Skocz do zawartości
Nerwica.com

Czy są tu jacyś pracoholicy?


Rekomendowane odpowiedzi

betty_boo, jasne, że psychoterapia może pomóc i bardzo wielu DDA pomaga. Terapia grupowa jest o tyle lepsza niż psychoterapia indywidualna, że można skonfrontować swoje doświadczenia z osobami, które przeżyły podobne sytuacje w życiu. Można podzielić się między sobą skutecznymi sposobami radzenia sobie z obowiązkami w pracy, odbyć trening asertywności - efektywnego mówienia NIE, kiedy pracodawca za bardzo dociąża nas dodatkowymi zleceniami.

Jak pozbyć się niepotrzebnych obowiązków których się już podjęło?

Jeżeli nie jest się związanym żadną umową, a są to obowiązki niepotrzebne, dodatkowe, dociążające, ale nie rokujące czymś istotnym i wartościowym na przyszłość, po prostu można z nich zrezygnować, rozmawiając wcześniej i wyjaśniając całą sytuację z osobą, która powierzyła nam te zadania.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jestem pracoholikiem!!!! Niestety trudno się do tego przyznać przed sobą! ale jednak. U mnie to wygląda tak:

-pracuje w kancelarii prawnej średnio 8h dziennie, średnio bo zazwyczaj przychodzę wcześniej i wychodzę później

-biorę tyle pracy ile się tylko da

-zadania zlecone biorę też do domu i po przyjściu z pracy zabieram się dalej za robotę,

-w weekend też staram się pracować,

-cały czas myślę o pracy i za bardzo się z nią identyfikuję,

-do tego mam jeszcze jedną pracę i też dużo się jej poświęcam,

-ostatnio "znieczulam się" alkoholem!!!

-od maja chodzę do psychologa, w tym tygodniu idę pierwszy raz do psychiatry!!

-nie wiem co będzie dalej ale ostatnio myślałem, że lepiej by było jakby mnie już nie było....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Aarica, Ja mam to samo co Ty. Na dodatek człowiek staje się mniej produktywny i kreatywny. Totalny brak dystansu do tego co się robi. A gdzie znajomi? Imprezy? Sport? Czas wolny? Zainteresowania? Nic nie dzieje sie bez powodu. Jesteśmy ludźmi ambitnymi, którzy chcieliby do czegoś w życiu dojść i coś osiągnąć. Ja mam coś takiego, że wszystko muszę mieć pod kontrolą i podobnie jak Ty , wszystko musi być zrobione idealnie i najlepiej już. Ostatnio wkurzył mnie młody chłopak na stacji BP - nie mógł znaleźć mojej firmy w systemie, żeby wystawić fakturę za paliwo. Mówię, że nie tankowałem nigdy paliwa na tej stacji i powinien zajarzyć , że firmę trzeba wprowadzić jako nową. W końcu mu to powiedziałem - "trzeba ją wprowadzić jako nową..." A on szukał po nazwie , po NIPie, ale powstrzymałem się, bo w końcu mógł mieć zły dzień, albo byc nowym w pracy, ale takie sytuacje mnie wkurzają.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

