Skocz do zawartości
Nerwica.com

Nerwica lekowa?


amok

Rekomendowane odpowiedzi

Witam, z gory pisze, ze jezeli zakladam temat w nieodpowiednim miejscu prosze nie krzyczec;). Mam 23 lata, aktualnie nie pije alkoholu ani nie pale papierosow z zadnymi narkotykami nie mam nic wspolnego (choc predzej pilem i palilem). Zwracam sie o pomoc do uzytkownikow tego forum, rok temu mialem pierwsze objawy jak sadze nerwicy , pojawialy sie one raz na miesiac, raz na dwa miesiace- nie mam pojecia od czego to zalezalo. Zbytnio sie tym nie przejmowalem, lecz objawy w miare uplywu czasu nasilaja sie i sa coraz czestsze aktualnie "uaktywniaja sie" praktycznie codziennie niekiedy co dwa dni i tez nie mam pojecia od czego to zalezy. Skoro pisze o objawach to napisze jakie to sa te objawy:

Za kazdym razem na poczatku mam przez pare minut jakby uczucie niepokoju, leku, wrazenie jakby zaraz cos mialo sie stac, sygnal, ze cos sie ze mna dzieje, wtedy dochodzi dusznosc, bol glowy kiedys w okolicach czola teraz za kazdym razem nad prawym uchem bol jest raczej promieniujacy bo mimo intensywnego bolu nad prawym uchem mam wrazenie jakby za chwile wybuchla mi cala glowa. Staje sie senny i dochodzi do tego dyskomfort bo czuje jakbym mial w oczach piasek. Niekiedy tez mam drzenie nog albo tzw "nogi z waty". Nie potrafie sie skupic, mam problemy ze zrozumieniem tego co np mowia do mnie koledzy, jakbym byl w innym swiecie- troche tu glupio zabrzmi ale tak jest. Widze, ze ktos do mnie cos mowi slysze niektore slowa ale nie potrafie wywnioskowac o co konkretnie chodzi. Zaczynam chodzic w kolko, nie moge usiedziec w jednym miejscu bo nadchodza mysli, ze zaraz cos mi sie stanie, ze umre, ze jestem chory po krotkiej chwili mowie sobie w myslach, ze jest wszystko wporzadku. Sam nie potrafie zrozumiec dlaczego mam takie zachowanie. Dwa tygodnie temu tak zle sie czulem, ze poprosilem brata, zeby zawiozl mnie na pogotowie, tam lekarzowi powiedzialem o tych objawach, stwierdzil, ze to nerwica i przepisal mi hydroxyzinum (mam brac jak zaczynaja sie pojawiac objawy ktore opisalem predzej) zalecil tez badanie TSH (tarczyca). TSH okazalo sie, ze jest w normie. Ostatnio w pracy mialem przypadek, ze przez 8 godzin pracy bylo wszystko ok, normalnie sie czulem i nagle znow atak leku itd, wzielem tabletke i po godzinie mi przeszlo ale i tak ciezko mi zweryfikowac czy tabletka zaczela dzialac czy po prostu przeszly objawy bo mialy przejsc. W kazdym badz razie prosze doswiadczonych uzytkownikow o wypowiedz czy to faktycznie moze byc nerwica czy cos innego. Na kazde pytanie postaram sie odpowiedziec o ile takowe beda.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Na pisałeś, że byłeś na pogotowiu, i tam lekarz stwierdził, że to jest nerwica więc zapewne ma w tym dużo racji. Czy jesteś pod stałą opieką psychiatry? Jeśli jeszcze nie, to lepiej się do niego udaj, on dokładniej stwierdzi co Ci dolega. Póki co to trzymaj się, tu niejedni to przechodzili, więc wiedzą więcej niż ja. Odwagi kolego , na pewno pokonasz te choróbstwo :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie jestem pod stala opieka psychiatry, moze najwyzsza pora sie wybrac... ;). Duzo sport mi pomaga, boks Tajski co za tym idzie duzo cwiczen fizycznych, wytrzymalosciowych itp, niestety zdarza sie cholerne uczucie niepokoju, leku. Najwieksze utrapienie jest w pracy wtedy kompletnie nie wiem co robic zawsze nosze przy sobie tabletki, ktore przepisal mi lekarz ale jak predzej pisalem nie potrafie zweryfikowac do konca czy one dzialaja. Wydaje mi sie, ze za to wszystko po czesci odpowiadaja miedzyinnymi moje wczesniejsze zachowania tzn, duzo palilem i pilem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Warto zebyś wiedział ze atak lęku-paniki rośnie tylko do pewnego momentu, a pozniej zaczyna spadać. Nic Ci się nie stanie w momencie gdy dostaniesz ataku leku- adrenalina trzyma nas przy życiu :) za co możemy jej podziękować. Większość nerwicowców to wrażliwi ludzie lubiący zapewne dobrze poimprezować. Odstaw alko i inne używki, zacznij uprawiać sport i mysl pozytywnie. A po jakimś czasie - zapewne robi to większosc z nas- wrocisz do mniejszego imprezowania. Pzdr.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Juz nie imprezuje, nie pije alkoholu, nie pale fajek. Totalnie odstawilem wszystko bo jestem zbyt bardzo zdesperowany. Staram sie dobrze odzywiac.. oczywiscie na tyle na ile mi pieniadze pozwalaja w kazdym badz razie uzywek zero. Sport, dziewczyna, pozytywne myslenie. Widze jakies tam efekty bo juz nie mam tak czesto objawow ale jednak sie zdarzaja, szczegolnie w pracy, najgorzej jest na nockach. Nie dosc, ze czlowiek chodzi jak zombie to jeszcze pojawiaja sie objawy nerwicy, totalna zalamka. Zastanawiam sie tez czy nie mam przypadkiem 'zatok do sciagniecia', mialem ostatnio taki przypadek, ze najpierw okolo 45minut strasznie glowa mnie bolała, pozniej mialem caly nos 'zapchany'- musialem oddychac buzia i strasznie oczy mnie piekly i lzawily, wtedy poszedlem do toalety i nie musze tlumaczyc co zrobilem z katarem;) i wkoncu wszystko przeszlo i bylem znow radosnych facetem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

