Skocz do zawartości
Nerwica.com

Faceci którzy nigdy nie byli w związku i prawiczki. Szanse ?


d65000

Rekomendowane odpowiedzi

inbvo, także pytanie, to samo. Chodzisz na psychoterapię?

Psychoterapia mogłaby Wam pomóc. Sądzę że powinniście kontynuować terapię, ale to już Wasz wybór.

Na razie nie chodzę i w moim przypadku trudno będzie ją rozpocząć. Dlaczego to nie takie łatwe tłumaczyłem w swoim pierwszym poście w tym wątku:

 

...Teraz jestem w niezłej rozterce - nie wiem co mam robić. Staram się w miarę normalnie żyć. Mam paru znajomych, głównie z firmy gdzie dorabiam. Ale kontakt z dziewczynami wygląda nadal fatalnie. Myślę o wizycie u psychologa, ale ciężko mi będzie to zrobić. Po pierwsze z racji finansowych, po drugie musiałbym to ukrywać przed rodziną, gdyż niestety w domu panują zaściankowe poglądy i zostałbym od razu uznany za kompletnego wariata (dla nich tylko niepoczytalni ludzie chodzą do psychologa i psychiatry). A ukrywanie się i tak by nie wyszło....

Przecież nie będę ukrywał przed ojcem że chodzę do psychologa. A on by tego nie zaakceptował. Usiłuję znaleźć jakiś sposób tylko nie wiem jaki...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Lady Em., już Ci chyba pisałem wczoraj, że dopiero w wakacje mogę na terapię pójść. Jednak nie widzę w niej sensu. Nie wierzę, że ona cokolwiek zmieni.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Psychoterapia mogłaby Wam pomóc. Sądzę że powinniście kontynuować terapię, ale to już Wasz wybór.

Może pomóc pozbywać się 5 stów miesięcznie... To jest 1\20 mojej przyszłej impali.

 

Candy14 a co ty właściwie rozumiesz przez pewność siebie?? Bo ja już mówiłem, że nie mam kompleksów na punkcie wyglądu, nie mam obaw, że nie sprawedzę sie jako kochanek, nie mam problemu z publicznymi wystąpieniami czy to na uczelni czy teatrze, radzę sobie w życiu mimo, że mnie starzy wypierdolili z domu... Sam załatwiłem sobie wylot do USA i pracę tam, rzuciłem się w pierwszą podróż samolotem i od razu za ocean, sam bez nikogo... powiedz mi, że osoba która nie ma jakiejść tam pewności siebie zrobi takie coś..

Tylko, że dla dziewczyn, cały czas jetem kolegą... zresztą, jakich dziewczyn?? Nie mam gdzie kogo poznać ... na impreze nie pójdę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Marsal2, no tak, faktycznie. Ale terapia naprawdę pomaga, musicie jednak w to uwierzyć, bo inaczej nic z tego nie będzie...

inbvo, ciężka sytuacja... Nie rozumiem takich ludzi jak Twój ojciec :-| a co do funduszy jest wielu świetnych terapeutów na NFZ. Przed ojcem mógłbyś jakoś to ukryć, np. mówiąc że masz spotkanie w pracy etc.

 

Trzeba tylko chcieć...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie rozumiem takich ludzi jak Twój ojciec :-| a co do funduszy jest wielu świetnych terapeutów na NFZ. Przed ojcem mógłbyś jakoś to ukryć, np. mówiąc że masz spotkanie w pracy etc.

 

Trzeba tylko chcieć...

Pracę mam niestety niedaleko domu. w domu mam ciężką sytuację- poczytaj moje pierwsze posty na forum. Tak naprawdę to na normalne wyjście poza dom to masz pozwolenie kiedy powiesz "idę na uczelnię", albo "do pracy". Jak w inne miejsce to musisz się tłumaczyć. Takie chore zwyczaje. Oni nie widzą problemu z którym miałbym iść do psychologa- dla nich wszystko ze mną ok. Więc gdybym się przyznał- sama rozumiesz. Tu panuje despotyzm.