littentree, wielu pracoholików to perfekcjoniści, którzy chcą mieć wszystko pod kontrolą. Nie mają czasu, gdyż biorą wszystkie obowiązki na siebie, bo myślą, że inni wykonają dane zlecenie gorzej. Wielu pracoholików prezentuje też rys osobowości anankastycznej, która odznacza się przesadną skrupulatnością, zaabsorbowaniem przez regulaminy i szczegóły. Pracoholicy chcą wszystko organizować, na każdym etapie pracy kontrolować efekty działań, skrajnie podporządkowują się narzuconym z góry przepisom, są mało elastyczni, sztywni, często cechuje ich nadmiar wątpliwości, czy aby na pewno zadanie zostało wykonane prawidłowo, jak należy, czy nie dałoby się przypadkiem jeszcze czegoś poprawić. Są i przesadnie ostrożni, by nie popełnić błędu, ale jednocześnie uparci. Ponadto, są pedantyczni, ciągle rozmyślają o pracy, nie potrafią się rozluźnić. Ich ambicja przybiera postać patologiczną - zamiast służyć samorozwojowi, prowadzi do degradacji własnego zdrowia i niszczy kontakty z rodziną i najbliższymi współpracownikami. Pracoholizm i związana z nim osobowość anankastyczna wymagają niejednokrotnie długotrwałej psychoterapii.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Matthias, czasami bywają okresy w pracy, które wymagają zintensyfikowania wysiłków od całej kadry pracowniczej. Mnie też zdarza się zabierać pracę do domu albo zostawać nawet kilka godzin dłużej w pracy, bo akurat jest "wyjątkowy przypadek", ale nie oznacza to, że jestem pracoholikiem. Pracoholizm to uzależnienie od pracy. Nie muszę (nie ma przymusu ani sugestii z zewnątrz, żeby wziąć dodatkowe obowiązki na siebie) pracować więcej, ale czuję wewnętrzny przymus pracowania - to się nazywa pracoholizm... Ucieczka w pracę jest często kompensowaniem sobie negatywnej samooceny i sposobem udowadniania własnej wartości. Praca staje się definicją całego życia - to jest pracoholizm.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie zazdroszczę grypy jelitowej, ale czasami choroba zmusza do zatrzymania się. Zwolnienie lekarskie (L4) czasami prowokuje konieczność zastanowienia się nad sobą, swoim życiem i pracą oraz przystopowania w pędzie... no właśnie - za czym? Za kasą, karierą, szacunkiem szefa, szacunkiem do samego siebie...?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ekspert abc zdrowieale ja przychodzę wcześniej i wychodzę później bo tak każe moje wewnętrzne ja. Pracuje w domu bo tak mi każe moje ja. Wiem że te wszystkie rzeczy, które robię w domu mógłbym zrobić bez problemu w pracy...ale nie coś mi każe dodatkowo pracować w domu...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Matthias, no i właśnie to jest niepokojący objaw, który może świadczyć o uzależnieniu od pracy. Pisałam już o tym wcześniej:

Nie muszę (nie ma przymusu ani sugestii z zewnątrz, żeby wziąć dodatkowe obowiązki na siebie) pracować więcej, ale czuję wewnętrzny przymus pracowania - to się nazywa pracoholizm...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ekspert_abcZdrowie,

 

Pokrywa się to co napisałeś o braku partnera z moją sytuacją. Jak według Ciebie sobie pomóc? W końcu to nie jest alkohol, ani narkotyki, tylko praca. Coś co wydaje się być szlachetne, dobrze świadczące o człowieku... Tak mi się wydaje, bo nie tracimy czasu na bary, alkohol i inne bzdury...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

littentree, jak leczyć pracoholizm? Jak każdy inny -izm czy uzależnienie od substancji psychoaktywnych. Nie licytowałabym się, czy alkoholizm, narkomania, czy seksoholizm to bardziej degradujące człowieka nałogi niż pracoholizm. Nałóg to nałóg, który wymaga terapii. Tylko "narkotyk" inny. Niby praca uszlachetnia - tak mówią :) ale jak się człowiek zatraca w tej pracy, to nie jest dobrze. Na własną rękę trudno sobie pomóc. Tutaj potrzeba specjalistycznej terapii. Pracoholizm sam w sobie to tylko czubek góry lodowej. Tak naprawdę uzależnienie od pracy to konsekwencja przyczyn, które tkwią znacznie głębiej, np. w niskiej samoocenie, perfekcjonizmie, zaburzeniach osobowości - i to na tym obszarze potrzeba specjalistycznej pomocy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Podejrzewam u siebie,że i ja dołączę to tego zacnego grona.Weekendy są dla mnie straszne chyba,że mam zajęcia w szkole.Zupełnie nie mam co ze sobą zrobić. Kręcę się bezmyślnie po domu.Nachodzą mnie myśli o mojej beznadziejności,depresyjne,samobójcze,autodestrukcyjne.

Przychodzi wieczór imam ochotę się pociąć bo czuję się do niczego. :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Podejrzewam u siebie,że i ja dołączę to tego zacnego grona.Weekendy są dla mnie straszne chyba,że mam zajęcia w szkole.Zupełnie nie mam co ze sobą zrobić. Kręcę się bezmyślnie po domu.Nachodzą mnie myśli o mojej beznadziejności,depresyjne,samobójcze,autodestrukcyjne.

Przychodzi wieczór imam ochotę się pociąć bo czuję się do niczego. :(

 

Ehh, tak, tak. Standard :/

Boję się, że czegoś zapomniałem sprawdzić - bo może ktoś czegoś nie dopilnował, czekam na telefon z pracy (mam kom służbową).

Boję się, że jak będę pod prysznicem, to ktoś zadzwoni a ja nie będę mógł odebrać (firma pracuje 24/7).

Myślę już dziś co w poniedziałek będzie. Czuję się odpowiedzialny za WSZYSTKO i za WSZYSTKICH.

