Skocz do zawartości
Nerwica.com

"JĘCZARNIA"-czyli muszę się komuś wyżalić!


magdasz

Rekomendowane odpowiedzi

W dniu 23.02.2021 o 16:55, Illi napisał:

niee... ma problem z wyciszeniem się plus suki mają cieczkę. jeśli chodzi o problemy zdrowotne to jest przebadany lepiej niż nie jeden człowiek 🙂 po prostu cały czas najchętniej siedziałby teraz na dworze i lizał trawę.... 

Polecam kastrację. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

19 godzin temu, SelinaKyle napisał:

Polecam kastrację. 

To jest na razie niemożliwe ze względu na problemy zdrowotne, niestety wynikające zapewne z behawioryzmu. Jednak na pewno, gdy będzie to możliwe zostanie taki zabieg przeprowadzony, ponieważ ma lekki przerost prostaty, więc dla jego zdrowia będzie to wskazane 🙂

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Po prawie 6 latach tu wracam. Życie nabrało pędu, a teraz zderzyłam się ze ścianą i mam tego dość. Wcześniej byłam zupełnie sama jak palec, teraz mam męża, a czuję się jeszcze bardziej samotna. Bycie fizycznie razem, a psychicznie osobno, to tak przeje*ana sytuacja...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 13.03.2021 o 03:17, ZER0 napisał:

Po prawie 6 latach tu wracam. Życie nabrało pędu, a teraz zderzyłam się ze ścianą i mam tego dość. Wcześniej byłam zupełnie sama jak palec, teraz mam męża, a czuję się jeszcze bardziej samotna. Bycie fizycznie razem, a psychicznie osobno, to tak przeje*ana sytuacja...

Współczuję Ci bo rozumiem. Czułam się tak samo z moim (teraz już ex-)mężem. Dlaczego czujesz że nie macie kontsktu psychicznego?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mam dosyć samotności w Związku oraz odrzucenia w społeczeństwie. Zacznę  chodzić do prostytutek, gdzie będę mógł porozmawiać, czy mieć bliskość intymną, gdy chcę przytulić się do żony, to ona mnie wyzywa. Ostatnio ludzie na Facebooku mnie denerwują,  człowiek może pisać, starać się, nikt tego nie docenia. Eh. Denerwuje mnie jak inne osoby coś napiszą, to jest około 50 polubień, albo 20 komentarzy. U mnie jest może 1-2 polubienia, czasami jest 1 komentarz. Z tego powodu nienawidzę ludzi jacy są.  W przyszłym tygodniu umówię się z psychologiem, bo nie wyrabiam psychicznie. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mam mętlik. Czuję, że nie mam na nic ochoty, nie chce z nikim spędzać czasu, chcę zostać sama. A z drugiej strony wiem, że to zapadanie się w sobie nic dobrego nie przyniesie. Straciłam swój azyl, swoje podpory. Lęk i strach popychają mnie w paranoje. Brakuje mi mojego logicznego osądu, poskładania tego wszystkiego. Czuję się pusta i zostawiona z tym sama. Nie widzę rozwiązania, a jedyne jakie przychodzi do głowy jest teraz przede mną. I co z tego skoro wiem, że to nie jest dobre. To nie rozwiązanie tylko ucieczka. Po prostu mam dość tej pieprzonej sytuacji, podejrzeń najbliższych i mojej pojebanej głowy. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To czego ostatnio miałem okazję tam doświadczyć, to po prostu wręcz jakiś brak człowieczeństwa!!!

 

Leczyłem się w szpitalu Tworkowskim parę miesięcy temu, co prawda nie udało im się wtedy wyrównać leków i nie podobała mi się atmosfera całego oddziału ogólnopsychiatrycznego na którym leżałem, ale to już takie moje osobiste przeżycia w murach szpitala, nie ma to większego teraz znaczenia więc tutaj nie będę rozwijać...
Byłem przez ostatni miesiąc w 2 szpitalach w celu szybkiej porady i we wszystkich mnie zbywali, mówili że histeryzuję tylko, ale moje objawy lękowe przybierały na sile i potrzebowałem doraźnego leku przeciwlękowego. Oprócz napadów lęku, braku apetytu i problemów ze snem, zaczęły mi dochodzić wahania nastroju, które zaczęły mi utrudniać funkcjonowanie przez ostatni miesiąc... nie mogłem chodzić do szkoły ani iść do pracy, byłem nieraz tak rozproszony, że telefonów nie mogłem nawet wykonywać itd (młody dorosły jestem).
No więc po tych walkach z innymi szpitalami musiałem udać się do Tworkowskiego bo to mój rejon, żeby może oni coś poradzili. Już po wejściu do gabinetu Pani Doktor od razu jakaś nie w humorze, zrzędliwa, zdemotywowana. Opowiedziałem z żalem Pani Doktor na izbie przyjęć, że właśnie mam problemy z funkcjonowaniem, których nigdy jeszcze nie miałem. Pani Doktor nawet mnie nie znała i powiedziała mi na to: "No to Pan do domu opieki pójdzie!". No i myślałem że normalnie spadnę z krzesła. To co się dalej działo to już mniejsza, bo w końcu coś wypisała...
Ale przepraszam, ja rozumiem że można być nie w humorze, że nie tylko moje życie bywa ciężkie, no ale estetyka jakaś obowiązuje, szczególnie w kontakcie z pacjentem! Łaskę mi ktoś robi, że przychodzę do szpitala i jestem badany za darmo??? Z resztą nie jedno takie narzekanie na zarobki w tym szpitalu już słyszałem, np. od niektórych pań pielęgniarek, że jemy za darmo itp.. Radzę uważać co się mówi, ma Pani Doktor szczęście, że byłem tak zmęczony wtedy że i tak przymknąłem na to oko jakoś, ale potem oczywiście emocje się wezbrały, podświadomie... I tak w w ogóle to jeżeli ktoś nie ma podejścia do ludzi, to niech idzie sobie do pracy choćby smażyć frytki w McDonaldzie, to może nie będzie zdzierać nerwów innym ludziom!!!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wszystko jest oki, tylko nie chce żyć. Na ogół nie płaczę, jestem zrelaksowana, pogodna ale nienawidzę życia i jest ono bez sensu. 

Jutro założę rolety, posprzatam dom myjką parową, zajmę się hobby. Jednak i tak to sensu nie ma bo wszystko się ubrudzić znów. Jednak facet będzie zadowolony. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×