Skocz do zawartości
Nerwica.com

Niechęc do pracy


rav71

Rekomendowane odpowiedzi

carlosbueno, rozumiem. Przynajmniej masz spokój w domu nie to, co ja.

?

Chciałbym żeby rodzina na mnie bardziej wymuszała żebym wziął się za siebie szukał pracy a im to w ogóle nie przeszkadza. No ale inicjatywa powinna wyjść ode mnie przecież dzieckiem nie jestem przynajmniej metrykalnie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

carlosbueno, może masz bogatych rodziców, może idealna posada dla Ciebie, to bycie rentierem.

 

-- 11 lut 2012, 14:41 --

 

carlosbueno, to możemy się zamienić na dzień lub dwa ;) Raz dwa i ruszysz z domu. Właśnie planuję się przeprowadzić np. do stolicy tylko muszę u siebie gdzieś zarobić na start i jazda w świat, bo u siebie nie chcę mieszkać.

 

Ja już raz poszedłem w świat, do dzisiaj się nie pozbierałem. Było mi siedzieć na dupie, a nie za miłostkami gonić.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

carlosbueno, skoro nie masz motywacji od rodziny ani w sobie, jesteś bezrobotny, ale jeszcze jakieś tam zaskórniaki masz... Mam dla Ciebie pomysł :D Bierz plecak i wyrusz w świat (może być na terenie Polski ;) )! Taka odmiana, sporo ruchu i kontakty z obcymi ludźmi pomogłyby Ci się trochę zebrać w sobie... Bo teraz jesteś po prostu rozmemłany i jest mała szansa na to, żeby jakiś cud spadł z nieba i Cię odmienił... :roll:

 

-- 11 lut 2012, 14:46 --

 

kornelia_lilia, to może jednak Trójmiasto? :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W zeszłym roku tak se myślałem że fajnie by było udać się w podróż rowerową po Polsce a może i nawet dalej. Oczywiście zostało to w sferze fantazji, ale może czas zrobić coś w tym kierunku choć aura na razie nierowerowa. Najlepiej oczywiście z kimś ale wątpię żeby ktoś był na to gotowy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

Ja już raz poszedłem w świat, do dzisiaj się nie pozbierałem. Było mi siedzieć na dupie, a nie za miłostkami gonić.

Nie zniechęcaj mnie

 

-- 11 lut 2012, 17:21 --

 

 

kornelia_lilia, to może jednak Trójmiasto? :P

tego też nie wykluczam. Mam tam rodzinę, ale nie utrzymujemy kontaktów. A np. w takiej Warszawie będę zdana sama na siebie :zonk:chyba, że jakiegoś kompana sobie znajdę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×