Skocz do zawartości
Nerwica.com

Czy to są objawy nerwicy?-WĄTEK ZBIORCZY


mysia

Rekomendowane odpowiedzi

Bardzo wam dziękuję . Ja podchodzę do tego racjonalnie . Nie wmawiam sobie że klucie w klatce to zawał serca . Wiem już że nerwica może mieć różne oblicza . Mimo wszystko martwię się tym stwardnieniem rozsianym bo objawy są bardzo podobne ale u mnie te bóle wędrują a są dni że jak czuję się dobrze to i one są słabe . Na tą chwilę zwiększyłem ilość sportu , wypoczynku . Tak zapisałem się na psychoterapie myślę do dobrej psycholog . Tak jak piszecie jak to przychodzi to mówię sobie to tylko somat ale to boli fizycznie cały dzień tylko sobie to chodzi. U trudnieniem jest dla mnie to za mam szum w lewym uchu od 5 lat . Całkowicie sobie z tym tematem poradziłem i nie zwracam uwagi bo czasami jest to nie słyszalne ale to taka dla mnie dodatkowa walka . Mam pytanie odnośnie strony  xxx [nie udzielamy informacji o innych forach - uwaga moderacji] na czym polega ta darmowa psychoterapia . Bardzo dziękuje za słowa wsparcia    

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 30.04.2023 o 22:30, nosilence napisał(a):

Bardzo wam dziękuję . Ja podchodzę do tego racjonalnie . Nie wmawiam sobie że klucie w klatce to zawał serca . Wiem już że nerwica może mieć różne oblicza . Mimo wszystko martwię się tym stwardnieniem rozsianym bo objawy są bardzo podobne ale u mnie te bóle wędrują a są dni że jak czuję się dobrze to i one są słabe . Na tą chwilę zwiększyłem ilość sportu , wypoczynku . Tak zapisałem się na psychoterapie myślę do dobrej psycholog . Tak jak piszecie jak to przychodzi to mówię sobie to tylko somat ale to boli fizycznie cały dzień tylko sobie to chodzi. U trudnieniem jest dla mnie to za mam szum w lewym uchu od 5 lat . Całkowicie sobie z tym tematem poradziłem i nie zwracam uwagi bo czasami jest to nie słyszalne ale to taka dla mnie dodatkowa walka . Mam pytanie odnośnie strony  xxx [nie udzielamy informacji o innych forach - uwaga moderacji] na czym polega ta darmowa psychoterapia . Bardzo dziękuje za słowa wsparcia    

Nosilence a czy były jakieś przypadki tej choroby w twojej rodzinie? Jeżeli nie to małe są szanse,że to akurat ta choroba miałem tak jak ty bolało mnie w prawym boku to myślałem że wyrostek i panika trzeba dać na luz zrób sobie badania potrzebne. A gdy lekarz wykluczy stwardnienie czego jestem pewny w 99% to masz klasyczną nerwicę. Co do szumów usznych u mnie też takie coś występowało długo ale minęło. Gdy jest to dla ciebie męczące możesz odwiedzić laryngologa podjąłeś bardzo dobry ruch zapisując się do psychologa głowa do góry wszystko się ułoży 😄

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość kszykszy

Przepraszam Cię najmocniej  @Bolek100

 

Mnie czasem boli jak walnę się prawą o kant stołu i muszę poprawić lewą z takim samym natężeniem. 

 

Przepraszam, ale musiałam, a historia jest prawdziwa. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

41 minut temu, kszykszy napisał(a):

Przepraszam Cię najmocniej  @Bolek100

 

Mnie czasem boli jak walnę się prawą o kant stołu i muszę poprawić lewą z takim samym natężeniem. 

 

Przepraszam, ale musiałam, a historia jest prawdziwa. 

