Skocz do zawartości
Nerwica.com

MIRTAZAPINA (Auromirta ORO, Mirtagen, Mirtor, Mirzaten, Remirta ORO)


yoan22

Czy mirtazapina pomogła Ci w Twoich zaburzeniach?  

169 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Czy mirtazapina pomogła Ci w Twoich zaburzeniach?

    • Tak
      122
    • Nie
      37
    • Zaszkodziła
      31


Rekomendowane odpowiedzi

depas miko

Piszą też że mimo tych wszystkich potencjalnie niebezpiecznych interakcji pokarmowych i skutków ubocznych, dla niektórych jest lekiem ostatniej szansy, i jest udowodnione że ma o wiele wyższą skuteczność od ssri. Piszą również o fenelzyny wyraźnym wpływie na nastrój i chęć do kontaktów z otoczeniem, a to są rzeczy których jak dla mnie żaden esesaraj nigdy nie robił.[/quote]

 

Ale leki przeciwdepresyjne nie mają nas speedować, nakręcać na życie. Lek przeciwdepresyjny ma jedynie doprowadzić do remisji, żeby czuć się normalnie zniwelować objawy lęku, myśli samobójczych, rezygnacjach, zmienić sposób patrzenia na świat. Ale to nie są tabletki szczęścia, które uczynią z nas innych ludzi. Z wypowidzi wielu forumowiczów mam wrażenie, że oczekują po nich czegoś ekstra, dodatkowego bonusu.

Np przy ocenie paro widzę wiele komentarzy, które wskazują jak wielkie są oczekiwania wzgl LPD.

SSRI to skuteczne leki ludziom z depresjom i nierwicą umożliwiają normalne życie. Ja byłem na speedowany na fluo i czułem się przeszczęśliwy, ale co z tego. SSRI są przede wszystkim wskazane w leczeniu depresji, więc pisanie na forum, że się do tego nie nadają to absurd.

Każdy ma prawo do opinii, ale skończmy z tą nagonką na SSRI, obecnie najbardziej skuteczne (wzgl. niskich skutków ubocznych) leki na depresję i wspomagające leczenie nerwicy

 

-- 10 gru 2013, 16:42 --

 

Popiół ja wiem, ale to są groźne powikłania u osób np. z nadciśnieniem, z jakiegoś powodu wycofano ten lek. Na pewno nie ze względu na brak skuteczności. A Ty się trzymaj i znajdź dobrego lekarza, to co mamy z leków powinno wystarczyć do wyleczenia wszystkich depresji.

 

Dobre jest połączenie mirty z wenlą lub SSRI, nie wiem czemu bierzesz SSRI razem z SNRI zamiast np zwiększyć dawkę SNRI lub SSRI.

 

Owszem, ale nie naraz. Najlepiej najpierw dwa miesiące brać jeden lek i ocenić. Potem dołożyć następny. Żeby wiedzieć który na co działa.

 

-- 10 gru 2013, 16:43 --

 

depas miko Piszą też że mimo tych wszystkich potencjalnie niebezpiecznych interakcji pokarmowych i skutków ubocznych, dla niektórych jest lekiem ostatniej szansy, i jest udowodnione że ma o wiele wyższą skuteczność od ssri. Piszą również o fenelzyny wyraźnym wpływie na nastrój i chęć do kontaktów z otoczeniem, a to są rzeczy których jak dla mnie żaden esesaraj nigdy nie robił.

 

Ale leki przeciwdepresyjne nie mają nas speedować, nakręcać na życie. Lek przeciwdepresyjny ma jedynie doprowadzić do remisji, żeby czuć się normalnie zniwelować objawy lęku, myśli samobójczych, rezygnacjach, zmienić sposób patrzenia na świat. Ale to nie są tabletki szczęścia, które uczynią z nas innych ludzi. Z wypowidzi wielu forumowiczów mam wrażenie, że oczekują po nich czegoś ekstra, dodatkowego bonusu.

Np przy ocenie paro widzę wiele komentarzy, które wskazują jak wielkie są oczekiwania wzgl LPD.

SSRI to skuteczne leki ludziom z depresjom i nierwicą umożliwiają normalne życie. Ja byłem na speedowany na fluo i czułem się przeszczęśliwy, ale co z tego. SSRI są przede wszystkim wskazane w leczeniu depresji, więc pisanie na forum, że się do tego nie nadają to absurd.

