Skocz do zawartości
Nerwica.com

Zdrada i jej konsekwencje


Rekomendowane odpowiedzi

Taa z tą szkołą to jest tragedia.. gdybym miała dziecko to długo zastanawiałabym się czy posłać je do szkoły!

Jeżeli chodzi o naukę to myślę, że łatwiej nauczyć dziecko w domu mówiąc tylko do niego, indywidualnie tłumacząc zadania itd niż gadać do 30 uczniów w klasie, przy czym połowa przeszkadza.. w prawdzie można by trochę pozmieniać np tworzyć mniejsze klasy i dobierać dzieci wg umiejętność tzn ci słabsi uczniowie w jednej klasie a ci bardziej zdolni w innej.. łatwiej byłoby chyba nauczycielom prowadzić zajęcia, ale to już nie od nas zależy :P

 

Ja osobiście nienawidzę szkoły.. bo to m.in. dzięki budzie i ignorancji rodziców czuję się teraz jak się czuję..

 

A jeśli chodzi o wychowanie.. to tak szkoła ma jakiś wpływ ale większość wynosi się z domu.. przynajmniej mi się tak wydaje ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A ja sie zgadam z Cadarxx,w domu idzie sie wiecej nauczyć niz w szkole.....Szkoła wprowadza tylko i wyłącznie niepotrzebny stres u człowieka...Najlepiej bylby gdyby każdy rodzic mógłby indywidualnie uczyć przynajmniej do końca podstawówki.........

No i myśle że trzeba byloby również gimnazja zlikwidowac.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No dobra ,a co wtedy z pracą kto zarobi na zycie ???

 

W koncu po to jest szkoła by pomogła w kształceniu naszych dzieci..

Mój młodszy synek chodz do pierwszej klasy FLEX jest tam około 10-cioro dzieci 3 Panie z czego jedna psycholog....

Dzieci maja nauke połaczona z zabawa nauczycielki i psycholog oceniaja dziecko i kształtuja je w odpowiednim kierunku tzn.nic na siłe widzą czym dziecko się najbardziej interesuje i wtedy podczas zabawy ucza dzieci......

Rodzice dostaja wskazówki jak pracowac z dziecmi itd .....

Myśle ze to jest extra moze kiedys w Polsce tak bedzie,ale indywidualne nauczanie nonsens ,dziecko w domu z rodzicami,a pozatym dziecko by prawidłowo sie rozwijało musi mieć kontakt z rówieśnikami,a nie z wapniakami :mrgreen:

 

Azotox, napisała 30-stu uczniów w klasie.

to jest przesada wtedy nikt sie niczego nie nauczy ,a nauczyciele zamiast skupiac sie na dzieciach jada na psychotropach..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Na studiach 90% przedmiotów jest niepotrzebnych. Bardzo mało czasu poświęconych jest na praktyki, a potem wielu nawet nie potrafi obługiwać ksera :roll:

to też prawda.. mój nauczyciel z liceum też tak mówił.. śmiał się że ludzie po studiach a ksera obsługiwać nie potrafią itp. zero praktyki sama teoria.. i gadał że niektórzy po studiach idą jeszcze do technikum żeby czegoś się nauczyć, ale nie wiem czy to prawda bo nie znam takich osób!

suzak my mieszkamy w Polsce tu nigdy nie będzie dobrze..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Na studiach 90% przedmiotów jest niepotrzebnych. Bardzo mało czasu poświęconych jest na praktyki, a potem wielu nawet nie potrafi obługiwać ksera :roll:

to też prawda.. mój nauczyciel z liceum też tak mówił.. śmiał się że ludzie po studiach a ksera obsługiwać nie potrafią itp. zero praktyki sama teoria.. i gadał że niektórzy po studiach idą jeszcze do technikum żeby czegoś się nauczyć, ale nie wiem czy to prawda bo nie znam takich osób!

suzak my mieszkamy w Polsce tu nigdy nie będzie dobrze..

 

Do technikum? U nas to ludzie po technikum sobie raczej gorzej radzili niż po ogólniaku na początku (matma, fizyka, chemia).

 

Nie jest dobrze, za to swojsko :)

 

Polski system szkolnictwa to w zasadzie nie jest kulawy, on nie ma nóg.

