Skocz do zawartości
Nerwica.com

Niechęc do pracy


rav71

Rekomendowane odpowiedzi

Przez moją nieobecność zabazgraliście trzy strony, więc nie dam rady skomentować wszystkiego, co bym chciała, ograniczę się do jednego.

 

A u nas ? Idziesz do pracy masz 20 lat. Przez pierwsze kilka lat zarabiasz około 20 tys zł rocznie

(...)

Tyle, ze z tego trzeba co najmniej 600 zł miesięcznie przeznaczyć na jedzienie i picie

20 tys rocznie? Chyba brutto...

 

Co najmniej 600 zł miesięcznie na jedzenie i picie? Dobra, policzmy. Zarabiam 1000zł miesięcznie. 450zł idzie na pokój, ok. 50 na bilety. Do tego wszelkiego rodzaju wydatki inne (doładowanie do telefonu, tabletki, prezenty, ubrania, długi, kosmetyki, itd.), więc już daaawnoo nie zostało 600zł, ani 500, ani 400. Według Twoich obliczeń to jestem niedożywiona :P A nie jestem :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bo w Polsce się zarabia za dużo żeby umrzeć a za mało żeby żyć. Ja bym miał problemy z wyżywieniem za 600 zł przy moim umiłowaniu słodyczy i mięsa. W Wielkiej Brytanii wydawałem ok 2 tys zł na jedzenie a niewiele drożej niż w Polsce tam jest no jakbym zrezygnował z restauracji, fast foodów i alkoholu to może do 1 tys bym zszedł. 20 zł dziennie na jedzenie to raczej niewiele ale może bym schudł wtedy przynajmniej. Kiya dobrze że nie palisz bo wtedy 300 zł miesięcznie byś z dymem puściła i wtedy na pewno byś już głodowała. :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Napisałem, ze normalnego pracownika w PL stać tylko na przeżycie.

 

Bo na co stać osobę zarabiającą 1500-2000 zł na rękę ? :?::105:

 

Jak sie mieszka z rodzicami, ma sie mieszkanie swoje itp itd

 

to mozna za normalnie żyć (jedzenie, kino, pizza , impreza itp itd).

 

Ale o samochodzie mozna zapomnieć.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Napisałem, ze normalnego pracownika w PL stać tylko na przeżycie.

 

Bo na co stać osobę zarabiającą 1500-2000 zł na rękę ? :?::105:

 

Jak sie mieszka z rodzicami, ma sie mieszkanie swoje itp itd

 

to mozna za normalnie żyć (jedzenie, kino, pizza , impreza itp itd).

 

Ale o samochodzie mozna zapomnieć.

Kurde nareszcie wiem co mi dolega - jestem nienormalny :mrgreen::mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Napisałem, ze normalnego pracownika w PL stać tylko na przeżycie.

 

Bo na co stać osobę zarabiającą 1500-2000 zł na rękę ? :?::105:

 

Jak sie mieszka z rodzicami, ma sie mieszkanie swoje itp itd

 

to mozna za normalnie żyć (jedzenie, kino, pizza , impreza itp itd).

 

Ale o samochodzie mozna zapomnieć.

 

Masz myślenie wypaczone przez jakiś system korporacyjny, albo ogladasz za dużo filmów Made In Hollywood, w ktorych każdy japiszon ma domek z równo przystrzyżonym trawnikiem, sportową bryczkę, a żona małe kombi. Są rozbrykani, puszczają kasę na bzdety, a na makaron mówią "pasta". Raz w tygodniu gra z najlepszym kumplem, kryptogejem w squosha, ale nie chroni go to przed problemami ze wzwodem.

 

U nas jest inaczej. Lata komuny, jakieś fuchy, klepanie biedy i wiązanie końca z końcem od pierwszego, do pierwszego. Może dzięki temu jesteśmy jakoś bardziej uduchowieni, mamy jeszcze zamiast tego squasha, opłakiwanie ran Chrystusowych, raz w tygodniu, na sumie.

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tylko że normalne godne życie w każdym kraju a nawet dla poszczególnych jednostek wygląda inaczej. Jeden uważa że ma godne życie wtedy gdy posiada dom, samochód, minimum raz w roku wakacje zagraniczne, stać go na restauracje,kulturę i rozrywkę od czasu do czasu ( standard rozwiniętego państwa zachodniego). U nas te standardy są troszkę niższe dla większości ludzi, nie muszą koniecznie jeździec na wakacje zagraniczne czy chodzić do restauracji, kina itp a w Afryce ludziom wystarczy że nie chodzą głodni i mają dach nad głową nawet w formie szałasu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tylko ze zagranicą jeśli nie znasz dobrze języka się jest skazanym na pracę i pensję której tubylcy nie chcą i mimo że masz dosyć pieniędzy na godne życie gdy porównujesz się z otoczeniem wypadasz blado. Ale jak masz zdrowe podejście do tego bez oglądania się na innych to na pewno tam lepiej jest. No ale ja zawsze czułem się za granicą człowiekiem drugiej kategorii ale to raczej wina mojej mentalności wielu uważa że właśnie tam bardziej się szanuje człowieka niż w Polsce.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

