Skocz do zawartości
Nerwica.com

Jestem pechowy...


Gość Bonus

Rekomendowane odpowiedzi

heh... ostatnio czytajac rozwiniecie tego watku wpadlam na zagmatwany i głupi pomysl dla bonusa....(no dla mnie też troszkę)

Sprowadzaj specjalnie na siebie nieszczescia, rob wszystko w zlym kierunku, olewaj i nie staraj sie specjalnie to wtedy "pechem" będzie właśnie szczęście , bo chcesz zeby przytrafialo ci sie tylko złe ale masz pecha bo wydarza sie dobro. Ale jak bedzie sie dzialo zle to wtedy nie bedziesz mogl zrzucic winy na pecha tylko na samego siebie i pech przestanie istniec. hah ale głupoty :lol:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

to nie żaden pech tylko dana sytuacja która ma swoje uzasadnienie.

Jeśli mówisz o pechu to tak jakby w ogóle nie rozumieć dlaczego coś się dzieje w Twoim życiu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tylko ja wcalę nie myślę negatywnie, nie robie niczego źle, nie mam "czarnowidztwa", nie chcę w ogóle nawet tak mysleć. Ja jestem realistą życiowym i wiem, co widzę, jaką mam sytuację, ale mam marzenia, mam wiarę w "lepsze jutro", tylko brak mi pomysłu na lepsze życie i ja chcę mieć pomysł na życie, ale go nie odnajduje. Gdybym mógł, zrobiłbym wiele, by poprawić swoje życie, ale jest mi ciężko, bo nie mam od nikogo pomocy w tym kierunku. No to co ja moge zrobić?

 

-- 14 cze 2012, 15:58 --

 

W dzieciństwie miałem źle, rodzice mnie skrzywdzili, liczyli się tylko oni sami i w tym przypadku na pewno nie miałem do rodziców szczęścia? No bo jeśli własnych rodziców nie obchodzi ich dziecko, to kogo innego ma ono obchodzić? Nawet dalsza rodzina nie przejmuje się tym, bo co ich obchodzi czyjeś dziecko? Skoro u kogoś w domu dzieje się źle, to ich problem, nikt się w to nie miesza. Tak już jest po prostu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

czasami dopada mnie taka refleksja, że jeśli kiedykolwiek znowu będe szczęśliwa to jako zraniona i cierpiaca osoba dane mi bedzie jeszcze wieksze czerpanie tego szczescia, i docenianie jego...
coś w tym jest, bo kiedy tracimy szczęście i ono wraca do nas po bardzo długim czasie, wtedy zaczynamy je bardzo doceniać.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pomogła mi rodzina, ale to była tylko drobna pomoc, na tyle ile mogli. Jestem wdzęczny im za to, ale gdyby moi rodzice postępowali inaczej, byliby dobrzy dla mnie, to ja nie miałbym depresji i innych problemów, jakie miałem. Ja nie piperze i nie maarudzę? A może trochę zrozumienia, zamiast głupiej krytyki, co?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mi chodziło o to, że to rodzice są winni za to, że byłem w złym stanie psychicznym i miałem depresję, ponieważ moja depresja spowodowana była przykrym dzieciństwm i wspomnieniami. Trudno, było i to już przeszłość, ale ból psychiczny pozostał. Nie mogę tylko zrozumieć, dlaczego spotykam się na tym forum z wrogośćią do mnie? Czy ja coś złego tutaj zrobiłem? Nie można już wypowiadać się normalnie w temacie? Czy ja się czepiałem wypowiedzi innych użytkowników?

 

-- 14 cze 2012, 16:50 --

 

Ja raczej nie nazwałbym "marudzeniem" rzeczywistych sytuacji, tylko normalną wypowiedzą na forum i co w tym dziwnego? To o niczym mam nie pisać na forum i nie brać w ogóle aktywnośći w wypowiedziach?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A może trochę zrozumienia, zamiast głupiej krytyki, co?

A moze troche sie zastanowic nad tym co pisza inni a nie ciagle wyjezdzac ze stara spiewka, ze "rodzicie mi nie zapewnili super dziecinstwa i mozliwosci". Wiekszosc ludzi na forum miala toksycznych rodzicow i problemy ale jakos sobie radza w zyciu..wiec wrazenia tym nie zrobisz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie przejmuję się tymi użytkownikami, którzy mają o mnie głupią opinie? Ja też sobie radzę w życiu, nie załamuję się, ale mam ciężko, jak każdy na tym forum. Nie lubię takich ludzi, którzy czepiają się i są wredni.

 

-- 14 cze 2012, 17:43 --

 

Nawet nie wiesz, jak bardzo chcę zmian? Jak bardzo chcę, aby wszystko było super? Jak nie znasz, to nie oceniaj głupio? Co Ty możesz o mnie wiedzieć? Skąd wiesz co chcę, a czego nie?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

Nawet nie wiesz, jak bardzo chcę zmian? Jak bardzo chcę, aby wszystko było super? Jak nie znasz, to nie oceniaj głupio? Co Ty możesz o mnie wiedzieć? Skąd wiesz co chcę, a czego nie?

 

Widocznie wiesz lepiej to po ci zdanie innych?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

I dla jasnośći: ja nie traktuje każdego zdania o mnie od innych jako krytyki, ale jeżeli ktoś źle o mnie tutaj piszę, nie rozumiejąc mnie, to uważam to za krytykę. I to, co wy mi radzicie, sam o tym wiem, bo dokładnie tak samo, jak wy funkcjonuję normalnie, radzę sobie i nie poddałem się, no więc o co chodzi? Potrzebuję tylko zrozumienia i wsparcia, a tego od was nie otrzymuję? Nie czuję tak...No ale jeżeli nie otrzymuję tego zrozumienia od was, to trudno. Nie załamie się z tego powodu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×