Skocz do zawartości
Nerwica.com

Benzodiazepiny - Moja walka z uzależnieniem i odstawieniem


gosia hd

Rekomendowane odpowiedzi

Ja tęsknię za czasami bez lęków i bez benzo

No oczywiście że ja też ale kiedy to było...

Średnio daję sobie radę, wszystko się skomplikowało, dużo by pisać. Wczoraj kupiłem neurontin, nic nie daje. Trzeba to porządnie zrobić, diagnoza, dobry lekarz, odpowiednie leki, terapia itd. Łatwizna ;)

 

A ty jak tam, na jakim etapie jesteś?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Boję się skutków odstawiennych

 

To normalne, trzeba się kiedyś przełamać.

A co z psychoterapią myślisz żeby zrobić coś w tym kierunku? U mnie na myśleniu się skończyło...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kilka razy rozpoczynałam bez większych efektów. Obecnie u mnie też na myśleniu się kończy. Poza tym nie wiem, czy coś by mi pomogła przez niecałe 3 miesiące, a potem wracam na studia do innego miasta i co ... znowu zmieniać terapeutę. I w kółko wałkować to samo ...

A sama wiem, że tego czego się boję, bać się raczej nie przestanę ... :bezradny:

 

-- 19 lip 2014, 23:03 --

 

Współczuję Wam wszystkim tu odstawiającym ten syf! Ja już jestem 42 miesiące bez benzodiazepin czuję się coraz lepiej i Wam też tego Życzę! Basia

 

A długo brałaś Basiu ? Wspomagasz się teraz czymś innym ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No widzisz ja wiem i ty wiesz że nie można myśleć w ten sposób że się nie uda. Przecież są ludzie którzy pokonali emetofobię to i ty też możesz. Może jak będziesz miała stały dostęp do terapeuty? Znasz inne osoby z emetofobią? Dobrze by było gdybyś poradziła się kogoś kto z tego wyszedł.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A co Cię skłoniło do takiego hardcorowego posunięcia :shock: ? Mam na myśli - odstawianie od razu, bez zamienników, bez zmniejszania dawki ...

 

-- 19 lip 2014, 23:24 --

 

Znasz inne osoby z emetofobią?

 

Poznałam tu na forum. Niektórzy męczą się z tym szmat czasu. Co chwila przybywa nowych ludzi. Fakt, sporo osób, które pisały, już nie piszą, ale czy to znaczy, że problem ich już nie dotyczy ... Generalnie jest to fobia, która z przerwami potrafi ciągnąć się od dziecka przez resztę życia. Ale co poradzisz ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Arasha, Ja jestem osobą upartą(Baran) a poza tym czułam że już się staczam powoli na dno! Byłam pedantką a stałam się flejtuchem niedbałam o swój wygląd straciłam wszystkie swoje zainteresowania,a jedno o czym myślałam zaraz po przebudzeniu to to źeby zażyć ten cholerny Alprox! I dokładnie 27.01.2011r powiedziałam sobie Dość! I dotrzymuję do tej pory danego słowa.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

witam moja walka z benzo zaczeła sie równo tydzien temu, pierwszy dzien był spoko ale pózniej juz tylko gorzej , lęki mam tak nasilone że juz nie moge wytrzymac, dodam ze brałem 6mg klona dziennie przez 5 lat, boje sie juz chyba wszystkiego siedze tylko w domu i sie boje a tu nadchodzi poniedziałek i kilka spraw do załatwienia ale chyba nic z tego nie bedzie, bo się poprostu boje, mam takie pytanie kiedy tak silne lęki mogą ustąpić?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

khali, Szczerze? To lęki utrzymują się bardzo długo po ostrej fazie odwyku. Jak chcesz w miarę jakoś funkcjonować to musisz brać jakiś lek zastępczy żeby Ci trochę niwelował te lęki. Ja byłam o tyle w dobrej sytuacji że nie pracowałam więc mogłam sobie siedzieć w domu i się bać.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

khali,

 

który dzień już nie bierzesz Clona ? Nie myślałeś o tym, żeby stopniowo zmniejszać dawkę ... 6 mg to bardzo dużo :shock:

Ja brałam 2 mg co 2, 3 dni, a jak miałam dłuższą przerwę to też mi się jazdy zaczynają :roll: Ja sobie w takich sytuacjach z lękiem

nie radzę i biorę połówkę, 3/4 tabletki różnie ... Generalnie trochę kombinuję :oops:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

dzis mija siódmy dzien bez klona , o lekach to juz doczytałem że chodzi o relanium i stopniowe schodzenie z klona , ale ja już mam dosyć jakichkolwiek benzo,

 

-- 20 lip 2014, 12:00 --

 

oprócz lęków to też mam dziwne jazdy w głowie to jest tak jakbym miał zejście ze amfy,dodam że dragów nie brałem już chyba ze 12 lat alkoholu nie pije od 2 lat

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Khali może jakiś neuroleptyk lub antydepresant o działaniu przeciwlękąwym. Jak odstawiłeś tak jak ja z dnia na dzień to największę lęki będą przez około 2 tygodnie. Później juź będą słabsze i coraz rzadsze ale się będą utrzymywać do 2 lat ,a później to już jest luzik! Śmigam sobie gdzie chcę i nie czuję lęku.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nadal mnie intryguje - jakim cudem z zaburzeniami nerwicowymi wywiało Cię 600 km od domu :shock: ? Chciałeś się wyrwać z domu ... ?

Zastanawiam się także nieraz, gdzie obecnie mieszkasz ... - oczywiście nie musisz odp. ( to w końcu osobiste pytanie ), możesz napisać rejon, albo napisać mi na pw. A ta doxepina, to chyba dość stary lek. Na co ona w ogóle pomaga ? Słuchaj, napisz mi jeszcze jak można wstawiać załączniki ( typu link do jakiejś strony ) przy swoich wypowiedziach.

 

Dzięki. Arasha

 

PS Mam nadzieję, że to 40-45% będzie wkrótce znacznie więcej ;)

 

Arasha Doksepin, to stary trójpierścieniowy lek przeciwdepresyjny z umiarkowanym działaniem antylękowym, w większych dawkach działa też nasennie,

 

Arasha Tak z perspektywy lat od razu powiem Ci, że popełniłem w swoim leczeniu wiele błędów..Popełniłem je ja, popełnili je lekarze, być może inne osoby, zapewne z nieświadomości i nie wiedzy, co sprawiło, że ja nie mając świadomości na temat potencjału uzależniającego benzodiazepin, a już na pewno konsekwencji wynikających z wieloletniego zażywania takich "zawodników" jak Clonazepam, Xanax (Alprazolam), Lorafen polegałem na tych lekach przez 14 lat nie lecząc się w właściwy sposób, a później można by rzec, że w wieku 38-39 lat obudziłem się jak to mówią z "ręką w nocniku"..Mam teraz 45 lat i można rzec, że z "czystej" nerwicy zacząłem się dopiero leczyć ok 3,5 roku temu..

 

Pierwsze 2- 2,5 roku to był "koktajl" różnych przykrych rzeczy, strona nałogowa dawała znać o sobie, głody lekowe, nadwrażliwość I rozchwianie CUN, zespół PTSD, nawrót fobii, miotałem się, dowalałem sobie, próbowałem na siłę po swojemu pokonywać lęki, rzucałem się na zbyt głęboką wodę,

 

Ja myślałem, że skoro już biorę małe dawki benzo to one już nie mają znaczenia i że dawno wyzdrowiałem z tych swoich fobii, lęków społecznych, derealizacji , a tu 6 lat temu taka niespodzianka..

 

Jak już pisałem nie jestem za nagłym odstawianiem prochów i to tak na "wariata", bez wsparcia, psychoterapii, zajęcia się problemem pierwotnym, ale przestrzegam Cię przez zażywaniem proszków latami, bo nic się w twoim życiu nie zmieni, twoje dolegliwości nie znikną..Te leki działąją objawowo i bardzo "kotwiczą się' się w psychice, oczywiście ludzi, którzy mają predyspozyje do uzależnień, nerwic..