amok, nerwica ma to do siebie że świetnie się maskuje pod różnymi objawami. Skoro tu trafiłeś to jest coś na rzeczy ;) . Nerwica nie bierze się z picia alkoholu czy palenia fajek. Nerwica to konflikt wewnętrzny, niezgoda w Tobie. Ty to sobie maskujesz, spychasz do podświadomości ale ciało się buntuje i wyłazi w postaci objawów to czy tamto. Piszesz że już nie pijesz i już nie palisz ale masz 23 lata dopiero to wnioskuję że bardzo młodo zacząłeś stosować używki. Pytanie dlaczego? Czy już jako młody chłopak coś tłumiłeś i się znieczulałeś, żeby nie czuć? Pozdrawiam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Część, moje objawy są bardzo podobne do twoich, tylko ze u mnie zaczęło się wszystko od zapalenia trawy.. żyje już z tym 2 miesiące, wydaje mi się ze jest lepiej , tez mam straszny lek, którego nie mogę zwalczyć, i powiem Ci ze to przechodzi samo , tak mi się wydaje, ponieważ gdy mam jakieś zajęcie nawet o tym nie myślę.. Także boli mnie głowa w okolicy czoła i z tylu głowy.. u mnie ten ból jest w postaci ucisku, jakby moja głowa miała zaraz wybuchnąć, ale w moim przypadku to w dużej mierze wyobraźnia odgrywa duza role, bardzo duzo rzeczy sobie wmawiam.. ostatnio poszłam na zabaw na której wmówiłam sobie ze moja siostra, nie jest moja siostra, wróciłam do domu i się z tego śmiałam... Strasznie dziwne uczucie.. Czasami boje się sama siebie.. Ale WALCZĘ:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Po przeczytaniu Twojego postu przestala mnie bolec glowa ;)... Hm co masz na mysli piszac, "u mnie wszystko sie zaczelo od zapalenia trawy.. zyje juz z tym 2 miesiace". Ze zapalilas trawe i mialas bole glowy, lek itd? Czy uwazasz, ze to przez to, ze palilas trawe? Jezeli bez zadnych uzywek uzywek wmawiasz sobie, ze Twoja siostra to jednak nie Twoja siostra wracasz do domu i sie smiejesz to polecam wizyte u psychiatry- nie jestem bieglym... Ale jak masz tak po trawie, ze sobie cos wkrecasz to polecam palic wiecej :-pp bez obrazy :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak, to była najgorsza noc w moim życiu, na drugi dzień po tym jak dostałam tego ataku paniki, bolała mnie głowa, miałam różne leki, bałam się w sumie wszystkiego, wiadomo ze to jest moja wyobraźnia, wmawiam sobie to... A żyje i bez psychiatry i jakoś sobie daje rade ;)) Zabić nie zabiłam wiec jest wszystko dobrze.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie neriwca lekowa miałem tak samo , dla potwierdzenia idź do psychiatry.

