Skocz do zawartości
Nerwica.com

Niechęc do pracy


rav71

Rekomendowane odpowiedzi

carlosbueno, zamiast coś pomyśleć, jakąś agroturystykę otworzyć, miastowi to teraz za tym szaleją. Pomyśl - jajecznica na śniadanie 50 zł, godzina jazdy na osiołku 100 zł, możliwość potaplania się w błocie 200 zł/h. A oni nastawienie mają takie, że im więcej z nich zedrzesz, tym się potem na tych swoich miejskich strzeżonych osiedlach lepiej będą czuli. :pirate:

 

edit:

U mnie w weekend to się nie mogę na wsi opędzić, tak mnie o drogę na zamek turyści z Krakowa pytają, muszę zacząć opłaty pobierać, bo widać, że na bogato idą, w stroje przynajmniej jak w Alpy poubierani. A tam na górze, gdzie stoi zamek, to jakaś baba normalnie w stodole sklep otwarła i ziemię trochę na parking wyrównała i kosi kasę.

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

carlosbueno, zamiast coś pomyśleć, jakąś agroturystykę otworzyć, miastowi to teraz za tym szaleją. Pomyśl - jajecznica na śniadanie 50 zł, godzina jazdy na osiołku 100 zł, możliwość potaplania się w błocie 200 zł/h. A oni nastawienie mają takie, że im więcej z nich zedrzesz, tym się potem na tych swoich miejskich strzeżonych osiedlach lepiej będą czuli. :pirate:

u mnie już niestety okolice się coraz bardziej zabudowują i wiejska sielanka znikła, poza tym nie cierpię turystów bo wiecznie są niezadowoleni.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hmm, wydaje mi się, że jak się ma ziemię na jakichś ładnych terenach blisko jezior, np Kaszuby, najlepiej wybudować jakieś domki. Kasowanie na wynajmie to naprawdę prosty zarobek.

ja mieszkam nad zatoką akurat i moja rodzina wynajmuje pokoje, ale też kokosów z tego nie ma bo to jednak nie otwarte morze a plaży u mnie nie ma właściwie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Co do działalności, to mógłbym też spróbować, ale tylko z kimś zaufanym na spółkę, kto by mnie nieco podszkolił, bo sam nie uciągnął bym tego użerania się z urzędasami, dostawcami etc.

To by była też dobra opcja dla mnie po to, aby ta druga osoba zajęła się kontaktami z klientami, urzędami, księgowymi itp, bo sama niestety tego całego syfu nienawidzę. Wszyscy których znam, którzy mają małe, jednoosobowe działalności mają zawsze jakieś przeboje z klientami i urzędami, niestety jest to nie do pominięcia. No chyba, że nie ma się klientów. Ale wtedy po co mieć działalność...

 

Pewnie jakiś doradca zawodowy powiedziałby mi, że nadaję się na typowego wyrobnika, jeśli nie mam umiejętności socjalnych. Tyle, że ja tym wyrobnikiem nie chcę być. Inna opcja, to zostać artystą, tworzyć jakąś oryginalną sztukę, zostać odkrytym przez przez świat, zasypanym kontraktami i do końca życia mieć kasy po czubek głowy. :mrgreen: Lub też próbować stać się z czegoś znanym, jak teraz robi to mnóstwo osób choćby na youtubie. Zrobić z siebie idiotę i mieć nadzieję, że da się na tym zarobić. Lecz to też nie dla mnie, nie jestem pajacem lubiącym palić głupa przed publiką. Generalnie trzeba być pomysłowym, zaskoczyć czymś. Może wymyślić jakiś patent. Nie próbować tyrać jak miliony ludzi na tym świecie, wybierają ciężką drogę mozolnej pracy na swój i tak potem niewielki dorobek. W szkołach kształci się wyrobników, żeby PKB rosło. Nie kształci się samodzielnie myślących ludzi kreatywnych. Ludzie muszą się w tym celu sami wewnętrznie przekwalifikować. Żeby myśleć na szerszą skalę. Nie zawężać się do jakiejś tam pracy u lokalnego pracodawcy, na wyrobniczym stanowisku. To na co się nastawimy, będzie naszym celem... Ja zostałam wychowana w raczej biednej rodzinie, gdzie praca była traktowana niczym świętość. Bez pracy nie ma kołaczy, tylko dzięki ciężkiej pracy można coś osiągnąć i takie tam bezsensowne frazesy. A bogaci byli zawsze postrzegani jako zło tego świata w moim domu. Jak stać się kimś, do kogo przez całe dzieciństwo było się negatywnie nastawianym przez harujących rodziców aż do usranej emerytury? Muszę sporo sobie poprzestawiać w głowie i pewnie nie tylko ja miałam taki beznadziejny start jeśli chodzi o naukę radzenia sobie w życiu.

