Skocz do zawartości
Nerwica.com

Mój dzisiejszy dzień


daablenart

Rekomendowane odpowiedzi

Piotrek gratuluję zdanej teorii i stawienia czoła całej tyej sytuacji

 

Co mnie niepokoi, to fakt, iż w życiu w Twoim żadnym poście nie widziałem tylu wykropkowanych tudzież wygwiazdkowanych słów. Rozwijasz się chłopie.

:lol: narazie są tylko 3 więc nie jest tak źle ;)

 

smutna48 uszy do góry.Co do komarów to polecam takie coś co się wtyka do kontaktu- przetestowane na wyjeździe gdzie była inwazja komarów.

 

Polina masz kopniaka ode mnie!To może na przekór rodzonce?Tak dla własnego dobrego samopoczucia, satysfakcji.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mój dzień dzisiaj....w sumie..to dopiero połowa dnia..ale co tamm....uwaga....WSPANIAŁY :) nie wiem czemu, ale jest taki fajny. Przesiedziałem go jak na razie w pokoju. No ale zaraz wychodzę z tego pudła (czyt. pokoju :P ). Gdzieś sobie pójdę. Może na zakupy z mamą i siostrą. Zrobi mi się jeszcze lepiej. Chyba nic mi już nie zburzy tego nastroju. I chyba sobie daruje psychiatrów. Bo po co, jest dobrze :D ja chyba wcale nie jestem chory. Coś sobie pewnie ubzdurałem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

smutna48, Tygryska, dżejem dzięki :D

Pamietaj, że Ciebie pozwać nie mogą - co najwyżej sklep, a oni (Tesco) mają już swoich prawników.

Z tym to jest spoko luz - teraz to małżeństwo sobie wyrobiło taką opinię, że prawnicy i sądy mają ich dość, a nawet gdyby mieli sprawę w której mieliby rację to teraz już dzięki swojej opinii nawet taką sprawę przegrali. No i właśnie - ja nawet nie będę musiał po sądach biegać.

Co mnie niepokoi, to fakt, iż w życiu w Twoim żadnym poście nie widziałem tylu wykropkowanych tudzież wygwiazdkowanych słów. Rozwijasz się chłopie.

Nie, to nie rozwój :lol: to kompletny wnerw który mnie około 1 w nocy zagonił na kompa bo nie mogłem spać - trzeba było się wyładować i dopiero go to bed. A potem spałem jak zabity do 13 aż do telefonu mojego kierownika który chciał żebym mu wyjaśnił tą sytuację (domyślam się, że państwo Orda już w akcji :lol::lol::lol: )

No tak, ale Piotrek był forumową oazą spokoju - zastanawiałem się czy to zasługa tak ukształtowanego charakteru czy też dobrze dobranych leków.

Co do leków to nigdy przenigdy nie brałem. A charakter nie jest ukształtowany tylko się kształtuje ;) wczoraj miałem dobry trening w tym kształtowaniu :mrgreen:

 

.Tomek extra nastawienie

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

U mnie ostatnio trochę beznadziejnie... Ciągle siedzę w domu, tylko czasem sobie gdzieś wyjdę po mieście połazić. Nikt nie ma czasu żeby sie spotkać, wszyscy są zajęci, albo gdzieś powyjeżdżali:/ Uświadomiłem sobie że średnio w ciągu dnia zamienię jakieś max kilkadziesiąt zdań z ojcem lub matką aż czasem gadam sam do siebie przez to:/ We wrześniu powinno być lepiej bo mój najlepszy kumpel (od podstawówki jeszcze :) ) będzie przyjeżdżał do roboty do miasta w którym mieszkam to bedzie z kim pogadać, ale do tego czasu nie wiem jak sobie dam rade, jak na razie są to jedne z moich najgorszych wakacji...

