Skocz do zawartości
Nerwica.com

Niechęc do pracy


rav71

Rekomendowane odpowiedzi

... praca to dla większości ludzi przykry obowiązek bo z czegoś trzeba żyć.
Więc może warto zrobić to, czego większość ludzi niezadowolonych ze swojej pracy nie robi, czyli zastanowić się nad przyczynami braku satysfakcji z pracy i coś zrobić, by to zmienić? ;)
Chciałbym się w pracy chociaż nie czuć jak w więzieniu albo jak wyrzutek społeczeństwa.
Zastanawiałeś się dlaczego tak się czujesz w swojej pracy? Czego Ci w niej brakuje? Jaka praca mogłaby Ci dać to, czego oczekujesz?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zastanawiałeś się dlaczego tak się czujesz w swojej pracy? Czego Ci w niej brakuje? Jaka praca mogłaby Ci dać to, czego oczekujesz?
nie pracuje od roku ale we wcześniejszych pracach się tak czułem. Ja nie mam żadnego zawodu ani poważniejszego doświadczenia także moje możliwości znalezienia pracy innej niz prosta fizyczna która mnie strasznie nudzi zbytnich nie mam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zastanawiałeś się dlaczego tak się czujesz w swojej pracy? Czego Ci w niej brakuje? Jaka praca mogłaby Ci dać to, czego oczekujesz?
nie pracuje od roku ale we wcześniejszych pracach się tak czułem. Ja nie mam żadnego zawodu ani poważniejszego doświadczenia także moje możliwości znalezienia pracy innej niz prosta fizyczna która mnie strasznie nudzi zbytnich nie mam.
Na chwilę obecną widzę dwie opcje (powiązane ze sobą):

1. Podjąć (nawet na siłę) jakąkolwiek pracę z jasno wytyczonym celem sfinansowania kształcenia w zawodzie, który chciałbyś wykonywać.

2. Szukać pracy związanej z tym, co lubisz robić ('zwykłe' domowe czynności mogą posłużyć za bazę doświadczenia, np. majsterkowanie, gotowanie), a na co nie masz 'papierów'.

 

Może jeszcze coś wpadnie mi do głowy później...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No i przed chwilą kolejne nieuzasadnione pretensje ktoś do mnie wysunął przed chwilą... zarzucając mi niesprawiedliwość. Właśnie sobie wszystko zliczyłam i ta wielce pokrzywdzona osóbka ma przydzielone najmniej osób do obsługi. Rzeczywiście niesprawiedliwa jestem. Wymiękam po prostu. Praca z ludźmi to zupełnie nie dla mnie. Chyba pójde na stare lata na informatykę i będę pracować z komputerami;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Akasha, "jeszcze się taki człowiek nie narodził, który by wszystkim dogodził". I Ty też nie próbuj wszystkich uszczęśliwiać! ;)

Owszem warto się starać, ale też nie gnębić się tym, gdy się nie uda. Każdy człowiek popełnia błędy: współpracownicy, klienci, Ty czy ja. Z pomyłek najlepiej wyciągać jedynie wnioski, a nie uprawiać na nich zmartwienia. To nie ta 'gleba'. ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

gdybym tylko wiedział co bym chciał w życiu robić to by było dobrze. Wszystkie prace techniczne odpadają bo nie interesuje mnie to i jestem za głupi na nie, nie mam też gadanego i boje się ludzi także handel, marketing, telemarketing itp też odpadają. Ale i tak moją największą wadą jest lenistwo i to mi najbardziej przeszkadza.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

carlosbueno - piona, wiem przynajmniej że nie jestem sam ;)

W moim przypadku jest podobnie, tzn pracowałem jak miałem motywacje, robiłem coś, w zasadzie bezsensowne czynnosci ale wiedziałem że mam dla kogo i po co wiec pracowałem. Teraz jest do bani, brak motywacji by wstawać z łóżka, jesc ostatnio nie moge a co mówić o pracy :/

Lenistwo swoją drogą też.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja szukam pracy, albo chodzę na kursy, natomiast zdarza mi się uciekać z pracy gdzie nie daję rady psychicznie lub fizycznie. A do żadnej sensownej nie umiem się dostać.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

też myślałem o kursie cnc choc wogóle mnie tego typu robota nie interesuje ale dużo jest ofert pracy w tym fachu. Ale teraz to nawet kasy na to nie mam bo kurs kosztuje 1,5-2 tys tygodniowy a bez praktyki to i tak pewnie by nikt mnie nie chciał zatrudnić. Nie wiem czy w tydzień da się nauczyc fachu zwłaszcza jak ktoś tokarki, szlifiarki na oczy nie widział a i zbyt mądry jeśli o obsługe komputerów nie jest.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

LucP84, no ja też mam podobne doświadczenia. Zrezygnowałam z jednej pracy m.in. z powodu swoich głupich lęków, a teraz tego żałuję, a teraz firma ta chyba nie da mi drugiej szansy. Głupia jestem i tyle :roll: Pracowałam dorywczo w wielu miejscach, a teraz kiedy mam 27 l. wypada już mieć stałą pracą. I te pytania znajomych i rodziny dobijają mnie, dla nich jest wszystko takie proste, chyba, że faktycznie jest, a ja z jakiś powodów wszystko wyolbrzymiam i znajduję we wszystkim jakieś problemy, a to problem z dojazdem, a to charakter pracy mi nie odpowiada albo strach, że sobie nie poradzę itp. Frustrujące jest to wszystko. :-|

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak, ja też nie wiem czemu dla mnie to wszystko takie skomplikowane.

 

Carlosbueno - ja byłem dotąd na 4 kursach i za żaden nie zapłaciłem, a tylko wyszedłem finansowo na plus za różne stypendia, zwroty kosztów. O kursy w PUP możesz spytać. Kiedyś też było sporo unijnych, ale teraz są głównie dla pracujących.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale pytałeś tylko tej osoby od podpisów, czy w dziale gdzie zajmują się kursami? Choć to zależy od urzędu, w wielu obcięto mocno środki na kursy i są tylko takie bezsensowne.

 

Ale na takie też warto iść bo dostaje się kasę za stypendium, a każda kasa się przyda w sumie.

 

-- 25 cze 2012, 17:44 --

 

Teraz dostałem takiego linka w odpowiedzi na jakieś zgłoszenie:

http://www.mgn.url-topic.com/w/

Ale wygląda to na oszustko, a dodatkowo jak poczytałem regulamin to 9 zł trzeba prawdopodobnie smsem wysłać. Więc raczej chcą zarobić na naiwnych, bo pracodawca to i tak tam żaden się nie zapisze, skoro warunek jest minimum 20zł za godzinę ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja wolałbym taką która już przeżyła niepowodzenia zawodowe i trudności w szukaniu pracy. Bo studentki to mają chyba często naiwną wiarę w przyszłość.

 

Ja wiedziałem że po studiach będzie ciężko, ale jeszcze na stażu wydawało mi się że zdobycie jakiejś niskopłatnej, ale znośnej pracy nie będzie takie trudne, a okazuje się że jednak jest bardzo trudne.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×