Skocz do zawartości
Nerwica.com

Psychoterapia dziala!Czekam na każdego posta z wasza opinia


maura

Rekomendowane odpowiedzi

Rzecz w tym że jest bardzo konstruktywne bo obrazuje że bez względu ile bedzie chodzic i ile kasy włoży to efekt bedzie taki sam znaczy żaden a jesli choroba minie to minie sama a nie pod wpływem terapi .

 

-- 09 paź 2011, 12:53 --

 

Sugestie o wątku psychoterapia nie działa prowadzą do wniosku o jakim pisałem chcecie stworzyć wątek PSYCHOTERAPEUTYCZNI POTAKIWACZE SAUTE . A ostrzeżeniami nie mam zamiaru się przejmować nie używam obrażliwych słów ani nie nawołuje do działan niezgodnych z prawem .W polsce jedynym obowiązującym aktem jest ustawa a nie zdanie moderatorów .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

WDR mam już sedecznie dosyć Twoich "konstruktywnych wypowiedzi" Nie wiem czy zauważyłeś,ale nie potrafisz wyrażać swojego zdania, zachowujesz sie jak egoista. Forum jest po to, żeby dyskutować, a z Tobą się nie da! Masz tylko swoje racje, od których chce mi się już rzygać! Masz głęboko gdzieś nas i moderatorów. Jestem przekonana, że nie zależy Ci na "byciu" na tym forum. Wydaje mi się, ze nie tylko ja mam dosyć Twoich o ironio DURNYCH wypowiedzi.

Proponuję, żebyś założył wątek, w którym znajdziesz "potakiwaczy" Twoich poglądów i będzie z głowy, bez konfliktów.

 

PS. podziwiam moderatorów za cierpliwość do Ciebie .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

wuj dobra rada, Jesteś na forum, a tu obowiązuje Regulamin.

Jeśli Ci nie odpowiada, nic na to nie poradzę. Możesz zmienić, poszukać innego.

Na siłę nikt Cię tu nie trzyma, wręcz przeciwnie, zachowujesz się na tyle uciążliwie, że psujesz atmosferę podczas rozmów.

A na forum dbamy o miłą atmosferę.

Twoje zachowanie jest bezczelne.

Masz głęboko gdzieś nas i moderatorów.

I terapeutów też.

 

Nie dziwne, że terapia w przypadku wuja dobrej rady nie dała efektów.

Terapeuta też człowiek.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Monika1974, wiem wiem, że bywają gorsze i lepsze okresy podasz terapii, dlatego też nie chce jej zaprzestać w żadnych wypadku, próbowałam już wielu rzeczy leków, terapii jednak to ciągle wraca. Moim błędem było to że gdy tylko czułam się lepiej/dobrze z dnia na dzień przerywałam terapie - po czym wracałam na nią z płaczem po roku:( Teraz nie chcę popełniać tego samego błędu. Gdyby nie problem finansowy i problem w dojazdach jaki się pojawił nadal jeździłabym te 100km na terapię, jednak nie przemyślałam tego na początku, że z kasę będzie krucho i dojazdy będą bardzo uciążliwe... dlatego chcę kontynuować terapie w swoim mieście, żeby nikt nie musiał mnie wozić i żeby nie tracić w sumie 180zł tygodniowo na terapię i paliwo:/

Weszłam więc w internet, zaczęłam przeglądać ogłoszenia w gazecie i znalazłam kilka opcji

Muszę teraz wybrać między terapeutą który pracuje w nurcie psychodynamicznym a behawioralnym - znalazłam też ogłoszenie o terapii uzależnień ale to od razu wykluczyłam z racji mojego problemu.

Jedno co mnie martwi to to ze znowu zacznę opowiadać wszystko od początku u nowej osoby, ale nie mam innego wyboru.

Dlatego też chcę od razu wybrać nurt żeby za miesiąc się nie przenosić do znowu innego terapeuty bo to w niczym mi nie pomoże i tylko przedłuży proces leczenia...

Dlatego też się zastanawiam, nie mogę jednak nic wymyślić sama konstruktywnego bo nigdy nie byłam na behawioralnej. Wiadomo też że ciężko jest znaleźć dobrego psychoterapeutę w mniejszym mieście gdzie mam do wyboru 4 i nie ma o nich żadnej opinii.

