Skocz do zawartości
Nerwica.com

jak wyglada wizyta u psychologa, psychiatry, psychoterapeuty


Gość kamila

Rekomendowane odpowiedzi

Powiem dokładnie , dlaczego jeżdżę do psycholog i psychiatry .

Nikt mnie nie chciał zatrudnić , pracowałem jak miałem 18 lat , w Spółkach Wodnych ,przez 4 miesiące , gdzie byłem pośmiewiskiem .Mama po paru latach , zdecydowała ,że to nic z tego i trzeba mi załatwić rentę socjalną .I zacząłem jeździć , do psycholog i psychiatry .A moje wizyty , nie są w trybie terapii , tylko to rozmowy , o wszystkim i o niczym, bym znowu dostał rentę socjalną . Do psycholog i psychiatry jeżdżę z mamą , raz na 2 miesiące .Potem psycholog i psychiatra ,, piszą mi opinię , która trafia do ZUS i znowu , mam rentę socjalną .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja dziś miałem wizytę tylko po receptę. Jakby byłem bardziej cierpliwy to może by zamieniłem parę słów z lekarką, ale po tym jak kogoś wzięła po receptę przypomniałem się też, no i ostatecznie pielęgniarka niedługo potem dała mi receptę. Chyba zniecierpliwiłem lekarkę ;) Ale i tak to byłaby krótka wizyta bo w ramach opłaty za poprzednią wizytę.

 

A jako nowy lek mam Asentrę. Miał być inny nieco, chyba Sertagen, ale dostałem zamiennik, bo akurat to było w aptece. Ale chyba finansowo źle na tej zamianie wyszedłem :/ By zamówiłem tamten jakby wiedziałem. Bo chyba tamten właśnie był zamiennikiem faktycznie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Od kilku lat poszukuję co mi jest. Psychiatra powiedział mi że zaburzenie osobowości, ale nigdy nie sprecyzowano jakie. I chciałabym zadać to pytanie- co mi jest- na terapii. Ale nie potrafię. Czuję się na terapii tak onieśmielona, wydaje mi się że to nie na miejscu. Że tak naprawdę nic mi nie jest a ja chcę usłyszeć ze coś mi jest. Boję się, że terapeutka mi nie powie, i odczyta to w niewłaściwi sposób. Jak to jest?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czy mieliście po sesji odczucie, że właściwie to nie znacie siebie i nie wiecie o co Wam chodzi

Mialam okres zgubienia tozsamości ..tyle sie we mnie dzialo, ze nie wiedzialam kim jestem bo stawalam sie zupelnie inna osoba niz przed terapia. To trwalo nawet po zakonczeniu terapii dopoki nie unormowalo sie i nie poczulam stabilnie. Cholernie meczaca sprawa

Boję się, że terapeutka mi nie powie,

no to nie powie... nic sie nie stanie jak zapytasz

, i odczyta to w niewłaściwi sposób.

jest jakis niewlasciwy sposob? Pytanie=odpowiedz/brak odpowiedzi..nic w tym dziwnego, ze chcialabys zostac w jakis sposob okreslona

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Od kilku lat poszukuję co mi jest. Psychiatra powiedział mi że zaburzenie osobowości, ale nigdy nie sprecyzowano jakie. I chciałabym zadać to pytanie- co mi jest- na terapii. Ale nie potrafię. Czuję się na terapii tak onieśmielona, wydaje mi się że to nie na miejscu. Że tak naprawdę nic mi nie jest a ja chcę usłyszeć ze coś mi jest. Boję się, że terapeutka mi nie powie, i odczyta to w niewłaściwi sposób. Jak to jest?

Nie musi Ci wcale powiedzieć co Ci jest, w sensie nazwania zaburzeń.

Może wszystko traktować w kategoriach Twoich trudności.

Moja nigdy mi nie powiedziała jak pytałam.

Mówiła o moich trudnościach i dalej mówi: Pani trudnością jest..... to i to....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Od kilku lat poszukuję co mi jest. Psychiatra powiedział mi że zaburzenie osobowości, ale nigdy nie sprecyzowano jakie. I chciałabym zadać to pytanie- co mi jest- na terapii. Ale nie potrafię. Czuję się na terapii tak onieśmielona, wydaje mi się że to nie na miejscu. Że tak naprawdę nic mi nie jest a ja chcę usłyszeć ze coś mi jest. Boję się, że terapeutka mi nie powie, i odczyta to w niewłaściwi sposób. Jak to jest?

Nie musi Ci wcale powiedzieć co Ci jest, w sensie nazwania zaburzeń.

Może wszystko traktować w kategoriach Twoich trudności.

Moja nigdy mi nie powiedziała jak pytałam.

Mówiła o moich trudnościach i dalej mówi: Pani trudnością jest..... to i to....

Ja się ostatnio spytałam. Po wielu latach spotkań się odważyłam i..... nie odpowiedziała mi. Nie przykłada mi łatek. Podobnie jak u Moniki

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Od kilku lat poszukuję co mi jest. Psychiatra powiedział mi że zaburzenie osobowości, ale nigdy nie sprecyzowano jakie. I chciałabym zadać to pytanie- co mi jest- na terapii. Ale nie potrafię. Czuję się na terapii tak onieśmielona, wydaje mi się że to nie na miejscu. Że tak naprawdę nic mi nie jest a ja chcę usłyszeć ze coś mi jest. Boję się, że terapeutka mi nie powie, i odczyta to w niewłaściwi sposób. Jak to jest?

Nie musi Ci wcale powiedzieć co Ci jest, w sensie nazwania zaburzeń.

Może wszystko traktować w kategoriach Twoich trudności.

Moja nigdy mi nie powiedziała jak pytałam.

Mówiła o moich trudnościach i dalej mówi: Pani trudnością jest..... to i to....

Wg mnie to dziwne, to jakby lekarz nie powiedział Ci, że masz grypę... Z moim terapeutą rozmawiamy nt. diagnozy dość intensywnie.

 

Czy mieliście po sesji odczucie, że właściwie to nie znacie siebie i nie wiecie o co Wam chodzi :?:

Notorycznie. I zawsze mam wrażenie, że nie dopowiedziałam większości rzeczy, że zapomniałam, że wszystko układa mi się dopiero po sesji, a terapeuta nic o tym nie wiem :roll:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wg mnie to dziwne, to jakby lekarz nie powiedział Ci, że masz grypę... Z moim terapeutą rozmawiamy nt. diagnozy dość intensywnie

Moim zdaniem może też być tak, że można mieć wiele trudności w związku ze spektrum zachowań przynależnych do danego zaburzenia. Czyli mam na myśli wiele sprzężonych ze sobą zaburzeń.

Terapeuta znając swojego pacjenta wie, co dla niego dobre, dlatego woli nie powiedzieć z uwagi na sytuację.

Myślę, że gdy pacjent nalega i bardzo przejmuje się diagnozą, może to świadczyć o pewnej jego niedojrzałości.

Taka diagnoza może go zabić ;)

Kiedyś zależało mi na diagnozie, dziś już nie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×