 

Witam, z gory pisze, ze jezeli zakladam temat w nieodpowiednim miejscu prosze nie krzyczec;). Mam 23 lata, aktualnie nie pije alkoholu ani nie pale papierosow z zadnymi narkotykami nie mam nic wspolnego (choc predzej pilem i palilem). Zwracam sie o pomoc do uzytkownikow tego forum, rok temu mialem pierwsze objawy jak sadze nerwicy , pojawialy sie one raz na miesiac, raz na dwa miesiace- nie mam pojecia od czego to zalezalo. Zbytnio sie tym nie przejmowalem, lecz objawy w miare uplywu czasu nasilaja sie i sa coraz czestsze aktualnie "uaktywniaja sie" praktycznie codziennie niekiedy co dwa dni i tez nie mam pojecia od czego to zalezy. Skoro pisze o objawach to napisze jakie to sa te objawy:

Za kazdym razem na poczatku mam przez pare minut jakby uczucie niepokoju, leku, wrazenie jakby zaraz cos mialo sie stac, sygnal, ze cos sie ze mna dzieje, wtedy dochodzi dusznosc, bol glowy kiedys w okolicach czola teraz za kazdym razem nad prawym uchem bol jest raczej promieniujacy bo mimo intensywnego bolu nad prawym uchem mam wrazenie jakby za chwile wybuchla mi cala glowa. Staje sie senny i dochodzi do tego dyskomfort bo czuje jakbym mial w oczach piasek. Niekiedy tez mam drzenie nog albo tzw "nogi z waty". Nie potrafie sie skupic, mam problemy ze zrozumieniem tego co np mowia do mnie koledzy, jakbym byl w innym swiecie- troche tu glupio zabrzmi ale tak jest. Widze, ze ktos do mnie cos mowi slysze niektore slowa ale nie potrafie wywnioskowac o co konkretnie chodzi. Zaczynam chodzic w kolko, nie moge usiedziec w jednym miejscu bo nadchodza mysli, ze zaraz cos mi sie stanie, ze umre, ze jestem chory po krotkiej chwili mowie sobie w myslach, ze jest wszystko wporzadku. Sam nie potrafie zrozumiec dlaczego mam takie zachowanie. Dwa tygodnie temu tak zle sie czulem, ze poprosilem brata, zeby zawiozl mnie na pogotowie, tam lekarzowi powiedzialem o tych objawach, stwierdzil, ze to nerwica i przepisal mi hydroxyzinum (mam brac jak zaczynaja sie pojawiac objawy ktore opisalem predzej) zalecil tez badanie TSH (tarczyca). TSH okazalo sie, ze jest w normie. Ostatnio w pracy mialem przypadek, ze przez 8 godzin pracy bylo wszystko ok, normalnie sie czulem i nagle znow atak leku itd, wzielem tabletke i po godzinie mi przeszlo ale i tak ciezko mi zweryfikowac czy tabletka zaczela dzialac czy po prostu przeszly objawy bo mialy przejsc. W kazdym badz razie prosze doswiadczonych uzytkownikow o wypowiedz czy to faktycznie moze byc nerwica czy cos innego. Na kazde pytanie postaram sie odpowiedziec o ile takowe beda.