I jestem w kropce... Moje zdrowie jest dla mnie bardzo ważne, nie chcę się dłużej błąkać dlatego myślę o tym intensywnie:/

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jedno co mnie martwi to to ze znowu zacznę opowiadać wszystko od początku u nowej osoby, ale nie mam innego wyboru.

To może skup się na początku nad tym co chciałabyś zmienić u siebie, jakie masz trudności i oczekiwania względem terapii.

Umiesz na te pytania odpowiedzieć? Jeśli tak, to powiesz to na pierwszych sesjach terapeutycznych.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam Was kochani!!

 

Podjęłam jakąś decyzję... Wczoraj byłam na terapii behawioralno-poznawczej i muszę powiedzieć, że to coś co na razie napawa mnie lękiem...

Może to dlatego, że boje się wszystkiego, a może dlatego że nie wiem co tam mnie czeka...

Osoba terapeuty jest bardzo dyrektywna ma być tak a nie inaczej...

Natomiast byłam przyzwyczajona do rozmowy o problemach, która też nie była łatwa ale uspokajała i dawała jakieś poczucie chociaż że coś robię.

Dzisiaj nie spałam prawie całą noc. Kurcze strasznie się boje, że nie podołam behawioralno-poznawczej i że będę się jeszcze raz bała. Czyli kolejny LĘK PRZED LĘKIEM :why:

Jeśli mogę prosić o uspokojenie z Waszej strony to bardzo by mi ono pomogło.

Jak pracuje się na tej terapii?? Co tam będę musiała robić?? Wczoraj niestety nie zdążyłam zapytać się terapeuty na czym to będzie polegało. Czas tak szybko uciekł, a ja zostałam z wieloma myślami, że będę musiała robić wiele razy wiele rzeczy których się boje. Np (głupi przykład) TRZYMAĆ PAJĄKA W RĘKACH!!

Może nie potrzebnie jak zwykle martwię się na zapas może to nie będzie takie straszne, ale proszę napiszcie jakie macie skojarzenia i odczucia związane z terapią behawioralno-poznawczą...

Pozdrawiam!!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

inka87 :D Jak poszłem pierwszy raz na terapie to chciałem wiać.Ten rodzaj terapii prowadzony jest w dyrektywny sposób przez terapeute.Jej celem jest zmiana sposobów myślowych.Kluczowym elementem takiej terapii są,,zadania domowe,,wykonywane w domu...prowadzenie dziennika w którym zapisywane sa wyniki i przebiegi ćwiczeń ...zadań domowych.Ważna tutaj jest dobra współpraca terapeuty z pacjentem.Dla mnie to było wyzwanie....ale nie ucieklem :smile: wiele z tej terapii dobrego wyniosłem....Więc nie ma sie czego bać to tylko na poczatku może tak grożnie wyglądać...ważne sa efekty....Pozdrawiam

 

-- 14 paź 2011, 11:57 --

 

Oswajać będziesz swoje lęki... :yeah:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Noopii, dziękuję Ci bardzo za wiadomość!! A jakie są np te zadania domowe...

Na ten czas mam 2:

Bo codziennie rano budzę się o 6 znerwicowana a mogę pospać do 8. I mam o tej 6 rano wstać ubrać się i usiąść na fotel np pooglądać TV żeby nie leżeć w łóżku!! Niby dlatego żeby łóżko nie kojarzyło mi się ze stresem.... jestem to wstanie zrobić i zaakceptować.

drugie zadanie to co dziennie 10 mim specjalnie pomyśleć o lękach... (jestem beznadziejna, niszczę życie swojego facetowi, on mnie zostawi na pewno, jestem ciężarem dla domowników) - po co to zadanie co ono ma wnieś??

 

Noopii, Naprawę chciałeś wiać z tej terapii za pierwszym razem?? Ja jestem przerażona...

Ten terapeuta jest taki oschły, konkretny, nie ma czasu na marudzenie tylko ciągłe działanie...

Ale ja się czasem boje własnego cienia, dlatego jestem taka przerażona!!

 

Przyniosło to u Ciebie efekty i przede wszystkim jakie miałeś zadania domowe?? Ile czasu na nią chodziłeś??