Każdy ma prawo do opinii, ale skończmy z tą nagonką na SSRI, obecnie najbardziej skuteczne (wzgl. niskich skutków ubocznych) leki na depresję i wspomagające leczenie nerwicy

 

-- 10 gru 2013, 16:42 --

 

Popiół ja wiem, ale to są groźne powikłania u osób np. z nadciśnieniem, z jakiegoś powodu wycofano ten lek. Na pewno nie ze względu na brak skuteczności. A Ty się trzymaj i znajdź dobrego lekarza, to co mamy z leków powinno wystarczyć do wyleczenia wszystkich depresji.

 

Dobre jest połączenie mirty z wenlą lub SSRI, nie wiem czemu bierzesz SSRI razem z SNRI zamiast np zwiększyć dawkę SNRI lub SSRI.

 

Owszem, ale nie naraz. Najlepiej najpierw dwa miesiące brać jeden lek i ocenić. Potem dołożyć następny. Żeby wiedzieć który na co działa.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bo ma wyraźne działanie dopaminowe i na GABA. Interakcje pokarmowe to jednak dość przykry skutek uboczny i niektórym osobom dość wyraźnie skacze ciśnienie, co przy dodatkowym nadciśnieniu staje się groźne - przykre to jest, że musisz uważać ile pizzy zjesz, no ale rzeczywiście wykazuje u wielu dużą skuteczność na depresje. Wątpię czy u nas jakiś lekarz by się odważył i chciałoby się mu leczyć tym lekiem, jak czasami się im nie chce powiedzieć jakie możliwe skutki uboczne może mieć SSRI i że trzeba to wytrwać bo zazwyczaj mijają a na działanie leku trzeba poczekać.

Dokładnie tak jest, a jeżeli chodzi o GABA to istnieją jakieś interakcje pomiędzy GABA a dopaminą? tzn. czy jedno zwiększa uwalnianie drugiego czy zmniejsza czy nie ma zbytniego wpływu?

 

-- 10 gru 2013, 18:57 --

 

Podobno szybką skuteczność na depresje wykazuje w badaniach skopolamina, ale ta to ma bardzo wiele skutków ubocznych z delirium włącznie.

 

-- 10 gru 2013, 19:06 --

 

Skopolamina ma także budowę podobną do leków przeciw depresyjnych trójpierścieniowych. Zresztą Akineton( Biperyden) także antagonista muskarynowych receptorów acetylocholiny wykazuje na wielu osobach działanie przeciwdepresyjne a niektórzy zgłaszają nawet euforie, przyznam że wydaje się to być ciekawe. Ja jeśli chodzi o antycholinergiki to tylko Aviomarin na chorobę lokomocyjną i Apap Noc który zawiera difenhydraminę, która to jest 2 razy silniejsza antycholinergicznie od Aviomarinu i po nim miałem mocną suchość w ustach i mocne zamulenie. Ale z drugiej strony te leki też antagonizują H1 także może to bardziej czuć niż ten antagonizm acetylocholiny.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Na pewno GABA ma wpływ na transmisję serotoniny - tzn np benzo ją zmniejszają, a antagoniści GABA zwiększają.

 

Jest na pewno powiązanie między receptorami 5-HT2c a GABA.

 

Skopolamina wykazuje dużą skuteczność przeciwdepresyjną co tylko potwierdza rolę acetylocholiny w depresji. A dokładnie jej zbytniej aktywności. To dlatego zaobserwowałem u siebie efekt przeciwdepresyjny i wyraźnie pro-dopaminowy (acetylocholina jest w kontrze do dopaminy) przy użyciu czystych leków antycholinergicznych (takich jak akineton czy ditropan). To także dlatego miałem bardzo pozytywną reakcję na amitryptylinę (najsilniejszy lek antycholinergiczny z trójpierścieniowców).

