Skocz do zawartości
Nerwica.com

Mój dzisiejszy dzień


daablenart

Rekomendowane odpowiedzi

Mightman czy to prawda ze podczas beta blokerów nie powinno sie z poczatku wysiłkow robic itp ze mozna zemdlec np gdy bedzie sie bieglo na autobus to on blokuje wiekszy wysilek serca? kolezanka mi mowila ze on oslabia (czuje sie troche osłabiona).

 

Wogole dzien do bani na rozmysleniach . :(

 

Mecze sie za szybko a dobrze waze nawet sprzatanie w domu powoduje ze musze odpoczac dysze to chyba nie jest normalne :why: tak sie boje ze serduszko jest chore

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przez równe 13 dni nie miałam żadnych objawów lęków/ natręctw. Były to najpiękniejsze dwa tygodnie mojego życia.

Nie działo się nic specjalnego, było normalnie, wspaniale. Delektowałam się każdą chwilą. Chyba normalny, zdrowy człowiek by się tak nie delektował tym, że siedzi i nie umiera z lęku.

 

I nagle dzisiaj, ni stąd ni zowąd, już obudziłam się z lękiem uogólnionym.

Od czego to zależy? Leki przestały działać?

Jestem załamana.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wrócilam własnie od fryzjera. Chumor mi sie poprawił bo poprawiłamb fryzure i mi sie podoba. Zadowolona jestem. Ale strach przed wyjściem z domu o mało tego nie zepsuł. Na szczeście sie przełamałam i teraz mam pozytywne efekty

ciesze sie razem z toba : :brawo:

 

-- 06 lut 2013, 17:11 --

 

Dziś kolejny zmarnowany dzień :roll:

może jutro bedzie lepszy dzień.niezałamuj sie czasem musza byc i gorsze dni :great:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mightman czy to prawda ze podczas beta blokerów nie powinno sie z poczatku wysiłkow robic itp ze mozna zemdlec np gdy bedzie sie bieglo na autobus to on blokuje wiekszy wysilek serca? kolezanka mi mowila ze on oslabia (czuje sie troche osłabiona).

 

Wogole dzien do bani na rozmysleniach . :(

 

Mecze sie za szybko a dobrze waze nawet sprzatanie w domu powoduje ze musze odpoczac dysze to chyba nie jest normalne :why: tak sie boje ze serduszko jest chore

 

Nie wiem czy on coś takiego powoduje w początkowych fazach. Wiem naprzykład po sobie że teraz jestem jakby "mocniejszy" przy wysilku bo mniej sie mecze.

Zrób sobie holtera 24 godzinnego i w razie wady Ci wyjdzie jak ta lala czy coś jest nie tak :) Koszt 100-150zl wraz z opisem lekarza kardiologa więc myśle że suma do zaakceptowania.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No wlasnie czemu mi ta napisala co bylam w ataku paniki 145/80 nadcisnienie bo ekg przeciez nie pokaze ja to przewaznie 120/80 ponizej tej wartosci ale tez mam 114/81 to chyba dobre nie ale nie wiem czy te moj cisnieniomerz dobrze mierzy wogole. Martwie sie tylko tym meczeniem ze dysze szybko kiedys usg serca nie pokazalo wad samo moglo sie tak nagle by zrobic.

Ja to sie boje mierzenia np jesli nekaja mnie jakies mysli badz lekko sie trzese wiec nie wiem jak naprawde to brac pod uwage a holter cie nie stresował?

 

-- 06 lut 2013, 19:25 --

 