Przepraszam, ale czy cierpi pani na OCD? 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja rozumiem Panią nic się nie stało. Ale powiedziała Pani, że jeżeli pani uderzy się prawą ręką w kant stołu to mu pani poprawić lewą ręką z taką samą siłą. Więc zaciekawiło mnie to dlatego pytam czy ma Pani OCD zdiagnozowane? Chyba, że nie chce pani o tym mówić to zrozumiem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość kszykszy

@Vizyo Nie dowierzałam, źe to na serio przez to "pani". Na panią to trzeba mieć mądrość i klasę. Odpowiadając na Twoje pytanie - nie mam diagnozy. Mam za to bardzo dużo natręctw i chciałam właśnie swój niewypalony "żarcik" zamieścić w wątku typowo o tym. Chciałam pokazać swój dystans, a wyszło jak zawsze :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, kszykszy napisał(a):

@Vizyo Nie dowierzałam, źe to na serio przez to "pani". Na panią to trzeba mieć mądrość i klasę. Odpowiadając na Twoje pytanie - nie mam diagnozy. Mam za to bardzo dużo natręctw i chciałam właśnie swój niewypalony "żarcik" zamieścić w wątku typowo o tym. Chciałam pokazać swój dystans, a wyszło jak zawsze :(

Ja mam do każdej osoby szacunek bo każdy na niego zasługuje dlatego zwracam się zawsze Pani, Pan. Co do tego żarciku to wyszedł on Pani dobrze tylko ja po prostu go nie zrozumiałem. Mam tak często gdy ktoś coś mówi kawał to go nie rozumiem. Więc wina jest z mojej strony. Jeżeli by Pani chciała o tym porozmawiać to może pani napisać do mnie w wiadomości albo założyć swój wątek tutaj na forum. Mi pomogło tu dużo osób. W szczególności @DEPERS Bardzo zrozumiał mój problem, ale dużo innych osób też miało wpływ na polepszenie swojego stanu. Do dzisiaj mam kompleksy, ale dzięki ludziom z forum zmniejszyły się o 75% więc polecam Pani bardzo.

Edytowane przez Vizyo

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

29 minut temu, Vizyo napisał(a):

Ja mam do każdej osoby szacunek bo każdy na niego zasługuje dlatego zwracam się zawsze Pani, Pan. Co do tego żarciku to wyszedł on Pani dobrze tylko ja po prostu go nie zrozumiałem. Mam tak często gdy ktoś coś mówi kawał to go nie rozumiem. Więc wina jest z mojej strony. Jeżeli by Pani chciała o tym porozmawiać to może pani napisać do mnie w wiadomości albo założyć swój wątek tutaj na forum. Mi pomogło tu dużo osób. W szczególności @DEPERS Bardzo zrozumiał mój problem, ale dużo innych osób też miało wpływ na polepszenie swojego stanu. Do dzisiaj mam kompleksy, ale dzięki ludziom z forum zmniejszyły się o 75% więc polecam Pani bardzo.

Mojego stanu**

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

50 minut temu, Vizyo napisał(a):

Ja mam do każdej osoby szacunek bo każdy na niego zasługuje dlatego zwracam się zawsze Pani, Pan. Co do tego żarciku to wyszedł on Pani dobrze tylko ja po prostu go nie zrozumiałem. Mam tak często gdy ktoś coś mówi kawał to go nie rozumiem. Więc wina jest z mojej strony. Jeżeli by Pani chciała o tym porozmawiać to może pani napisać do mnie w wiadomości albo założyć swój wątek tutaj na forum. Mi pomogło tu dużo osób. W szczególności @DEPERS Bardzo zrozumiał mój problem, ale dużo innych osób też miało wpływ na polepszenie swojego stanu. Do dzisiaj mam kompleksy, ale dzięki ludziom z forum zmniejszyły się o 75% więc polecam Pani bardzo.

