Skocz do zawartości
Nerwica.com

CHAD- Choroba Afektywna Dwubiegunowa cz.III


Amon_Rah

Rekomendowane odpowiedzi

Że wam się chcę to wszystko tak rozkminiać... Na początku forumowej kariery też tak rozkminiałem. Na jeden chuj te leki. Mam wrażenie ,że niczym się od siebie nie różnią. Po 9 latach brania przyszedł jeden wniosek. Te wszystkie leki nadają się do:

[videoyoutube=TF-hfUaP4sE][/videoyoutube]

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W miarę w porządku. Funkcjonuje na 70%. Pracuje, jeżdże autem, czasem wyjście na basen w tygodniu i weekend do lasu na nordic. Nie ma tragedii. Chociaż nie jest to co w czasie pełnej remisji, którą miałem przez pierwsze 4 lata choroby na wenlafaksynie. Funkcjonowałem wtedy jak 100% zdrowy człowiek. Dzięki

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Od dwóch miesięcy powoli, ale sukcesywnie, zjeżdżam.

W styczniu paro z 20 na 30.

2 tyg. temu z 30 na 40.

Ale różnicy nie zauważam.

 

Jeśli nie zatrybi to plan jest taki, że wejdę na wenlafaksynę.

 

Szczerze mówiąc chciałbym odstawić lamo i paro po to, aby zobaczyć jak się czuję na czyściocha...

Ale ryzyko odstawienia lamo jest takie, że za drugim razem może już nie zaskoczyć :roll:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

guernone, Ja po diagnozie dostałem Lit,ale zaraz potem zmieniłem na Lamotryginę i zaskoczyło, Lamo działa nieżle od 2 lat ,nie mam zjazdów,czasem lekkie przyjemne hipo które kontroluję ;)

Też mnie czasem kusi odstawienie,ale wizje ciężkiej klinicznej depresji jaka przechodziłem przez ponad 7 miesięcy skutecznie mnie odstraszają od tego kroku ;)

Jedyna rzecz która mnie przy Lamotryginie wkurza to to że kosi mi pamięć krótkotrwałą-zresztą wielu ludziom kosi po pamięci.

Ja mam za dużo problemów osobistych,dlatego się dziwie ze jeszcze funkcjonuję ,,normalnie,, Chyba twarda ze mnie sztuka ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

WolfMan, no cóż - dużo prawdy w tym co mówisz. Mam podobne doświadczenia.

Były trudne chwile, gdy stan z teraz brałbym z pocałowaniem ręki.

 

Właśnie tego jestem ciekaw - jakie dokładnie lamo ma u mnie skutki uboczne.

Biorę ją już 20 miesięcy, natomiast gdy na nią wchodziłem byłem totalnie roz**** i trudno mi teraz określić jaki miała na mnie wpływ na początku.

Ogólnie funkcje poznawcze u mnie mają się tak sobie i nie wiem czy to psychika czy chemia. Dlatego od czasu do czasu mam chęci, aby to sprawdzić.

 

A i też faktem jest, że u mnie dużo się dzieje, więc gdyby dołożyć odstawienie leków mogłoby mnie to załatwić...

 

Brał ktoś z Was mix wenla + lamo?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Niezaprzeczalnie jestem świrem, wariatem, innym niż "zdrowa" część społeczeństwa w rurkach, pikowanych kurteczkach i zaczesanych fryzurkach z "brawo ja" na tępych twarzach, postrzeganych przeze mnie jako "tępe ryje".

Co do leków, to nie biorę. Będę brał, gdy będę zmuszony. Nie ma w tej chorobie systemów, jak w lotto, a statystyki można o kant pękniętego na pół tyłka potłuc w odniesieniu do poszczególnych przypadków. Leki bywają niezbędne w przypadku manii, lub ciężkiej depresji, lecz brane "wg ustalonej koniunktury psychiatrycznej" są moim zdaniem samym złem.

