Skocz do zawartości
Nerwica.com

Mój dzisiejszy dzień


daablenart

Rekomendowane odpowiedzi

Nuve, no jeśli nie byłeś na czczo to ten zawyżony wynik poziomu glukozy to oni sobie mogą w d....wsadzić, a nie straszyć cukrzycą :pirate:

zresztą z tego co opisujesz nie masz w ogóle objawów, które mogłyby wskazywać chociażby na podejrzenie cukrzycy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nie wierze, trace rozum.... chce mi sie wymiotowac, jak sie poloze to mam uczuci spadania, zapadania sie. czuje dyskomfort w potylicy, mam wrazenie ze dretwieja mi konuszki palcow i ten przeklety niepokoj polaczony z bulgotaniem w żołądku. znowu powraca temat glejaka/guza..

 

stan przed atakiem, jak ta tego sie boje -> nikogo nie ma w poblizu a zaraz przez pare minut bede przechodzil przez horror. poza tmy czuje sie jakym mial goraczke... derealizacja takze obecna..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Słuchaj, nie trafiłeś tu na nowicjuszy w temacie strachu przed chorobami. Kiedyś obudziłem się w nocy ze zdrętwiałą ręką i byłem przekonany, że to początek stwardnienia rozsianego. W wieku 10 lat miałem pewność, że umrę na serce bo coś mnie kłuło w klatce piersiowej.

 

Nie wiem czy to dobrze czy nie, ale jak do tej pory okazywało się, że za większością moich objawów stały zaburzenia psychiczne i hipochondria. Jeżeli wiesz, że masz skłonność do wyolbrzymiania kłopotów ze zdrowiem, to miej dystans do swoich obaw. Próbuj przynajmniej go mieć.

 

Tak jak napisano wyżej, nawet w najgorszym przypadku, jeżeli okaże się, że rzeczywiście masz cukrzycę, to z tym problemem boryka się wiele osób. Jest możliwe aby z tym żyć i funkcjonować prawidłowo w społeczeństwie.

 

Oczywiście, lepiej być zdrowym niż chorym i masz prawo być niezadowolony jeśli okaże się, że jednak jesteś chory. Nie widzę nawet nic złego w tym, że z tego powodu będziesz płakał i spędzisz dużo czasu czytając o objawach. Tylko nie popadaj w stan załamania. Jest czas na rozładowanie emocji, ale potem trzeba już skupić się na swoich zamierzeniach i zacząć żyć.

 

Pozdrawiam :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

dostalem przy okazji wyniki z 15 (czyli pierwsze badanie gdzie cos niby bylo nie tak)

 

badanie ogolne moczu :

glukoza nieobecna

urobilinogen 4,0 max to 1,0 w kolumnie Flaga literka H obecna

 

osad moczu

glukoza 96 min 70 max 99

kwas moczowy 8,4 min 3,40 max 7,0 literka H

 

lipidogram

cholesterol LDL 98,00 100 mg/dl u osoób z dużym ryzykiem (tego nie rozumiem, <70 u osób z bardzo dużym ryzykiem po zawale serca i udarze mózgu)

cholesterol calkowity 161,00 min 115 max 190

monocyty 14,5 min 2,00 max 10,0 (tez nie wiem oco z tym chodzi, obok tej pozycji [jako jedynej] w kolumnie Flaga znajduje się literka H)

 

i z 21

 

glukoza na czczo 81,0 min 70,0 max 99,0

glukoza po 2 godz 76,0

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzień jak dzień, ale końcówka - harówka. I cały czas. Sama w sobie mi nie przeszkadza, ale moje ciągłe przekonanie, że jestem za tępa, by coś zrozumieć, nie pomaga. No i dopiero mi naprawili komputer, więc na kolokwium z infy nie jestem przygotowana, bo na razie trzepię do końca chemię, która jest wcześniej...A jego boję się o wiele, wiele bardziej niż chemii :D .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wiola bylem u psychiatry (pierwszy raz od roku, pora wznowić leczenie..), powiedziała że jestem okaz zdrowia lecz ze względu na wage jestem w grupie ryzyka cukrzycy -> ale tutaj juz po dzisiejszym zmieniam tryb życia i do końca roku spróbuje zrzucić z wagi chociażby 10kilo, nigdy więcej takich nerwów przed badaniem krwi :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zastanawiam się, kiedy będę potrafiła walczyć. Kolokwium raczej na pewno nie zdane, mimo, że się uczyłam. A na kolejne, które mam za 3 h, nic nie potrafię, siedzę i próbuję ćwiczć. Chichot losu jeszcze sprawił, że komputer mi się co chwilę zacina. Ja chcę koniec tygodnia...

 

 

Enii, będzie dobrze!!! Trzymaj się ciepło.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ooo, to jesteś już spokojna mam nadzieję ;).

Jak bardzo nasiloną masz tą hipochondrię, tak btw?

 

Troche spokojniejsza.. Mam takie etapy że czuje sie super a później ubzduram sobie cos i jazda przez tydzień. dwa, trzy- róznie. Nikt mnie nie badał pod tym kątem jeszcze. Nerwice (lekową z objawami somatycznymi) zdiagnozowano mi ''oficjalnie'' w sobotę w szpitalu ( po badaniu psychiatrycznym dodano też hipochondrię). Na 15 lis. mam pierwsza wizytę u psychiatry.

Takie wkrecanie chorób to mam od dziecka.

 

edit: Raczej to chyba wynika z tego jak sytuacja w domu jest napieta, gdy pewne sprawy mnie przewyższają i wtedy soś sobie wynajduje no i oczywiście wujek google...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×