Ja Cię tylko uświadomiłem:) 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Po obejrzeniu wielu filmików. Zrozumiałem, że muszę zmienić dietę chipsy cola frytki zamienione na witaminy. Zmieniam dietę i pobrałem apilkacje z ćwiczeniami. Ale nie na siłę tylko na wzrost rozciągające wiszę na drążku i dużo się rozicagam. Wiem, że to może nie zadziałać, ale trzeba w coś wierzyć. Zmotywował mnie przykład MJ którego wzrost w rodzinie to mniej więcej 175 cm a on sam miał dzięki tami ćwiczeniom (Chodź nie wiadomo czy tylko dzięki nim) 198cm wzrostu. Czytałem, że u niego w rodzinie nikt nie miał zbliżonego wzrostu więc nie przeszło to raczej w genach. Przez całe wakacje dieta i ćwiczenia i napewno coś ruszy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam czy mrowienie kończyn gdy coś dotykam może być objawem nerwicy? Jest tak silne że sprawia mi ból do takiego stopnia że nie mogę włożyć ręki do kieszeni. Pojawia się głównie po marihuanie lecz czasem też na trzeźwo. 2 pytanie Czy mógł być to atak paniki ? Zdrętwiała mi ręka , przestałem ją czuć , uczucie jakby spuchły mi płuca , nie mogłem połykać, uczucie że zaraz zemdleje i lęk o życie, ciezki oddech . minęło po około godzinie na sorze. Ekg w normie, krew tez , udar wykluczony , wypuszczono mnie do domu i nie powiedziano co to tylko kazano udać sie do lekarza 1 kontaktu. 

Dziękuje za odpowiedzi i pozdrawiam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam. Ja jestem tutaj pierwszy raz. Muszę się wyżalić bo wariuje... Rok temu skończyłam po 3 latach leczenie nerwicy. Było super. Do czasu. Stres przez 6 m-cy tego roku dał w tyłek. Zaczęło się od dretwien twarzy. Wtedy 4 lata temu nerwica mnie dopadła w momencie kiedy wszystko się poukładało generalnie a tu bum!! Dusznosci zawroty głowy derealizacja i strach przed strachem. Nakrecanie się. Zawał, wylew. I poszło. Z cisnieniem 200/100 wylądowałam na pogotowiu. EKG, badania na cito i wszystko ok. Lekarz dał mi pod język lęk uspokajający i przeszło wszystko. Kierunek psychiatra. Nie słuchałam poszłam jeszcze do neurologa bo bolało mnie wszystko a najbardziej głowa, jakby mi mrówki po niej chodzily. Trudno to opisać ale włosy mnie nawet bolały. Schizy już miałam. Psychiatra to diagnoza neurologa. Poszłam. Leki trafiły było ekstra. Teraz gdy minął rok od wyleczenia wróciło z podwójną siłą i doszły nerwobóle w piersiach, kołatanie serca i duszności. Leki mam znowu tylko mniejszą dawkę i jest lipa 😔muszę wziąć większą bo już dzwoniłam do lekarki. Zapisałam się do kardio bo martwi mnie to kłucie serca i ciągle lęki. Spać się nie da. Boję się że stres mi niszczy wszystko. Czy ktoś z Was miał takie objawy jak krążenie nerwobóli po całej klatce piersiowej? Do środy oszaleje!!!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja miałam takie bóle w klatce już nie wiedziałam czy serce, piersi a może płuca... przeszlo. Ja leczę się od września ubiegłego roku. Biorę pregabaline w dawce zwiększonej od miesiąca 2x 225mg ale średnio jest. Było już całkiem ok ale niestety zaczęło wracać. Duszności, gula w gardle ... w tym tygodniu znow pojawiły się lęki z nikąd. Nie mam większych stresów a mimo to skądś to znow wyłazi... wszystkie objawy które wymieniłaś przerobiłam niestety. A macie tez tak że kiedy macie urlop względny chillout to nerwica się nasila ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hej chciałam się czymś z wami podzielić i zapytać czy tak mogą wyglądać ataki lęku i paniki.. 