 

Patrzę czasem na te programy You Can Dance, Mam Talent czy X-Factor (ogólnie wiem że to chłam) i widzę ludzi, którzy coś potrafią, są w tym dobrzy, a wręcz niesamowici i oni później mogą na tym zarabiać. A ja niestety nie mam talentu ani do rysowania, ani do śpiewu, ani do gimnastyki i generalnie do niczego, poza prostymi, powtarzalnymi czynnościami, które zarazem mnie dobijają. Masz rację, że nasza edukacja wypuszcza właśnie takich prostych, niewykwalifikowanych wyrobników, wyrosłych na bzdurnych testach i pamięciówkach, a nie potrafiących samemu kreować czy odkrywać (pewnie o to chodzi, żeby takim bydłem było łatwiej rządzić). Coś trzeba postanowić i zrobić ze sobą, bo nie chcę zostać takim chodzącym zaprogramowanym zombie do usranej śmierci.

 

-- 12 sty 2015, 22:18 --

 

U mnie niechęć do własnej działalności gospodarczej mimo że mam ku temu z racji miejsca zamieszkania i stanu posiadania areału możliwości większe od przeciętnych jest daleko wyższa od niechęci do samej pracy. Trzeba się wykazać inicjatywą, samozaparciem, odpornością na stres i umiejętnością załatwiania a ja tego nie mam i nawet nie chce mieć. Nigdy przez myśl nie przeszło mi żeby mieć własną działalność, firmę mnie stresuje zwykła niewykwalifikowana praca a co dopiero własny biznes gdzie trzeba się jeszcze kontaktować z ludźmi którzy mają różne wymagania którym nie wiem czy bym sprostał.

 

Carlos przecież masz brata, to nie możesz coś z nim rozkręcić?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja nie chcę nigdzie pracować. Wszędzie oszuści i cwaniaki. Chcą mnie wykorzystać. Na zewnątrz udają dobrych, a wewnętrznie potwory. Jak najwięcej pracy za jak najmniejsze pieniądze. Nie chcę mieć z nimi do czynienia. Nie ważne z kim. Po prostu z ludźmi.

Też bym najchętniej nie pracował nigdy nigdzie, ale nie tylko ze względu na ludzi, lecz także ze względu na pracowanie samo w sobie, no ale tak się nie da.

Praca będzie dla mnie tylko złem koniecznym.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

carlosbueno, tak się zastanawiam, bo swego czasu narzekałeś, że nie masz konkretnego zawodu typu: inżynier, lekarz, prawnik.

Powiedz mi, czy jakbyś zdobył taki zawód to twoja sytuacja zdrowotna pozwoliła by Ci na wykonywanie tej pracy?

A może to tylko wymówka, która ma usprawiedliwiać twoją stagnację i utwierdzać Cię w poczuciu bycia nieudacznikiem ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

tak się zastanawiam, bo swego czasu narzekałeś, że nie masz konkretnego zawodu typu: inżynier, lekarz, prawnik.
nawet nie myślałem o tak poważnych zawodach choć na studia prawnicze zdawałem ale nie zdałem a na medycynę czy inżyniera z racji beznadziejności z matmy nie miałbym zupełnie szans. A co do nieudacznictwa to ja czasem jestem dumny z nim bycia i obnoszenia się z tym na forum bo w realu to trochę mniej. Bycie nieudacznikiem jest bezpieczne zero aspiracji i wymagań przynajmniej stresu takiego nie ma, najwyżej lęk przed wyśmianiem i demaskacją czasem ale unikam profilaktycznie znajomości zwłaszcza tych że szkoły i dalszej rodziny.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wierz mi, że można mieć inżyniera i być nieudacznikiem. Dlatego pytałem, czy jakbyś był utalentowany z matmy i uzyskał dyplom inżyniera to twoja osobowość i ograniczenia z nią związane pozwoliły by Ci na wykonywanie tego zawodu ?

