No mnie osobiście denerwuje naiwność kobiet, bo często jak kobieta poznaje faceta, to jej odbija i zachowuje się jakby znalazła księcia z bajki (takie troszeczkę wmawianie sobie - ojeej, mam chłopaka, ojeej, jestem w niebie). Różnica polega na tym, że im to nie mija przez wiele lat.
Ja nie jestem zdesperowana, ale chciałabym być w związku. W takim, jaki sobie zbuduję, powolutku. Tylko u mnie jest więcej przeszkód do bycia w jakimkolwiek związku.
monk, to kup sobie szczury