widziałam, że nie ma to większego sensu, więc poszłam do pokoju, zamknęłam się w nim i puściłam na maksa muzykę, dobrze, że jeszcze nie było na to za późno. Zadziałało! Nie słyszałam jej. A teraz siedzi cicho. :105:

 

-- 19 lis 2012, 22:10 --

 

22.07

Jest mi źle. Chciałabym się pociąć. Nie zrobię tego, ale mam ochotę sobie coś zrobić. Muszę to jakoś zwalczyć, pójdę się pouczyć, spróbuję się skupić na nauce. W końcu to jest dla mnie teraz najważniejsze. Nie mogę zawalić znów nauki przez sytuację w domu. Wystarczy, że miałam jednego komisa i poprawkę z matury, wystarczy już tych poprawek mi do końca życia. Muszę zdać wszystko bez problemu! Mimo przeszkód, pomimo wszystko! Mam nadzieję, że ból i smutek odejdą szybko.

 

-- 20 lis 2012, 00:07 --

 

20 listopad

00.07

Okazało się, że moja matka siedziała cicho, bo zapijała.

Jak się czuję? Do dupy. To chyba najlepsze określenie.

Pragnę śmierci. I to nawet już nie chodzi o matkę-pijaczkę.

To chodzi o moje gówniane życie. Nieważne czy coś robię, czy nie robię... I tak jest do dupy.

Wszystko straciło sens. Wszystko jest bez sensu, nic nie jest dobre. Nie chcę żyć.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

22 listopad

02.00

Czuję lekkie zdenerwowanie. Stresuje mnie to, że dziś mam wybrac się do terapeuty. Miałam zamiar nie pojsc, ale to mi w niczym nie pomoże, a zaszkodzi. Dlatego idę. Zresztą jakbym nie poszła, to już bym nie wróciła. Jestem tego pewna. Już taka jestem. Dlatego idę, nie ma co uciekac. Nie będę miec ochoty, to po prostu będę milczec albo wyjdę. Nikt mnie tam na siłę nie trzyma w końcu. Tylko wolałabym uniknąc sytuacji, w której zachowałabym się jak kompletna idiotka. No cóż - czasem emocje biorą górę et voila! Dzieje się.

Ostatnio temat płaczu mi "nie daje spac". Wiadomo, że uważam to za słabosc, ale czasem jak tak sobie pomyślę w domu, na spokojnie, to... Chciałabym móc sobie popłakac. Ale nie tak w ciszy, jak zdarzało mi się kiedyś robic. Tak do kogoś. By czuc, że mam w kimś oparcie. Oczywiście - zdarzyło mi się raz czy dwa zapłakac w towarzystwie przyjaciółki. Ona mnie przytuliła, mówiła "chcesz, to płacz", ja ją przepraszałam... I te dwie sytuacje zdarzyły się już w czasie trwania terapii. Raz płakałam przez terapeutę. Raz przez matkę. Dobrze to pamiętam, bo niecodziennie mi się to zdarza. Wydaje mi się, że to mi pomagało. Tylko trzeba uważac, przy kim się płacze. Przy ojcu, przy rodzicach, wgl przy rodzinie nie mogę sobie na to pozwolic, bo od razu lecą wyzwiska, że jestem chora psychicznie i inne takie równie bolesne słowa. Dlatego płacz jest zły. Bo zawsze byłam przez to poniżana, zniżana naprawdę do parteru. Pamiętam, jak miałam 9 lat i oglądałam jakiś film rodzinny i zobaczyłam, że dziecko, które płacze, skupia uwagę innych. Pewnego dnia chciałam to sprawdzic, rzuciłam się na łóżko i zaczęłam płakac. Niestety... U mnie nie było żadnego zainteresowania moją osobą. Zostałam olana. A jak dochodziło jeszcze potem do wybuchów płaczu, to albo mówili, że mam przestac, uspokoic się albo zostawiali mnie samą, bo "popłacze i przestanie". Więc po co płakac? No po jaką cholerę płakac?! Skoro płacz daje samo cierpienie, a nie - jak ludzie twierdzą - oczyszczenie. Bzdury.

 

Wyszły 4 strony tych moich wypocin, które mam dac terapeucie. Nie zdążymy tego nawet przeczytać. :lol:

 

-- 22 lis 2012, 02:19 --

 

Mi się wydaje, że ja z tego pamiętnik zrobiłam :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Powinnam być na siebie wściekła

A to czemu?

 

23 listopad

23.56

Czuję się nieźle => ani nie za dobrze, ani nie jest jakoś źle...

Tylko przeraża mnie dzisiejszy wieczór, ale to tylko pod względem nauki. :P

Jak przeżyję jutrzejszy dzień, to będzie mały sukcesik :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Abbey, ja się dziś tak wydzierałam na zabiegach na moją koleżankę, że myślałam, że nie wytrzymam. :shock:

Już i tak wybuchłam trochę. Kieliszek do henny turlał się po podłodze. :mrgreen::mrgreen::mrgreen: No ale z nią chyba nikt by nie wytrzymał, ciągle gada, gada, gada, rusza się, wierci, wierci dziury w mózgu!!! :evil: A na czym polega Twoje psucie znajomości z ludźmi ?

 

ps. nauka anatomii. ciąg dalszy :evil:

ps.2: wiesz... mimo to, że ja się tak zachowuję, to ludzie mnie lubią co jest strasznie dziwne, no ale cóż.

chyba dlatego, że wiedzą, że ta koleżanka jest jaka jest i wiedzą, że to nie we mnie problem...

co nie do końca jest prawdą, bo ja po prostu już na nią siły nie mam, irytuje mnie jak nawet powie do mnie czesc

trochę przesadzam, ale co ja na to poradzę, że mnie irytuje.

chyba za często z nią jestem na tych zabiegach (w parze)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A na czym polega Twoje psucie znajomości z ludźmi ?

na powolnym odsuwaniu się od nich. No ale to oni na mnie to wymuszają, sami mnie odpychają...

ale co ja na to poradzę, że mnie irytuje.

chyba za często z nią jestem na tych zabiegach

każdy z nas ma taką osobę, która irytuje i to w sumie bez powodu. Myślę, że to Ci się nie zmieni :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×