Ja się czuje dziś fatalnie. Od jakiś dwóch tygodni było OK, snułem ciekawe plany, ćwiczyłem na siłowni, myślałem bardzo pozytywnie i nagle coś się znowu zawaliło, runęło i czuje się koszmarnie. Czuje się rozwalony, nic mi się nie chce, na niczym nie mogę się skupić, mam niechęć by z kimkolwiek rozmawiać. Myśli mi się w głowie kotłują strasznie i nie mogę ich uporządkować. Czuje się strasznie obolały. I ta myśl, że kolejna noc będzie straszna... a było już tak dobrze...