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

inka87 spokojnie bo zawału dostaniesz :lol: zadanie własnie polegaja na oswajaniu lęków...zrob to czego sie boisz a lęk minie...to czego sie obawiałem musiałem pracować nad tym bałem sie odrzucenia np...musiałem wyobrażac sobie taka sytuacje że ktoś kogo kocham rozstaje sie ze mną codzień opisać emocje...wizualizowac to i chociaz było mi ciężko ...z czasem jakos było łatwiej...nauczyłem sie tego....ja nawet ja...było trudno ale warto było...i rózne takie przyklady.Nie bój sie na zapas...miałem dokladnie 19 wizyt...około rok trwała wierz mi warto to przejść..wiem że sie boisz ja tez sie bałem :bezradny: nawet zwiewać stamtąd chciałem....bo było to trudne....ale takie musi być aby pózniej było lepiej.Wykonuj zadania domowe.Terapeuta mój był taki oschły jak drzewo na pustyni...i konsekwentny....i nie popuszczał mi...i teraz jestem mu wdzięczny...wiem dlaczego taki był chcial naprawde mi pomoc i sie angażował.Tego wymagała terapia.Nie mart sie na zapas jak masz problem pisz na pw.odpiszę i daj znać jak ci idzie...Pracuj nad sobą wart będę Ci kibicował :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

inka87,

 

nie martw się kochana, to z boku wydaje się być straszne, ale wierz mi, że działania terapeuty są zamierzone:) Moja tez jest nieugięta i konkretna.Bałam się na początku, ale wyobraź sobie, że trafiasz do kogoś delikatnego, wrażliwego, mam na myśli terapeutę - daje Ci taka osoba poczucie bezpieczeństwa?Terapeuta musi byc konsekwentny w działaniu, nie wyobrażam sobie, żeby rozkleił się przy mnie słysząc moją historię, mimo, że to też człowiek, który ma uczucia.Nie zawsze też będziesz słyszeć to czego się spodziewasz =)

Ale warto.Dzięki temu twardziej stąpam po ziemi i nie bujam w obłokach.

A prace domowe też są spoko, ja np. prowadze właśnie dzienniczek uczuć, tak jak pisał jeden z użytkowników w formie tabelki nooo i refleksje z poprzednich terapii ale to chyba wszędzie.

Fajne w tej terapii jest to, że skupiam się na tu i teraz.Musze się poukładać, żeby móc zacząć cokolwiek z sobą robić:)

 

Trzymam kciuki za Twoją terapię!!odezwij się jak poszło!!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

zagubiona13, a zapytaj się na następnym spotkaniu w jakim nurcie jest Twoja psychoterapia bo wiem, że nie byłaś do końce pewna, ale skoro masz zadania to pewnie jest to behawioralna...

 

Czy ktoś ma jeszcze jakieś odczucia odnośnie behawioralno-poznawczej??

Mam następną wizytę na 3listopada chyba ze uda mu się wcześniej to do mnie zadzwoni...

Kurcze tyle czasu czekać

Pan stwierdził że starczy u mnie 2 razy w miesiącu:/ a mi się wydaję że 2 razy w tygodniou by się przydało:( :why:

Tym bardziej, ze mam ją teraz na miejscu:)

Bałam się mu wczoraj nawet zaproponować spotkania co tydzień bo był taki rygorystyczny że mowę mi odjęło

 

Ale może to lepiej bo wreszcie ktoś przestanie się ze mną cackać...:/ tego mimo wszystko też się boje

Wogole mam dzisiaj paskudny dzień bo musze jechać ostatni raz na terapię psychodynamiczną i mnie wiem co mam powiedzieć mojej kochanej pani że rezygnuje bo dojazdy są kosztowe, a jak mnie opierniczy że poco wogóle do niej przyjeżdzałam:( mimimi :why:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze raz wielkie dzięki za słowa otuchy i wsparcie jakie tutaj niesiecie. Jestem bardzo wdzięczna. A tym czasem wychodzę zaraz z pracy i jadę na terapię, napisze wieczorem jak wrócę czy wyrzuciła mnie na zbity pysk czy jakoś wsparła mimo wszystko:/

Pozdrawiam Was kochani!!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja też uczęszczam na terapię poznawczo-behawioralną :) właściwie to nigdy nie chciałam z niej uciekać,ale.. :P na początku bałam się tam wejść :P w gruncie rzeczy, taka terapia mi odpowiada. Również mam zadania domowe.... np. wypisać wszystkich krzywdzicieli, których spotkałam w życiu, prowadzę "ala" pamiętnik z refleksjami co do każdej wizyty, czasem robimy różnego typu wizualizacje hm... teraz nadszedł czas na rysowanie czegoś tam :P ale nie nie nie. ja rysować nie potrafię, więc sobie to odpuszczam :) Robiłam jeszcze wiele innych prac domowych,ale musiałabym sobie przypomnieć.

