Skocz do zawartości
Nerwica.com

jak wyglada wizyta u psychologa, psychiatry, psychoterapeuty


Gość kamila

Rekomendowane odpowiedzi

Witajcie za tydzień mam wizytę u psychiatry.To że mam się do nie go zgłosić wiem tu od Was kochani forumowicze.Dzieki Wam podejrzewam u siebie jakąś formę nerwicy.(cały czas się czegoś boję i zamartwiam się na zapas ,mam w tym przerwy jednak nawroty są coraz silniejsze i paraliżują mi codzienność).Do psychiatry idę z NFZ do Poradni Zdrowia Psychicznego,a na tą wizytę czekam juz miesiąc.Jednak obawiam sie czy wszystko podczas tej wizyty przebiegnie ok.Boje się że nie zrozumie mnie lekarz,że nie zobrazuje mu w sposób prawidłowy swoich dolegliwości które stanowczo mnie przekonują że mam nerwicę.Powiedzcie czy napiszcie jak dokładnie przebiega spotkanie u psychiatry.Jak sie przygotować do rozmowy z nim tak aby zrozumiał moje wewnętrzne lęki i obawy nad czymś co nie istnieje i podjął on jako lekarz ł celowe i konkretne leczenie.Prosze o waszą radę i doświadczenia w tym kierunku.Pozdrawiam Was ciepło.

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mariusz nie masz sie czego bac , psychiatra napewno cie zrozumie i pozmoze po to wlasnie on jest , musisz mu powiedziec od poczatku jak to sie zaczelo jakie masz dolegliwosci ,on tez bedzie ci zadawal pytania na ktore napewno bedzie umial odpowiedziec.moja wizyta u psychiatry trwa godzine i rozmawiamy najpierw o mojej chorobie o lekach pozniej ona mi sie pyta czy mam jakies pytania do niej a pozniej rozmawiamy ogolnie o wszystkim,po wizycie czuje sie lepiej dostaje troche energii w sobie i nie boj sie bo wizyta napewno ci nie zaszkodzi tylko pomoze.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witaj

 

Widzę, że robisz Sobie Historię przed wizytą u Psychiatry po co? Dopierdalasz sam Sobie, niepotrzebnie. Zaakceptuj te myśli i wyrób Sobie przekonanie, że nic nie tracisz jak tam pójdziesz tylko możesz zyskać będzie dobrze. ;)

 

Zapisz Sobie na kartce wszystkie objawy, dodatkowo możesz trenować jak będziesz sam w domu to co chcesz powiedzieć lekarzowi. Bądź prawdziwym Sobą na wizycie powiedź wszystko jak się czujesz, co Ci dolega, co wewnętrznie czujesz, stosunek do świata itp.

 

tutaj masz wątek o wizytach --->http://www.nerwica.com/wizyta-u-psychologa-psychiatry-t9557.html

 

 

Pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A to jeszcze wam opowiem, co mi się przytrafiło jak byłem się pierwszy raz zarejestrować..

 

Otóż Pani mnie rejestruje i za mną przyszło dwóch Panów (50-60 lat) i jeden mówi do drugiego: "O! Widzę, że dzisiaj nie jesteśmy sami w tramwaju!" :D

 

Zrobiłem wielkie oczy i się uśmiechnąłem do siebie..

 

A potem jak byłem u psychologa (tak jakoś było że przed psychiatrą trzeba było iść do psychologa) siedzę i opowiadam o sobie i nagle taki kolo chwyta za klamke, wpada do pokoju i do Pani psycholog z tekstem "Cześć Lola!". Nie pamiętam co tam więcej mówił ale kazała mu wyjść i czekać.. :mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ufffffff Własnie wróciłam od psychiatry... Kobieta była miła,niby nie moge jej nic zarzucić,ale jakoś mi nie podpasowała... Rozmowa dość sztywna, ponieważ nie mogłam się przed nią otworzyć, tzn. miałam jakąś blokadę. Diagnoza: depresja nerwicowa, dostałam lek- citronil. Nie było źle, ale sztywno. Może dlatego, że mam świetną psychoterapeutkę :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Co za różnica co lekarz mi powie że mi dolega.. niech mi wpisze co chce byle bym jak najwięcej zniżek na P dostawał, a ja żebym się czuł lepiej.. :P

 

No chyba że chcecie mieć temat do chwalenia się rodzinie, znajomym.. ja jakoś na ten temat nie chce być wylewny :-)

No ale może wy macie inne zdanie..

 

Takie jest moje zdanie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Powiem tak, wiele lat wcześniej chodziłem do psychologów, nie raz nie dwa.

Jak byłem mały a byłem już nadpobudliwy, mówili ze rozwijam sie normalnie i wszystko ok.

 

Potem zaczęły się problemy, znów poszedłem i chodziłem i chodziłem i skończyłem u psychiatry po wielu wielu długich latach (cóż uważam że straciłem ten czas - gdybym tylko poszedł od razu, a raczej rodzice mnie zaprowadzili czy też któryś z lekarzy skierował)

 

Wiem że leki mnie nie wyleczą, ale ważne żeby było lepiej i żebym normalniej żył. Poza tym psycholog nie powie Ci co masz zrobić żeby było dobrze tylko będzie starał się zwrócić twoją uwagę na twoje problemy - no cóż od tego cudownie problemy same się nie rozwiążą - nieważne, to nie temat na debate przewagi psychoterapi nad lekami czy w drugą stronę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Monika1974, Miałam do Ciebie pisać :P ta jej diagnoza była ostrożna dość.... Zobaczymy co będzie potem...

Pani psychiatra wyraźnie mi powiedziała, że LEKI MNIE NIE WYLECZĄ, MOGĄ TYLKO ŁAGODZIĆ OBJAWY... :D Powiedziała, że dobrze, że chodze na psychoterapię i to ma mi pomóc, a potem powoli odstawiac leki... pod okiem psychoterapeuty :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Monika1974, Miałam do Ciebie pisać :P ta jej diagnoza była ostrożna dość.... Zobaczymy co będzie potem...

Pani psychiatra wyraźnie mi powiedziała, że LEKI MNIE NIE WYLECZĄ, MOGĄ TYLKO ŁAGODZIĆ OBJAWY... :D Powiedziała, że dobrze, że chodze na psychoterapię i to ma mi pomóc, a potem powoli odstawiac leki... pod okiem psychoterapeuty :)

no, to chociaż tyle dobrze, cieszę się. :D

 

PanMedialny, ja chodzę dwa lata na psychodynamiczną.

Ale to co piszesz......przyjmuję.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×