Sorki za narzekanie ale dzisiaj mam kiepski humor.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przed chwilą miałem coś dziwnego ... silny i krótki napad doła. Aż dziwnie brzmi, ale na pewien moment wszystkiego mi się odechciało. Chyba serotonina :lol: bo połaziłem po mieszkaniu i kompletnie mi przeszło.Co wy o tym myślicie? - bo dla mnie to było co najmniej dziwne w moim odczuciu... :roll:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przed chwilą miałem coś dziwnego ... silny i krótki napad doła. Aż dziwnie brzmi, ale na pewien moment wszystkiego mi się odechciało. Chyba serotonina :lol: bo połaziłem po mieszkaniu i kompletnie mi przeszło.Co wy o tym myślicie? - bo dla mnie to było co najmniej dziwne w moim odczuciu... :roll:

ja mam takie huśtawki nastroju aż za często.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja dziś byłem z kolegą i jego rodziną w pewnej restauracji-barze na obiedzie piwku, postawili mi 2 kufle, miło spędziliśmy czas, wszystkie problemy zostawiłem za sobą chociaż na te kilka godzin i czułem się świetnie, śmiałem się, rozmawiałem, piłem piwo/a i szkoda, że tak krótko byłem tam, ale cóż wszystko co dobre szybko się kończy. Ogólnie dzień oceniam na udany. Oby więcej takich dni. Za kilkanaście dni moja osiemnastka i stwierdziłem, ze jednak zaproszę kilka osób i zrobię ognisko

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja za bardzo Czech nie znam. Byłam jedynie w Jaromierzu, Smiżicach i Kuksie. W Kuks jest rewelacyjny zamek szalonego hrabiego Szporka. W środku zachowana jest najprawdziwsza osiemnastowieczna apteka ze wszystkimi lekarstwami i wyposażeniem. Bomba! :D

mogłaś buchnąć jakieś medykamenty może coś na nerwice by sie tam znalazło ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam serdecznie wszystkich, na razie czuję się tutaj nieco zagubiona, forum jest duże i groźne, ale mam nadzieję, że wkrótce wszystko się unormuje :)

 

Poranna kawa, obiad, tabletki, Internet- dzień jak co dzień, trochę smutny, trochę przepełniony stagnacją. Za oknem szaro, w głowie również. Dziś wybieram się do kościoła, potem na koncert organowy. Może pojeżdżę sobie rowerem...

 

Grunt, to żyć pełnią optymizmu :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Chyba nie powinni mnie puszczać na urlopy Laughing

 

Odpoczynek każdemu się należy :P A ty musisz jakoś się przemóc żeby zorganizować sobie czas. :)

 

No to teraz moja kolej. Wstaję po dosyć dobrze przespanej nocy [ :shock: ] a to już coś. Mycie, śniadanie, komputer. Dzwoni telefon. Dobra odbieram.

 

- Hello?

- Hi!, It's me, Sandy.

[No to sobie już myślę, Oh! FUCK; To jest taki mój koleś, w sumie jak mój młodszy brat mógłby być bo ma 9 lat :P zawsze mnie na ryby wyciągał]

- Oh, hi Sandy.

- Er..I'm just wondering, Would you like to come out fishing?

[No to ja już zaczynam myśleć co by tu za wymówkę palnąć bo nie chciało mi się jak cholera wychodzić]

- Er... Yeah, we can go out fishing.

....

 

Bla bla, przypływ dobrego humoru i się zgodziłem. Na dworze leje jak z cebra. W końcu to Szkocja, Highlands :D Co prawda nic nie złowiłem, straciłem sprzęt [haczyki i ciężarki bo się o glony zahaczyło] no ale ogólnie było fajnie, dotleniłem mózg i odżyłem odrobinę. W sumie nie żałuję.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

wróciłem właśnie z Czech,tylko kurna deszcz padał,rano oczywiście do południa leki atakowały wygrałem nie wziąłem benzo.Cała opakowanie cloranxenu leży nie otworzone.Dopóki mi starczy sił nie tknę go!!

Objawy uboczne luxety jeszcze są,ale mniejsze kurna mam taka otępiałą ciężką głowę i serducho cały czas czuje,głupie uczucie :shock:

Lekarka kazała po czterech dniach brać całą tabletkę a jak bym sie dobrze czuł to nadal połówki ,sam nie wiem czy zostać na połówkach czy zacząć normalna dawkę brać.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×