 

I do tego nienawidzę kłamać- obciąża mnie to. Gdybym musiał ukrywać terapię chyba bym zwariował.

 

Może masz jakiś pomysł- nie tylko odnośnie terapii, ale tak ogólnie?

 

z rodziną nie chce mi się odbudowywać relacji- brak mi na to chęci i sił, jestem od nich niestety zależny, ale postanowiłem skończyć studia i potem usamodzielnić się dopiero wtedy. Wcześniej będzie ciężko. Dopóki nie będę w pełni samodzielny staram się im nie wchodzić w drogę i mam w miarę spokój (kiedy idę "na uczelnię" ;)

 

Nie rozumiem takich ludzi jak Twój ojciec :-|
To nie do końca wina ojca ani reszty rodziny. Wydaje mi się że ich skrzywienia na psychice są wynikiem tragedii które naszą rodzinę ciągle spotkają- ostatnio śmierć mojej mamy. Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

bakus, ja sobie w zyciu radze bardzo dobrze... jestem niezalezna kobieta z wlasnym pomyslem na zycie, nie mam problemow finansowych , sama utrzymuje spory dom, zwierzyniec w tym bylego meza ale to wcale nie znaczy, ze nic mi nie bylo i nie jest i nie mam nad czym pracowac. Wciaz sie doskonale zeby byc lepszym partnerem dla mojego mezczyzny, lepsza matka dla mojego dziecko, lepszym czlowiekiem bo wiem ze z mojego domu rodzinnego wynioslam mnostwo skrzywien. Nie chce ich!

Mam wrazenie, ze Ty jednak powielasz schemat ... nie wiem dlaczego Twoja mama jest sama ale musiala Ci nieswiadomie wpoic pewne rzeczy, ktore byc moze wplywaja na Twoje relacje z otoczeniem

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

inbvo, niestety wiem o co chodzi - moi rodzice też nie widzieli powodu dla którego miałabym iść do psychologa, bo "jakie ja mogę mieć problemy w tym wieku". Te moje "nie-problemy" przerodziły się w próbę s. więc rodzice dopiero potem zrozumieli że mam bardzo poważne problemy.

No ale nie o tym.

Straszny despotyzm. Nie wytrzymałabym w takim domu. :(

Nie wiem co mam Ci poradzić. Nie wiem czy słyszałeś, ale są linie telefoniczne dla osób potrzebujących pomocy psychologicznej. Może w ten sposób byś spróbował? Poszukaj. Słyszałam coś o tym.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem co miałaś na myśli pisząc część pierwszą tej wypowiedzi ale ja nie sugerowałem, że jesteś idealna ani nie sugerowałem,że jesteś zły człowiekiem, który potrzebuje pomocy czy coś... Wierze, że jesteś dobrym człowiekiem i pracujesz nad sobą... każdy przecież dąży do bycia lepszym.

 

Mam wrazenie, ze Ty jednak powielasz schemat ... nie wiem dlaczego Twoja mama jest sama ale musiala Ci nieswiadomie wpoic pewne rzeczy, ktore byc moze wplywaja na Twoje relacje z otoczeniem

Jaki schemat powielam??

Tak. Mama mi wpajała w dzieciństwie i kodowałą pewne rzeczy, przez które teraz źle mi z samym sobą. Tylok jak ja to powiedziałem to zbluzgaliście mnie, że zwalam winę na matke.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem co miałaś na myśli pisząc część pierwszą

Mialam na mysli to, ze sposob w jaki radzimy sobie z rzeczami materialnymi w zyciu nijak ma sie do zwiazkow i nas jako ludzi, partnerow, rodzicow

 

Tylok jak ja to powiedziałem to zbluzgaliście mnie, że zwalam winę na matke.

No co Ty???

Mama mi wpajała w dzieciństwie i kodowałą pewne rzeczy, przez które teraz źle mi z samym sobą.

