Skocz do zawartości
Nerwica.com

Niechęc do pracy


rav71

Rekomendowane odpowiedzi

Czasami myślę że dla mnie lepsze byłyby czasy komuny. Wtedy była praca dla każdego wręcz był jej przymus. Wszystko jakoś bardziej było poukładane wiem że zabijano samodzielne myślenie czy przedsiębiorczość ale mniej zaradnym ludziom żyło się na pewno lepiej. Były mniejsze dysproporcje w dochodach i ludzie tak za mamoną nie gonili bo i tak niewiele za to mogli kupić bo nic nie było prawie. No ale się nie cofnę w czasie i trzeba żyć i działać a nie biadolić.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ala1983, i tak raz dwa zrobimy następny off-top :D Tu przynajmniej w jakikolwiek sposób trzymamy się tematu ;) Zresztą jakbyś spróbowała, to pewnie modzi podpięliby go pod ten...

 

Jeśli można podczas roboty słuchać mp3, ebooków, kursów języka itd...

Tłumaczymy sobie np. ''idę jutro 8 godzin słuchać muzyki''. Mi zajęło to kilka tygodni, ale warto było.

Mój życiowy rekord u jednego pracodawcy, to rok z drobnym haczykiem.

No właśnie, w tym rzecz - ta metoda jest dobra, ale na krótką metę. Mnie też przez jakiś czas się sprawdzała. Ale ostatnie pół roku to już jest koszmar. Często dosłownie płaczę nad sobą w trakcie pracy.

No jak ma się wyznaczony jakiś konkretny cel i się do niego dąży a praca nawet nieciekawa pozwala Cie do tego celu przybliżać to zupełnie inaczej się do tego wszystkiego podchodzi. A jak nie masz nic poza pracą i ona Ci nie odpowiada to wiadomo jakiej niskiej jakości jest Twój żywot wtedy.

Popieram...

 

Wiecie co? Miałam dziś olśnienie. Wykonywanie żałosnej, niskopłatnej pracy nie byłoby takie złe, gdyby mieć świadomość, że jest to praca faktycznie tymczasowa (nie mówię o umowie zleceniu podpisywanej z miesiąca na miesiąc...). Np. pół roku sprzedaję rajstopy, trzy miesiące zbieram truskawki, itp, itd. Nawet czułabym się wtedy wolna. Rzecz w tym, że przy aktualnym bezrobociu jak już się złapie jakąś pracę, jakąkolwiek, to trzeba się jej trzymać jak najdłużej, bo potem nastepnej mozna szukać miesiącami, a w skrajnych przypadkach - latami...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Z tym niemyśleniem o pracy w trakcie pracy bywa niebezpiecznie w niektórych zawodach. Parę razy mi się zdarzyło pracując na budowie że przez mój brak skupienia uszkodziłem siebie lub stworzyłem zagrożenie dla innych. W pracy nigdy nie płakałem ale na sama myśl że mam się do niej udać i w drodze do niej miałem często myśli samobójcze. Pracowałem 4 lata w jednej firmie z którą żadna umowa mnie nie łączyła mogłem po prostu wyjść i więcej się nie pokazać bez tłumaczenia do czego w końcu doszło.

Najgorzej że w Polsce pracując w nisko płatnej pracy nigdy nic nie odłożysz i ciężko wtedy ją rzucić gdyż jeśli szybko następnej pracy nie znajdziesz to zdechniesz z głodu jeśli nikt Ci nie pomoże.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ala1983, przecież to był żart, na litość boską. Emotki nie widziałaś?

 

-- 13 lut 2012, 13:52 --

 

Poza tym jesteś tu już chyba jakiś czas, więc raczej miałaś okazję zauważyć, że w każdym temacie mniej lub bardziej robi się off-top. Ja widziałam tu tylko jeden taki, w którym się twardo trzymali głównego wątku, ale to dlatego, że autor odpowiadał na każdego posta.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Macie przynajmniej zajęcie, żałosne nieroby..

O wypraszam sobie tego nieroba :evil: Pracuję ,płacę podatki i inne świadczenia, nie korzystam z NFZ :D

Ja to się szczycę tym że nie płacę podatków i nie idą one dla tych nierobów z Wiejskiej, wojsko i całą masę zbędnych urzędów. Z NFZ też nie korzystam także nie jestem ani dawcą ani biorcą, żyje ale dla urzędów mnie nie ma, na funduszu emerytalnym mam zawrotna sumę 300 zł :D sam nie wiem nawet jak tam się dostały.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przejrzałem temat dokładniej i faktycznie offtop się zrobił i czasami można pomyśleć, że to wątek z cyklu: "Za ile poszedłbyś/poszła do pracy", "Jak wyżyć za 800 zł miesięcznie i jeszcze pójść do kina" lub "Jesteście do dupy bo mi się powodzi a wam nie".

A wypowiedzi niektórych użytkowników, z których wydaje się płynąć czysta ignorancja, arogancja i brak resztek empatii czy nawet jakiegokolwiek obiektywizmu, świadczą o tym, że trafiają tutaj jednak osoby przypadkowe, nie posiadające problemów z pracą, dla których ten wątek chyba został stworzony. Jak się mylę to poprawcie. Sam się czasami zastanawiam co tego typu osoby robią na forum psychologicznym skoro tak bardzo ociekają zajebistością.

 

Dobry offtop nie jest zły ale niektórzy przeginają.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

co do off topów to ja jestem mistrzem off topowania :D czasami nie zwracam nawet uwagi w jakim wątku piszę, pisze się aby wygadać bo w realu nie mam z kim za bardzo. Ja przejawiam wielka niechęć do pracy wystarczy przeglądnąć moje cv nie wspominając o tym CV-wniosku czy jak je tam zwą które leży w urzędzie pracy i w którym w rubrykach staż pracy nie ma kompletnie nic bo jeśli już coś robiłem to nielegalnie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mi tam się tylko PUP przydaje do ubezpieczenia.

Na znalezienie tam pracy raczej nie liczę ale może chociaż jakieś szkolenie się trafi.

 

Jak mówi się o Urzędzie Pracy to zawsze przypomina mi się cytat z Misia: "Cholera jasna! Won mi tu stąd, jeden z drugim! Będzie mi tu kłaki rozrzucał! Panie! Tu nie jest salon damsko-męski! Tu jest kiosk RUCH-u! Ja... Ja tu mięso mam!".

I tym samym nasuwają mi się inne słowa "Panie tu jest Urząd Pracy, tutaj pracy pan nie dostanie!" :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A wracając do urzędu pracy to czy on komukolwiek znalazł pracę czy celem tej instytucji jest zatrudnianie jego pracowników i chyba tylko przez to obniża nieco bezrobocie.

 

UP jest po to, żeby panie przechadzały się tam po korytarzykach i trzaskały drzwiami w swoich nieodpowiednich strojach w z tymi śmiesznymi identyfikatorami

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×