 

Jeśli Cię interesuje wpływ acetylocholiny na depresję to polecam poczytać bardzo ciekawą publikację: http://deepblue.lib.umich.edu/bitstream/handle/2027.42/26059/0000133.pdf?sequence=1

 

PS. Wellbutrin jest antagonistą receptorów nikotynowych, co też ma wpływ na modulację transmisji acetylocholiny.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kitex120 zależy od osoby. Ja czułem. Co ciekawe czułem większe dopaminowe uspokojenie niż na metylofenidacie i innych lekach dopaminowych. Prawdziwy dopaminowy spokój umysłu i ciała, niesamowite uczucie. Działania nasennego u mnie nie miał, bardziej uspokajające w inny sposób, trudno to wyrazić. Na pewno nie przypomina to antagonizmu H1.

 

Myślę, że u wielu osób z depresją korzystne jest blokowanie receptorów acetylocholiny. Jedynym minusem jest, że są możliwe objawy odstawienne u niektórych osób, tzw. anticholinergic discontinuation syndrome - po odstawieniu leków antycholiniergicznych mamy "odbicie" acetylocholiny i to ma dość nieprzyjemne skutki. Wydaje mi się, że objawy odstawienne na paroksetynie mają duży związek z jej działaniem antycholinergicznym.

 

Chociaż osobiście nie zauważyłem nigdy objawów odstawiennych przy odstawianiu leku antycholinergicznego.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kitex120 zależy od osoby. Ja czułem. Co ciekawe czułem większe dopaminowe uspokojenie niż na metylofenidacie i innych lekach dopaminowych. Prawdziwy dopaminowy spokój umysłu i ciała, niesamowite uczucie. Działania nasennego u mnie nie miał, bardziej uspokajające w inny sposób, trudno to wyrazić. Na pewno nie przypomina to antagonizmu H1.

 

Myślę, że u wielu osób z depresją korzystne jest blokowanie receptorów acetylocholiny. Jedynym minusem jest, że są możliwe objawy odstawienne u niektórych osób, tzw. anticholinergic discontinuation syndrome - po odstawieniu leków antycholiniergicznych mamy "odbicie" acetylocholiny i to ma dość nieprzyjemne skutki. Wydaje mi się, że objawy odstawienne na paroksetynie mają duży związek z jej działaniem antycholinergicznym.

 

Chociaż osobiście nie zauważyłem nigdy objawów odstawiennych przy odstawianiu leku antycholinergicznego.

 

A jaką lekarz w papierach postawił Ci diagnozę (F-kę)?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie pamiętam dokładnie, ale depresja przewlekła z lękiem prawdopodobnie.
Kochani jestem tu nowa na forum i bardzo potrzebuję Waszych opinii na temat: co zamiast Mirzatenu. Wczoraj przepisał mi ten lek mój lekarz, nie byłam do końca przekonana, ale jak dzisiaj poczytałam na forum co o nim piszecie to na 100% wiem ze nie chcę go brać. Przez depresję przytyłam od wakacji 6 kg bo "zajadam" i sam ten fakt nie jest dla mnie komfortowy. Nie mam problemów ze snem, wręcz ostatnio kładę sie w dzień bo chodzę bardzo senna. Mnie brakuje siły codziennej, takiego kopa rozpędowego a ludzie piszą że po Mirzatenie śpią i tyją ;-( to zupełniie nie dla mnie. Lekarz proponowała mi jeszcze inny lek tyle że podobno najdroższy (nie pamiętam nazwy ). Kilka lat temu brałam Lexapro, bardzo dobrze się na nim czułam ale zero ochoty na sex ;-( Teraz chciałabym tego uniknąć. Doradźcie proszę coś w tej kwestii. Bardzo dziękuję.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie pamiętam dokładnie, ale depresja przewlekła z lękiem prawdopodobnie.
Kochani jestem tu nowa na forum i bardzo potrzebuję Waszych opinii na temat: co zamiast Mirzatenu. Wczoraj przepisał mi ten lek mój lekarz, nie byłam do końca przekonana, ale jak dzisiaj poczytałam na forum co o nim piszecie to na 100% wiem ze nie chcę go brać. Przez depresję przytyłam od wakacji 6 kg bo "zajadam" i sam ten fakt nie jest dla mnie komfortowy. Nie mam problemów ze snem, wręcz ostatnio kładę sie w dzień bo chodzę bardzo senna. Mnie brakuje siły codziennej, takiego kopa rozpędowego a ludzie piszą że po Mirzatenie śpią i tyją ;-( to zupełniie nie dla mnie. Lekarz proponowała mi jeszcze inny lek tyle że podobno najdroższy (nie pamiętam nazwy ). Kilka lat temu brałam Lexapro, bardzo dobrze się na nim czułam ale zero ochoty na sex ;-( Teraz chciałabym tego uniknąć. Doradźcie proszę coś w tej kwestii. Bardzo dziękuję.