No ja tez tak mialam ..duzo czasu zajelo mi uwolnienie sie od niej i tego jadu ktory we mnie wlewala. Wlasciwie to dopiero 5 lat temu na terapii tak naprawde to sobie przerobilam i pozamykalam. Juz mnie nie uwiera i nie wplywa na mnie

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Straszny despotyzm. Nie wytrzymałabym w takim domu. :(

Jak wysłałem tego posta to trochę się nad tym zastanowiłem i to samo sobie pomyślałem: jak ja to znoszę? Ale nadal lojalnie będęich trochę bronił- oni mieli życie jeszcze gorsze niż ja.

 

Te moje "nie-problemy" przerodziły się w próbę s. więc rodzice dopiero potem zrozumieli że mam bardzo poważne problemy.

Widzę że mamy ze sobą trochę wspólnego. Tzn do próby jeszcze nie doszło. Jeszcze... I mam nadzieję że do tego "rozwiązania" nie będę musiał wracać...

 

Nie wiem co mam Ci poradzić. Nie wiem czy słyszałeś, ale są linie telefoniczne dla osób potrzebujących pomocy psychologicznej. Może w ten sposób byś spróbował? Poszukaj. Słyszałam coś o tym.

Zastanawiałem się nad kontaktem z psychologiem prowadzącym poradnię przez telefon lub internet. Ale mam opory czy to nie jest zwykłe naciąganie ludzi... W ten sposób trafiłem też na to forum- żeby skontaktować się z kimś zajmującym się terapią.

Chodziło mi głównie o moją chroniczną nieśmiałość.

Tylko co miałbym powiedzieć terapeucie?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

inbvo, Nie próbuj się zabić. Ja cudem uniknelam śpiączki.

Powiedzialbys takiemu terapeucie to, co Cie trapi. Tylko tyle. On postaralby się Tobie pomóc, powiedziałby co masz robić żeby było dobrze. Szkoda tylko ze nie masz terapii w cztery oczy, to na pewno byłoby korzystniejsze.

Mnie terapeutka nauczyła prawidlowych reakcji w związku z moim lękiem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

inbvo, Nie próbuj się zabić. Ja cudem uniknelam śpiączki.

Na razie nie będę na pewno. Ale śpiączka nie wchodzi w grę bo ja zrobiłbym to inaczej i na pewno nie tabletkami. Zresztą najlepiej o tym nie rozmawiajmy- z wielu powodów.

 

Powiedzialbys takiemu terapeucie to, co Cie trapi. Tylko tyle. On postaralby się Tobie pomóc, powiedziałby co masz robić żeby było dobrze. Szkoda tylko ze nie masz terapii w cztery oczy, to na pewno byłoby korzystniejsze.

Mnie terapeutka nauczyła prawidlowych reakcji w związku z moim lękiem.

Na pewno postaram się o jakiś kontakt z psychologiem. Chociaż ostatnio zastanawiam się czy robienie czegokolwiek ma jeszcze sens. Ale spróbować muszę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

inbvo, nie próbuj się zabić.
Na razie nie próbuję. Naprawdę chcę tego uniknąć choć ostatnio cały czas mi się wydaje że nie mam po co żyć. Nie dość że nie radzę sobie w relacjach, to jeszcze nic innego nie potrafię. Ale samobójstwo na razie nie wchodzi w grę.

 

Inna sprawa że jakbym naprawdę chciał się zabić to nic by mnie nie zatrzymało. Jestem dość upartą i zdeterminowaną osobą.

 

Życie może nam przynieść jeszcze wiele milych niespodzianek. Pamiętaj.
Może przynieść- ale na razie nie wydaje się. A z wiekiem się nie staje młodszym...

Trzeba patrzeć realnie- niekiedy życie nie ma sensu. Moje aktualnie ma tego celu bardzo niewiele. A z psychologiem się skontaktuję.

 

Życie może nam przynieść jeszcze wiele milych niespodzianek.

Niemiłych przyniesie znacznie więcej.

Na pewno nie wiadomo. AŻ TAK źle nie jest.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hej LadyEm milo 'widziec' Ciebie ;)

wzajemnie :D

 

-- 17 maja 2012, 11:32 --

 

Życie może nam przynieść jeszcze wiele milych niespodzianek.

Niemiłych przyniesie znacznie więcej.

ale może te miłe przebiją niemiłe? Nigdy o tym nie myślałeś?

