Skocz do zawartości
Nerwica.com

"JĘCZARNIA"-czyli muszę się komuś wyżalić!


magdasz

Rekomendowane odpowiedzi

@Posejdon

Ja myślałem, że w tym wieku będę już ogarnięty życiowo i szczęśliwy.

Po co robić konkretne plany, lepiej dążyć do szczęścia, cele i tak się z czasem zmieniają na inne.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

jest mi smutno, jestem wyczerpana i nie chce mi się życ bo nic dobrego mnie już nie czeka.

 

Patrzyłam dzisiaj na swoje blizny na rekach po próbach samobójczych oraz kreski po cięciu się i czulam taką złość... ze inni z przeszlosci mają zdjęcia z przycjaciólmi, a ja tylko to... za co mnie to spotkało?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Siddhi, szczęście samo w sobie jest celem. Pytanie brzmi co nas uszczęśliwia i jak to osiągnąć. A gdy wiemy jak je osiągnąć musimy się z całych sił starać o nie. Banał, oklepany jak nic i ogólny, ale prawdziwy.

 

Jeżeli los nam rzuca kłody pod nogi to nie możemy się poddawać, możemy tylko pracować nad sobą, po to aby z naszej strony, tej nad, którą mamy kontrolę, wszystko było w porządku i, żebyśmy mieli jak najlepsze szanse na to, żeby skorzystać z okazji na zmianę na lepsze kiedy ona się pojawi. I trzeba mieć na te szanse oczy otwarte i aktywnie ich szukać. Kolejny banał, ale wciąż prawdziwy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

jest mi smutno, jestem wyczerpana i nie chce mi się życ bo nic dobrego mnie już nie czeka.
Tego nie wiesz.
(...) czulam taką złość... ze inni z przeszlosci mają zdjęcia z przycjaciólmi, a ja tylko to... za co mnie to spotkało?
Nie tylko Ty jedna tak masz. Też tak czasem czuję i pewnie mnóstwo osób tutaj.
Siddhi, szczęście samo w sobie jest celem. Pytanie brzmi co nas uszczęśliwia i jak to osiągnąć. A gdy wiemy jak je osiągnąć musimy się z całych sił starać o nie. Banał, oklepany jak nic i ogólny, ale prawdziwy.
No właśnie nie wiem czy prawdziwy. Co daje większe szczęście, gonienie króliczka, czy dogonienie go?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

jest mi smutno, jestem wyczerpana i nie chce mi się życ bo nic dobrego mnie już nie czeka.

czuję się identycznie i mam wrażenie, że to przeze mnie wszystko się zaprzepaściło. Ale wiesz co? Nieraz kiedy się zupełnie nie spodziewamy w tym totalnym dole migocze jakieś światełko- to może być cokolwiek- uśmiech starszej pani, jakieś śmieszne zdanie podsłuchane przez przypadek na ulicy, mały piesek, który wejdzie nam pod nogi, jakiś śmieszny kawałek filmu, kabaretu- cokolwiek. I czasami to może być początek do lepszego samopoczucia. To, co? Nie damy się?

 

Patrzyłam dzisiaj na swoje blizny na rekach po próbach samobójczych oraz kreski po cięciu się i czulam taką złość... ze inni z przeszlosci mają zdjęcia z przycjaciólmi, a ja tylko to... za co mnie to spotkało?

Ja dzisiaj siedząc na wykładzie wbijałam sobie paznokcie w dłoń i myślałam tylko o tym, że jak wrócę do domu to coś sobie w tę rękę wbiję. Rzadko mam takie myśli. Przyszłam do domu. I na szczęście przeszła mi ochota robienia sobie krzywdy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Okropnie, po prostu okropnie. Żyję jak piórko na wietrze. Póki nie wieje - jest w porządku. Ale wystarczy jeden podmuch, bym straciła humor na cały wieczór. A to wszystko przez wymianę zdań na pewnej grupie w języku angielskim. Zostałam odebrana jako arogancką małolatę, a mi już zabrakło słów, by to wytłumaczyć. Nigdy więcej kuźwa!!!!!!!!!!!

Kiedy przestanę ładować się tam, gdzie mnie nie chcą? :cry:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja p******, czy moja matka nie może zrozumieć, że nie każdy jest ekstrawertykiem i niektórzy po prostu LUBIĄ siedzieć sobie w domu, albo spędzać czas samemu. Skończyły mi się matury i teraz regularnie mnie wypytuje, dlaczego ja nigdzie nie wychodzę i czy ja tak całe wakacje zamierzam.

