Skocz do zawartości
Nerwica.com

LAMOTRYGINA(Epitrigine, Lamilept, Lamitrin, Lamitrin S, Lamotrix, Symla)


turkawka

Czy lamotrygina pomogła Ci w Twoich zaburzeniach?  

96 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Czy lamotrygina pomogła Ci w Twoich zaburzeniach?

    • Tak
      71
    • Nie
      22
    • Zaszkodziła
      12


Rekomendowane odpowiedzi

Zwiększałem co tydzień i było ok. Ale oczywiście nie zalecam tego nikomu.

 

-- 28 sty 2015, 16:19 --

 

Zwiększałem co tydzień i było ok. Ale oczywiście nie zalecam tego nikomu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

HEj, czy ktoś z Was może miał takie objawy przy braniu lamo:

 

- drżenie rąk i nóg

- osłabienie - jakby miało się zemdleć??

 

Biorę dopiero tydzień ale budzę się co noc z drżeniem rąk. Po przebudzeniu zaraz przechodzi ale jednak jakiś skutek jest. Co do osłabienia, to raczej chwilowe zawroty.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@cytrynka84

Kto ci takie bzdury naopowiadał, ja też się tego leku obawiałem, a biorę go 12 dni

i czuję się jakbym łykał cukierki, żadnych efektów ubocznych.

Ten lek działa na granicy placebo w porównaniu do SSRI i neurolepów.

 

W poniedziałek zwiększam do 50mg, bo mija 2 tygodnie i co tyle wg. literatury mam zwiększać.

Nie wiem jaka będzie finalna dawka, myslę że 75mg max 100mg, na tych dawkach ocenię

swój stan. Na razie na dawce 25mg nie czuje absolutnie NIC.

 

Testuje ten lek nie tylko na objawy psychiczne ale i na migreny, ocenię przez 2-3 miesiące

czy cokolwiek pomogło.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

devnull, faktycznie w porównaniu do neuroleptyków lamo to cukierek. Nie ma tego "słodkiego" puknięcia w mózg. Jak nie spowoduje uczulenia to jest lajtowo. Fakt że dawka 25 mg jeszcze nie jest podobno terapeutyczna. I lamo długo się rozkręca. U mnie zadziałało mniej więcej po 2 miesiącach (100+100 teraz), ale podobno i pół roku można czekać. Ogólnie z uboków to czasem tylko mam zawroty głowy trochę, ale myśleć mi to nie przeszkadza. Jak brałem rispolept to zero myślenia, bo w mózgu ciężki dym.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

U mnie też Lamotrygina dobrze się sprawuje,to znaczy na razie żadnych skutków ubocznych.Co 10 dni zwiększam dawkę i właśnie wczoraj rozpoczęłam 75 mg.Owszem,w porównaniu z Sertraliną po której w pierwszych dniach(a szczególnie w nocy) myślałam że mnie od środka rozsadzi .Po Wenlafaksynie i Anafranilu to z kolei pociłam się jak świnia,masakra.Więc śmiem twierdzić że Lamo to fajny lek-ponoć powoli się rozkręca ale skutków ubocznych brak..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Fakt że dawka 25 mg jeszcze nie jest podobno terapeutyczna. I lamo długo się rozkręca. U mnie zadziałało mniej więcej po 2 miesiącach (100+100 teraz), ale podobno i pół roku można czekać.

 

Tak długo??? :hide: mam za sobą dopiero tydzień przyjmowania lamo, 25mg, po drugim tygodniu będę zwiększać do 50mg. Ale przeraża mnie, jak piszecie ile czasu trzeba czekać na efekty :-|

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

noszila, to chyba zależy od człowieka jak długo. Tak jak napisałem u mnie po dwóch miesiącach i po zastosowaniu pełnej dawki to znaczy w tej chwili 200 mg na dobę - zaskoczyło. Pewnie też zależy na co to zażywasz. Dla mnie lamo ma być stabilizatorem nastroju w ChAD. Ponieważ miałem depresję dostałem dodatkowo efectin, no i jakoś mnie wyciągnęło. Boję się tylko, że lamotrygina pomaga na dołki ale ewentualnej górki (manii) za bardzo nie powstrzyma.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

devnull, no właśnie,boje się ewentualnej nadwrażliwości,na lekMam wrażenie,ze spuchl mi przełyk,nie mogę oddychać,swędzi mnie skora,ale to moje wkręty ,lęki bardziej,niż obiektywne objawy.Tyle miesięcy czekać,2 miechy na samo wejście na 75-100.