Brawo ja ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Najokrutniejszy miesiąc to kwiecień. Wywodzi

Z nieżywej ziemi łodygi bzu, miesza

Pamięć i pożądanie, podnieca

Gnuśne korzenie sypiąc ciepły deszcz.

Zima nas otulała i kryła

Ziemię śniegiem łaskawym, karmiła

Maleńkie życie strawą suchych kłączy.

 

Diagnoza: CHAD. Recepta: zwiększyć kwetiapinę, minimum 300. Następny.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

AtroposIsDead, masz rację, nie każdemu pomoże zwiększenie jakiegoś leku, bo dobieranie leków jest w CHAD trudne i często leki są bezradne. U mnie marzec- maj to okres niepokoju ruchowego (dwa razy trafiłam wtedy do szpitala), mam nadzieję, że go przetrwam, kwetiapina mi w tym pomaga.

Tu o kwietniu, działaniu światła i Chad sezonowej.

https://tacyjakja.pl/cgblog/196/Dlaczego-kwiecien-jest-niebezpiecznym-miesiacem.html

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

refren, u mnie podobnie, zbiera mi się na szpital, ale jakoś daję radę. Zaraz mam wizytę i pogadam o dawkowaniu kwety, bo obecnie:

a) przymula mnie po porannej kwecie, ALE

b) niepokój spowodowany światłem, ciepłem, zapachami, odgłosami zostaje.

 

W dodatku mam coraz większe "wrzuty" wspomnień z dzieciństwa. Nagle, bez żadnych bodźców przypominam sobie jakieś dziwne emocje, wspomnienia, o których nawet nie wiedziałem. No i mi się zaczyna twórczy okres, mam miliony pomysłów :')

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kweta przymula, ale mój lekarz twierdzi, że ten efekt się zwiększa do 150, a potem już dawka nie ma znaczenia. Mi się wydaje z kolei, że organizm się przyzwyczaja, a przymula przy zwiększenu dawki. Choć oczywiście życie na lekach to nie jest szał, kweta tłumi, ale trochę spokoju nie zaszkodzi, ja nie chciałam wchodzić na większą dawkę kwetiapiny, ale niestabilność mnie zmusiła (po próbie zmniejszenia sertaliny) i na 300-350 jest lepiej, udaje mi się wyrwać godziny głębokiego spokoju.

 

Korzystam też z pociechy duchowej, spowiedź, modlitwa itp.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

AtroposIsDead, masz rację, nie każdemu pomoże zwiększenie jakiegoś leku, bo dobieranie leków jest w CHAD trudne i często leki są bezradne.

U mnie leki działają od ponad 2 lat i nie mam raczej zjazdów-jedynie lekkie hipo,które ,,kontroluję,, Może jestem szczęściarzem,a może wyjątkiem od reguły nie wiem.....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tez na to choruje.Ponoc to byly manie gdy bylem raz michalem aniolem a to napewno nie byl zbieg okolicznosci albo byl bo raz bylem michalem aniolem a raz znanym raperem magikiem z paktofoniki i kaliber44.potem mialem doline i bylo ciezko teraz tako.w tamtym tygodniu bylem u psychistry i mowil ze gdybym bral leki to by bylo lepiej ale boje sie bo zle sie po nich czuje.teraz mieszkam w domuu w manii roznie bywało poznalem wielu bezdomnych ktorzy kiedys byli "kims" ja to nie bylem jak oni tylko michasiem jestem wielu ludzi mnie zna i lubi tylko bylem niegrzeczny w szkole pracowalem 2x ale nie dlugo.Piszę ze smarfona bo dostałem od mojej kochanej cioci z warszawy na 25 urodziny.Teraz mam depresje i od miesiaca sie nie mylem i czuje ze cuchne ale ogolilem sie w niedziele.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czułam się fatalnie na Lamo 100 mg, bo miałam napady lęku i chodziłam przymulona, ale nastrój to stabilizowało.