 

A dla mnie najlepszym odpoczynkiem jest właśnie takie przebywanie w samotności :-|

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Myślałam, że po wczorajszym dniu już nic mnie tak nie dobije, ale nieee... Oczywiście pojawił się kolejny megaproblem. Jak tak dalej pójdzie to będę musiała zmienić dane osobowe i wyjechać daleko, daleko stąd. Czemu ludzie, których nie chcę znać nie mogą mi dać spokoju? Boże, nawet po 4 latach "spokoju". Teraz nie wiem, czym mam się starać o pozwolenia na broń czy co? Jedengo jestem pewna. Nie mogę się czuć bezpiecznie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Okropnie, po prostu okropnie. Żyję jak piórko na wietrze. Póki nie wieje - jest w porządku. Ale wystarczy jeden podmuch, bym straciła humor na cały wieczór. A to wszystko przez wymianę zdań na pewnej grupie w języku angielskim. Zostałam odebrana jako arogancką małolatę, a mi już zabrakło słów, by to wytłumaczyć. Nigdy więcej kuźwa!!!!!!!!!!!

Kiedy przestanę ładować się tam, gdzie mnie nie chcą? :cry:

 

Znam to skądś... Sama mało odzywam sie na angielskim bo mam traumę z dzieciństwa, jak się wszyscy śmiali z mojej złej wymowy. Zła wymowa została ale na szczęście ludzie się zmienili c: Wiem, że to trudne (i to bardzo), jednak trzeba jakoś nauczyć się to olewać c:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

czuję się jakbym chlał przez tydzień najtańszą wódę, jechałem pasażersko samochodem ze słabą klimą przeczytałem kilka linijek na opakowaniu i dawno już kiedy musiałem się tak wysilić żeby nie puścić szokującego pawia, i wciąż mam to uczucie i baniak napierdala, wtf, tylko się wziąć i wsadzić do trumienki ;p

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

czuję się jakbym chlał przez tydzień najtańszą wódę, jechałem pasażersko samochodem ze słabą klimą przeczytałem kilka linijek na opakowaniu i dawno już kiedy musiałem się tak wysilić żeby nie puścić szokującego pawia, i wciąż mam to uczucie i baniak napierdala, wtf, tylko się wziąć i wsadzić do trumienki ;p

Mamy to na papierze i cytacie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czuję się fatalnie. Wczorajszy i dzisiejszy wieczór, to jeden wielki koszmar. Tyle się dzieje. Na terapii, w głowie, w życiu... A ja sobie z tym nie radzę.

 

Ostatnio na terapii poruszyłam z terapeutką sprawę gwałtu, że mam ogromny żal za to co się stało. Do kogo? Nie wiem. Jest to nieukierunkowany żal oraz poczucie krzywdy i niesprawiedliwości i to chyba jeszcze bardziej wszystko pogarsza. Bo nawet nie mam się na co/kogo wściekać. Kogo/co obwiniać.

W dodatku, po gwałcie paradoksalnie pojawiła się u mnie ogromna potrzeba bliskości, a tej nie ma kto mi zagwarantować, bo nie mam takiej osoby. A chciałabym mieć. Zresztą, zawsze chciałam mieć rodzinę... Tyle, że oprócz tej potrzeby jest też strach i poczucie beznadziei. Że przecież to i tak na nic. Bo związek, to też seks, a co ja wtedy zrobię? Co ja powiem?

Poza tym włączają się jeszcze kompleksy i uruchamia zerowe poczucie własnej wartości i tak naprawdę okazuje się, że jestem w czarnej dupie. :why:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Aaaaa, tarantula ja też chce D:

Wiem że moje problemy bledną w porównaniu z innymi, poważniejszymi ale mam prawo być szczęśliwa. Ja chce się, kurna, cieszyć! D: Niech się w końcu znajdzie ktoś, komu będzie na mnie zależeć... Najgorsze jest to, że nawet jak pójdę do psychiatry, to jakąkolwiek terapie będę mogła zacząć dopiero od października... Jak sobie nie znajdę "przymusowego" zajęcia w wakacje to będzie kiepsko... Ciekawe co mi jeszcze doktor powie na takie zaczynanie z przerwą...? No cóż, jak już uda mi się tam wejść, raczej nie zwieje >:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×