A wogole ekg pokaze jakies choroby? zastanawiam sie czemu kazali mi je powtorzyc

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Moja matka stwierdziła dzisiaj, że "po co mi wylistowanie celów, jakieś ćwiczenia na to czego chcę, czy po prostu nie mogę być świadoma czego chcę i się za to wziąć". :? Gdyby to było takie proste, to już bym dawno tak zrobiła, ale widocznie brak mi samodyscypliny, motywacji, moje życie było rozpieprzone w pył (w sumie wiele się nie zmieniło, głównie moje nastawienie), więc niech ona się lepiej k$%^$ odpierdoli. :evil: Poza tym stwierdziła "a jeśli twój plan się nie uda, nie ukończysz czegoś w wyznaczonym sobie czasie, to ten plan okaże się beznadziejny i bezsensowny, i co wtedy". Nie no, najlepiej nic nie planować, nie wyznaczać sobie celów, dać się nieść życiu i przez całe życie być kurą domową jak ona, zajebiście. :evil: Ona uważa, że moje plany, tabelki i ćwiczenia są bezsensowne, mnie to wkurwiło i jej o tym powiedziałam. To się zamknęła i w końcu powiedziała "no skoro bez tego nie dasz rady, to rób sobie ćwiczenia z książek i plany". Tak jak ja bym musiała być pierdolonym robotem wszystko umiejącym. Jeszcze powiedziała, że "każdy powinien dążyć do doskonałości". Niech spierdala, wkurwiła mnie dzisiaj mocno. Ale za to jej powiedziałam, że nie dziwię się sobie wcale, że potrzebuję ćwiczeń z książek na wyznaczanie celów i marzeń skoro ona mnie uczyła w dzieciństwie takich podstaw życia. Zrobiło jej się szczerze przykro. A mnie jej szkoda, ale taka prawda. Zawsze chciałam dążyć do jakiegoś wyimaginowanego ideału i nie popuszczać samej sobie ani trochę. Wychodzić ze skóry żeby zadowalać ich i spełniać jakieś "społeczne oczekiwania". W dupie z tym. Nie zniechęciła mnie. Będę robić dalej swoje, bo tak mi się chce! :evil:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

u mnie dzis napiecie przez caly dzien nie odpuscilo,od samego rana bylam na biegu,a na przyszlosc do dentysty bede chodzila rano,czlowiek wstaje i nie ma czasu nawet sie denerwowac.i jak sie okazuje nie taki dentysta straszny jak go malują!! :yeah: fakt "troche"sie denerwowalam,ale odpuscilo jak siadlam na fotel.byla przemila pani doktor,moze dlatego,potem biegiem do pracy - bo bylam ciut spozniona,caly dzien zajety a nawet wiecej,jutro i pojutrze mam wolne a wiec trzeba bylo prace wykonac za trzy dni,praktycznie caly dzien na biegu,prosto z pracy,po dzieci a potem pojechalam jeszcze do mamy do szpitala,bo juz nareszcie lepiej sie poczula-ale dopiero po dawce morfiny bol odposcil,jeszcze polezy w szpitalu,potem znowu biegiem po zakupy i nareszcie ok.19.00 zlądowalam do domu,caly dzien czulam napiecie i czasem serce podskakiwalo tak jak tego nie lubie,jakby dodatkowe skorcze,fikolki i przewracanie - staralam sie nie brac tego do glowy i nie przejmowalam sie tym,lęków jako takich było brak,i fajnie-czuje ze zyje :yeah: teraz pomalu napiecie odpuszcza,mam nadzieje na spokojna noc.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

miałam troche zajecia to nawet dobrze sie czułam ugotowałam fasolke po bretońsku moja ulubiona zostanie mi jeszcze na jutro a wiec jutro niemusze gotowac.tylko ciagle jakies lęki czuje.ograniczyłam branie tabl.bo po nich jestem strasznie śpiąca

 

-- 06 lut 2013, 21:41 --

 

emi 1402, kochana jesteś. Głupie wyjście do fryzjera a tak się lepiej poczulam :lol:

fatuma wiesz czesto mysle o tobie pomału małymi kroczkami damy rade kochana.mi tez czasem blahostki sprawiaja taka radosc ze szok do przykladu kanapka z dżemem jestem teraz w cieżkiej sytuacji finasowej i może dlatego tak mnie to cieszy staram sie myslec pozytywnie choc to ciezkie ale załamywanie rąk nic mi to nieda musimy fatuma skarbie stawiac temu czoło i isc do przodu.buziaki

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzień taki średni ale po południu lepiej. Dzięki temu, ze odważyłam sie wyjść do fryzjera

 

-- 06 lut 2013, 21:53 --

 

emi 1402, dzięki kochana za słowa otuchy. Daje to bardzo wiele. Też mam problemy finansowe, z mężem. I też sie cieszę jak głupia z tego. co dla innych jest normalne i nie wiedzą nawet że dla kogoś to może być wielki problem

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×