Od poniedizałku czy niedzieli biorę znowu 50 mg i wróciły wahania nastroju, od euforii, agresji po mocne doły :( wszystko się potrafi zmienić co parę godzin. Teraz znowu jestem zdołowana i czuję jakby moje życie było dnem i nikt nie jest w stanie mi na ten stan pomóc :(

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bo fatalnie się czułam, byłam senna, taka osłupiona, nie byłam w stanie myśleć (a kończę wymagające studia i nie mogę sobie na to pozwolić), do tego silne napady lęków, od paru lat takich nie miałam, miałam wrażenie, że umrę :( byłam dziś u lekarza i powiedział, żebym została na razie na 50 i za tydzień przyszła, to najwyżej powoli będziemy zwiększać znowu

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przejebane te leki pełno kłopotów od nich.Dobrze poruchac się nie da bo skutki niepożadne leków dają różne cyrki,najebać się też nie bo przy tych mózgotrzepach różne akcje których bez leków organizm nie ma,uczyć się chujowo,fizycznie czy umysłowo pracować ciężko też chujowo bo leki.A psychiatrzy piszą że można normalnie funkcjonować i żyć - palanty.Pierdolą o remisjach gd po lekach człowiek podniesie swoją wagę o przeciętnie 20kg,seksu normalnego miał nie będzie,ma objawy których w życiu bez leków nie miał,zachowuję czasem gorzej niż na nich,pierdolą się daty proste wyrazy,pamięć potem epizod znowu wraca zmiana leków lub zwiększenie i jeszcze większa pizda aż kończy z kilkoma chorobami wiecej i podwojeniem swojej wagi a leki i tak go nie wyleczą.Znikają problemy od choroby przychodzą problemy od leków gdzie tu sens?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja wszystkie lekkie górki które miałem to też dzięki lekom zawsze, bez nich tylko depresja i stan mieszany depresyjny czyli chujnia w opór.Po lekach życie na pół gwizdka.To piekło, normalne życie się skończyło wraz z zachorowaniem przynajmniej u mnie.Remisja jeśli była to tylko na 4 lekach większość w sporych dawkach lekkie zmiany w dawkach i znów karuzela.Nawet bym nie chciał remisji bo wpierdalanie 15 tabletek dziennie i skutki od nich to nic fajnego. Lekki wrodzone zmiany w funkcjonowaniu mózgu a powodują takie stany epizody że ja pierdole.Gdyby nie leki przez te lata bym się zajebał z męki więc to ich duży plus+ ale minusów i tak sporo.A perspektywna życia na nich i to brania do końca życia to się ode chciewa już nawet leczyć i z tym walczyć.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

lukrowana,
nie powinno być nazywane jako ''leki'' bo to nie leczy
to znaczy nie likwiduje choroby tylko blokuje pewne funkcje mózgu. Po odstawieniu nie zawsze bywa gorzej. Czasem jest dobrze przez jakiś czas do kolejnego ataku choroby, kolejnej dawki leków i ponownego, powolnego odstawiania :) Ja tak funkcjonuję. Jest tak jak napisał Michaśśś, na lekach nie da się pracować i myśleć normalnie. A ja chcę i tyle. I powiem jedno - są dni, kiedy prawie zapominam, że mam ten cholerny ChAD

 

Leki leczą objawy nie chorobę.Choroba jest nieuleczalna i żaden lek tego nie wyleczy.Człowiek się rodzi z takim mózgiem a nie innym a jak nie pracuję mózg tak jak u zdrowych to z takim się umrze, chyba że przeszczepią :D Całkowite wyleczenie jest nie możliwe.Nawet gdyby wszczepili do mózgu regulator neurotransmiterów to jeśli się go wyjmie lub przestanie działać mózg powróci do swojego '' normalnego'' chorego funkcjonowania.Biologii się nie zmieni.To się ciesz że masz taki typ chad że masz jakieś remisję(tym bardziej cudownie że są jeszcze bez leków) lub stany blisko remisji pozwalające pracować i zapominać o chad nawet bez leków.Wpadając cały czas z depresji w manie i na odwrót lub mając ciągle stan mieszany lub ciężką deprechę bez leków,nie pisał byś tak i sie nie cieszył :lol:

U mnie bez leków z chad nigdy nie jest dobrze.Po odstawieniu psychicznie jest zawsze w chój gorzej.Plusy tylko takie że wraca wszystko jak z przed leków czyli oprócz ciężkiego chad,libido,fizyczność,temperatura wszystkie skutki uboczne przechodzą i tyle dobrego.