 

Pozdrawiam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

dopisuje sie do tematu, gdyz mnie tez to spotkalo. i tym bardziej sie wkurzam i doluje jak widze, ile kobiet przezylo dokladnie to co ja.... zdradzal rok z najlepsza rzyjaciolka... co za gowniane zycie:/ jak tu sie cieszyc czymkolwiek?

 

przypominaja mi o tym piosenki, ubrania, ludzie, filmy, wszystko........ wszystkie zainteresowania szlak trafil bo rozwijaly sie, gdy oni to mi robili..

co to za swiat gdzie wszyscy sie zdradzaja albo rania w inny sposob i nikomu nie mozna ufac?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Rozumiem Cię Laguno doskonale.

 

Ja też to przeżyłam, i mimo tego że juz ułozyłam sobie życie od nowa wciąż mnie tamto boli.

Zdradził mnie również z najlepszą koleżanką .Nie moge o tym zapomnieć a cały czas wszystko mi ich przypomina.Wzięli slub i są obecni w moim zyciu cały czas, poniewaz mam córke która odwiedza tatusia i " byłą mamusi dobrą koleżankę " obecnie zonę tatusia.

 

 

 

...tego się nie zapomni nigdy, wydaje mi się że mniej by bolało gdyby zdradził z obcą kobietą....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To Cię podziwiam , ja bym nie mogła z nim żyć dalej - nie wyobrażam sobie żyć z człowiekiem który mnie zdradził i to jeszcze z najlepsza kolezanką.

 

 

jestem pełna podziwu - tylko zastanawiam się czy będziesz z nim jeszcze szczesliwa?

chyba nie;(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam jestem nowy na forum

Mam nieco odwrotną sytuację moja żona zakolegowała się w pracy z nieodpowiednią osobą.Z tego co mi mówiła już później wynika że wkradł się w jej łaski swą dobrocią ,uczynnością i jak to on kocha swoją rodzinę.Do czasu kiedy zaczął się oficjalnie pytać "czy wyjedzie z nim za granicę bo tu jego żona nie da im spokoju' i robić tzw maślane oczy.Żona postanowiła załatwić tą sprawę sama.Nie dała rady przez 2 miesiące .Kiedy mu powiedziała aby przestał zaczęły się groźby.Które trwają z przerwami do dziś mimo iż przeniosła się do innego miasta.

Jak sama przyznała przesadziła z tą znajomością traktując go jak nieomal przyjaciela.

Problem właściwie nasz stanowi fakt że przez parę dobrych miesięcy trzymała to wszystko w tajemnicy przez co moje zaufanie niestety jest ograniczone

Ponadto nie mam pojęcia jak się pozbyć natręta ,bo ani straszenie policją ani spotkaniem się z innymi konsekwencjami nie dało rady

Jest kuty na 4nogi (były śledczy leczący się psychiatrycznie)

Boję się że coś wymyśli jak to obiecał żonie (zniszczę twoje życie rodzinne)

Puki się nie odczepi Anie wiem co począć,w mojej rodzinie będzie dochodziło do spięć .Pomimo że kocha naszą rodzinę

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Niestety żona moja mam wrażenie coś ma za skórą bo była okazja faceta uspokoić ale w mniemaniu żony jak nie ruszysz G... to nie śmierdzi

A policja c (proszę złożyć powiadomienie )w miejscu pop domniemanych czynów

Miasto wojewódzkie Komenda gdzie pracował a na dodatek jego żona tam pracuje .ą poza tym przez 1,5 roku ją wciągnął w gierki .I przedstawił sprawę po swojemu musiała mu uwierzyć bo z jej tel też były głuche poł

Np. przed świętami 74 tel w tym ok 20 głuchych apoza tym bredzenie NO I CO ODE MNIE CHCECIE CZEMU OD RANA WYDZWANIACIE

żadnych tel nie wykonywaliśmy

Groził owszem ale w twarz żonie nie telefonicznie bo były to tylko wyzwiska .Chyba się cieszy bo jak go ignorujemy to puszcza sms jak nie odbierzesz to zadzwonie inaczej???? no to żona odebrała

Czy zaryzykować i nie odbierać pod żadnym pozorem?

