Skocz do zawartości
Nerwica.com

"JĘCZARNIA"-czyli muszę się komuś wyżalić!


magdasz

Rekomendowane odpowiedzi

ten z kolei do psychologa, a terapeuci rozkładają ręce. "To po co Pan przyszedł?". "Proszę uporządkować swoje sprawy".

Dziwne.. w koncu czlowiek idzie do terapeuty zeby wlasnie uporzadkowac swoje zycie :shock:

Jest też droga na skróty i chyba to mi zasugerowała :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

siedze dzis na ławce w parku i nie wadze nikomu,wtem patrze jada dwaj gówniarze na rowerach jeden kolo mnie przy zachamował celowo zeby mnie okurzyc piaskiem a drugi mówi:"co się gapisz jak szpak w pizd......" zamurowało mnie a mogłam gnojom coś odpowiedzieć,ale bałam się że mi coś zrobią masakra.Cała droge analizowałam sytuację :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję wam za odpowiedzi. Jednak trochę przytłacza mnie fakt że u psychologa byłam we wtorek, a następną wizytę zapisała mi na 22... Dzisiejszy dzień na uczelni to była istna udręka, zawiązał się konflikt między mną a grupą... Zwykle po skończonych zadaniach w pracowni można wyjść na "przerwę" na obiad i tak też zrobiłam. Nie było mnie 30 min(czasami niektórzy wychodzą nawet na dłużej), nagle wszyscy zaczęli mi cisnąć że mam wracać i napewno paliłam papierosy cały ten czas a oni nie mogą wyjść z zajęć póki nie wrócę... Bo nagle prowadząca zorientowała się że w sumie chce skonczyć wcześniej (i wszyscy z grupy mają przedstawić swoje wyniki). Zaczęłam się bronić, mówić że co odpierdalają... że trzeba było zadzwonić jak okazało się że wcześniej kończymy(normalnie skonczylibyśmy za2godź)... Jednak kiedy wyszłam z uczelni i byłam już sama to miałam wrażenie że płaczę jednak nie lecialy mi łzy, byłam tak zadławiona, nie mogłam oddychać a mgła zachodziła coraz szybciej. Zupełnie jakby obok mnie wybuchł granat a ja stałabym ogłuszona kołysząc się na boki. Nie mogłam złapać oddechu a uczucie scisnania mnie(płuc, serca, umysłu) bylo coraz silniejsze. Poza tym widzę że mój chłopak coraz mniej mnie kocha, chyba znudził się już mną, nie cieszy się już tak jak kiedyś, dzis nawet nie chce się spotkać. Moje życie się sypie, chciałabym umrzeć w tej chwili, nawet nie odejść, poprostu położyć się i umrzeć, nie mam już siły na to wszystko, nie potrafię przywdziać fałszywej maski przed innymi, nie mogę się zmusić, jestem jak żywy trup, czuję jak się rozpadam, nie mam siły...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Znowu leżę w łóżku z gorączką i zatkanym nosem. Czemu ja mam taki kompletny brak odporności? :why:

Nawet grzecznie w czapce chodziła i w płaszczyku (znaczy nie w te upały oczywiście) i nie piłam niczego z lodem, a tu :(

Mam czasem wrażenie, że się za bardzo nad sobą roztkliwiam i że z takim przeziębieniem ludzie normalnie funkcjonują, tylko ja jestem jakaś do niczego :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie wrzuciłam tego samego posta. W temacie "jak wyglada wizyta u psychologa, psychiatry, psychoterapeuty " napisałam "Dziękuję wam za odpowiedzi. Jednak trochę przytłacza mnie fakt że u psychologa byłam we wtorek, a następną wizytę zapisała mi na 22... zwykle terminy są po 2 tygodniach? ".

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Musze sie wyżalić

Zawsze jak mam rzut choroby, to w najgorszym , mozliwe najsilniejszym stanie, nie mam tak lekko że jeden dzien jest tragiczny, a drugi bedzie w miare do zniesienia. Jak już mnie łapie to na całego i dzień w dzień sekunda w sekunde jest wielkim psychixznym cierpieniem, walką z rzeczywistością, czy być albo nie być....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ladywind, musisz koniecznie, zobaczysz, że Ci to pomoże. Ja się czuję lepiej niż przed terapią, za tydzień mam spróbować jechać do gabinetu..boję się, ale..dziś po raz pierwszy raz od wielu miesięcy przez parę minut czułam się szczęśliwa i jakby zdrowa..Tak więc jest postęp. :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

aaaa, potrzebuję pomocy kogoś kto się zna, ale nie ma ani jednej taiej osoby, w książkach nic nie ma, nic nie wiem nic nie rozumiem, jutro będzie strasznie strasznie strasznie i jak się na mnie wydrze to umrę. i jeszcze zrobię przypał kolejnym osobom. bożeeeee.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×