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Problem jest pewnie taki, że niektórzy miewają remisje a inni nie. Nie nazywałbym remisją stanu, w którym trzeba wpierdzielać tony leków, żeby nie było objawów chorobowych.

 

Dokładnie jedni mają remisję bez leków inni tylko przy lekach.

 

'' Nie nazywałbym remisją stanu, w którym trzeba wpierdzielać tony leków, żeby nie było objawów chorobowych.''

Ale to jest remisja bo biorąc dobrze ustawionych ciężkich leków 15 tabletek dziennie masz remisję i nie masz żadnych objawów chad ale jesteś tak upierdolony lekami że z normalnym życiem to nadal jest cały ch uj wspólnego.Odstawiłem prochy bo miałem ich dość i 2 lata spędziłem wegetując w depresji i zmiana nastąpiła dopiero jak zacząłem znowu brać leki.Za każdym razem tak u mnie jest.Przykład z USA 20 latek w manii trafia do szpitala wychodzi w remisji oczywiście z koniecznością brania leków,nie ma żadnych objawów chad pod warunkiem że je bierze.Ale musi iść na rente bo po lekach nie da rady pracować.Wcześniej bez leków jeszcze mu się udawało mimo objawów choroby.To samo z wieloma schizofrenikami choroba jest w remisji pod warunkeim brania leków ale te leki to takie gówno że po nich trzeba iść na rente bo się nie da pracować normalnie żyć.Nad tym ubolewam bo tak czy siak jest chójnia co z remisji skoro człowiek tuman otyły z brakiem sił zamulony i żeby czuć przyjemność z seksu musi lub się napierdolić porządnie i np. pracować fizycznie musi odstawić leki co się wiążę z nawrotem choroby.Znam człowieka(CHAD) też bez leków mimo że mu odpierdalało to pił zamiast się leczyć ale pracował, a po lekach w remisji nie mógł normalnie fizycznie dać rady 8 godzin przepracować i co ? I renta.A psychiatrzy napiszą z chad można normalnie żyć funkcjonować po chóju kórwa.Na pewno nie u każdego.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Widząc filmiki i czytając Intela posty,niestety zawsze widzę jak by mówił o moich stanach dosłownie opisywał te epizody mieszane i depresje.Zresztą całe jego chadowe popierdolenie jest również niestety tak bardzo podobne.Z różnicą że u mnie się stan mieszany zaczął mając 16 wiosen i choroba trwa u niego trochę póżniej ale to jeden kij i tak się zdycha i tak.Ja miałem chociaż 4 miesiące spokoju w hipomanii dzięki SSRI.Jeszcze w psychicznej męce i stanie mieszanym przechodzącym w depresję na początku dałem radę zapierdalać od 8 do 8 jako pomocnik na budowie i przy noszeniu palet lub kostki brukowej.Typowa fizyczna tyrka.Ale jak wyszedłem ze szpitala w remisji zero objawów chad leki ustawione to fizycznie przez leki już nie dałem rady tam wyrobić.Zawroty głowy,ospałość,senność,niemożność w stania rano,mniej siły fizycznej od leków nie dały przerobić całego dnia i chój bombki strzelił co z tego że remisja jak człowiek nafaszerowany prochami jak kurczak. To ja Chada ale to pewnie po tym co pisze do poznania jest więc się zawijam i powodzenia w walce z tym dziadostwem ja odpadam i się zawijam tez z tego świata więc pewnie parę osób to tutaj ucieszy :lol: Ale mi to rybka nie robię tego dla nikogo tylko dla siebie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×