 

no to zmień leczenie skoro masz takie chore wkręty, normalny człowiek nie ma obaw przed sprawdzonym lekiem.

to się nazywa katastrofizacja.

być może wenlafaksyna Ci nie pasuje i ona tworzy takie paranoje w twoim umyśle,

może lepiej klasyczny/sedatywny SSRI jak paroksetyna czy escitalopram ?

 

ale skoro nie brałaś LAMO to skąd masz wrażenie że puchnie ci język i nie możesz oddychać ?

przecież LAMO ma uspokajać docelowo.

dopóki będzie kierował tobą lęk/bezpodstawne obawy to nie ma mowy o progresji w twoim leczeniu,

przy aktualnych lekach, zmień lekarza.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hipochondria wraca,po latach po prostu.Paro odpada,bo jestem anorektyczka,a esci dr nie chce przepisać.Upiera się przy sertralinie i lamo.Wenla mi pomogła kiedyś na hipochondrie,nadwrażliwość,zamartwianie oto,a teraz od 2 dni niby trochę spokojniej,moze wenla się wkreca.Leki musiałam zmienić sama i postawić dr przed faktem dokonanym,bo inaczej,by mi tej sertraliny nie zmienił nigdy.Male dawki sertry nie działają,po 150,mam takie lęki i pobudzenie ,ze szok :(

 

Wszyscy jesteśmy w jakimś stopniu zanurzeni tutaj,inaczej nie siedzialbys na takim forum.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

devnull, ja kiedyś w tydzień doszedłem do 100mg lamo i kompletnie nic się nie działo. Jednak brałem już wcześniej ten lek i wiedziałem że nie mam po nim żadnych wysypek itp. Za pierwszym razem czułem jedynie lekkie mdłości.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

noszila, to chyba zależy od człowieka jak długo. Tak jak napisałem u mnie po dwóch miesiącach i po zastosowaniu pełnej dawki to znaczy w tej chwili 200 mg na dobę - zaskoczyło. Pewnie też zależy na co to zażywasz. Dla mnie lamo ma być stabilizatorem nastroju w ChAD. Ponieważ miałem depresję dostałem dodatkowo efectin, no i jakoś mnie wyciągnęło. Boję się tylko, że lamotrygina pomaga na dołki ale ewentualnej górki (manii) za bardzo nie powstrzyma.

 

Też dostałam LAMO jako stabilizator nastroju w ChAD. Dodatkowo antydep Mozarin (escitalopram). Jak na razie, jeśli w ogóle lamo zdążyło jakkolwiek zadziałać, to raczej "górki" się zmniejszyły ale doły są nadal i to strasznie głębokie...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

noszila, jeśli jeszcze nie bierzesz docelowej dawki to zapewne nie zadziałało.Ona się długo rozkręca

 

Czyli pozostaje czekać, niestety nie wiadomo jak długo :? no trudno, nie ma innego wyjścia jak na razie niż jakimś cudem uzbroić się w cierpliwość...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Generalnie literatura wspomina, że dawkę lamotryginy powinno się podnosić co 7-14 dni, aby uniknąć tych wszystkich reakcji skórnych. Terapeutyczna dawka to 100-200mg. Ja wchodziłem tak- 25mg-> 14 dni -> 50mg -> 14 dni -> 75mg-> 14 dni -> 100mg. Gdyby od razu wejść na dawkę 100-200mg to ryzyko "wysypki" jest wysokie.

 

Edit: Szamanka kazała zwiększyć ze 100->150mg. :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dark Passenger, słusznie, różnica między 100 a 150 jest w moim odczuciu spora, ale już między 150 a 200 nie czuć zbyt wielkiej różnicy, więc dla osób bez refundacji lamotryginy bez sensu brać więcej niż 100-150.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×