 

Po mirtazapinie nie ma problemów z funkcjami seksualnymi, a to wydaje się dla Ciebie równie ważne. Najrozsądniej spróbować i PILNOWAĆ diety - tego co się je i w jakich ilościach.

Rozumiem, że nie chciałaś SSRI z powodu spadku libido. Innym wyjściem jest Trittico, które nie ma wpływu na sferę seksualną. Co do drogiego leku pewnie proponował Valdoxan. Ale zostaw to sobie jako alternatywę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mirtazapina poprawia funkcje poznawcze związane z aktywnością kory przedczołowej u pacjentów z depresją.

 

"przedstawiliśmy hipotezę, że podawanie mirtazapiny pacjentom z depresją, przez profil farmakologiczny leku, może poprawiać funkcje poznawcze związane z aktywnością kory przedczołowej. podczas depresji, obserwujemy znaczne pogorszenie wszystkich neuropsychologicznych testów. istotna poprawa funkcji poznawczych została zabserwowana po 3 i 6 miesiącach leczenia mirtazapiną, a po 6 miesiącach, większość badanych zaczęła osiągać wyniki takie jak zdrowi ludzie. poprawa testów neuropsychologicznych po zastosowaniu mirtazapiny nie była związana z poprawą depresji. mirtazapina może posiadać pozytywny wpływ na funkcje poznawcze związane z aktywnością kory przedczołowej u chorych na depresję. brak związku z poprawą depresji sugeruje, że lek może posiadać wzmacniające funkcje poznawcze właściwości."

 

http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/18399031

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie pamiętam dokładnie, ale depresja przewlekła z lękiem prawdopodobnie.
Kochani jestem tu nowa na forum i bardzo potrzebuję Waszych opinii na temat: co zamiast Mirzatenu. Wczoraj przepisał mi ten lek mój lekarz, nie byłam do końca przekonana, ale jak dzisiaj poczytałam na forum co o nim piszecie to na 100% wiem ze nie chcę go brać. Przez depresję przytyłam od wakacji 6 kg bo "zajadam" i sam ten fakt nie jest dla mnie komfortowy. Nie mam problemów ze snem, wręcz ostatnio kładę sie w dzień bo chodzę bardzo senna. Mnie brakuje siły codziennej, takiego kopa rozpędowego a ludzie piszą że po Mirzatenie śpią i tyją ;-( to zupełniie nie dla mnie. Lekarz proponowała mi jeszcze inny lek tyle że podobno najdroższy (nie pamiętam nazwy ). Kilka lat temu brałam Lexapro, bardzo dobrze się na nim czułam ale zero ochoty na sex ;-( Teraz chciałabym tego uniknąć. Doradźcie proszę coś w tej kwestii. Bardzo dziękuję.

 

Po mirtazapinie nie ma problemów z funkcjami seksualnymi, a to wydaje się dla Ciebie równie ważne. Najrozsądniej spróbować i PILNOWAĆ diety - tego co się je i w jakich ilościach.

Rozumiem, że nie chciałaś SSRI z powodu spadku libido. Innym wyjściem jest Trittico, które nie ma wpływu na sferę seksualną. Co do drogiego leku pewnie proponował Valdoxan. Ale zostaw to sobie jako alternatywę.

 

Dzięki, dzięki za info. Tak, bardzo zależy mi na sferze intymnej ;-) Waham się,myślę.... na tak wiele wpisów w tym wątku nie przeczytałam żadnej opinii ze Mirzaten nie miał wpływu na wagę. Wręcz ludzie piszą że sporo kilogramów nabierali.Boję się tego bo i tak trudno mi pilnować wagi. Nie chcę się testować choć wiem że nie zobaczę jak nie sprawdzę. Co do tego drugiego leku nie pamiętam niestety nazwy ale lekarz mówił że ten lek pojawił się na rynku w 2009 roku i że jest droższy niż Mirzaten. Jeszcze jedno, kwestia snu, ja i tak w dzień chodzę często senna i wiecznie mało mi tego snu...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mirtazapina poprawia funkcje poznawcze związane z aktywnością kory przedczołowej u pacjentów z depresją.