Zajmuję się rzeczami, które nie leżą w moich obowiązkach czy nawet kompetencjach. Biorę wszystko na siebie.

 

Od pewnego czasu nie chodzę na basen, nie czytam książek, nie wiem co zrobić do jedzenia, nie umiem nic kupić nowego do ubrania. Utknąłem psychicznie w pracy i myślach o niej !!!

 

Mniej więcej przez to zrezygnowałem z tej bardzo dobrze płatnej pracy. Muszę się ratować. Ledwo ciągnę.

Idę do innej, mniej płatnej, spokojniejszej. Ale czy na pewno ta "ucieczka" się uda?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cześć, mam na imię Kamil mam 24 lata. Szukam pomocy, mam wrażenie, że jestem pracoholikiem. Mogę powiedzieć, że odnoszę wiele sukcesów zawodowych, ale obija się to na moim stanie umysłu i kontaktach z najbliższymi. Nie umiem przestać myśleć o pracy. Czasem budzę się w weekend około 5 nad ranem i zastanawiam się czy uda mi wymknąć do pracy i z niej wrócić zanim obudzi się moja partnerka.

 

Dzięki pracy czuję się ważny, potrzebny i spełniony. Mam duże oczekiwania wobec poziomu, życia i pieniądze są mi po prostu potrzebne.

 

Często zmęczenie po powrocie do domu nie pozwala mi odróżnić od siebie dni. Nie wiem co działo się dziś, wczoraj czy przedwczoraj. Często staję przed lustrem i zastanawiam się nad tym czy część rzeczy naprawdę się wydarzyła. Wiem, że część rzeczy dzieje się tylko w moich snach lub w długich monologach w moim umysłem. Rozmowy z moim umysłem najczęściej pod prysznicem, w autobusie czy tramwaju są dla mnie straszne. Często pogrążam się w tak głębokie rozmyślania, że kontakt z inną osobą np. która chce wysiąść z autobusu jest dla mnie jak gwałtowne wyrwanie z głębokiego snu.

 

Mój ojciec jest schizofrenikiem leczy się od kilkunastu lat, boje się, że może mnie to spotkać.

 

Od kilku lat piszę pamiętniki, suche fakty. Typu "dzień 10.07.13, Na śniadanie jadłem kanapki z serem. Rozmawiałem z sąsiadem z na przeciwka" itp.

 

Moja dziewczyna kiedyś spytała się po co to robię, bałem się przyznać, że kiedyś mogę potrzebować tego, żeby sprawdzić co się działo w moim życiu.

 

nie wiem z kim się skontaktować, jestem z Poznania.

kamil

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witaj czyli praca nie jest dla Ciebie tez juz przyjemnoscia ,a wrecz obsesja taka "złota klatka" z ktorej nie umiesz wyfrunąc.poprzez prace rekompensujesz sobie jakies kompleksy polecalabym udac sie na psychoterapie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kami.sl_89, nikt przez Internet nie odpowie na pytanie, czy pracoholizm jest Twoim jedynym i podstawowym problemem. Jeśli jednak od jakiegoś czasu odczuwasz dyskomfort, źle Ci z samym sobą, prowadzisz sam ze sobą w myślach długie monologi, nie wiesz, co jest rzeczywistością, a co dzieje się tylko w Twojej wyobraźni, to może warto byłoby się skonsultować ze specjalistą? Schizofrenia nie jest dziedziczna. Nie dziedziczy się samej choroby, co raczej podatność na zachorowanie na nią. Jeżeli masz jakiekolwiek obawy, najlepiej je rozwiać u lekarza psychiatry albo psychologa. Nawet jeśli lekarz wykluczy zaburzenia schizofreniczne (wydaje mi się, że Twoje obawy są na wyrost i nie przejawiasz symptomów, które upoważniałyby do postawienia rozpoznania schizofrenii), to bardzo niezdrowo, że Twoje myli ciągle zaprząta praca i zarobkowanie. Zachęcam do wizyty u specjalisty! Pozdrawiam!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witajcie! Jeśli uzależnienie zmieniło coś w Waszym życiu lub życiu kogoś z Waszych bliskich, napiszcie do nas! Wasza historia może dodać otuchy i pomóc odnaleźć drogę tym, którzy znaleźli się w podobnej sytuacji. Piszcie: redakcja@uzaleznienie.com.pl. Na naszej stronie są już opisane przez nas prawdziwe historie! Możecie też pisać do nas na naszym Facebooku: https://www.facebook.com/pages/Uzaleznieniecompl/232925073498650

Zapewniamy dyskrecję i anonimowość!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×