Skocz do zawartości
Nerwica.com

Niechęc do pracy


rav71

Rekomendowane odpowiedzi

ale zwykłe wysyłanie CV jest i tak mało skuteczne
Mnie po pierwszym roku przyjeli na praktyki (i to płatne) możesz spokojnie szukać. Najlepiej zacząć właśnie od praktyk. Nie wszędzie trzeba odpowiadać na niewygodne pytania typu dlaczego wyleciałeś z uczelni, czy co robiłeś przez ostatni rok. Teraz jest zapotrzebowanie na programistów.

Poza tym nie każda praca musi być nudna.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja dostałem oferty pracy w Niemczech przy inwentaryzacji na 5 tygodni tylko. Niby mieszkanie i dojazdy tam darmowe. Ale poczytałem o tej firmie w necie i tam 95% postów jest negatywnych że to oszuści że czeka się na wypłatę po 2-3 miesiące i okrojona później jeszcze jest. Biorą tam chyba wszystkich chętnych skoro do mnie już 2 razy dzwonili a rekrutacja się niby w zeszłym tygodniu skończyła ale im zabrakło i potrzebują nowych, trochę to podejrzane. Ogólnie to zarobiłbym tam 3,5 tys złminus wyżywienie i dojazd za który 400 zł odliczają także góra 2 tys by mi zostało bez rewelacji ale lepsze to niż nic, tylko czy i kiedy bym to wypłatę bym zobaczył.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

carlosbueno, to na Twoim miejscu tez bym nie szedł. Jak mają Cię oszukać, to szkoda Twojego czasu. Często czytam opinie o pracy i w sumie na każdą firmę znajdziesz coś negatywnego. Ale jak nie ma pozytywnej żadnej, to na pewno jest coś nie tak.

 

a ja się boję jutra, ale nie mam wyjścia, muszę gdzieś pracować. Lepiej, żeby się powiodła ta rozmowa, muszę jakoś wychodzić ze swojego bagna, nawet jakbym miał popracować pare dni.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

jest kilka pozytywnych ale z 50 negatywnych no i jeszcze musiałbym do Lublina pojechać i tam podpisać umowę i pojechać stamtąd do Niemiec a ja z wybrzeża jestem. Praca niby lekka bo to w końcu tylko inwentaryzacja 110 godz w miesiącu, praca w nocy ale jak czytam że ludzie czekają po 2-3 mies na tą pensje i że trzeba tam się o nią mocno starać wydzwaniać to mi się odechciewa. No ale moze to lepsze niz siedzenie w domu najwyżej se za darmo popracuje i zwiedzę Niemcy. Do pracy tej nawet języka nie trzeba znać żadnych wymagań to trochę podejrzane praca dla desperatów takich jak ja ale może moje czarnowictwo nie potrzebnie się włącza.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

"praca dla desperatów" - ulubione haslo ludzi na forach dotyczących pracy :P.

generalnie sa plusy i minusy, może faktycznie nie być źle, a może i na odwrót. Ale w sumie, czy nie jest tak wszędzie. Nawet jesli chodzi o pracę w Polsce to jest wielką niewiadomą to, co nas spotka.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja jak ktoś oferuje mi pracę to uważam że musi być wyjątkowo zdesperowany albo jest oszustem który chce mnie naciągnąc bo kto chciałby zatrudniać takie 30 paroletnie zero bez doświadczenia i umiejętności jak ja. Jak pojadę i mnie oszukają to przynajmniej powiem innym że próbowałem ale nie wyszło, choć może wszystko będzie o.k

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

carlosbueno, no bez przesady, akurat nie Ty jeden w takiej sytuacji jesteś i umniejszanie sobie w niczym nie pomoże. Chcesz - pojedź, przekonasz się. A nuż będziesz wśród tych paru osób, które napiszą pozytywną opinię o tej pracy.

Poza tym to, że nie masz pracy uzależnione jest też od regionu, w którym się mieszka. Sam kiedys napisałeś, że nie ma u Was większych zakladów produkcyjnych, więc nie masz jak się przekonac, że nie jesteś takim "zerem" wcale. Na Śląsku byś przebierał w ofertach zapewne - produkcji tu bardzo dużo, a i zostaje jeszcze kopalnia (niestety często po znajomości).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

akurat ludzi z wyuczona bezradnością są w Polsce setki tysięcy oczywiście w różnym natężeniu i w różnych dziedzinach w krajach bogatszych niż polskie to się to leczy organizuje, różne aktywizujące sprawy, ale tam można na zasiłku całe życie ciągnąc a w Polsce bez pomocy rodziny się zginie. Jesteśmy dobrym materiałem na potencjalnych bezdomnych, meneli bo oni wszyscy na to cierpią.

Przede wszystkim u nas ciągle jest za mało miejsc pracy. Ja musiałem przerwać studia bo nie było dla mnie pracy - jestem w 6ciu agencjach i szukam sam ale miałem pracę tylko przez 10 dni jak pracowałem w introligatorni jak było duże zlecenie. Tam było kilkadziesiąt pracowitych osób dla których zwykle nie ma pracy.

 

Praca to jest ale dla wygadanych ekstrawertyków - przy obsłudze klienta, telemarketingu, itd.