 

"przedstawiliśmy hipotezę, że podawanie mirtazapiny pacjentom z depresją, przez profil farmakologiczny leku, może poprawiać funkcje poznawcze związane z aktywnością kory przedczołowej. podczas depresji, obserwujemy znaczne pogorszenie wszystkich neuropsychologicznych testów. istotna poprawa funkcji poznawczych została zabserwowana po 3 i 6 miesiącach leczenia mirtazapiną, a po 6 miesiącach, większość badanych zaczęła osiągać wyniki takie jak zdrowi ludzie. poprawa testów neuropsychologicznych po zastosowaniu mirtazapiny nie była związana z poprawą depresji. mirtazapina może posiadać pozytywny wpływ na funkcje poznawcze związane z aktywnością kory przedczołowej u chorych na depresję. brak związku z poprawą depresji sugeruje, że lek może posiadać wzmacniające funkcje poznawcze właściwości."

 

http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/18399031

Wydaje mi się że korzystne działanie mirty na funkcje kory przedczołowej może być związana ze zwiększeniem wydzielania noradrenaliny która to w tym obszarze mózgu działa tak samo jak dopamina. A dopamina w korze przedczołowej pełni bardzo ważną funkcję. M.in przy negatywnych objawach schizofrenii także jest mniej dopaminy w tej części mózgu.

 

-- 11 gru 2013, 23:51 --

 

Ja sam po ponad 2 miesiącach zaczynam teraz odczuwać nieco stymulacji na mirtazapinie ale tak jak już pare dni temu pisałem, nie ma to nic wspólnego ze stanem lękowym. To nie jest taka nerwowa stymulacja tylko taka jakby to określić - chęć do zrobienia czegoś i myśl że wszystko będzie dobrze, bardzo mi to odpowiada.

 

-- 11 gru 2013, 23:54 --

 

Zresztą drugi mechanizm zwiększania noradrenaliny przez mirtazapinę to także blokada rec. serotoninowych 5TH2C bo te receptory blokują także wydzialenie obok dopaminy, także noradrenaliny, dobrze myślę?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ella1010, Co do tego drugiego leku, który Ci proponował to biorąc pod uwagę cenę i rok wypuszczenia(2009) jestem niemal w 99.9% pewien, że chodzi o agomelatynę(Valdoxan). Cena to "jedyne" ~200zł- bo raz, że nie ma na to refundacji, a dwa że to oryginalny preparat, a nie generyk. Ewentualnie przychodzi mi do głowy bupropion(Wellbutrin, Zyban), ale rok nie pasuje.

 

Co do mirtazapiny(Mirzaten) to ona nie powoduje w żaden cudowny sposób przyrostu tkanki tłuszczowej tylko poprzez antagonizm/odwrotny agonizm rec. 5-HT2c/ histaminowego H1 powoduje zwiększenie apetytu=więcej, częściej jesz=tyjesz. Jeśli będziesz się kontrolowała tak jak napisał elfrid z tym co jesz i ile tego jesz to nie przytyjesz.

 

Co do tego zmulenia/ospałości po mirtazapinie to jest to wynik silnego odwrotnego agonizmu rec. H1. Dlatego często mirtazapinę przepisują jako "lek na bezsenność" i najlepiej brać ją na wieczór. To zmulenie następnego dnia faktycznie może być uciążliwe, ale z czasem na to działanie antyhistaminowe wyrabia się tolerancja organizmu i jest już lepiej, nie ma takiego zmulenia w ciągu dnia.

 

Mirtazapina faktycznie nie zaburza sfery seksualnej(zawdziecza to temu, ze w pewnych kwestiach ma działanie opozycyjne do SSRI). Większość leków z grupy SSRI(np. Lexapro-escitalopram)- w ten czy inny sposób zaburza sferę seksualną- obniżają libido, powodują anorgazmię i inne atrakcje.