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hej! Mam 23 lata i też mam podobnie, tylko że u mnie lęki utrzymują się dużo dłużej. Chodziłam na terapię i chyba już staję na nogi - jest na prawdę dużo lepiej. Nie biorę narkotyków - trawkę paliłam raz w życiu:). A lęki mam od dzieciństwa - wniosek pocieszający, da się z tego wyjść nawet po bardzo długim czasie:). Myślę, ze nie powinieneś się zastanawiać nad tym, czy to nerwica czy nie nerwica - przeszkadza ci, to musisz się tym zająć. Nerwicę chyba tak na prawdę trudno zdiagnozować. Lęki często się biorą z przyczyn, z których nie zdajemy sobie sprawy i zamiast od nich uciekać trzeba się zastanowić, co może być ich przyczyną (bez przyczyny nie powstają) i tą przyczynę zwalczyć. Jeżeli boisz się czegoś i nie robisz nic, żeby zapewnić sobie bezpieczeństwo (bo np nie zdajesz sobie sprawy z tego, czego tak na prawdę się boisz) to całkiem normalne że lęk nie mija, a nawet się pogłębia. Do tego nie trzeba mieć nerwicy. Dlatego dałabym sobie spokój z diagnozowaniem, a zajęła się zapewnianiem sobie poczucia bezpieczeństwa. Bierzcie wszyscy byka za rogi:)!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Z opisu wygłada na nerwicę ja mam ból głowy czesto nie bół, typu jakby pośrodku włozy od góry ,ale w środku głowy ktos mi wiertło wkręcał i od tego wkręcania wierła czuję w głowie jakby kręcenie połączone z bólem, mam to od lat i rpzróżniam ból nerwicowy od bólu głowy normalnego, chociaż ostatnio tak mnie głowa bolała ,że mysłam,ze po karetke zadzwonię, ale inaczej i nie jestem do tej pory pewna czy to nie było odreagowanie nerwicowe, ja nie palę niczego, nie ćpam, czasem pije, ale tylko na imprezach nigdy sama, ale ja te bole głowy nerwicowe miałam juz jak miałam lat i wtedy dały mi popalic i był obchód lekarzy z mamą a póxniej wracały i juz wiem co to jest , da sie z tym życ chociaz troche utrudnia funkcjonowanie, ale luz, chydroksyzyna to słąby lek, raczej te ataki Ci same przeszły , bo ataki maja to do siebie ,że mijają , wiekszosć ludzi bierze wtedy benzo i im przechodzi za pół goddziny , mysla ,ze to zasluga benzo a bez benzo też by im przeszło,

sport pomaga jak najbardziej

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zauwazylem, ze lek, ktory mialem przepisany w zasadzie nie pomogl mi.. Po prostu objawy po 20-30 minutach nieraz po godzinie same tak naprawde mijaly..Moge jeszcze dodac, ze palenie papierosow i trawki tylko poglebia objawy. Jak ktos pali i ma nerwice to przez fajki ciezej sie oddycha nie wspominajac o tym ,ze ta cholerna nerwica lubi przyduszac;) Dlatego warto rzucic. Tak jak napisalem mam 23 lata ale ciesze, ze ogarnelem swoje zycie i zmienilem swoj tryb zycie bo aktualnie prowadze zupelnie inny niz predzej- i czuje sie naprawde dobrze. Dlatego wszystkim nerwowym polecam odstawic uzywki, zaczac myslec pozytywnie, cieszyc sie z zycia. Znalezc jakies hobby, ktore bedzie zajmowac czas. Bo jak czlowiek wpadnie w rytm Dom>praca>dom>praca to do glowy mozna dostac;). I nie bac sie innych... I najwazniejsze zaakceptowac samego siebie...;) Taka automotywacja:-p

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×