Zmiana nr nie ma sensu próbowałem i tak zdobyli nawet zastrzeżony

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

iwka73 widzisz ja go tez kiedys zdradzilam, co prawda to bylo daaawno temu na poczatku naszego zwiazku ja bylam glupia malolata, ale no tego sie nie zapomina.... tez mu robilam zle rzeczy, moze dlatego proboje, z reszta jest cos miedzy nami. cos takiego silnego, takie uczucie... chce zeby bylo dobrzwe

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Laguna, nie wiem czy można osiągnąć spokój i szczęście po czymś takim.

Zyczę ci jednak aby ci sie udało, lecz pamietaj ze liczy się nasze własne dobro , bo jesli tobie jest źle to to zakończ bo popadniesz w nerwicę albo jeszcze gorzej - a człowiek który raz zdradził i nas skrzywdził zrobi to jeszcze raz...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

U mnie też się pogłębiło po tamtym przeżyciu - i dlatego postanowiłam walczyć o swoje szczęście.

 

 

Gdybym z nim została - zabiłoby to mnie i ta nerwica by mnie zabiła.Zastanów się nad tym bo nerwica czasem występuje właśnie po to żeby zastanowic się czy nie trzeba coś zmienic w swoim zyciu - oznacza ze nie jest tak jak byś chciała - jest konfliktem miedzy tym co jest - czyli tym co ci się nie podoba a pragnieniami i tym jak powinno być.

 

Dlatego cię podziwiam:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja włąsnie lecze sie po dramatycznym związku i tez mam o tyle trudna sytuacje ze nie moge sie uwolnic calkowicie ,bo mamy razem coreczke.Trzeba znalezc jakis magiczny sposob na samego siebie by nie wracac wstecz a isc ciagle do przodu ,ale kto go zna????

 

 

Desdemon - rozumiem Cię. U mnie tez jest córka wprawdzie ma juz 17 lat ale to chyba nawet gorzej niz jakby miala mniej.

Odwiedza tatusia i " jego zonkę - moją byłą przyjaciólke " i sa oni obecni caly czas w moim zyciu.

Niestety nie zapomnisz nigdy - jedynie kiedys zacznie mniej boleć.

Ja pomimo tego ze jestem juz w nowym związku cały czas pamiętam i boli mnie to co zrobili, lecz patrzę na to juz z mniejszym bólem, musi upłynąc troszke czasu.

 

 

Trzymaj sie cieplutko:) :smile:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

to jest bardzo trudne czasami za bardzo..... wczesniej calymi dniami i nocami plakalam, teraz nie chce juz o tym myslec i do tego wracac bo to jest coraz bardziej meczace. mowie sobie ze jestem silna kobieta i nie pokaze nikomu ze cos mnie rusza, czasem to do mnie przemawia - i jestem pewna tego jaka jestem swietna i nic mnie nie zlamie, ale pozniej jak p[rzychodzi zalamanie to koniec.... prawda taka ze gdyby nie dziecko to bym nie przezyla tego tylko od razu skonczyla ze soba

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

dziewczyny, szkoda mi was bardzo ale walcie tych facetów!mnie to nigdy nie spotkało i nie wiem jak bym sie czula gdyby maz odszedl do mojej przyjaciólki, ale pomyslcie sobie oni sie nad wami w ogole nie lituja i zastanówcie sie czy oni by tak po was płakali gdybyscie to wy zrobily? a córce mozesz powiedziec ze nie interesuje cie co sie dziejej u tatusia i jego partnerki i poprosic ja o uszanowanie twoich uczuc. jest juz na tyle duza zeby to zrobic i zrozumiec?

 

pokazcie im ze swietnie dajecie sobie rade same, macie prace, znajomych , samochod, jedzicie na wakacje, fajnie wygladacie? wiem ze to troche przyziemne motywatory ale na poczatek chyba wystarcza?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

tzn ja go zdradzilam na dlugo przed tym jak on to zrobil. zreszta ja sama juz nie wiem, nie wiem co ja mam zrobic, niby chce z nim byc i wogole bo on jest dobry dla mnie no i dobrze nam razem i byloby wszystko gdyby nie to co mi zrobil, a tak to juz pol roku zamartwiam sie i placze i mam depresje dlatego ze nie wiem czy on jest warty by z nim byc czy nie jest warty. i tak cale zycie tylko mysle czy z nim byc czy nie, nie umiem zostawic tego na boku i wybrac.

 

I jak tu nie zwariowac?!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×