Skocz do zawartości
Nerwica.com

Mój dzisiejszy dzień


daablenart

Rekomendowane odpowiedzi

Witam Was, podczytuję to forum od stycznia. Od dnia mojego największego załamania.

Jestem od tej pory bez leków i nie wrócę do nich, chciałabym jednak zapytać, jak Wy się czuliście przed lekami? Ja już wiem, że mi one więcej zaszkodziły niż pomogły. Teraz dopiero stawiam czoła prawdziwej nerwicy, lęki wyszły z mocą ogromną ale czegoś mnie nauczyły. Nauczyły mnie, że należy cieszyć się drobnymi rzeczami, że należy pokochać siebie i co najważniejsze, że z tym się wygrywa.

Moje dni są coraz lepsze, wierzę w siebie coraz bardziej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ariana30, ja podeszłam do problemu nerwicy podobnie. Nie zażywam leków, bo po nich czułam się źle. Teraz już jestem po terapii, co nie znaczy, że wszystkie moje problemy zniknęły. Nadal "walczę"z nerwicą, jednak z inną świadomością i jest mi dużo lepiej. Oczywiście czasem bywa bardzo trudno, wówczas wspomagam się ziołowymi środkami, które może i są placebo, ale mi pomagają.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Imo to na pewno nie jest zespół serotoninowy a skutki uboczne. Ja po połowie Citabaxu20, czyli 10mg miałam suchość w ustach, nudności itd, ja wzięłam całą to takiego lęku dostałam jak nigdy. Po tej akcji powiedziałam dość, żebym ja miała się męczyć jeszcze gorzej biorąc leki, czekając aż zaczną działać to ja dziękuję. Lekarz kazał mi brać na lęki wywołane SSRI ( rzekomo nie wywołują) benzodiazepiny i koło się zamyka. Jak zgłębiłam wiedzę nt tychże środków dałam sobie spokój. Było źle, nie wstawałam z łóżka, bałam się kąpać,jeść, robić cokolwiek bo serce mi waliło. A jak się okazuje tak mnie załatwiły psychotropy, najpierw zakamuflowały lęki, było super, odstawiłam powoli i nerwica wróciła z całą mocą po 3-4 miesiącach.

Jasaw ja mam w apteczce neospasminę, waleriana działa bardzo dobrze i nie jest to efekt placebo, uspokaja układ krążenia, tym samym serce, rozluźnia mięśnie, układ pokarmowy. Nie uzależnia.

W momencie gdy było ze mną kiepsko myślałam o powrocie do leków, bo miałam dość ale coś we mnie się zaklinowało i uwolnił się strach przed jakimikolwiek lekami, teraz dziękuję za ten lęk bo nauczył mnie, że można z tym walczyć naturalnie.

Jest ciężko, owszem są dni gorsze ale jest coraz więcej tych lepszych.

Mam nadzieję, że wrócę do pracy szybko i wygram sama ze sobą.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam wszystkich, wróciłem dzisiaj z psychoterapii z ciekawa wiedza. Doszedłem przy pomocy psychoterapeutki do wniosku ze za bardzo koncentruje swoją uwagę na innych osobach, na ich uczuciach, na ich opinii, i wogole nie dbam o swoje dobro. W skrócie za bardzo się wszystkim i wszystkimi dookoła przejmuję. Troche ogólnie to ująłem ale myślę ze to podstawa mojego zaburzenia, bo jak powiedziała psychoterapeutka, mój organizm domaga się poprzez te objawy by się na nim koncentrować:) Trochę mnie to podbudowało, i zaraz wypróbowałem to w praktyce. Fakt, nie było łatwo dawać sobie to czego chce, bo zamiast wyjść z kimś na spacer wolałem siedzieć w domu, ale przemogłem się i było naprawde przyjemnie. Dodam ze to wszystko dzieje się mimo efektów ubocznych zmiany leku na nowy (Paxtin 20mg) takich jak obniżony nastrój i lęki. Myślicie ze pracując nad tym swoim przyzwyczajeniem uda się to pokonać raz na zawsze? Jak długo może trwać pozbywanie się objawów somatycznych znając przyczynę i pracując nad nią?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nieźle. Wyszłam dziś z domu dwa razy z własnej, nieprzymuszonej woli :smile: Nie pamiętam kiedy ostatnio to się zdarzyło. Załatwiłam co miałam załatwić, na początku dnia było mi strasznie samotnie, ale po południu wróciłam do pisania ze starą v-przyjaciółką, z którą dawno nie miałam kontaktu. Do tego wymieniłam kilka krótkich, ale zawsze ładujących me akumulatorki, wiadomości z dziewczyną rok młodszą, o tych samych zainteresowaniach :D Bo trzeba trzymać kontakt z rówieśnikami, prawda? ;) Nawet jeśli tylko wirtualny.

Natomiast BARDZO obawiam się dnia jutrzejszego, bo to powrót do szkoły po prawie tygodniowej przerwie. Mój organizm jest bardzo zmęczony i zestresowany, cały dzień dzisiaj jem, ale to reakcja obronna na stres.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Do bani. Cały dzień zmartwiony... Polozylem sie do łóżka strasznie wykończony. Po przysypialem po 10, 15 minut i tak sie wybudzilem. I teraz leże z tabletem grzebiac w forum. Nie nawidze tego uczucia kiedy przysypiam wykończony a mózg mnie alarmuje i szybko wzbudza...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ballde27,

ja teraz mam podobnie, jeszcze nie jest źle , pewnie przymuli mnie koło 15,16 na godzine , znowu dostaje jakiejś jazdy i czuje ze albo bede płakac albo jakies inne dziwne mysli mi beda po głowie chodzić,ale raczej skierowane w konkretnym kierunku, a z tym spaniem nie wyrabiam :pirate:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem czy to przeziebienie ktore trzma mnie juz z tydzien czy co ale czuje sie mega slaby, nogi z waty, do tego jakbym mial zaraz zasnac na stojąco. Nie wiem czym mi minerałów brakuje czy poprostu 2 dni lekkiego picia daly sie we znaki czy pogoda czy moze to ze spie po 10 h ostatnio masakra : / :roll:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×