 

Są inne leki, które nie powodują tycia, nie zaburzają sfery seksualnej, raczej nie powodują zmulenia- jak moklobemid(Moklar, Aurorix, Mobemid), tianeptyna(Coaxil), bupropion(Wellbutrin). No ale może Twój lekarz nie lubi "egzotyki", choć to dziwne skoro proponował Ci agomelatynę. :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kitex120 to prawda, noradrenalina w korze przedczołowej działa dopaminowo. Chociaż uwalnianie dopaminy w tym obszarze mózgu odbywa się również przez pośrednią aktywację receptorów 5-HT1a:

 

mirtazapina zwiększa uwalanianie dopaminy w korze przedczołowej przez aktywację receptorów 5-HT1a.

 

"mirtazapina wykazuje w testach działanie agonistyczne receptorów 5-HT1a. tematem danego badania było sprawdzić działanie mirtazapiny na dopaminę i 5-HT środkowej korze przedczołowej u szczurów. mirtazapina spowodowała zależny od dawki wzrost poziomu dopaminy w środkowej korze przedczołowej (medial prefrontal cortex - mPFC) szczurów bez wpływu na 5-HT. w obecności selektywnego antagonisty 5-HT1a WAY100,635, wpływ mirtazapiny na korowe poziomy dopaminy był wyraźnie zredukowany. te wyniki wskazują, że mirtazapina powoduje wzmocnienie produkcji korowej dopaminy przez blokowanie receptorów alfa-2 i usprawnienie funkcji receptorów 5-HT1a."

http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/15145142

 

Wiem o jakiej stymulacji mówisz, chociaż wiele osób odbiera ją jako lęk i pobudzenie. Mirta często dosłownie próbuje "wyrwać" z depresji.

 

Tak, blokada 5-HT2c zwiększa uwalanianie dopaminy i noradrenaliny.

 

-- 12 gru 2013, 11:14 --

 

mirtazapina-powoduje uwalnianie dopaminy i noradrenaliny z neuronów noradrenalinowych w środkowej korze przedczołowej i korze potylicznej (przez antagonizm alfa-2).

 

"mirtazapina wykazuje działanie zwiększające noradrenalinę i dopaminę w środkowej korze przedczołowej (medial prefrontal cortex). nasze wcześniejsze badania wskazują, że dopamina w korze mózgu (cerebral cortex) pochodzi w większości z neuronów noradrenalinowych, a jej uwalnianie jest kontrolowane przez receptory alfa-2. wpływ mirtazapiny na dopaminę, DOPAC i noradrenalinę w środkowej korze przedczołowej, gęsto unerwionej przez dopaminowe i noradrenalinowe neurony, i w korze potylicznej, odbierającej podobne noradrenalinowe ale ze słabymi dopaminowymi projekcjami, został sprawdzony. podanie mirtazapiny zwiększyło dopaminę, DOPAC and noradrenalinę do podobnych poziomów w obu regionach, efekt całkowicie zablokowany przez agonistę alfa-2 klonidynę. równoczesne podanie mirtazapiny i dezypraminy spowodowało dodatkowy wzrost dopaminy, DOPAC i noradrenaliny w środkowej korze przedczołowej i korze potylicznej w porównaniu z podaniem każego z tych leków z osobna. te wyniki sugerują, że mirtazapina przez zablokowanie receptorów alfa-2 powoduje uwalnianie noradrenaliny i dopaminy z neuronów noradrenalinowych w korze mózgu."

http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/15033381

 

ciekawe czy jakby zamiast dezypraminy zastosować bupropion to efekt byłby podobny

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzięki, dzięki za info. Tak, bardzo zależy mi na sferze intymnej ;-) Waham się,myślę.... na tak wiele wpisów w tym wątku nie przeczytałam żadnej opinii ze Mirzaten nie miał wpływu na wagę. Wręcz ludzie piszą że sporo kilogramów nabierali.Boję się tego bo i tak trudno mi pilnować wagi. Nie chcę się testować choć wiem że nie zobaczę jak nie sprawdzę.

 

nie jest aż tak źle, na mirtazapinie nie utyłem nawet pół kilo

utyłem na podobnym leku - mianserynie - ale po odstawieniu waga szybko wróciła do normy

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No i dostalam jednak mirtazapine do sertraliny ,ponoc pacjenci maja wiecej dzialan ubocznych na mianserynie ,mam brac 15mg ,ponoc dziala lepiej niz 30mg ,mialam takze propozycje wrocenia do efektinu ,lekarka mowila ze sertralina plus mitrazapina daje podobny efekt co efectin?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×