Skocz do zawartości
Nerwica.com

Mój dzisiejszy dzień


daablenart

Rekomendowane odpowiedzi

siostrawiatru, troche mnie dziwi, ze od razu wysnuwa teorie po pierwszej wizycie. Bardziej powinien Cie sluchac niz mowic bo sadze, ze nie dalas rady powiedziec wszystkiego na jeden raz. To na pewno psychoterapeuta a nie psycholog?

zapłaciła 200 zł więc efekty są od razu :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kuźwa, jak bachor w łóżku, to za nic konkretnego się wziąć nie mogę. Jak nie kisiel, to grzanka z chałki, jak nie mięta, to odgazować wodę, nalać w termofor, schłodzić termofor....

Udało mi się tylko porządki z kwiatami zrobić i posprzątać parapety.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

zmienny, Skoro przyczyn bólu głowy może być tak wiele to jak to się stało, że padło akurat na psychoterapeutę, a nie jakiegoś innego specjalistę?

Żeby wyciągnąć jakiekolwiek wnioski na temat tej rozmowy trzeba by było znać dokładny jej przebieg, a nie jakieś tak jedno zdanie wyrwane z kontekstu. Zwykle to wygląda tak, że fachowiec ciągnie jakiś wątek, który wydaje się dla pacjenta ważny i wyłącznie na tej podstawie opiera jakieś dalsze wnioski. Po tym przedstawia je by osoba poddawana terapii mogła je na spokojnie sobie przeanalizować. Często jest tak, że osoba poddawana terapii długo nie jest w stanie się otworzyć na to co jej podsuwa terapeuta, bo na tą chwilę jest to dla niej nie do przyjęcia. Na kolejnej sesji wraca się do tematu by poddać go kolejnej głębszej analizie bądź nie wraca się wcale, bo akurat coś innego wysuwa się na pierwszy plan.

Jeśli myślisz, że to od terapeuty zależy powodzenie terapii to jesteś w błędzie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

zmienny, Skoro przyczyn bólu głowy może być tak wiele to jak to się stało, że padło akurat na psychoterapeutę, a nie jakiegoś innego specjalistę?

a ja ze swoim problemem bylem u egzorcysty, czy jest to dowod, chocby przeslanka, ze przyczyna moich natrectw jest sluchanie metalu i to akurat wlasnie sepultury?

 

w ogole to zle mnie zrozumiales, specjalnie podkreslilem, ze to jest mozliwy scenariusz, ja swoich twierdzen nie stawiam tak arbitralnie jak niektorzy...

 

co do terapeuty, to mam wobec nich konkretne oczekiwania, traktuje ich jak sprzedawce, ktory poinformuje mnie o produkcie, mozliwych rozwiazaniach, a ja sam zdecyduje czy kupie.

 

i tak jak dobry zakup, wspolzalezy od sprzedawcy, tak powodzenie terapii jest dla mnie czesciowo zalezne od terapeuty.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

a ja ze swoim problemem bylem u egzorcysty, czy jest to dowod, chocby przeslanka, ze przyczyna moich natrectw jest sluchanie metalu i to akurat wlasnie sepultury?

 

Po prostu wydaje mi się, że niezwykle rzadko ludzie, którzy nie mają problemów natury psychiczno-emocjonalnej udają się do psychologa po pomoc. Często zdarza się, że osoby szukają u terapeuty pocieszenia a terapia tak naprawdę temu nie służy. To właśnie na niej dowiadujemy się prawdy o sobie, która na szczęście mimo że na początku jest bolesna tak naprawdę jest dla nas wybawieniem, otwiera nam oczy dzięki czemu zamiast ślepo się zapętlać mamy szansę coś zmienić :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

beladin, rowniez tak uwazam i nie twierdze, ze bohaterka dyskusji nie ma takich klopotow, ale wystepowanie takich klopotow nie musi oznaczac tego, ze bol glowy jest od nienawisci. ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

hah! moj dzisiejszy dzien... od rana nerwy, zaczalem prace o 7 a skonczylem o 10ej, bo mi bedzie mowil jakis mieszaniec k..rwa turek z macedoni ktory moze co najwyzej kozy wypasac na polach... bedzie mi mowil ze nie moge czegos robic bo robie to nie dobrze, czegos co robie 6 lat! jak mi to powiedzial to myslalem ze sfiksuje tam! rece mi sie trzesly jak...! serce omalo przez gaedlo nie wyskoczylo! ok wiec jesli nie moge to nie bede brudasie, zrobilem swoje zadzwonilem do szefa i powiedzialem ze wlasnie koncze dzis prace u niego!!! nie bedzie mnie jakis buc uczyl co i jak mam robic, przyjechalo to z pastwiska od koz, pobylo za granica 2 lata i wie wszystko najlepiej, a sproboj takiego upomniec to sie do bitki bedzie sadzil! ogolnie mialem dosc masakrowalem go piesciami w myslach, ale jak tak spojrzalem na niego to sie balem naprawde bo bym go nie tknal... pracowalem w tej firmie 4 miesiace staralem sie jak moglem, zapie...alalem do utraty tchu... prowadzilem, organizowalem, pilnowalem... i nic za grosz szacunku!!! no nie moge!!!!! mnie ku..ica zaraz trafi!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! zaraz cos roz..pce!!!!!!!!!! wszystko mnie denerwuje.. bylo drobnostka... nerwica na maxa....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

emi 1402, mnie też czeka jeszcze sprzątanie jak wrócę do domu,a dziś znów zdechła jestem.Póki co nawet mi się nie chcę pomalować przy podłogi zmyć w biurze.Siedzę piję kawę i mam nadzieję,że się rozkręcę i odzyskam trochę energii.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×