Skocz do zawartości
Nerwica.com

CHAD- Choroba Afektywna Dwubiegunowa cz.III


Amon_Rah

Rekomendowane odpowiedzi

Cześć wszystkim.

Dawno nie pisałam, ale miałam trochę rewolucji. Odstawiłam lit by myself, doktorek się zląkł, ale chyba po prostu brałam go za dużo wcześniej, bo nie mogłam nawet prowadzić auta. Tak czy inaczej zraziłam się paskudnie i nie chce ani tego szajsu ani depakiny.

Mam różne stany. Wszystkie raczej przykre. Zamierzam też zmienić anafranil na inny lek, bo chyba przestał działać, a mam przez niego 10kg do przodu. 
Wróciłam za to do pracy w zawodzie. 
Trzymajcie się ciepło 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 19.04.2024 o 13:53, acherontia styx napisał(a):

W tym to bym powiedziała, że bardziej przodują ludzie ze schizofrenią akurat ;) 

 

Za mało danych żeby chociażby próbować przytaknąć/zaprzeczyć opinii lekarza, czy jakkolwiek się ustosunkować.

 

Napisał że odstawienie wenli coś wywołało, ale nie określił co ;) 

 

Do samego Poznania mam 50km, ale w Poznaniu pracuję. 

O to tak jak ja. Też mam do Poznania 50 km

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak tam chadowcy? Mnie chyba po prawie roku od brania lamotryginy  poprawiło się, przez kilka miesięcy miałam doły i dysforie i jakieś jazdy, obsesje. 

A teraz? Maj, czerwiec, lipiec, sierpień spokój. Dwa malutkie doły, żadnych akcji i wariackich myśli.

Mój ChAD bardzo słabo sie objawiał, mam nadzieje, że teraz będzie dobrze.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@Szalony KojotWydaje mi się, że nie tyle kłamie, co żyje w innej urojonej rzeczywistości. Tworzy sobie swój świat, w którym te rzeczy się dzieją tak jak mówi. Albo próbuje zmylić/oszukać wroga 🙂 jeśli akurat ma manię prześladowczą. Tutaj liczą się nawet drobne rzeczy, jakaś symbolika wydarzeń. Przynajmniej ja tak miałem. Nie wiem, może inni mają inaczej

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, Dryagan napisał(a):

@Szalony KojotWydaje mi się, że nie tyle kłamie, co żyje w innej urojonej rzeczywistości. Tworzy sobie swój świat, w którym te rzeczy się dzieją tak jak mówi. Albo próbuje zmylić/oszukać wroga 🙂 jeśli akurat ma manię prześladowczą. Tutaj liczą się nawet drobne rzeczy, jakaś symbolika wydarzeń. Przynajmniej ja tak miałem. Nie wiem, może inni mają inaczej

Tylko skąd się biora te fałszywe wspomnienia, bo to nie  jest robione mimowolnie, tak jakby mózg podpowiadał co innego? Bo wiem, że można sobie uroić, że np. ktoś z zawodu jest aktorem i jedzie to USA, bo tam mają dla niego role w hollywodzkich filmach, co nie jest prawdą, ale to wiadomo, że to są urojenia?

Dla bliskich te kłamstwa muszą byc bardzo trudne, bo one moga wiele namieszać czyli  np oskarżyć kogoś o coś czego nie było. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak, można sobie uroić, że bliska osoba jest kosmitą, masonem, kimkolwiek innym niż jest. Dla osoby w manii to nie są jednak urojenia, ona w to wierzy. Powiem więcej - ja tak miałem, że jak ponownie po pewnym czasie wystąpiła mania, to urojenia z poprzedniej manii były znowu realne, tak jakby dalszy ciąg tego samego. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@Szalony Kojot, osoba w manii/depresji psychotycznej nie kłamie. Dla niej te urojone treści są realne i prawdziwe. Tak samo zresztą jak w schizofrenii. 

Można to porównać to antyszczepionkowców, którzy krzyczą, że szczepionki powodują autyzm/zawierają rtęć czy co tam jeszcze oni wymyślają. Wiadomo, że szczepionki tego nie robią, ale oni w to wierzą i dla nich to jest prawda.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, Maat napisał(a):

 

W krytycznej fazie depresji wmówiłam sobie, że mam "wrogów".

Byli nimi mój mąż i teściowa,a wedle mojego myślenia naradzali się za moimi plecami, jak mnie zamknąć w szpitalu.

 

 

Ja tak samo, wmówiłem sobie, że wszyscy mnie nienawidzą, że jestem nikim i wszyscy chcą dla mnie jak najgorzej.

 

Innym razem wmówiłem sobie, że mam raka, który mnie pożera od środka i że zostało mi kilka dni życia, a lekarze specjalnie fałszują moje wyniki badań, bo mają mnie dość i chcą żebym umarł.

 

Nie wiem czemu zawsze w ciężkiej depresji muszę sobie coś ubzdurać. Bez sensu.

 

PS. Dopiero teraz zauważyłem, że to temat o dwubiegunówce, której nie mam. Przepraszam.

Edytowane przez Raccoon

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mam zdiagnozowane zaburzenie schizoafektywne. Ale czym właściwie to jest?

 

Psychoza zaczynała się od urojeń, podwyższonej energii i bezsenności. Potem żyłam w świecie jakiejś magii, wampirów i grze. Nigdy nie miałam halucynacji i głosów. 

 

Na co dzień mierzę się z obniżonym nastrojem. Miałam też dużo hipomanii. Nie wiem co mi dolega. Czy to typowy ChAD czy jakaś mieszanka...

 

 

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@Verinia chyba masz podobnie jak ja w zwyżce - też życie w urojonym świecie. Ale raczej dotyczyło to innej interpretacji rzeczywistości, bez halucynacji i głosów. Z tym, że ja raczej nie miewam hipomanii - znaczy na początku epizodu tylko, potem zawsze to przechodzi na wyższy poziom. Miewałem podobnie - w remisji lekko obniżony nastrój, teraz jest inaczej - od jakiegoś czasu czuję się normalnie, nie śmiem marzyć, że wyzdrowiałem (bo podobno to nieuleczalne jest), ale oby to było jak najdłużej

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cześć. U mnie psychotycznie było tylko w depresji. Bałam się przepotwornie i wierzyłam w to, że ktoś zaraz przyjedzie zrobić mi krzywdę. Do tego stopnia, że po nocach obserwowałam przyjeżdżające samochody i umierałam ze strachu, gdy któryś zatrzymywał się pod domem. Siedziałam i nasłuchiwałam, czy ktoś idzie... straszne przeżycie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem czy dobrze trafiłem ale chyba mam Chad, od pół roku mam lit.

Przechodzę od 3 lat mam depresję,  3 razy byłem w szpitalu leczę się anafranilem i ampicyliną , Efektów brak poza strasznym drżeniem rąk, naprawdę strasznym

Z wielkim trudem to piszę...

Ktoś tak miał?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@Dryaganodpowiem za kolegę, zapewne po licie bo on jedyny z wymienionych leków powoduje takie atrakcje.

Przy okazji pytanie do @rom789 co przy Twoim rzekomym CHAD ma dać pochodna penicyliny że nią się leczysz? Bo ampicylina na pewno nie jest lekiem psychiatrycznym.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×