Skocz do zawartości
Nerwica.com

Osobowość unikająca (lękliwa)


Gość

Rekomendowane odpowiedzi

dobrazmiana2016, pomysł na życie to jedno, ale jest też równoległa linia hobby itp., choć niektórzy łączą to z zarobkiem zwana hobby itp. ;)

no tak, wiem o co cho przecież, sam mam problemy w kontaktach z ludźmi, nie z choinki wzięło się powiedzenie ilu ludzi tyle problemów ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

dobrazmiana2016, są tacy ludzie co nie szukają kontaktu tylko traktują innych jak szczebelki do własnej drabinki i patrzą na człowieka w taki sposób: "do czego on mi sie moze przydać" i tak sobie kombinują, jeśli silny to się chcą ułożyć z nim jakoś, jeśli słaby to wykorzystać itp.

na takich nie warto tracić czasu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

dobrazmiana2016, pomysł na życie to jedno, ale jest też równoległa linia hobby itp., choć niektórzy łączą to z zarobkiem zwana hobby itp. ;)

no tak, wiem o co cho przecież, sam mam problemy w kontaktach z ludźmi, nie z choinki wzięło się powiedzenie ilu ludzi tyle problemów ;)

Nie mam jakiegoś konkretnego hobby.

 

dobrazmiana2016, są tacy ludzie co nie szukają kontaktu tylko traktują innych jak szczebelki do własnej drabinki i patrzą na człowieka w taki sposób: "do czego on mi sie moze przydać" i tak sobie kombinują, jeśli silny to się chcą ułożyć z nim jakoś, jeśli słaby to wykorzystać itp.

na takich nie warto tracić czasu.

Nigdy nie traktowałem nikogo w ten sposób, ale zgodzę się z Tobą. Takich osób jest większość, ten schemat zachowania jest chyba normalny. Dlatego, gdy ktoś chce ze mną spędzać czas i rozmawiać to jest mi bardzo miło, wchodzę w to, ale mam też świadomość, że ta osoba robi to z jakichś powodów, ma w tym jakiś ukryty cel. Szczególnie jeżeli jest to osoba powszechnie przez większość lubiana, która równie dobrze może z innymi wartościowymi osobami się zakolegować, bo takie osoby przeważnie do mnie ciągnęło. No a że we mnie nie ma nic interesującego i przydatnego to wydaje mi się to bardzo podejrzane. Jednych po jakimś czasie udało mi się rozszyfrować, innych nie. Możliwe, że ci drudzy mają jakieś kompleksy lub robią to z litości. Dziwię się tym osobom i nawet im w głębi duszy mocno współczuję, bo zasługują na o wiele więcej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

dobrazmiana2016, daj innym wybrać czego chcą i z kim przystawanie im odpowiada ;)

cel jest zawsze, w końcu jesteśmy intencjonalnymi podmiotami...

 

ja w Twoim wieku też nie wiedziałem czego chce od życia, z czasem to się wyjaśniło, teologia i odpowiednia do tego praktyka, filozofia, nauka, sport i ścieżka zawodowa taka by mieć względną stabilizację i być pożytecznym... choć z tą ścieżką zawodową to tak cienko idzie ;/ no i trochę też chcę dobrych przeżyć wyciągnąć, no wiesz dupeczki same nie wskoczą na flintę...no tak! bo później co sobie powiesz, "kiedyś to sie było przystojnym a teraz klops"? :bezradny:

 

a w sprawy rodzinne nie będę tu wnikał i opowiadał.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

[...]no i trochę też chcę dobrych przeżyć wyciągnąć, no wiesz dupeczki same nie wskoczą na flintę...no tak! bo później co sobie powiesz, "kiedyś to sie było przystojnym a teraz klops"? :bezradny:

magia. jak wejść w relację z drugą płcią, jak się jest nieufnym wobec ludzi?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

dobrazmiana2016, ludzie pewnie do Ciebie lgną bo jesteś dobry chłopak i wzbudzasz jakieś tam zaufanie (to moja skromna opinia tylko!), ot tyle, to sie da wyczuć, a dookoła pełno cwaniaczków i każdy jest zmęczony nimi, nawet jak sam jest cwaniaczkiem. oczywiście w grupie cwaniaczek przed cwaniaczkiem bedzie grał cwaniaczka, więc będzie coś tam sapał do Ciebie, ale sam na sam już inaczej, stąd pewnie boisz się grup jak sam napisałeś...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

jak Ci się ktoś podoba, to bariery znikają, Ty jesteś kobietą więc daj się poprowadzić.

co to znaczy nieufnym, myślisz, że facet się z Tobą prześpi i czmychnie rano z portfelem jak będziesz spała po upojnej nocy?