Prawda jest taka że większość naszego życia to monotonia, a nie smutek.

A monotonię można zmienić.

 

-- 17 maja 2012, 11:34 --

 

inbvo, super że skontaktujesz się z psychologiem. Zapewniam że nie pożałujesz :great:

Masz rację, niekiedy życie nie ma sensu - mam depresję, jakże mogłabym o tym nie wiedzieć. Ale, jak sam zauważyłeś - tylko NIEKIEDY. ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

tak w ogóle jest tu na forum ktoś kto miał taki problem jak ja (i koledzy)i sobie z nim poradził? Albo wie jak to zrobić?

Wiadomo że bycie prawiczkiem po 20 jest frustrujące i kompromituje ale jakiś cień niewieki nadzieji pozostaje..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bycie tzw prawiczkiem w wieku np 20-25 lat to całkowicie normalna sprawa....

 

Jak sobie z tym poradzić ? Znaleźć dziewczynę. Najlepszy sposób....w ogóle to macie jakąś psychozę na punkcie "prawictwa"....jezeli ktoś nie miał dziewczyny to nie uprawiał miłości cielesnej...proste, normalne...wszystko zależy od tego jak komu się życie ułożyło...

 

Jeden np wygrywa w Lotto 20 mln, inny dziedziczy firme z dochodem 100 tys zł miesięcznie a jeszcze inny jest normalnym człowiekiem (90 %), który może znaleźć miłość w wieku 19,20,21,22,23 lub 30 lat.

 

 

Carlosbueno - Ty jesteś przystojny koleś, próbowałeś kiedyś na odwagę kurację Tranxenem ? Weź spróbój sobie zrobić kuracje przez kilka dni , dawka tak na poziomie 20-30 mg :)(raz na dobę, na drugi-trzeci dzień powinien być efekt)...jak to nie zadziała to nie wiem co zadziała :mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

hashim, Tranxene...pierwszy dzień 15mg= zero efektu, drugi dzień = lekka faza, trzeci dzień = messerszmit :P..mało tego...ten lek niby trza zażywać raz na dobe...ale tak naprawdę można i dwa razy dziennie (rano/wieczór) np po 10-20 mg...Po paru dniach następuje kumulacja działania przeciwlękowego, a co to oznacza nie trzeba tłumaczyć nikomu :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bycie tzw prawiczkiem w wieku np 20-25 lat to całkowicie normalna sprawa....

 

Jak sobie z tym poradzić ? Znaleźć dziewczynę. Najlepszy sposób....w ogóle to macie jakąś psychozę na punkcie "prawictwa"....jezeli ktoś nie miał dziewczyny to nie uprawiał miłości cielesnej...proste, normalne...wszystko zależy od tego jak komu się życie ułożyło...

 

Jeden np wygrywa w Lotto 20 mln, inny dziedziczy firme z dochodem 100 tys zł miesięcznie a jeszcze inny jest normalnym człowiekiem (90 %), który może znaleźć miłość w wieku 19,20,21,22,23 lub 30 lat.

znaleść dziewczynę- najprostsze rozwiązanie problemu i zarazem najtrudniejsze dla osoby z kompleksami.

Dziewictwo po 20 jest dla obecnego pokolenia problematyczne. To co piszesz jest prawda- ale w praktyce bywa inaczej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

inbvo, W obecnych czasach co najmniej 30-40 % ludzi w wieku 20-24 lata jest "dziewicami", jest to całkowita norma i to nie jest to żaden problem....

 

Relację, związek rozpoczyna sie NIE od seksu, więc nie w tym problem...jako osoba mająca te sprawy za sobą powiem, że dla normalnego partnera to, że jego chłopak/dziewczyna jest czysty/czysta jest plusem....jeżeli dla kogoś to wada to osoba ta jest nie warta zainteresowania..proste ludzie to tak samo jako w interesach, biznesie...są uczciwi ludzie i są *****...tak samo w związkach.

 

 

Jak masz kompleksy to je zredukuj za pomocą psychoterapii, bo na 90 % jest ok...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×