 

Ja uważam, że benzodiazepiny po kilku- kilkunastu lub kilkudziesięciu latach (napisała do mnie Pani która bierze 28 lat Clonazepam!) można odstawiać nawet 1 rok lub dłużej jeśli jest potrzeba, stopniowo schodząc z dawek, odzwyczajając organizm, a przede wszystkim adaptując psychę, byle skutecznie..No i trzeba równolegle zacząć pracować nad problemem pierwotnym, nerwicą (psychoterapią)

 

Co do studiów, to nie ma tu moim zdaniem nic zaskakującego, najpierw próbowałem dostać się na 3 różne uczelnie w okolicach swojego zamieszkania (mieszkam w woj. podkarpackim), zdawałem egzaminy tu I tam, ale nie udało mi się nigdzie dostać, byłem tak spięty na egzaminach, że nie było mowy o spokojnym myśleniu..Byłem totalnie niesprecyzowany co do swoich zainteresowań, myślę,że jeszcze niedojrzały (wynik sposobu wychowania przez rodziców), braku zgody na swobodę wyborów, czyli wolność, samodzielność w swoim myśleniu I inicjatywę, a co za tym idzie i w działaniu, na rozwój własnej odrębności i osobowości, coś co kształtuje się już od dziecka..W końcu namówiła mnie ciotka, która mieszka na wybrzeżu, było mi wszytko jedno na jakie studia, ojciec straszył mnie wojskiem, w dużej mierze spełniałem oczekiwania rodziców, jechałem z fobią społeczną 10 godzin w zatłoczonym pociągu, siedziałem na plecaku w pełnym ludzi korytarzu byłem przerażony..Benzo zacząłem brać po studiach..

 

Tytuł artykułu lub strony.

 

lub po prostu

 

http://Link do strony

 

przy czym musi być włączona na forum opcja BBCode, jeśli jej nie ma to kod nie będzie się zamieniał na hiperłącze

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

witam moja walka z benzo zaczeła sie równo tydzien temu, pierwszy dzien był spoko ale pózniej juz tylko gorzej , lęki mam tak nasilone że juz nie moge wytrzymac, dodam ze brałem 6mg klona dziennie przez 5 lat, boje sie juz chyba wszystkiego siedze tylko w domu i sie boje a tu nadchodzi poniedziałek i kilka spraw do załatwienia ale chyba nic z tego nie bedzie, bo się poprostu boje, mam takie pytanie kiedy tak silne lęki mogą ustąpić?

 

khali Zrobisz jak uważasz, ale szczerze Ci odradzam taki sposób odstawiania jaki teraz przeprowadzasz!..Jeśli myślisz, że po 5 latach regularnego (jak rozumiem codziennego) przyjmowania Clonazepamu aż do dawki 6 mg odstawisz go od razu i po 2 tygodniach będzie "po wszystkim" to niestety może spotkać Cię niemiła niespodzianka:(..Słyszałaś o zjawisku kumulacji benzo w organizmie po dłuższym okresie zażywania? W tkankach mięśniowych, tłuszczowych, kościach, a i stężenie leku w osoczu może być o wiele większe niż dawka przyjmowana przez Ciebie w ciągu dnia..

 

Tak naprawdę to ten Clonazepam pomimo tego,że od 7 dni go fizycznie nie przyjmujesz,to po takim długim okresie zażywania możesz usuwać stopniowo jeszcze przez kilka miesiący drogą eliminacji, czemu mogą towarzyszyć dalsze objawy abstynencyjne, w tym groźba wystąpienia drgawek i epizodu padaczkowego..Bierzesz w ogóle jakieś leki przeciwdrgawkowe typu Depakina Chrono, Neurotop (karbamazepina) Tegretol??

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

khali, no właśnie posłuchaj rady Przemka44 bo on wie co mówi gdyż sam zażywał Clona przez długie lata. Ja brałam alprox,a clon ma dużo silniejsze działanie przeciwdrgawkowe więc jest duże ryzyko wystąpienia u Ciebie padaczki.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×