W przypadku skłonności do unikania nie dojdzie do żadnej interakcji, bo najbezpieczniej jest zostać pozostawionym w spokoju.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

...co to znaczy nieufnym, myślisz, że facet się z Tobą prześpi i czmychnie rano z portfelem jak będziesz spała po upojnej nocy?

To znaczy, że się własne lęki projektuje na partnera, co skutkuje wpadnięciem w spiralę samospełniającego proroctwa.

To znaczy, że niemożliwa jest komunikacja, bo obawy blokują szczerość i zaczyna się traktować relację jak pole bitwy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

to się dzwoni do mnie w takich sytuacjach wtedy ja przyjeżdzam, absztyfikanta wale w trąbe i wchodzę na jego miejsce z odpowiednią umiejętnością przeprowadzania dialogu z unikającymi dziewuszkami, a nie jak jakiś cwaniaczek...

Numer zostaw dzieczynkom..... :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

dobrazmiana2016, ludzie pewnie do Ciebie lgną bo jesteś dobry chłopak i wzbudzasz jakieś tam zaufanie (to moja skromna opinia tylko!), ot tyle, to sie da wyczuć, a dookoła pełno cwaniaczków i każdy jest zmęczony nimi, nawet jak sam jest cwaniaczkiem. oczywiście w grupie cwaniaczek przed cwaniaczkiem bedzie grał cwaniaczka, więc będzie coś tam sapał do Ciebie, ale sam na sam już inaczej, stąd pewnie boisz się grup jak sam napisałeś...

Nie wiem, może masz rację. Ludzie w grupach zamieniają się w zwierzęta.

 

Jetodik Z tym zaburzeniem stresuje się np. przy kasie w sklepie to na randce chyba doznałbym zawału. :shock:

To chyba bardziej podchodzi pod fobię społeczną. Też kiedyś bardzo mocno stresowałem się stojąc przy kasie w sklepie, jedząc w miejscach publicznych, spacerując po galerii handlowej wśród ludzi oraz wiele więcej. Pamiętam też, że miałem wrażenie, iż ludzie mnie ciągle obserwują jak jakiegoś dziwoląga, obserwowali z okien, z samochodów przez co ciągle się spinałem. Miałem jakąś psychozę. Psychiatra mnie z tego wszystkiego wyleczył, wspominam to jako zły sen i teraz takie sytuacje nie sprawiają mi najmniejszych problemów. Jednak mojej strachliwej natury nie udało się zmienić, to jest rdzeń tego kim jestem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Znacie może jakieś dobre książki lub poradniki na temat asertywności, nawiązywania kontaktów, bronienia się przed atakami słownymi? Mam z tym spore problemy i chciałbym chociaż trochę to poprawić.

 

Na dniach idę do psychiatry. Nie wiem czy wziąć skierowanie do psychologa.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Znacie może jakieś dobre książki lub poradniki na temat asertywności, nawiązywania kontaktów, bronienia się przed atakami słownymi?...

O takie ataki Ci się rozchodzi?

http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114871,19532888,mezczyzna-wyzywa-palestynczyka-studiujacego-w-lodzi-brudas.html

Bo jakbyś nie zauważył, te ataki są bezpośrednią konsekwencją "dobrej zmiany", której jesteś afirmatorem poprzez nick.

Nie dziw się więc, że hejt antyhejtem zwalczany będzie - dobrazmiano2016.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Psychiatra jest lepszy bo może Ci przepisać psychotropy jakieś. :smile:
Uważasz,że same leki tu załatwiają sprawę?a zmiana myślenia?Poprawa własnego obrazu ?samoświadomości?to chyba podstawa bez tego po zmianie lub bez leku nic się nie zmieni.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

O takie ataki Ci się rozchodzi?

http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114871,19532888,mezczyzna-wyzywa-palestynczyka-studiujacego-w-lodzi-brudas.html

Bo jakbyś nie zauważył, te ataki są bezpośrednią konsekwencją "dobrej zmiany", której jesteś afirmatorem poprzez nick.