pod koniec stycznia i cały luty w sumie męczyłam się z helicobacterem, miałam bardzo silne bóle żołądka, brak apetytu i takie tam. Mam wrażenie ze od tamtej pory moja nerwica się nasiliła.. poczuje lekki dyskomfort w żołądku, odbijanie i już zaczynam się bać czemu tak i czy bakteria nie powróciła i ogólnie co się dzieje.. przykładowo wróciłam wczoraj z kina i zasnęłam o 23, przebudziłam się o północy i czułam jakiś dyskomfort i się zaczęło.. szybkie bicie serca, uderzenia gorąca, jakby dreszcze, dziwne uczucie w nogach i rękach, trzęsienie rąk, nudności, dziwne uczucie w glowie oraz tysiąc tych najgorszych myśli typu: a jeśli to rak trzustki (przypominam sobie wtedy zbiórki kogoś chorego na ta chorobę i wszystkie objawy które tam wypisał), boje się wtedy ze wyląduje w szpitalu i ze będę musiała jechać na sor, ze tam stwierdza mi jakaś ciężka chorobę i nie będę mogła już być z moim chłopakiem i zwierzakami. Te myśli są po prostu okrojone.. odrazu czuje tez wtedy przelewanie w jelitach. Zasnęłam jakos po 40 minutach, po hydroksyzynie.. codziennie czuje niepokój i lęk, martwię się i przejmuje wszystkim od lat, mam koszmary, nieprzepracowane traumy. Choroby sobie wmawiam od małego, a mam 24 lata.. często nie mam chęci na nic. Brałam ssri od końca marca, jednak w czerwcu pomijałam dawki, byłam głupia i na nowo miałam skutki uboczne jak na początku brania. Teraz biorę od początku lipca,  nie pomijam dawek i pilnuje nawet żeby przyjmować je o równej godzinie. Czy ktoś może mi coś poradzić :( byłabym wdzięczna za wszelkie odpowiedzi. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość Dziewięćdziesiąt Cztery
7 godzin temu, Ju467 napisał(a):

Teraz biorę od początku lipca,  nie pomijam dawek i pilnuje nawet żeby przyjmować je o równej godzinie. Czy ktoś może mi coś poradzić

 

Skoro wtedy ci pomogło, to teraz też powinno. Ustaw sobie przypomnienie w telefonie o cukierkach i będzie git, najlepiej pobierz sobie apkę, gdzie odhaczasz czy wziąłeś (żeby uniknąć problemów typu wziąłem czy nie wziąłem). 

 

Co do objawów nerwicy, to człowiek w chronicznym lęku nie myśli logicznie, tylko widzi ciemne strony wszystkiego, analizuje wszystko, wyolbrzymia, zwłaszcza jak masz hipochondryczne skłonności. Takie stany lękowe lubią się ciągnąć tygodniami, miesiącami i dopiero jak miną, człowiek uświadamia sobie, jak bardzo to było irracjonalne.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

49 minut temu, Dziewięćdziesiąt Cztery napisał(a):

 

Skoro wtedy ci pomogło, to teraz też powinno. Ustaw sobie przypomnienie w telefonie o cukierkach i będzie git, najlepiej pobierz sobie apkę, gdzie odhaczasz czy wziąłeś (żeby uniknąć problemów typu wziąłem czy nie wziąłem). 

 

Co do objawów nerwicy, to człowiek w chronicznym lęku nie myśli logicznie, tylko widzi ciemne strony wszystkiego, analizuje wszystko, wyolbrzymia, zwłaszcza jak masz hipochondryczne skłonności. Takie stany lękowe lubią się ciągnąć tygodniami, miesiącami i dopiero jak miną, człowiek uświadamia sobie, jak bardzo to było irracjonalne.

