Skocz do zawartości
Nerwica.com

Nowe życie


Gość CichoCiemny

Rekomendowane odpowiedzi

Powiem Wam tak:

dzisiaj prawie umarłem i teraz postanowiłem nowe życie, bez ćpania, bez kompa w ilości 15 godzin na dobę, bez tej calejj hipokryzji i bez nerwicy i fobii, ktore można wyleczyc w jeden dzien tylko trzeba chcieć :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hmmmm... Bardzo odważne i niejako postawienie sprawy na ostrzu noża.

No ale jeśli naprawdę popłynąłeś to rzeczywiście możliwe. Takie sytuacje potrafią otworzyć oczy.

Chcesz? Rób tak jak napisałeś. Działaj. Walcz. Czasem: chcieć to móc.

 

Życzę wytrwałości i kibicuję :brawo:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzięki :D

Kilka godzin temu miaem wyjebane co sie ze mną stanie, moglem umrzeć we własnych rzygach, a teraz nie wiem czy to wpływ tego gówna na mój mózg, ale czuję że jest dużo lepiej.

No a to że przedmioty stoją tak a nie inaczej to nie jest ważne przecież

 

No i obiecuję poprawę, a czy mi sie uda to już tylko iwyłacznie moja zasługa, tzn zaczynam doceniać ludzi a nie sie ich bać :D No i wyłaczam wreszcie tego kompa, zabieram się za siebie

Ogólnie kocham Was wszystkich :D

 

-- Pn, 9 maja 2011, 16:01 --

 

A i niech linka albo ktos potem wywali ten temat o terapii psychodelicznej :D tzn mi chyba ponmogła, jak na ironię, ale jak ktoś nieodpowiedzialny się w to wpierdoli to może byc gorzej

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

:)

 

Powiem krótko, miałem takiego bad tripa jak jeszcze nigdy, miałem wrażenie że zapętliłem się w czasie i że już mi tak zostanie. Wybawieniem byłaby tylko śmierć i jeżeli nie mieszkałbym na parterze to pewnie bym wyskoczył przez okno. Na sczczeście potem zadzwonił kumpel i generalnie dobrze się skończyło.

Mam nadzieję, że nigdy już do tego nie wrócę. A dzisiaj byłem u psychologa, będę regularnie chodzić i pracować na sobą, nad swoją nerwicą, fobią i przede wszystkim przestawię się na tryb dzienny ;)

 

Jednak mieliście rację, osoby z takimi problemami jak ja w ogolę nie powinny się brać za tak mocne psychodeliki.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

bez nerwicy i fobii, ktore można wyleczyc w jeden dzien tylko trzeba chcieć

 

Jest czasem we mnie ten właśnie rodzaj wiary. Zwykle mija przy najbliższym ataku lęku.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ale pierdolisz, moralniak po narkotykach to chwilowy stan, ech ech....ja tak miałem po grzybach i po lsa, co prawda nadal mam dosyć psychodelików i na chwilę obecną wybrałem leczenie a nie ćpanie, ale pewnie przyjdą wakacje i skuszę się na jointcika...masz po prostu wstręt do ćpania, by byłeś nieprzyjemnie naćpany i rzygałeś i zmarnowałeś 500 zł a za dzień, dwa, tydzień będziesz żałował tego czynu, kolega mi powiedział, że jeżeli chodzi o wszelkie przemyślenia, to te będąc naćpanym mają wartość równą zero, jeżeli chcesz coś zmienić to dojdź do tego na trzeźwo a nie będąc naćpanym i to podczas bad tripu, co w czasie takiego stanu jest naturalne, że ma się dosyć ćpania, analogicznie jest z alkoholem, na kacu nikomu nie marzy się butelka zimnego piwka....czuje się jakbym cofnął się w czasie ;d

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jednak mieliście rację, osoby z takimi problemami jak ja w ogolę nie powinny się brać za tak mocne psychodeliki.

 

KeFaS,no z twoich wypowiedzi nie wynikało zebys miał jakies ostre zaburzenia,ale to prawda,osoby z problemami powinny uważać.Ja tez jestem czysty od pewnego czasu(kodzia tylko czasami na zamułke),wiem ze nie jestem na to gotowy mentalnie.Czasem zupełnie gratis na trzeźwo dostaje takiej jazdy ze umieram,wiec nie chce nawet mysleć jakby to uczucie pomnożyć x100 poprzez zapodanie jakiegoś kwasa.

Kiedyś szamani długo przygotowywali się do takiego tripa,oczyszczali się,poscili i takie tam..

Może kiedyś gdy już będzie świecić słońce spróbuje znowu i jest to moje małe marzenie,odwiedzić czasem tamten świat,czego tobie i sobie życze:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Skipper, dla Ciebie widać tak jest źle i tak niedobrze :P Zdaję sobie sprawę z tego, że za kilka dni pewnie znów mi zacznie brakować tych zajebistych tripów, które kiedyś przeżyłem, ale teraz już wiem, że jednak nie warto iść w tą stronę. I musiałem się sam na własnej skórze przekonać o tym. Bo tak właśnie jest z ludźmi upartymi jak ja. Odbyłem nawet bardzo szczerą rozmowę z rodzicami (już oczywiście na trzeźwo) i jest mi z tym dużo lepiej niż jak się ukrywałem i jedyne co widziałem to jakby tu się dobrze zaćpać, żeby inni nie zauważyli.

 

buka, mam dosyć mocne zaburzenia, po prostu nie pisałem tu o wszystkim. Nie wiem jak to się dalej potoczy, ale najważniejsze dla mnie w tym momencie jest to, że powiedziałem moim bliskim o wszystkim i wiem, że będą mnie wspierać.

 

Wyłączam kompa i idę spać ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

tak, do tego waszego zasranego cholernie rzeczywistego świata,do tej rzeczywistej rzeczywistości bo wiadomo ze poza tą rzeczywistą rzeczywistością nic nie ma,przeciez to jest oczywista oczywistość.fuck it

to było piękne. serio.

kolega mi powiedział, że jeżeli chodzi o wszelkie przemyślenia, to te będąc naćpanym mają wartość równą zero, jeżeli chcesz coś zmienić to dojdź do tego na trzeźwo a nie będąc naćpanym i to podczas bad tripu

tak mówiłem :mrgreen: oczywiście to są piękne przemyślenia. mądre przemyślenia. nader trzeźwe przemyślenia. czujemy moc. czujemy siłę. chcemy się zmienić. jednak łatwo się zmieniać gdy jest się naćpanym. trudniej nasze mądre, narkotyczne majaczenia przenieść do trzeźwego świata. dlatego mimo dużego aspektu emocjonalnego, najtrwalsze są decyzje podejmowane na trzeźwo, bo dotyczą świata, który przeżywamy na trzeźwo i są z nim kompatybilne. świat dragów i trzeźwości nie są ze sobą kompatybilne :mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Świat i nasze marzenia ogólnie nie są kompatybilne. :P

No ale ciągle staram się jakoś tak patrzeć na to wszystko z perspektywy czasu, ostatni rok, dwa żyłem w zasadzie bez żadnego konkretnego celu, a teraz czuję, że chcę to zmienić. I to na trzeźwo ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×