To takie gdybanie, ale mój szwagier tez jest raczej aspołeczny ale skończył ETI i zarabia jako programista coś koło 10 tysięcy. No ale ja już w podstawówce ledwo zdawałem z matmy a komputera jak i jakiś narzędzi do dziś nie potrafię obsługiwać za dobrze. Natomiast jakbym skończył prawo podejrzewam że mój żywot byłby podobny do dzisiejszego a nie potrzebnie namęczyłbym się na studiach.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czyli podobnie jak u mnie, samo bycie lekarzem, prawnikiem czy inżynierem nie powoduje tego, że odnajdziemy się w tych zawodach.

Może rzeczywiście trzeba było skończyć informatykę, bo to praca głównie z kompem, choć pewnie i tu trzeba mieć choćby minimalne umiejętności społeczne.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W informatyce nie. Przykład kolegi kolegi (ja go parę razy widziałem tak, że spotkałem go z tym moim kumplem) - od gimnazjum siedział w domu i nołlajfił, coś tam sam się uczył, kombinował z grafiką. Mój kumpel jak to mówił wyprowadzał go wręcz na pole, pobiegać czy poćwiczyć na barierkach, tak to by pewnie cały czas siedział w domu. Coś zaczął robić na zlecenia, dostawać za to kasę, dodatkowo swoje prace gdzieś tam publikował, jedna z najlepszych polskich firm z branży na niego zwróciła uwagę, zaprosili go na rozmowę, pracuje teraz u nich w Warszawie, zarabia na rękę żeby nie skłamać 4 tysiące, ale chyba więcej, nawet 6.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Takie przypadki, że pracując w IT przy programowaniu i innych tym podobnych nie trzeba mieć kontaktu z ludźmi to raczej rzadkość, przynajmniej w korporacjach. Opowieści o zarobkach rzędu 6-10 tysięcy to też rzadkość (piszemy o naszym 'wspaniałym' kraju). Ogólnie ludzie lubią opowiadać niestworzone historie jak to programiści itp mają w życiu dobrze. Zależy jeszcze co umieją, w czym konkretnie piszą. A takich lepszych, bardziej doświadczonych jest mało. Trzeba naprawdę mieć do tego łeb i ogarniać wiele rzeczy, mieć iluś letnie doświadczenie, żeby kosić taką kasę w tym zawodzie. Ja nie jestem programistką, nie mam do tego głowy, ale nie jest to obca mi branża.

 

A to, że ma się inżyniera o niczym nie świadczy, znam/kojarzę dość sporo ludzi, którzy nie skończyli studiów albo przekwalifikowali się i pracują w szeroko pojętej informatyce. I na odwrót też...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja mam znajomego programistę który zarabia ok.6-8 tyś.Ma 18 lat i wykształcenie podstawowe,niby się zaczął zaocznie uczyć ale mówi że ma to gdzieś bo mu wykształcenie i tak nic nie da.Ma propozycję pracy za granicą za jeszcze lepsze pieniądze.Tyle że uczył się programowania od 12 roku życia i ma wysoko rozwinięte zdolności matematyczne.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

black swan, masz na myśli to, że znasz informatyków, którzy pracują poniżej kwalifikacji, np: w fabryce jako pracownicy produkcji ?

Informatyków po technikum informatycznym lub studium pewnie jest takich od groma. Chyba tylko lekarze i inżynierzy z chodliwych branż zawsze albo prawie zawsze pracują w zawodzie. Z resztą np po socjologii, politologii, filozofii to chyba ułamek procenta pracuje stricte w tym zawodzie, pewnie sporo w czymś pokrewnym ale większość prawdopodobnie w czymś co nie ma z tymi kierunkami nic wspólnego.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

IT CROWD <3 jeden z najlepszych seriali komediowych a nawet nie wiem czy nie mój ulubiony zagraniczny komediowy :))))))))))))

 

Ja mam 27 lat, mam dystymię. Nienawidzę pracy, pracować. Pracowałam 3 lata jako niania potem 2 lata w szkole podst. i te dwa ost lata sprawiły że straciłam wiarę w siebie i w swoje możliwości :( ewidentnie nie odnajduję się w pracy w grupie, czuję ogromny stres, ciągle czuję się oceniana i to źle ;) czuję się niedoceniana. Nie lubię pracować z kobietami, z facetami jest łatwiej, normalniej. Spóźniałam się, czasem zapominałam że miałam coś przygotować a raczej nie chciało mi się tego robić ;) nerwy mnie zżerały. obgryzałam, skubałam, drapałam się. Teraz jestem na zasiłku, który się kiedyś skończy ;) a jak pomyślę że mam wracać do pracy, znowu szukać itp to płakać mi się chce.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×