Skocz do zawartości
Nerwica.com

Mariusz30K

Użytkownik
  • Postów

    8
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Osiągnięcia Mariusz30K

  1. Witajcie kochani nerwuski.Wiecie co jest najgorsze u mnie że podczas napadu lęku robią mi się since pod oczami i twarz staje się przemeczona.Wyglądam jak bym był na jakimś kacu albo po nie przespanych nocach.Najbardziej martwi mnie to że w pracy myślą że jestem nie wypoczęty inaczej mówią nie dzisiejszy(denerwuje mnie to wewnętrznie bo świadczy to o mnie u innych że nie dbam o siebie na codzień a przecież bardzo mi zależy aby nikt tak o mnie nie myślał).Ogólnie podczas ataku zuważam jak w organizmie a bardziej w układzie nerwowym zachodzi jakaś walka która ogólnie męczy mój organizm i dlatego pewnie tak a nie inaczej na buzi wyglądam.Jestem facetem więc makijaż w grę nie wchodzi.Kiedy lęki ustępują to i na twarzy robie sie normalny ,promienny i chętny do życia.Chętniej się smieję i podejmuję nowe zarazem małe wyzwania.Dziwne co Wam pisze ale tak własnie u mnie jest
  2. Witajcie za tydzień mam wizytę u psychiatry.To że mam się do nie go zgłosić wiem tu od Was kochani forumowicze.Dzieki Wam podejrzewam u siebie jakąś formę nerwicy.(cały czas się czegoś boję i zamartwiam się na zapas ,mam w tym przerwy jednak nawroty są coraz silniejsze i paraliżują mi codzienność).Do psychiatry idę z NFZ do Poradni Zdrowia Psychicznego,a na tą wizytę czekam juz miesiąc.Jednak obawiam sie czy wszystko podczas tej wizyty przebiegnie ok.Boje się że nie zrozumie mnie lekarz,że nie zobrazuje mu w sposób prawidłowy swoich dolegliwości które stanowczo mnie przekonują że mam nerwicę.Powiedzcie czy napiszcie jak dokładnie przebiega spotkanie u psychiatry.Jak sie przygotować do rozmowy z nim tak aby zrozumiał moje wewnętrzne lęki i obawy nad czymś co nie istnieje i podjął on jako lekarz ł celowe i konkretne leczenie.Prosze o waszą radę i doświadczenia w tym kierunku.Pozdrawiam Was ciepło.
  3. Witajcie będąc na tym forum i czytając różnego rodzaju posty to wstępnie diagnozuje u siebie nerwicę.Zamierzam wybrac się do psychiatry i napiszcie czego mogę spodziewać sie u psychiatry?Jakie pytania zadaje co robi podczas wizyty nigdy u niego nie byłem a chce sobie pomóc.Czy przepisze leki na moje lękanie i zamartwianie się nie wiadomo czym?
  4. A ze mną dziś lipa.Czuję ten dziwny ucisk w piersi nie jest on do końca fizyczny,boję się czegos i sam nie wiem czego i na przemian z martwieniem sie kij wie o co.Pozdrawiam podobnie cierpiących
  5. Na rzucenie palenia polecam tableteczki Tabex który jest na receptę i może przepisać go lekarz rodzinny i podczas rzucania należy postępować ściśle wg załączonej do niego ulotki.Mi pomogło mimo że wypalałem średnio 2 paczki fajek dziennie.Ogólnie paliłem 15 lat Pozdrawiam
  6. Witajcie fajnie że jesteście i rozumiecie moje problemy daje mi to ukojenie.Nie ukrywam chce spotkać się ze specjalistą w tym moim problemie czy psychiatrą czy psychologiem tylko teraz pytanie mam,gdzie mam się zgłosic? czy do swego lekarza rodzinnego któremu musze o wszystkim powiedzieć a ten pokieruje mnie gdzie trzeba?,czy bez pośrednio do jakiejś poradni?,a może poprostu zadzwonic do prywatnego gabinetu i umówić sie na wizytę jednak boję sie ceny takiej wizyty bo wiem że specjaliści się cenią.Doradzcie jak ma to załatwić z sobą.Pozdrawiam ciepło.Mariusz
  7. Witajcie może to patologicznie zabrzmi ale jestem szczęśliwy ze nadeszła noc,odnajduje w niej ukojenie i spokój myśli,czuje jak odeszło ode mnie to okrutne uczucie które siedziało dziś we mnie cały czas przybierająć różne nasilenia.Najgorzej było przed pracą miałem dziś drugą zmianę (14-22).Wstaję zwykle gdy mam drugą zmianę o 9:00 widzę z balkonu piękny słoneczny dzień ale czuje w sobie jakiś dziwny lęk... przerazliwy lęk,nie potrafie tego chyba do końca opisać.Czuję jakiś niepokój i sam nie wiem przed czym,jestem w pełni świadomy że wszystko jest w porządku i nic się nie wydarzy jednak się boję i co dziwne nie wiem czego.Wypijam kawę i staram się zjeść śniadanie i przechodzi mi.Jestem sam w domu siadam przed kompa i staram w nim znależc zainteresowanie ale jakoś nie mogę to samo TV przeżucam kanały ale nie interesują mnie nawet te moje ulubione programy.Jestem 4 godziny przed rozpoczęciem pracy leżę na kanapię i czuję jak znów to powraca,dziwny ucisk w klacie i to paskudne poczucie lęku że coś się zaraz wydarzy,coś z czym sobie nie poradzę że nie znajdę ratunku,wszyscy sąsiedzi są w pracy a ja tu sam w swoim mieszkaniu i tu zaraz się coś wydarzy i nikt mi nie pomorze jestem sam,czuje wtedy straszną panikę taką wewnętrzną,diabelne uczucie które przychodzi falowo.Wiem że najgorsze się zbliża.Jest 13 powoli musze przygotować się do pracy i w tedy nie mam lęku a może i jest na przemian z martwieniem się a baniem się sam nie wiem bo ciężko opisywać mi te odczucia ale zaczynam się martwić i nie wiem czym,dziwne to dla mnie jest nie wiem czy mnie zrozumiecie ale martwię się czuję potężne uczucie zmartwienia i naprawdę sam nie wiem czego.Dochodzi zdenerwowanie byle czym (Kot siadł przed drzwiami bo wyczuł że mnie nie będzie godzinami i chce się pożegnać)mam chęć go zlać chociaż wiem że to idiotyczne i przechodzi mi.Wychodzę z domu idę na parking do auta mijam różnych ludzi ale nie staram spoglądać im w twarz unikam kontaktu.Mam wrażenie że mają o mnie złe zdanie wstydzę się ich.Wsiadam do auta i przechodzi mi,jest ok jednak uczucie ucisku w klatce piersiowej cały czas jest niczym taka zła dusza która mnie opętała i chce zdominować mnie emocjonalnie.Jest 14:00 wchodze do zakładu rozpoczynam swój bieg zawodowy,przejmuje zmianę,rozmawiam z kolegami o tym i tam tym.Jest w porządku.Pracuję nie spokojnie do godziny16 (odczuwam dziwne napięcie mimo że atmosfera jest spokojna).Pózniej czuje już tylko ulgę bo zbliżam sie ku końcowi pracy. Pomózcie mi zrozumiec co jest grane piszcie do mnie na mail Generation5@wp.pl lub po prostu tu.Pozdrawiam Was... Mariusz
  8. WItam i zarazem serdecznie Was tu wszystkich pozdrawiam
×