A to co opisałam wyglada na lęk właśnie?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam, mam 16 lat i około dwóch miesięcy temu omdlałem. Wyszedłem wtedy ze znajomymi i już wcześniej, tego samego dnia, źle się czułem. Miałem zawroty głowy, duszności i byłem mocno osłabiony. Dodam, że zawsze takie sytuacje mnie niepokoiły, dlatego nigdy nie wychodziłem z domu bez butelki wody, nie przemęczałem się i bałem sie wysokiej temperatury na zewnątrz. Kiedy objawy nasiliły się, a do tego czułem jakbym miał zaraz zemdleć, moi znajomi zadzwonili po karetkę. Później doszło do tego mrowienie na twarzy i w kończynach, oraz drżenie całego ciała. W karetce, a następnie w szpitalu zrobili mi podstawowe badania - wszystkie wyszło w normie. Wróciłem do domu i od razu poszedłem spać. Następnego dnia czułem się okropnie, ciągłe zawroty głowy, nieustające zmęczenie, kłucie w klatce piersiowej, duszności, a po wyjściu z domu uczucie jakbym mial zaraz zemdleć. Taki stan utrzymywał się przez 2-3 tygodnie, później zaczęło się lekko poprawiać. Opisane objawy doświadczam teraz w mniejszym stopniu, jedynie przy wysiłku fizycznym i wyjściu z domu, jednak cały czas pozostaje to samo zmęczenie i strach przed zemdleniem. Nie potrafię się na niczym skupić, mam naprawdę duże problemy z pamięcią i myśleniem. Do tego od niedawna czuje sztywność i ból karku. Najgorzej jest właśnie na zewnątrz, tam objawy odczuwam najbardziej i praktycznie nie potrafie funkcjonować. Robiłem też testy na borelioze, które nic nie wykazały. Boje się, ponieważ za kilka tygodni zaczynam szkołe, do której mam daleko, a w takim stanie będzie mi ciężko dojeżdzać komunikacją miejską. Czy to może być nerwica? 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

34 minuty temu, pernit napisał(a):

Witam, mam 16 lat i około dwóch miesięcy temu omdlałem. Wyszedłem wtedy ze znajomymi i już wcześniej, tego samego dnia, źle się czułem. Miałem zawroty głowy, duszności i byłem mocno osłabiony. Dodam, że zawsze takie sytuacje mnie niepokoiły, dlatego nigdy nie wychodziłem z domu bez butelki wody, nie przemęczałem się i bałem sie wysokiej temperatury na zewnątrz. Kiedy objawy nasiliły się, a do tego czułem jakbym miał zaraz zemdleć, moi znajomi zadzwonili po karetkę. Później doszło do tego mrowienie na twarzy i w kończynach, oraz drżenie całego ciała. W karetce, a następnie w szpitalu zrobili mi podstawowe badania - wszystkie wyszło w normie. Wróciłem do domu i od razu poszedłem spać. Następnego dnia czułem się okropnie, ciągłe zawroty głowy, nieustające zmęczenie, kłucie w klatce piersiowej, duszności, a po wyjściu z domu uczucie jakbym mial zaraz zemdleć. Taki stan utrzymywał się przez 2-3 tygodnie, później zaczęło się lekko poprawiać. Opisane objawy doświadczam teraz w mniejszym stopniu, jedynie przy wysiłku fizycznym i wyjściu z domu, jednak cały czas pozostaje to samo zmęczenie i strach przed zemdleniem. Nie potrafię się na niczym skupić, mam naprawdę duże problemy z pamięcią i myśleniem. Do tego od niedawna czuje sztywność i ból karku. Najgorzej jest właśnie na zewnątrz, tam objawy odczuwam najbardziej i praktycznie nie potrafie funkcjonować. Robiłem też testy na borelioze, które nic nie wykazały. Boje się, ponieważ za kilka tygodni zaczynam szkołe, do której mam daleko, a w takim stanie będzie mi ciężko dojeżdzać komunikacją miejską. Czy to może być nerwica? 

Może i Twój lęk powoduje sztywność karku, to częsty objaw somatyczny nerwicy, no i nasila się jak wychodzisz może masz agorafobię. Trza iść do lekarza i wszystko opowiedzieć, nawet do rodzinnego na początek może na jakieś badania skieruje, a jak nie to pchnie do specjalisty

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×