Jak jesteś introwertykiem bez wyształcenia technicznego to masz przerąbane.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W każdej pracy się ma do czynienia z ludźmi, mniej lub bardziej, ale jednak. Ja jutro idę na rozmowę do sklepu, bo mam dość szukania czegoś "wymarzonego", co zapewne nie istnieje. Gdybym miał dobrze w głowie, to bym już dawno robił co innego i pewnie nawet byłbym zadowolony.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W każdej pracy się ma do czynienia z ludźmi, mniej lub bardziej, ale jednak.

Nie w każdej pracy musisz bajerować ludzi, bardzo szybko się z nimi dogadywać albo mieć bardzo często do czynienia z ludźmi którzy mają z czymś problem i wyładowują to na Tobie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bajerować to nie, ale ogólnie mało która pracę wykonuje się całkiem w samotności, wszędzie się ma jakąś styczność z ludźmi, przynajmniej minimalną. No, ale jest wiele zawodów o ktorych mało wiem, więc może bez sensu polemizuję. Podasz mi jakiś przykład?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bajerować to nie, ale ogólnie mało która pracę wykonuje się całkiem w samotności, wszędzie się ma jakąś styczność z ludźmi, przynajmniej minimalną. No, ale jest wiele zawodów o ktorych mało wiem, więc może bez sensu polemizuję. Podasz mi jakiś przykład?

Chodzi mi o to, że te prace które są dostępne wymagają określonych predyspozycji i często szczególnych umiejętności społecznych. Jak praca się nie koncentruje na sprzedaży, obsłudze klienta, telemarketingu, itd. to zwykle wystarczy że możesz mówić konkretnie i na temat. Tyle, że takich prac bez wykształcenia (w wykształcenie wliczam też wszystkie kursy) jest bardzo mało a kandydatów bardzo dużo.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja niestety tez nie nadaje sie do pracy... Probowalam, ale to ponad moje sily fizyczne, psychiczne. Juz sama poranna pobudka o okrelosnej godzinie to dla mnie katorga. Pierwsze 2-3 godziny w pracy jakos lecialy, ale kolejne dluzyly sie, obraz mi sie rozmywal przed oczami, zero skupienia, nie bylam w stanie myslec logicznie. No ale spoko, mozna zacisnac zeby i wytrzymac w tej polprzytomnosci do konca. Tylko ja po dotarciu do domu bylam juz w stanie tylko zjesc i z trudem umyc sie. Potem kima do dnia nastepnego az do pobudki budzika. Nie pracowalam w kopalni ani w kamieniołomach. Ludzie umawiali sie po robocie na piwo, fitess itp. Ja nie mialam na to sil fizycznych, padalam ze zmeczenia chociaz w pracy nie robilam wlasciwie nic co mogloby mnie tak wyczerpac. Nie wiem co bedzie ze mna dalej. Praca jest mi niepotrzebna, ale pieniadze tak (niewielkie, ale jednak).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

też w pracy miałem ogromne problemy ze skupieniem wyłaczałem umysł zwykle albo myślałem o czymś innym żeby ją przetrwać, 8-10 godzin powtarzalnych i nieciekawych czynności to za dużo wg mnie zwłaszcza gdy ciągnie się to miesiącami, latami. No i ludzie zwłaszcza przełożeni wykańczali swoimi wymaganiami, oczekiwaniami a ja nie znoszę jak się czegoś ode mnie oczekuje ciągle myślę że nie sprostam zadaniu choćby nie wiem jak proste było.

 

No ale powiedzmy szczerze mało kto lubi pracę ludzie pracują bo muszą i tylko nieliczni mogą sobie pozwolić na nie pracowanie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja się czasem zastanawiam czy czasem tacy jak my nie są bardziej normalni pod tym względem od ogółu ;) Bo są jakieś zawody interesujące może gdzie ktoś z pasją pracuje. Ale większość prac zmusza do zostania takim bezwolnym robocikiem. Tylko żeby jeszcze pieniądze skądś były...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No ale powiedzmy szczerze mało kto lubi pracę ludzie pracują bo muszą i tylko nieliczni mogą sobie pozwolić na nie pracowanie.

 

Tak, wiekszosc pracuje bo musi, ale mimo, ze pracuje ma sile na inne czynnosci. Czyli po pracy moga pojsc na zakupy, do kina itp. Ja nie bylam w stanie robic juz absolutnie nic oprocz wyjscia do pracy. No mowie, ze moglabym tak zyc, ale to jest jeszcze gorsza forma wegetacji niz to co teraz robie. Praca mnie dobijala mimo, ze nie bylo tam wielkiego stresu ani ciezkich czynnosci do wykonania.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

praca która łączy się z pasją przyjemnością to przywilej dla nielicznych, jak jeszcze człowiek ma poza nawet nieciekawą pracą ciekawe życie, miłość, hobby to jakoś ujdzie ale jak tego nie ma to już w ogóle lipa.

A co do sił na inne czynności to też po pracy jej wiele nie miałem zwłaszcza psychicznie mnie męczyła mimo że niebyła z obiektywnego punktu widzenia zbyt stresująca.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×