Nie dziw się więc, że hejt antyhejtem zwalczany będzie - dobrazmiano2016.

Nie o takie, chodziło mi o trochę łagodniejsze ataki słowne. W tym przypadku to moim zdaniem są tylko dwie możliwości: walka fizyczna lub ucieczka. Konsekwencją takich zachowań jakie możemy zobaczyć na tym video jest głupia polityka UE. Chodzi o narzucone odgórnie przyjmowanie imigrantów, mimo, że naród polski jest w większości temu przeciwny. Ludzie słysząc o tym co muzułmanie robią na zachodzie po prostu boją się i są do nich negatywnie nastawieni. Jeżeli UE nie zmieni swojej polityki to eurosceptyków i podobnych incydentów będzie przybywać.

 

Psychiatra jest lepszy bo może Ci przepisać psychotropy jakieś. :smile:

Leki tutaj nie zmienią tego na czym mi zależy. Wewnątrz siebie i tak czuję się jak osoba gorsza i słabsza od reszty.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Może zapomniałem dodać, że jeśli będzie to konieczne to wypisze Ci receptę.

Trochę rozwinę swoją wypowiedź:

Myślę, że lepiej zacząć od psychiatry ma więcej uprawnień może skierować na badania, dać receptę, zwolnienie, a nawet skierować do psychologa lub na psychoterapie.

Oczywiście nie chodzę do takiego lekarza więc czysto teoretycznie piszę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bluepb zależy kto w jakim jest stanie. Jednemu wystarczy psycholog, a u innego konieczne będzie włączenie leków. Ja do psychiatry chodzę od około roku czasu. Robiłem badania tarczy oraz krwi, wyniki miałem idealne. Na psychoterapię kierował mnie zarówno psychiatra jak i psycholog, nawet była mowa o tym, że potrzebuję 2 terapii, ale w rezultacie nie poszedłem na żadną. Z czym mam teraz problemy? Czuję się jak osoba gorsza i słabsza w porównaniu z innymi. Nie mam żadnych marzeń, ambicji. Nic mi się nie chce robić, nie potrafię wybrać, ani kierunku studiów, ani pracy. Nic mi nie odpowiada, nic mnie nie interesuje, uważam, że do niczego się nie nadaję. Wszystko robię tak jakby na siłę, szybko wszystkim się nudzę, nie czerpie z niczego przyjemności. Całe dnie spędzam w swoim pokoju przed komputerem, np. w tym roku jeszcze nawet z domu nie wyszedłem ani razu, a mamy już 26 stycznia. Przebywając w towarzystwie osób płci męskiej odczuwam lęk, że ktoś mnie wyśmieje, obrazi lub zaatakuje. To są moje obecne problemy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Można tu wtrącić trochę radości i samochwalstwa? :)

Dziś w końcu zebrałam się w sobie (a z domu od 3 dni nie wychodziłam) i osobiście złożyłam podanie o staż w firmie, w której zawsze chciałam, chociaż jest to zupełnie inna droga niż studia które ukończyłam. Wyszłam stamtąd uśmiechnięta i dumna z siebie. Idąc za ciosem zdecydowałam się wziąć udział w otwartym wykładzie znanego dr, który od dawna obserwowałam na fb i dodatkowo pojechać tam autobusem (co też jest dla mnie trudne, bo auto to mój schron). Żeby było zabawniej wylosowali mnie tam do odebrania upominku :)

 

Podsumowując: jak już się ruszy z miejsca, to dalej wszystko toczy się jak śnieżna kula i wychodzimy coraz dalej i dalej ze strefy komfortu.

Jutro pewnie będę odreagowywać :D Nie pamiętam kiedy tak się czułam, pewnie kilkanaście mc temu.

 

Psychoterapia zaczyna przynosić skutki, intensywna suplementacja D3 (4000j) i Mg+B6 (250mg) pewnie też sporo wnosi a łykam dopiero miesiąc.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Lukrecjo dla takich chwil warto żyć, idź za ciosem i rób dalej swoje! Szczęście to właśnie takie momenty. Niech ta śnieżna kula toczy się tak długo, aż powstanie lawina! :P

 

Ja dzisiejszej nocy czuję się tak dobrze, jak nie czułem się od wielu tygodni. Mam dobry humor, rozpiera mnie energia. Zrobiłem w końcu coś dla siebie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×