carlosbueno, No ale z tymi porównaniami społecznymi to jest sporo prawdy...U nas w PL np ludzie sie cieszą bardzo jak maja tam ze 4000-5000 zł miesiecznie dlatego, ze porównaniu z wiekszoscią ludzi wypadają dobrze...a nie dlatego, ze to duzo, bo z tego nawet w kredycie nie spłaci sie auta średniej klasy (VW Passat - 100-120 tys zł czy tam Opel Insignia- 90-100 tys) o ile ktoś nie chce sie zadłużać na 5 lat. 2-2,5 letnie zarobki sa równowartościa zaledwie przyzwoitego , nowego samochodu.

 

Nie mówiąc o mieszkaniu czy własnym domie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tylko ze zagranicą jeśli nie znasz dobrze języka się jest skazanym na pracę i pensję której tubylcy nie chcą i mimo że masz dosyć pieniędzy na godne życie gdy porównujesz się z otoczeniem wypadasz blado. Ale jak masz zdrowe podejście do tego bez oglądania się na innych to na pewno tam lepiej jest. No ale ja zawsze czułem się za granicą człowiekiem drugiej kategorii ale to raczej wina mojej mentalności wielu uważa że właśnie tam bardziej się szanuje człowieka niż w Polsce.

 

To co teraz napisałeś w pełni oddaje też moje odczucia i podejście. Tak jakbym czytała siebie. Też czuje sie osobą drugiej kategorii

i wiem że żadna włoszka nie chciałaby pracować za pensje jaką ja dostaje.Poza tym czuje się tu wyizolowana a w kraju przynajmniej

jest się u siebie, nie wiadomo co by sie działo, to zawsze nasze śmieci. Z tym szanowaniem nas za granicą to bywa różnie, często jest tak że zagraniczni pracodawcy kochają nas za to, że robimy to, co ich rodacy by nie robili.

 

-- 10 lut 2012, 12:17 --

 

Dlatego nasi rodacy przeważnie kupują auta używane niezbyt wysokiej klasy

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

carlosbueno, No ale z tymi porównaniami społecznymi to jest sporo prawdy...U nas w PL np ludzie sie cieszą bardzo jak maja tam ze 4000-5000 zł miesiecznie dlatego, ze porównaniu z wiekszoscią ludzi wypadają dobrze...a nie dlatego, ze to duzo, bo z tego nawet w kredycie nie spłaci sie auta średniej klasy (VW Passat - 100-120 tys zł czy tam Opel Insignia- 90-100 tys) o ile ktoś nie chce sie zadłużać na 5 lat. 2-2,5 letnie zarobki sa równowartościa zaledwie przyzwoitego , nowego samochodu.

 

Nie mówiąc o mieszkaniu czy własnym domie.

 

Dla Ciebie świat kręci się wokół samochodów. Zapomniałeś dodać ile kosztuje benzyna i jak niewiele jest przeciętny Polak w stanie jej kupić a jej cena jest zbliżona w całej Europie. Dla mnie ceny paliw choć nie mam auta to masakra 1 litr jakiejś kopaliny 6 zł prawie kosztuje z czego połowa to akcyzy,podatki a reszta idzie do tych bajecznie bogatych szejków albo ruskich oligarchów i na sponsorowanie wahabickiej inwazji kulturowej. Świat już dawno powinien odejść od ropy albo zrobić coś z jej gigantycznymi cenami ale siła lobby naftowego jest widocznie nie do przebicia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Praca nie byłaby taka straszna, gdyby nie niektórzy ludzie.

Wiadomo w dobrym towarzystwie i z normalnym szefem pracuję się inaczej niż z jakimiś porąbańcami, donosicielami i nerwusami.

Ale zwykle się znajdą jakieś elementy psujące atmosferę lub chcące się przypodobać szefowi kosztem innych.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bo na co stać osobę zarabiającą 1500-2000 zł na rękę ? :?::105:

To czekaj, jeżeli zarabiam 1000zł, to znaczy, że nie istnieję? :shock: Bo kwoty niższej niż 1500 nawet nie uwzględniasz w swoich rozważaniach.

 

Praca nie byłaby taka straszna, gdyby nie niektórzy ludzie.

Tak jest...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bo na co stać osobę zarabiającą 1500-2000 zł na rękę ? :?::105:

To czekaj, jeżeli zarabiam 1000zł, to znaczy, że nie istnieję? :shock: Bo kwoty niższej niż 1500 nawet nie uwzględniasz w swoich rozważaniach.

 

Praca nie byłaby taka straszna, gdyby nie niektórzy ludzie.

Tak jest...

Zenonek widocznie podpierał się średnią statystyczną albo obserwacją własną i nie widział tam osób zarabiających 1000 zł netto.

Ja nic nie zarabiam to też nigdzie się nie mieszczę a dla większości instytucji finansowych i państwowych w ogóle nie istnieje.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×