Skocz do zawartości
Nerwica.com

Mój dzisiejszy dzień


daablenart

Rekomendowane odpowiedzi

Mightman, dziękuję drogi Kolego :D

Byłeś dzisiaj u psychologa???

A w ogóle można wiedzieć, jakie jest imię Twe :D ?

 

Łukasz, miło mi :) byłem i po tym spotkaniu doszedłem do wniosku że piję rzadko (okazjonalnie) przez ostatnie powiedzmy 2 lata natomiast problem pozostaje w tym że nie widzę umiaru i piję aż mi się film urwie, do tego że w głebi chce być dobry a na zewnątrz udaję cwaniaczka i jestem troszkę skur*** :roll: No i w sumie schematy poznawcze/myślowe które mam w sobie kształtowały się we mnie tyle lat że nerwica nie odpuści w kilka miesięcy i żebym uzbroił się w cierpliwość. To w sumie podsumowanie moich 45 minut piątkowych :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mightman, bardzo mi miło Łukaszu :D

Właśnie takie zadanie ma spełniać terapia-naprowadzać nas, prowokować refleksje, sprawiać, byśmy potrafili wyjść z "utartych ścieżek".

Tak, rozpoznanie i wyjście z nerwicy musi potrwać. Ważne by próbować, nie rezygnować.

 

W moim wieku /bez kokieterii/, poważnie mówiąc, to jest bardzo trudne, ale w przypadku młodych ludzi to jest, podejrzewam, odwracalne.

Ja nadal pracuję, walczę....Ty jesteś na właściwej drodze, jak sądzę.

 

Ja nigdy nie piłam alkoholu, no może jakiś kieliszek likieru, raz na jakiś czas, ale wyobrażam sobie, że jest to ucieczka zwykła, jedna z form ucieczki.

Ja, gdy się boję, zamykam się w domu, uciekam od życia, a Ty zalewasz lęk, po prostu...taka ta nasza nerwica jest :!:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Znaczy nie traktuje alkoholu jako ucieczki od czegoś. Nie ma on dla mnie wartości uzależniających że jest po nim "fajny" stan to można się napić. Poprostu mam troche zły schemat wpojony poprzez ojca który jest alkoholikiem i pije odkąd pamietam tj. całe moje życie. Mam z nim dużo wspólnego, a zawsze powtarzałem sobie że nie chce być w tej kwesti taki jak on. Wiem, że ludzie są tylko ludźmi i nie winię go za to, on też podobno patrząc na swojego dziadka mówił do swojej matki że nigdy nie chce być taki jak on :shock: No nic, jest dużoo lepiej niż było pół roku temu kiedy byłem wrakiem człowieka który się wszystkiego boi, hipohondryka, zamkniętego w 4 ścianach bez chęci do życia i rozmyślającym kiedy wkońcu padnie. :mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Męczący.Jutro nie zapowiada się lepiej.Muszę jeszcze jechać jutro do siostry bo chrześnicy dałam swój telefon tylko bez ładowarki,jutro muszę dowieść.Potem do mojego miasta i stopem do siebie.Za to w poniedziałek będę spać i spać i gnić w łóżku do 16-stej :105:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×