inka87, trzymam za Ciebie kciuki! Nie masz czego się bać! Pamiętaj,że terapeuta nie zrobi Ci krzywdy... Co prawda moja terapeutka nie jest aż tak dyrektywna,ale... potrafiła powiedzieć, ze jeśli nie zrobię tego i tego to dla mnie nie ma ratunku.

Czekamy na wieści! Powodzenia!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

hejka

no ja też chodziłam na poznawczo behawiralną i psychonamiczną i tęz analiczną.

teraz chce wrócić na poznawczą bo z poprzednią terapeutką z tego nurtu się rozstałam bo mi nie pomogła w trudnej sytuacji (proba samobojcza), ale wcześniej z terapii dużo wyniosłam.

Mi się podobało podejście dyrektywne aczkolwiek nie była dla mnie oschła. też miałam zadania, które były trudne ale coś tam dawały...

Fajne jest rzeczywiście to że pomaga tu i teraz i na przyszłość. nauczyłam się wielu fajnych schematów myślowych które teraz stosuję.

\Szkoda tylko, że nie zawsze pomagają.

Będzie dobrze Inka powodzenia

Jak po dzisiejszej sesji u eks terapeutki?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witajcie!!

Przepraszam, że nie napisałam wczoraj, ale z mojej 100km podróży w jedną stronę na terapię wróciłam o 21:30 do domu (straszne piątkowe korki) i nie miałam już wczoraj siły na nic tylko coś szybko zjadłam i położyłam się do wyra!! Spałam do 9!!! SUKCES:)

 

Od czego by tutaj zacząć moja Pani Eks terapeutka powiedziała, że mam się nie martwić, że zawsze mogę do niej wrócić jeśli coś nie wyjdzie, na tamtej terapii, że mam jej napisać co u mnie i kiedyś się jeszcze pojawić. Dać jakiś znak co u mnie!! Kurcze płakałam jak dziecko jak od niej wychodziłam... Podsumowałyśmy nasze spotkania co się zmieniło co zauważyłyśmy i jak tam sobie rozmawiałyśmy to wyszło że w sumie wiele rzeczy poprawiłam. Bardzo miło się takich rzeczy dowiedzieć że jednak coś się zrobiło i coś się poprawiło:)

 

Wczoraj panikowałam jak dziecko nie wiedziałam czy to dobry wybór przenosić się z psychodynamicznej na poznawczo-behawioralną - bałam się że to mi zaszkodzi, że pogorszy mój stan, że to zła zamiana...

Byłam pewna że moja Pani stwierdzi po choler... mi dupę zawracałaś swoją osobą przez prawie pół roku:/ jeśli teraz rezygnujesz...

Okazało się jednak że jest kochana i bardzo wspierająca pozwalając mi wrócić jakby coś nie wyszło na terapii w moim mieście.

Także się okaże 3listopada mam terapię behawioralną (czekam też na telefon gdyby zwolniło się wcześniej miejsce) mam nadzieję, że pójdę wcześniej - gdyby coś było nie tak będę musiała stanąć na głowie zdobyć kasę auto na zimę i sypać 100km na terapię... Okaże się...

 

Dziękuje Wam jeszcze raz za wsparcie!!

Pozdrawiam i życzę miłej zimnej soboty:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Monika1974, życzliwy, życzliwy, jest bardzo kochana, dlatego strasznie ciężko mi z tej terapii rezygnować choć, koszty dojazdów + terapia i tracony cały dzień i jeszcze to że ktoś musiał mi towarzyszyć bo bałabym się jechać sama tak daleko samochodem (o pociągu nie ma mowy) przeważyły o wszystkim...

Pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

inka87, :brawo: no i super! Cieszę się, że wszystko poszło łatwo i gładko :) Widać, ze Twoja eksterapeutka jest świetną osobą i bardzo pozytywnie Cię potraktowała! :)

Ja we wtorek mam pierwszą wizytę u psychiatry...już obgryzam paznokcie :P

 

Powodzenia 3 listopada! :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×